Ania R.

Ania R. strategia

Temat: Twarde dowody.. czyli.. żenada?

Maćku

Czy swoją opinię wydajesz po obejrzeniu całej kampanii czy tylko owego billboardu?

nie bronię swojego pomysłu, bowiem nie mam z nim jakkolwiek do czynienia ale wydaje mi się, że trochę zbyt płytko oceniasz tą kampanię jako "bezinteresowną" i bez pomyślunku.

wybacz, ale akurat insajt jest i to akurat widoczny jak krowie na rowie

przykro mi, ze osoby chcące być uznawane za autorytety w dziedzinie reklamy i martekingu stawiają tak ostre i negatywne sądy

BTW. zastanawia mnie to czy osoby krytykujące jakiekolwiek spoty tutaj na Gl czy innych reklamujących mogą się pochwalić o niebo wybitniejszymi osiagnięciami kreatywnymi czy strategicznymi
Konrad K.

Konrad K. Application
Architect, Project
Manager

Temat: Twarde dowody.. czyli.. żenada?

marek mareksy szewczyk:
Konrad Michał K.:
branża reklamowa już dawno zeszła na psy :D w moim środowisku ludzie robiący w reklamie są postrzegani równie przychylnie jak kiedyś "przedstawiciele handlowi" wciskający każde gówno z uśmiechem na twarzy. zastanówcie się czasem jaki obraz branży tworzycie. można z jajem ale sranie, stękanie i wypluwanie zakrwawionych zębów do umywalki to taniocha, której ja nie kupuję.
Przykro słuchać prawdy... pewnie Cię to zdziwi, bo to głos z branży, ale też uważam, że gdy schodzi w towarzystwie na humor knajacki, czas iść do domu, bo jest po imprezie i nikt mnie nie przekona, że jest inaczej

otóż to. reklamę w TV albo na billboardzie widzi każdy, co innego branżowe pisemko, gdzie można pozwolić sobie na więcej, gdyż odbiorca jest specyficzny i kontekst trudny do zrozumienia przez laika zrozumie bez zastanowienia. jednakże (przyczepiłem się może, ale to dobry przykład) srający pies się nie obroni bo nawet miłośnicy czworonogów zbierający kupki po swoim pupilu (jaki promil społeczeństwa to jest nie muszę wspominać) uznają to za "ciężki dowcip". szkoda że za treścią reklamy nie stoi nazwa agencji, która to wyprodukowała. rozumiem to tak, że nie zależy jej na ujawnieniu bo czasem produkuje co prawda takie "ciężkie klocki" ale przecież to wina zleceniodawcy, więc do niego z pretensjami. nie kupuję tego, gdzie odpowiedzialność (moralność?)...Konrad Michał K. edytował(a) ten post dnia 01.06.09 o godzinie 16:31
Konrad K.

Konrad K. Application
Architect, Project
Manager

Temat: Twarde dowody.. czyli.. żenada?

Jarosław Koć:
Tak, jak rozmowy młodych mam o kupkach ich niemowlaków też nie są dla nich niczym obrzydliwym.

nie zgodzę się, jako pełnowartościowy ojciec, który z kupką niemowlaka ma wiele do czynienia nie kupuję takiej reklamy, sorry, to że kanalarz na co dzień topi się w odchodach nie znaczy, że utożsami się obsranym gościem z reklamy, który sprzeda mu świetny dezodorant, przekonując, że zabija przykre zapachy.Konrad Michał K. edytował(a) ten post dnia 01.06.09 o godzinie 16:30
Jarosław K.

Jarosław K. senior copywriter

Temat: Twarde dowody.. czyli.. żenada?

Konrad Michał K.:
nie zgodzę się, jako pełnowartościowy ojciec, który z kupką niemowlaka ma wiele do czynienia nie kupuję takiej reklamy, sorry, to że kanalarz na co dzień topi się w odchodach nie znaczy, że utożsami się obsranym gościem z reklamy, który sprzeda mu świetny dezodorant, przekonując, że zabija przykre zapachy.

Jakby Ci ktos powiedział, że zdrowie niemowlaka sprawdzasz obserwując kupki (przypominam, ze biegunki moga być ŚMIERTELNIE groźne dla niemowląt!!!), to byś taka informacje przyjął ze spokojem, prawda?Jarosław Koć edytował(a) ten post dnia 01.06.09 o godzinie 16:36
Marek Mareksy Szewczyk

Marek Mareksy Szewczyk creative & art
direction, branding,
advertising, graphic
...

