Maciej Wojewódka

Maciej Wojewódka analityk, manager,
badacz, organizator,
uhonorowany za kr...

Temat: Życie w grupie, idealizm, seks i pytanie kim jestem -...

Pomimo, że na razie wydają mi się odległe problemy z którymi borykają się rodzice nastolatków, jest to okres w rozwoju dziecka, który już teraz wzbudza u mnie duże zainteresowanie. Żaden rodzic przecież nie chce, aby jego dziecko zostało przedwczesnym rodzicem, uzależniło się od LSD czy popadło w konflikt z prawem. Wszyscy marzymy aby nasze dzieci osiągały dobre wyniki w nauce, rozwijały swoje zdolności emocjonalne i społeczne oraz umiały znajdować harmonię i szczęście.
Szczególnie nastolatkowie mogą być narażeni na destrukcyjny wpływ grupy, wabienie przez sekty czy zarażenie się wirusem HIV. Z drugiej strony w tym okresie nawiązuje się trwałe przyjaźnie, eksperymentuje ze stałymi związkami oraz z zaangażowaniem uczestniczy w akcji "Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy". Sięgając wstecz moją pamięcią przypominam sobie, że poszukując więzi z interesującą mnie grupą rówieśników zapaliłem pierwsze Marlboro. Długo trwało zanim ostatecznie pożegnałem się z tym osłabiającym kondycję nałogiem. Prawdopodobnie mając wówczas większe kompetencje społeczne wybrałbym inną drogę. Dzisiaj, słuchając wspólnie rocka czy biorąc udział w techno party, nastolatek sięga czasami po ecstasy, a szukając euforii po crack i kokainę...
Okres nastoletni to także walka o uczynienie świata lepszym i bardziej kolorowym, a idealizm i gniew bywają motorem działania. W tej grupie wiekowej możemy znaleźć wolontariuszy, którzy pomagają niepełnosprawnym czy dzieciom w nauce. Z mojego okresu nastoletniego pamiętam walki rówieśników z milicją w miesiecznice wprowadzenia stanu wojennego przez generała Jaruzelskiego. Pomimo ich ekscytujących mnie wówczas opowieści sam byłem zbyt ostrożny, aby pakować się w takie awantury.

Jeśli ktoś ma jakieś doświadczenia z osłabieniem kontroli nad swoimi kilkunastolatkami lub wie jak sobie poradzić w przypadku problemów albo ma pozytywne skojarzenia - może zechce podzielić się nimi z innymi rodzicami.

konto usunięte

Temat: Życie w grupie, idealizm, seks i pytanie kim jestem -...


albo ma pozytywne skojarzenia - może zechce podzielić się nimi z innymi rodzicami.

Pozwolic tylko i wylacznie byc im soba !! nie naginac ich na nasza (rodzica) strone, pozwolic im ukształtowac wlasna osobowośc tak jak oni chca a nie zeby byli podobni do nas. Beda b. podobni do nas ale tylko jezeli juz od samego poczatku ich respektowalismy, dbalismy o ich zdrowie psychiczne, itp wtedy rodzic jest pozytywnym wzorcem i ideałem dla dziecka i ono chce byc bardzo podobne do swojego fajnego rodzica. A jak nie jesteśmy fajni, krytykowaliśmy mało chwaliliśmy, wyniki w szkole były ważniejsze od tego co dziecko czuje, itp to dziecko (to nie stłamszone do końca) będzie nam sie wymykało z pod kontroli a jaka rada na to?? Tylko przeprosić i powiedzieć byłem
ojcem/matka do d.... nie rozszumiałem ciebie, zrobiłem takie i takie błędy, przepraszam i już ich nie robić. POWODZENIA tym wszystkim którzy maja albo będą mieli takie problemy z dziećmi w okresie ich dojrzewania
Jolanta G.

Jolanta G. twórca i redaktor
serwisu SuperKid.pl,
autorka
publikacji...

Temat: Życie w grupie, idealizm, seks i pytanie kim jestem -...

Mój syn wchodzi obecnie w okres dojrzewania i dla mnie jest to dość fascynujące zjawisko. Wczoraj jeszcze słodki chłopczyk, dziś chłopiec walczący o swoje prawa i forsujący własne poglądy.

Ale jedno jest pewne - wspaniały kontakt, jaki z nim nawiązałam w poprzednich latach doskonale teraz procentuje. Dlatego jestem przekonana, że na to, czy będziemy autorytetem dla nastolatka i czy będziemy mieć z nim dobry kontakt - na to pracujemy od momentu narodzin dziecka. Jeśli:

- kochamy dziecko BEZWARUNKOWO
- dbamy o właściwą, otwartą i szczerą komunikację od momentu, kiedy dziecko zaczyna mówić pierwsze gu gu ;)
- jesteśmy autentyczni i spójni w tym co robimy i myślimy
- pozwalamy dziecku być sobą i dajemy mu możliwości wyboru
- szanujemy go jako człowieka, pozwalamy mu wyrażać własne zdanie i własne emocje
- wspieramy go i uczestniczymy w jego życiu (będąc oparciem, a nie narzucając własne rozwiązania)
- nie robimy z siebie ideału i nie każemy dziecku być ideałem
- ustalamy ROZSĄDNE zasady i jesteśmy konsekwentni w ich przestrzeganiu (rodzice mają czasem problem z rozróżnieniem, czym się różni ROZSĄDNA zasada od kaprysu i widzimisię dorosłego)

wtedy jest duża szansa na to, że nie spotkają nas przykre niespodzianki w rodzaju uzależnień czy innych negatywnych zjawisk.
Dagmara D.

