konto usunięte

Temat: to jest dopiero łańcuszek :)

Konrad Sulowski:
chyba, że sam nigdy nie wysłał żadnego łańcuszka.
Nigdy nie wysłałem żadnego łańcuszka.
Listy z łańcuszkami kasuję bez czytania.
a nikt się tu nie zastanowi, czy to nie jest głupia rzecz taki łańcuszek, jakie ma zalety, co można dzięki temu osiągnąć.
TY twierdzisz, że są korzyści, więc TY masz obowiązek obronić swoją tezę. Żądanie antytezy by uwolnić się od obowiązku udokumentowania swojej tezy może świadczyć o tym za kogo Ty masz rozmówców.
zrobił, ericsson, a tym bardziej sony ericsson, docierają z informacją o tym, że istnieją.
Mnóstwo ludzi używa aparatów SE. Dzięki termu do mnóstwa innych ludzi dociera informacja, że taka firma istnieje.
i no mogłaby się zjawić chociaż jedna osoba, która by stwierdziła, że faktycznie takie działania mogą, acz nie muszą, pozytywnie odbić się na rozpoznawalności marki.
Działania na które masz wpływ znikomy lub żaden prawie nigdy nie wpływają dobrze. To moja teza. Jeśli nie wiesz kto mówi, co mówi i w jakim kontekście, nie masz żadnej pewności że to przyniesie Ci korzyści. Bazowanie na skojarzeniu, że skoro ktoś mówi to inny na pewno wejdzie na stronę i poczyta, jest IMO błędne. Co bowiem gdy ktoś bazuje na czyjejś opinii i ufa na tyle, że nie weryfikuje?

konto usunięte

Temat: to jest dopiero łańcuszek :)

Krzysztof B.:
Konrad Sulowski:
chyba, że sam nigdy nie wysłał żadnego łańcuszka.
Nigdy nie wysłałem żadnego łańcuszka.
Listy z łańcuszkami kasuję bez czytania.

dobra. twój pkt.
a nikt się tu nie zastanowi, czy to nie jest głupia rzecz taki łańcuszek, jakie ma zalety, co można dzięki temu osiągnąć.
TY twierdzisz, że są korzyści, więc TY masz obowiązek obronić swoją tezę. Żądanie antytezy by uwolnić się od obowiązku udokumentowania swojej tezy może świadczyć o tym za kogo Ty masz rozmówców.

moim zdaniem, o czym piszę w kółko jak głupi (może i jestem głupi, cholera wie) to MA ODDŹWIĘK na znajomości i rozpoznawalności marki.

ma, bo musi mieć. czytam coś, co zapamiętuję. bo darmowy telefon czy laptop - muszę zapamiętać. bo kojarzy mi się z czymś nie do końca najtańszym.

w kraju, w którym za darmo schodzi wszystko, bo jest za darmo, ludzie będą się interesować tym, co mogą dostać za darmo.
tłumaczenie idioty, ale - bo tak.
zrobił, ericsson, a tym bardziej sony ericsson, docierają z informacją o tym, że istnieją.
Mnóstwo ludzi używa aparatów SE. Dzięki termu do mnóstwa innych ludzi dociera informacja, że taka firma istnieje.

tak samo mnóstwo ludzi zajada się danone'ami. prawie każdy wie, że ta firma istnieje. ale co by było, gdyby nagle zniknęła z mediów?
i no mogłaby się zjawić chociaż jedna osoba, która by stwierdziła, że faktycznie takie działania mogą, acz nie muszą, pozytywnie odbić się na rozpoznawalności marki.
Działania na które masz wpływ znikomy lub żaden prawie nigdy nie wpływają dobrze. To moja teza. Jeśli nie wiesz kto mówi, co mówi i w jakim kontekście, nie masz żadnej pewności że to przyniesie Ci korzyści. Bazowanie na skojarzeniu, że skoro ktoś mówi to inny na pewno wejdzie na stronę i poczyta, jest IMO błędne. Co bowiem gdy ktoś bazuje na czyjejś opinii i ufa na tyle, że nie weryfikuje?

znów danone - jeśli film z małym głodem dobierającym się do Pani domu dojdzie do wychowanej w duchu katolickim głęboko wierzącej matki trójki dzieci, może ona zrezygnować z kupna jogurtów i opowiedzieć o tym równie zniesmaczonym jak ona koleżankom.