Temat: Twarde dowody.. czyli.. żenada?

Jarosław Koć:
Jarku, nie kupuję tego, podobnie jak tekstów:
"przykro mi, ze osoby chcące być uznawane za autorytety w dziedzinie reklamy i martekingu stawiają tak ostre i negatywne sądy"

W pierwszym wypadku argumenty podał powyżej Konrad o kanalarzu, a wyśmiał już kiedyś film Nic śmiesznego w scenie wiertarkowca w windzie, w wypadku zacytowanego zdania, bo jak to mówią, kwestia jest, kto mówi i kto do kogo powinien mówić, i co wolno wojewodzie, to nie... itd. :)

konto usunięte

Temat: Twarde dowody.. czyli.. żenada?

Ania R.:
Maćku

Czy swoją opinię wydajesz po obejrzeniu całej kampanii czy tylko owego billboardu?

nie bronię swojego pomysłu, bowiem nie mam z nim jakkolwiek do czynienia ale wydaje mi się, że trochę zbyt płytko oceniasz tą kampanię jako "bezinteresowną" i bez pomyślunku.

wybacz, ale akurat insajt jest i to akurat widoczny jak krowie na rowie

przykro mi, ze osoby chcące być uznawane za autorytety w dziedzinie reklamy i martekingu stawiają tak ostre i negatywne sądy

BTW. zastanawia mnie to czy osoby krytykujące jakiekolwiek spoty tutaj na Gl czy innych reklamujących mogą się pochwalić o niebo wybitniejszymi osiagnięciami kreatywnymi czy strategicznymi
Tak insajt jest, bardzo widoczny, ja miałem na myśli insight.
Ani sądy nie są ostre (w tej dyskusji tym bardziej) ani "osoby" nie mogą chcieć być, bo nie one o tym decydują (często na szczęście).
A jeśli chodzi o staż w agencji reklamowej, to mam chyba większy od kolegi, który to zarzucał.
Irenka Czusz

Irenka Czusz design, ilustracja,
grafika użytkowa,
identyfikacja
wizua...

Temat: Twarde dowody.. czyli.. żenada?

Ania R.:
BTW. zastanawia mnie to czy osoby krytykujące jakiekolwiek spoty tutaj na Gl czy innych reklamujących mogą się pochwalić o niebo wybitniejszymi osiagnięciami kreatywnymi czy strategicznymi

Zapewniam, mogą;-)Irenka Czusz edytował(a) ten post dnia 01.06.09 o godzinie 16:43
Ania R.

Ania R. strategia

Temat: Twarde dowody.. czyli.. żenada?

mareksy wybacz ale dyskusja jest dyskusją i wydaje mi się, ze większą wagę ma merytoryka a nie to kto się z kimś zna i kto kogo lubi.

prawdy typu "ja tak mówię i to jest prawda" nie przyjmuję. argumenty owszem. taka jest różnica pomiędzy laniem wody a byciem autorytetem

czytając Twoje wypowiedzi stwierdzam ,że żaden z Ciebie fachowiec a przydał by Ci się większy samochód (bo widocznie co innego kuleje)
Ania R.

Ania R. strategia

Temat: Twarde dowody.. czyli.. żenada?

Irenka Czusz:
Ania R.:
BTW. zastanawia mnie to czy osoby krytykujące jakiekolwiek spoty tutaj na Gl czy innych reklamujących mogą się pochwalić o niebo wybitniejszymi osiagnięciami kreatywnymi czy strategicznymi

Zapewniam, mogą;-)Irenka Czusz edytował(a) ten post dnia 01.06.09 o godzinie 16:43

przepraszam, ale nie dostrzegam
Konrad K.

Konrad K. Application
Architect, Project
Manager

Temat: Twarde dowody.. czyli.. żenada?

Jarosław Koć:
Konrad Michał K.:
nie zgodzę się, jako pełnowartościowy ojciec, który z kupką niemowlaka ma wiele do czynienia nie kupuję takiej reklamy, sorry, to że kanalarz na co dzień topi się w odchodach nie znaczy, że utożsami się obsranym gościem z reklamy, który sprzeda mu świetny dezodorant, przekonując, że zabija przykre zapachy.

