Temat: Znowu zmieniłeś grafika/studio graficzne, a może nie...
Każdy ma wady! Nawet graficy ;)
Tylko zacznijmy od tego że pytanie jest durne!
Grzegorz - to U-P-R-O-S-Z-C-Z-E-N-I-E.
To forum dla dorosłych ludzi i wszystko mamy sobie wyjaśniać zdaniami podwójnie złożonymi? :))
To może tak:
Jakie wady mają graficy w kontekście pytania jakie zadał Autor tematu "Znowu zmieniłeś grafika/studio graficzne..." na Portalu GoldenLine, na grupie "Reklama, marketing, marka"?
Teraz lepiej? :D
Wasza czyli kogo, bo ja grafikiem nie jestem, studiowałem na zupełnie innym wydziale?! (sic!)
Kolejny :) Teraz znajdźmy definicje wyrazu "grafik" i ją omówmy, ok? :)
To forum, nie praca doktorska, nie esej, nie wykład naukowy. Piszemy pewnymi skrótami żeby temat nie miał 50 stron, bo już owe 9 jakie były rano skomentowałeś.
Zaczynasz mnie irytować tymi swoimi uogólnieniami
Marku, a mnie tym, że zamiast rozmawiać o MERITUM czyli odpowiadać na pytanie jakie zadał Autor posta prowadzisz tu Swoją małą wojenkę przeciw mnie i jak nie z prawej, to z lewej myśli jak tu uszczypnąć.
I po co?
BTW. dopóki wynajmujesz grafika tam, gdzie potrzebny jest reprezentant innego zawodu, dopóty Twoje opinie tylko potwierdzają, jak bardzo nie znasz się na zamawianiu, pilnowaniu i finalizacji zleceń.
Tak, tak, Ty za to masz monopol na rację i prawdę :)
Wcześniej bodaj określiłeś, kto w tej dyskusji jest rozsądny, a kto nie. Dobrze, że masz taki rzetelny i obiektywny osąd, bo bez Ciebie byśmy tu zginęli Marku.
Graficy nie mają wad, nie to co ich robota, dłubią tymi rylcami w blasze i łatwo o skaleczenie, a i robota niezbyt czysta, nie to co przy kompie ROTFL
Oczywiście Marku powinienem napisać: GRAFICY KOMPUTEROWI. Teraz już jasne? :) Czy może będziesz tak łaskaw i napiszesz nam wszystkim definicję kim jest grafik a kim grafik komputerowy?
Lud prosi :)
zobacz na inne grupy "poprawne politycznie" panuje tam grobowa cisza od wielu tygodni.
a u nas jest wesoło :)toczy się życie
Tu masz rację Janie, tu coś się dzieje :)
Tylko pytanie czy pewne oznaki tego dziania się są akurat godne tego aby się nimi chwalić :)
Wiesz, dużo też się dzieje w północnym Iraku, tam też nie ma nudy i toczy się życie podobno ;)
Czy jak prezentujesz Pawle modelki to punktujesz ich wady czy zalety?
Nie za dalekie to porównanie? :)
Odpowiem Ci tak Andrzej: jeśli ktoś na GL założy temat: jakie wady mają modelki w Polsce? - to chętnie poczytam i nie będę bił po mordzie tych, którzy śmiali jakieś wymienić.
O ile oczywiście tak jak na tym forum, nie będzie wycieczek osobistych do konkretnych marek, ludzi. Wiadomo o co chodzi.
dla mnie grafik to nie dzieciak z ZPN to ktoś kto wie co to odpowiedzialność a jeśli mowa o ZPN-o podobnych dzieciach chcących zarobić kilka zł na weekendowe piwko ,nazywam ich planktonem.
Zawsze rozwalacie mnie tymi skrótami :)
Tak jak nie ma definicji modelki, blacharza czy murarza, tak nie ma definicji grafika.
Dla mnie to gość, który realizuje zlecenia z pewnego zakresu. Oczywiście zupełny plankton czyli ludzików, którzy mają 18 lat, do tej pory zrobili dwa plakaty na imprezki znajomej, z czego jeszcze jeden w Paincie ;)
a co myślisz Pawle, że mnie czy Jana ten problem nie dotyczy?! Myślisz że jako graficy jesteśmy samowystarczalni i nie ma sytuacji w której musimy współpracować z innymi grafikami (również freelancerami)?
Tym bardziej szkoda, że się nie podzieliłeś negatywnymi doświadczeniami we współpracy z grafikami :) Chyba, ze Ci z którymi współpracowałeś byli idealni i problemów nie wygenerowali to rozumiem :)