Temat: wypromowanie teatru
Jan J.:
W sprawie restauracji. Nic nie robić poza jednym: zapewnić dobrą kuchnie i nie zakładać że koniecznie trzeba w pierwszym roku
odkuć się we wszystkich wydatkach włozonych w ten biznes. Niby to
proste ale jakoś niewiele osób na to wpadło.
Nie zgadzam się. Restauracja, która chce się wyróżnić powinna postawić na dużo więcej, niż jedzenie. W sumie każda restauracja obiecuje "dobre jedzenie", prawda? Zatem próba wyróżnienia się jedzeniem, zwłaszcza w dużym mieście, jest skazana na niepowodzenie. "Najlepsze jedzenie" może mieć tylko jeden...
Oczywiście, można zawężać: najlepsze jedzenie włoskie, najlepsza kuchnia polska, nasmaczniejsze dania meksykańskie. Najlepsze pierogi w mieście, specjaliści od steków itp. To jest jakaś strategia. Ale nie jedyna.
Można wykreować się na miejsce, gdzie przychodzą znani. We Wrocławiu jest restauracja La Scala. Jeśli ktoś znany jest w mieście, na pewno dostał do niej zaproszenie (i jest spora szansa, że z niego skorzystał). Czy serwują najsmaczniejsze dania? Jestem pewien, że sporej grupy, która przychodzi się tam "pokazać" to nie obchodzi...
Można zrobić coś zupełnie szalonego, W tej chwili dociera do nas amerykańska moda na "jedzenie w ciemności". Czy tam serwują najlepsze dania w mieście? Ciężko powiedzieć, ale doświadczenie jest na pewno wyjątkowe.
Do restauracji bardzo rzadko chodzi się już tylko coś zjeść. Zwłaszcza w dużych miastach ;)
Teatr ,,pociagnie,,
zaproszony aktor. Nie modny i uznany dzięki serialowi a dobry.
"Dobry" dla każdego znaczy coś innego. Tu też skłaniałbym się ku jasnemu określeniu, co to za teatr. "Teatr do wszystkiego" nie przyciąga ludzi. "Teatr komedii" już bardziej. Znowu wrocławski przykład: u nas jest ekipa specjalizująca się w "superprodukcjach". Przedstawienia z rozmachem, wodospadami, prawdziwymi słoniami i wielbłądami. I nikogo nie obchodzą aktorzy ;-))))
Nic więcej w tych sprawach nie wymyślisz.
Nie do końca. Jest wiele sposobów na wykreowanie wizerunku. Każdej firmy :)