Jakby Ci ktos powiedział, że zdrowie niemowlaka sprawdzasz obserwując kupki (przypominam, ze biegunki moga być ŚMIERTELNIE groźne dla niemowląt!!!), to byś taka informacje przyjął ze spokojem, prawda?

strachy na lachy, jak pneumokoki, kleszcze, tanie kredyty. nie kupuję!Konrad Michał K. edytował(a) ten post dnia 01.06.09 o godzinie 16:48

konto usunięte

Temat: Twarde dowody.. czyli.. żenada?

Ania R.:

czytając Twoje wypowiedzi stwierdzam ,że żaden z Ciebie fachowiec a przydał by Ci się większy samochód (bo widocznie co innego kuleje)
I znów muszę się wypisać z tego grajdołka:(

Temat: Twarde dowody.. czyli.. żenada?

Maciej Tesławski:
Widzę, że argumenty w tej dyskusji są na poziomie "dowodów" z tej reklamy.
Koncepcja cudowna... dla uświadomionych jamników.
Ktoś pomyślał jaki jest insight przy kupowaniu karmy dla psa???

No właśnie, jaki?
edit: tak się dopytuję, bo myślę, że fajnie byłoby pogadać o komunikacie samym w sobie :)Radek Jakubiak edytował(a) ten post dnia 01.06.09 o godzinie 16:49
Marek Mareksy Szewczyk

Marek Mareksy Szewczyk creative & art
direction, branding,
advertising, graphic
...

Temat: Twarde dowody.. czyli.. żenada?

Ania R.:
mareksy wybacz ale dyskusja jest dyskusją i wydaje mi się, ze większą wagę ma merytoryka a nie to kto się z kimś zna i kto kogo lubi.

prawdy typu "ja tak mówię i to jest prawda" nie przyjmuję. argumenty owszem. taka jest różnica pomiędzy laniem wody a byciem autorytetem

czytając Twoje wypowiedzi stwierdzam ,że żaden z Ciebie fachowiec a przydał by Ci się większy samochód (bo widocznie co innego kuleje)
Na szczęście Maciek już to napisał, więc ja tylko powtórzę - różne rzeczy mi zarzucano prze 15 lat bycia w branży, ale nie znam ani jednego człowieka, który wystartowałby do mnie od strony zawodowej, a Tobie sytuacja wymaga wybaczyć, bo nie dość, że brak Ci instynktu samozachowawczego, to jeszcze jesteś butna i nieopierzona, i nie wiesz, co czynisz... niestety jesteś w mniejszości, tak małej jak Ty sama.
TBWA naprawdę dochowało się cudnych seniorek, brawo TBWA, Konrad masz rację, wstyd mi za kolegów, bo takie jednostki wychowują juniorów... poruta.
Irenka Czusz

Irenka Czusz design, ilustracja,
grafika użytkowa,
identyfikacja
wizua...

Temat: Twarde dowody.. czyli.. żenada?

Ania R.:
mareksy wybacz ale dyskusja jest dyskusją i wydaje mi się, ze
...
czytając Twoje wypowiedzi stwierdzam ,że żaden z Ciebie fachowiec a przydał by Ci się większy samochód (bo widocznie co innego kuleje)

Pani koleżanko niby z branży, co za niespotykany poziom chamstwa... Jako kobieta jestem zniesmaczona, tonem, stylem i słownictwem. Werbalnie nie do przyjęcia. Proszę pamiętać, ze wszystko, co mówimy świadczy o nas.
Jak to możliwe, że pracuje pani w reklamie, skoro nie umie pani znieść słów krytyki od ludzi z branży?
Ciekawe jak rozmawia pani z podwładnymi? Współczuje i współpracownikom i klientom.
Argumenty ma Pani poniżej pasa i jest Pani bardziej agresywna niż wszyscy mężczyźni biorący udział w dyskusji.

Gdyby zejść do pani poziomu, trzeba by zapytać - "czy masz babo okres, że tak się nakręcasz?"

konto usunięte

Temat: Twarde dowody.. czyli.. żenada?

Radek Jakubiak:
Maciej Tesławski:
Widzę, że argumenty w tej dyskusji są na poziomie "dowodów" z tej reklamy.
Koncepcja cudowna... dla uświadomionych jamników.
Ktoś pomyślał jaki jest insight przy kupowaniu karmy dla psa???

No właśnie, jaki?
edit: tak się dopytuję, bo myślę, że fajnie byłoby pogadać o komunikacie samym w sobie :)Radek Jakubiak edytował(a) ten post dnia 01.06.09 o godzinie 16:49
No nie wiem? Nie analizowałem, ale chyba nie stopień twardości gówna psiego?!
Jarosław K.

