Temat: Tworzona z pasją jak 4,5 mln innych marek w PL
Agata P.:
Po pierwsze - spot jest typowo wizerunkowy. Nic nie sprzedaje, nie ma nam nic udowodnić, a ma wywołać emocje. I tu ta "masa" emocje otrzyma.
To jest większy temat - jeśli spot jest wizerunkowy, to znaczy, że jaki jest cel jego istnienia i propagowania? Może ma wywoływać emocje, ale może również operować benefitami racjonalnymi. A najlepiej, jak działa w obu kanałach jednocześnie, torując abstrakcyjnie odpowiednie emocje, aby łatwo i gładko wejść konkretem. Być może nie ma nic udowodnić, ale przecież "sprzedaje" brand. W sensie metaforycznym, rzecz jasna.
Chodzi o to, żeby ludzie "kupili" przekaz, czyli: zauważyli, odebrali, zrozumieli ("poczuli"), no i ostatecznie go przyswoili. Mimo, że być może nie chodzi o bezpośrednie przełożenie na zachowanie tu i teraz, to w istocie, w końcu, o odpowiednie zachowanie widza chodzi (wybieranie TVP a nie np. TVN, zainteresowanie "nową" TVP itp.). Jak taki komunikat zrobić dobrze, to przecież wiemy.
"Wizerunkowy" nie oznacza, że robimy ładne obrazy, ładujemy emocjami i tyle. Jeśli ma wywołać emocje, to przecież po coś. Nawiasem mówiąc, nie wiem, czy masa otrzyma z tego akurat spotu emocje. To jest, według mnie, paleta formalna słabo dopasowana do tzw. mas albo do marki masowej, jaką (chyba?) ma być TVP.
Jako banchmark podam słynny już spot dla Sony Bravia, który ma na koncie Lwa z Cannes.
>
Bardzo ładny jest spot Bravia, bardzo ładny jest też omawiany spot TVP. Nie kwestionuję strony estetycznej.
Też można powiedzieć "Ok, so what?". Lecą sobie kolorowe piłki.
Oj, nie do końca!
Lecą sobie te piłki, ale istotą sprawy jest to, że są kolorowe. Oglądamy coś, co silnie kontrastuje z kolorową przecież (!) rzeczywistością. Ta rzeczywistość - mimo, że wcale nie szara - nie jest tak wyraziście kolorowa, jak kulki Bravii. Colour, like no other. I tu jest sprawa całkowicie oczywista i w dodatku spójna z tym, co prezentowało sobą Sony Bravia.
Czy to jest wiarygodne i spójne z rzeczywistością - jasne. Każdy, kto widział w na pewnym etapie rozwoju telewizorów LCD obraz Bravii vs. obraz z innego telewizora mógł to po prostu zobaczyć - Bravia była "like no other". Czy to jest strategiczne? Oczywiście - jakość kolorów była jedną z dźwigni Sony i stanowiła ich bezsprzeczną przewagę konkurencyjną, która wyznaczała ich zachowania rynkowe.
Warto też zwrócić uwagę na piosenkę w tle - ona też nie jest "jakaś tam", bez znaczenia.
"Ten days of perfect tunes
The colors red & blue
We had a promise made
We were in love"
Wiadomo, o co chodzi. Jest obietnica, nawet dosłownie.
W TVP lecą piłki, lampy, ptak, pojawiają się twarze programów. No i?
No właśnie. No i? :)
Niektóre z zarzutów to zarzuty pełne uprzedzeń (nomen omen całkiem słusznych) do samej stacji i jej działalności, a nie do spotu.
Oczywiście, że nie chodzi o zarzuty do spotu jako abstrakcyjnej formy reklamowej. Wszak, według mnie, ocena spotu w oderwaniu od całej reszty, w szczególności od charakterystyki tego, kogo pokazuje, do kogo mówi, co mówi i jak mówi, byłaby bezprzedmiotowa.
W zarzutach nie chodzi o uprzedzenia. Chodzi o planowanie strategiczne. Jeśli mamy zrobić coś, co będzie spójne, czytelne i przekonywujące, musimy zdać sobie sprawę, z jaką materią mamy do czynienia. Bez dogłębnej analityki kluczowych aspektów klienta, trudno sobie wyobrazić dobrą strategię. Dlatego przecież agencje pragną dobrych, precyzyjnych briefów, rzadko kiedy zresztą otrzymując sensowne. Stąd rozważania o TVP i jej działalności. Jestem w stanie sobie wyobrazić klika potencjalnych dźwigni strategicznych dla tej stacji, ale uważam, że akurat "pasja" nie jest jedną z nich (z bardzo wielu powodów, również z powodu 4,5 mln firm "z pasją"). A na dodatek nawet tej pasji nie widać.
Z drugiej strony launch tv n był raczej nie zrozumiały (a mający ten sam format). Tutaj jednak mowa o nowym produkcie, a nie o poprawieniu wizerunku.
Ten spot N miałby może sens, gdyby powiedzieć, że można sobie samemu "żonglować" zestawem usług (kanałów itp.). I zgadzam się, że jest generalnie nieszczególny. Natomiast forma jest moim zdaniem zdecydowanie bardziej dopasowana do "mas", niż TVP.
Generalnie jestem na tak. Oczywiście, że pozmieniałabym detale, dodała coś, odjęła. No ale póki co, nie zrobiłam tego lepiej. ;-)
Spotu, w sensie produkcji filmowej, też bym lepiej nie zrobił :-)