Dagmara D. Field Research
Poland - Badania
rynku - moja miłość.
Wykł...

Temat: Życie w grupie, idealizm, seks i pytanie kim jestem -...

Obawiam się , że o tym wszystkim trzeba myśleć właściwie od urodzenia dziecka.
Narkotyki, inicjacja, etc.
Słyszałm kiedyś takie mądre zdanie: "Jeśli dziecko jest na tyle dorosłe, by zadać pytanie jest również na tyle dorosłe by ptrzymać odpowiedź)
Wychowywałam moje dzieci w dość nieciekawej dzielnicy W-wy. I nie chodziły do przedszkola , gdy zrobiłam im wycieczkę p.t. "jak wygląda człowiek biorący narkotyki".
Zawsze długo i wyczerpująco rozmawialiśmy :
Anegdotka:
Młodszy, gdy miał chyba 7 lat pakował sie na wycieczkę. Weszłam do pokoju i powiedziałam:
"Weź prezerwatywkę na telefon, bo Ci się porysuje w plecaku"
Na to mój syn obśmiał się : "Mamo, przecież my wiemy co to jest prezerwatywa!"
No to spytałam do czego jest prezerwatywa.
Usłyszałam, że to metoda, by nie mieć dzieci.
Zapytałam : "A wiesz, że w ten sposób można zapobiegać chorobie AIDS ?"
Na to mój syn zrobił wielkie oczy i zapytał z niedowierzaniem :
"to kobieta może mieć AIDS ???????/"

Dziecko to taki mniejszy dorosły - jeśli sie go szanuje, rozmawia z nim, nie ignoruje - to ten mały dorosły będzie nas po prostu lubił. Jeśli będzie wiedział, że jestem jego przyjacielem ( a nie plutonem egzekucyjnym) to będzie wszystko OK.
Będzie mu zależało, by nie zawieść naszego zaufania, będzie się liczył z nasza opinią.

Ja hołduję zasadzie "bierzemy odpowiedzialność za swoje czyny" dotyczy to zarówno mnie jak i moich dzieci. Ciężko jest czasem, ale sprawiedliwie :)
Chłopaki mają 16 i 14,5 lat. I telefon do mnie mają wpisany do komórek tak:
Mamusia :):):)

I te uśmieszki też :)
Jeśli sie dzieje coś złego - jestem pierwszą a nie ostatnią osobą powiadomioną :)Dagmara D. edytował(a) ten post dnia 24.08.07 o godzinie 19:47
Agnieszka Nocoń

Agnieszka Nocoń psycholog,
terapeutka

Temat: Życie w grupie, idealizm, seks i pytanie kim jestem -...

Czy te linki prowokują kogoś do myślenia, a może mieliście podobny problem?
Niepełnoletnie mamy http://kobieta.wp.pl/kat,62594,title,Niepelnoletnie-ma...[page]=2
oraz Boję się ginekologa http://kobieta.wp.pl/kat,62594,title,Boje-sie-ginekolo...

konto usunięte

Temat: Życie w grupie, idealizm, seks i pytanie kim jestem -...

rozmawiać... rozmawiać i jeszcze raz rozmawiać...
pochwalić gdy jest dobrze a w przypadku pojawiających się problemów próbować postawić się na ich miejscu i pokazywać rózne drogi wyjścia z sytuacji ale to dziecku pozwolić wybrać tą która jemu w danym momencie odpowiada...
takie postępowanie począwszy od błachych problemów np. najczęściej z rówieśnikami a skończywszy na naprawdę poważnych uczy dziecko wybierania dobrych rozwiązań....
i najważniejsze, dzieci muszą miec zaufanie do rodzica, że jak przyjdzie nawet z błachostką to nie zostanie odtrącone tylko wysłuchane, bo jak się dziecka nie posłucha w takim momencie - to gdy np. będzie sie działo coś naprawdę złego to ono nie przyjdzie, bo bedzie się bało, że się na nie nakrzyczy lub powie daj spokój,
dla dziecka bez wzgledu na wiek każdy problem jest ważny...
mają trójkę w wieku 20, 25 i 11 lat przerabiałam różne sytuacje i gdyby nie zaufanie syna to pewnie nie wiedziałabym o mobingu w szkole, a tak to sprawę się załatwiło madrze i ugodowa i teraz jego prześladowca jest jego dobrym kolegą....nawet tego winowajce należy wysłuchać i przekazać różne możliwości naprawy wyrządzonej szkody i że wcale nie musi być źle.....



Wyślij zaproszenie do