Jarosław K. senior copywriter

Temat: Twarde dowody.. czyli.. żenada?

Konrad Michał K.:

strachy na lachy, jak pneumokoki, kleszcze, tanie kredyty. nie kupuję!Konrad Michał K. edytował(a) ten post dnia 01.06.09 o godzinie 16:48

Kupowanie to następny krok i mozna oczywiście dyskutować, czy to akurat był najlepszy argument za Pedigree (ja nie wiem, nie pracuję dla nich od kilku lat). Natomiast na razie dyskusja dotyczyła głównie tego, czy ta kampania w ogóle ma sens ze względu na obrzydliwość i podejście strategiczne.
Ania R.

Ania R. strategia

Temat: Twarde dowody.. czyli.. żenada?

Maciej Tesławski:
Ania R.:
Maćku

Czy swoją opinię wydajesz po obejrzeniu całej kampanii czy tylko owego billboardu?

nie bronię swojego pomysłu, bowiem nie mam z nim jakkolwiek do czynienia ale wydaje mi się, że trochę zbyt płytko oceniasz tą kampanię jako "bezinteresowną" i bez pomyślunku.

wybacz, ale akurat insajt jest i to akurat widoczny jak krowie na rowie

przykro mi, ze osoby chcące być uznawane za autorytety w dziedzinie reklamy i martekingu stawiają tak ostre i negatywne sądy

BTW. zastanawia mnie to czy osoby krytykujące jakiekolwiek spoty tutaj na Gl czy innych reklamujących mogą się pochwalić o niebo wybitniejszymi osiagnięciami kreatywnymi czy strategicznymi
Tak insajt jest, bardzo widoczny, ja miałem na myśli insight.
Ani sądy nie są ostre (w tej dyskusji tym bardziej) ani "osoby" nie mogą chcieć być, bo nie one o tym decydują (często na szczęście).
A jeśli chodzi o staż w agencji reklamowej, to mam chyba większy od kolegi, który to zarzucał.

wybacz, ale dyskutować mogę na argumenty. na staż nawet nie próbuję - jak bym śmiała...

insight kampanii jest dla mnie fajny, czy przełożony akuratnie to już pytanie do grupy docelowej.

cały czas się zastanawiam - czy Wy drodzy oponenci robicie rzeczy zawsze o bardziej światłe? pokażcie wiec, moze wtedy uchylę czoła
Irenka Czusz

Irenka Czusz design, ilustracja,
grafika użytkowa,
identyfikacja
wizua...

Temat: Twarde dowody.. czyli.. żenada?

Maciej Tesławski:
No nie wiem? Nie analizowałem, ale chyba nie stopień twardości gówna psiego?!

No i jak wybrnąć z tej kupy... nonsensu?
Marek Mareksy Szewczyk

Marek Mareksy Szewczyk creative & art
direction, branding,
advertising, graphic
...

Temat: Twarde dowody.. czyli.. żenada?

Ania R.:
cały czas się zastanawiam - czy Wy drodzy oponenci robicie rzeczy zawsze o bardziej światłe? pokażcie wiec, moze wtedy uchylę czoła
A kto pyta?! (sic!) Najpierw Ty się przedstaw, tego wymaga ogólnie przyjęta grzeczność, skoro nas wywołujesz do tablicy. Albo pomykaj do domku odpocząć przed jutrzejszym dniem, bo dzisiejszy dzień przebąblowałaś i szef będzie zły.
Podpowiedź: profile są ogólnie dostępne, więc dla chcącego nic trudnego.marek mareksy szewczyk edytował(a) ten post dnia 01.06.09 o godzinie 16:58
Irenka Czusz

Irenka Czusz design, ilustracja,
grafika użytkowa,
identyfikacja
wizua...

Temat: Twarde dowody.. czyli.. żenada?

Ania R.:

cały czas się zastanawiam - czy Wy drodzy oponenci robicie rzeczy zawsze o bardziej światłe? pokażcie wiec, moze wtedy uchylę czoła

Nie wiem jak "wy", jestem tu w swoim imieniu. Mam sen lekki, może dlatego, że nie robię czegoś, czego nie czuję i nie rozumiem, ale ja nie z sieciówki...

Następna dyskusja:

Kononowicz, czyli Trend-SWETER




Wyślij zaproszenie do