Temat: Wymyślanie komuś nazwy firmy 4free
A ja jestem gdzieś pośrodku :)
1. Z jednej strony jest to dla mnie poniżej pewnego poziomu
i
nie wyobrażam sobie wypraszać o całkowicie darmowe:
logo, oprogramowanie, meble, samochód, strategie, obsługę podatkową, prace pracownika-współpracownika, porady prawników, naukę japońskiego, itd.
Już widzę reakcję ludzi np. z agencji ochrony na takie poszukiwania przez kogos, kto np. otwiera sklep, czy pub ;)
Nazwa dla firmy
jest produktem DLA BIZNESU - wiec dla konkretnych korzyści (sprzedaż, wizerunek, promocja, itd.), a do tego elementem od którego sie zaczyna (przynajmniej powinno - i przynajmniej najczęsciej :) ).
Rozumiem potrzebę "oszczędności", jakies rabaty, prośbę o rozłożenie płatności, itd. - ale zupełnie za
darmo...? Bez przesady.
Co nie znaczy, że nie pomagam, nie robię czegoś za darmo...
Po prostu nie lubie cwaniactwa, a niestety, najczęściej tak to wygląda...
Jeśli zaś wiem o takiej potrzebie, jest to fundacja, jakaś akcja specjalna, trudna sytuacja Klienta lub zainteresowanego, itd. - a przy tym moge sobie np. czasowo na to pozwolić
- to nie widze żadnego problemu w pomocy bezinteresownej i nie będę ukrywać, że bardzo często to robie.
Inaczej sprawa jednak wygląda w przypadku zwyczajnych firm(z konkretnymi potrzebami, zyskami, głodem sukcesu rynkowego i nie tylko, itd.), które jednak stać na działalność, na wiele innych rzeczy - a uciekaja od odpowiedzialności, kosztów, ryzyka...
Dla mnie to niepoważne.
Rozumiem, że taka osoba to samo jest w stanie powiedzieć (prosić o obsługe-towar za free) pani księgowej, dentyście, fryzjerowi, i zrobi taką akcję wśród osiedlowych spożywczaków? :)
Po tym co sie przez te lata w copywritingu i namingu naczytałam,
czasem bardziej dziwi mnie, że niektórzy są tak "odważni" i tak pokazują podejście swojej obecnej lub przyszłej Firmy, podpisują sie pod tym, itd. ...
Np. ostatnio, propozycja DUUUUUUŻEJ i znanej firmy odzieżowej, która powaliła mnie swoją propozycją, stworzenia dla niej nazwy dla kolejnej marki odzieżowej, nazwa oczywiście ma byc "piękna i globalna", z domeną .com, ale... zapłacą tylko jeśli nazwa im się spodoba i... powalającą kwotę 400 PLN netto :))))
W tym samym dniu zadzwonił do mnie prywatnie inny Klient, z małej firmy rodzinnej, który chce oddzielić się od firmy ojca i stworzyć swoją, małą markę.
Polecił mu mnie inny Klient i pyta sie z zupełnie niepotrzebnym zakłopotaniem - czy mu wystarczy, bo ma tylko 9.000 PLN, a bardzo chce mieć profesjonalny wizerunek...
Dlatego jestem wyrozumiała, ale są pewne granice...
(P.S. Drugi Klient dostał do tego logo, serię projektów graficznych i mini strategie marketingowo-biznesowo-sprzedażową...)
Owszem, są rózne sytuacje, można dojść do porozumienia bo wszyscy jesteśmy ludźmi, zdarzają się nagłe zmiany, wydatki, potrzeba oszczędności, itd. - ale
jest to tak samo płatna usługa, niczym nie różnią się od innych towarów i usług na rynku.
Mało tego, wbrew pozorom nie każda osoba, nawet agencja daje sobie z tym rade -
a sam naming nie zaczyna i nie konczy sie na tym co widzimy w postaci finalnego produktu, jakim jest nazwa...
Jeśli nazwa jest dla firmy to osoby zakładające firmę, zawsze muszą sobie zdawać sprawę z tego, że biznes kosztował i bedzie kosztować - a jego celem są ZYSKI, zyski dla właściciela.
Są i będą różne elementy, każdy z nich może byc mniej lub bardziej ważny, mniej lub bardziej kosztowny itd. -
ale jednak jeśli poszukujemy rozwiązania profesjonalnego, to trzeba sie liczyć z wydatkami, choc liczyć na pomoc zawsze można...
Co z tego "liczenia" wychodzi... - to juz inna sprawa.
2. Z drugiej jednak strony - każdy robi co i jak chce.
Ja mam swoją pozycję i wiedzę,
dlatego mi też aż tak nie przeszkadza gratisowe wymyslanie nazw przez inne osoby. Najczęściej... śmieszy i dziwi (mówie głównie o efektach).
Dla mnie najważniejsze jest - i zawsze to powtarzam:
"po pierwsze nie szkodzić". A z tym niestety bywa różnie...
Być może właśnie z tego wynika moje podejście, bo choc to kwestia względna, są różne gustu, itd. - to raczej jestem wymagająca i obiektywna - i
nie widziałam jeszcze na żadnym forum, żadnej nazwy - opracowanej na naprawdę wysokim poziomie i "4free"...
Na średnim poziomie - może kilka (z akcentem na może...).
Podobnie z hasłami reklamowymi, itd.
Ale sama
staram sie wtedy takich sytuacji, próśb i efektów nie komentować, chyba że - jak to w kilku przypadkach się zdarzyło, "pomagający" szkodzili kwestiami związanymi np. z łamaniem praw autorskich, przemycanymi przekleństwami w językach
obcych, skojarzeniami, jakich nazwy zawierać nie powinny, etc. - o dostępności domen, bazach UPRP, konotacjach, badaniach i analizach, itd. - nie wspominając...
Pozdrawiam serdecznie.
Anna Szulwińska edytował(a) ten post dnia 18.07.08 o godzinie 20:32