ale, z tego co się orientuję, o to po części chodzi w marketingu szeptanym. by zmusić ludzi do myślenia o czymś, mówienia o tym. narażając się jednocześnie na to, że komuś się to nie spodoba.

ciekawe, ile osób pamięta faustynę zdrovitu czy wspomniane przeze mnie wyżej "wykur.. mmsy".

można stracić, można zyskać. nigdy nie wiem, kto mówi i co mówi. nigdy w 100% nie uzyskam pozytywnego odbioru.

tym bardziej, że, jak już tu napisano, to nie są planowe działania reklamowe Ericssona. jeśli jednak firma nie zrobiła z tym nic przez 10 lat - albo im to nie przeszkadza, albo siłą rzeczy w jakiś sposób przynosi korzyści.

konto usunięte

Temat: to jest dopiero łańcuszek :)

Konrad Sulowski:
ma, bo musi mieć. czytam coś, co zapamiętuję. bo darmowy telefon czy laptop - muszę zapamiętać. bo kojarzy mi się z czymś nie do końca najtańszym.
Zapamiętujesz że firmadaje za darmo laptopa o symbolu XXX. Potem okazuje się, że to nie laptop ale stary model telefonu, już dawno nie produkowany.
Myślisz więc: firma kręci.
Czy to dobrze gdy Klient tak myśli o firmie?
Więc minus.
Ale zaraz zaraz. Przecież firma o komunikacie nie ma pojęcia bo nie tworzyła go. Więc nie tylko nie ma korzyści z komunikatu, ale też nie ma wpływu na ten komunikat.
Fałszywy news się rozchodzi, a ludzie zawiedzeni nieotrzymaniem obiecanego giftu ŹLE myślą o marce. A skoro myślą źle, to można przyjąć, że trudniej ich będzie przekonać do zakupu marki w przyszłości.
Zatem mamy kolejny minus.
znów danone - jeśli film z małym głodem dobierającym się do Pani domu dojdzie do wychowanej w duchu katolickim głęboko wierzącej matki trójki dzieci, może ona zrezygnować z kupna jogurtów i opowiedzieć o tym równie zniesmaczonym jak ona koleżankom.
Ale to ona będzie autorką komunikatu, nie firma. Ona nie będzie pisać do koleżanki "piszę w imieniu Danone" oraz używać maila w domenie Danone.
Tutaj mamy podszycie się pod firmę z fałszywym komunikatem, a konkretnie z obietnicą bez pokrycia.
Drobna różnica.
można stracić, można zyskać. nigdy nie wiem, kto mówi i co mówi. nigdy w 100% nie uzyskam pozytywnego odbioru.
Ale można przewidywać straty i zyski oraz tworzyć komunikat oparty na tych przewidywaniach. Świadomie.
albo im to nie przeszkadza, albo siłą rzeczy w jakiś sposób przynosi korzyści.
Cały czas czekam aż je wymienisz. Te korzyści.

Temat: to jest dopiero łańcuszek :)

-Ten post został edytowany przez Autora dnia 23.05.21 o godzinie 12:20

Temat: to jest dopiero łańcuszek :)

post sie zdublowałMichał Filip Sobański edytował(a) ten post dnia 09.09.08 o godzinie 16:33

Temat: to jest dopiero łańcuszek :)

Konrad Sulowski:

znów danone - jeśli film z małym głodem dobierającym się do Pani domu dojdzie do wychowanej w duchu katolickim głęboko wierzącej matki trójki dzieci, może ona zrezygnować z kupna jogurtów i opowiedzieć o tym równie zniesmaczonym jak ona koleżankom.
myslisz, ze targetem tego byla katoliczka, ktora poczuje sie urazona, jak w internecie zobaczy te reklame (ile dajesz procent szans, ze taka osboa (strzelam, ze jest nie wiecej niz 15%spoleczenstwa, które jest aż tak ortodoksynymi katolikami) trafi na te reklame?

kto moglby byc targetem tego? no?
1. medium - internet... kto głównie z tego korzysta?

no. młodzież (dajmy na to <35 lat). i też pod ten target było to skierowane (temat sexu i śmiechu... )
zreszta, nie jeden case na ten temat byl juz robiony

fakt, że przy nieudolnej kampani, łatwo użyszkodnikowi pomylić spam z wirusową.
Ale ponieważ wersji tych łańcuszków jest pińcset tysiecy (np. z AOLem, M$, czymstam czymstam) to (wg mnie) nie jest akcja marketingowa. Zresztą, moim skromnym zdaniem, robienie akcji na zasadzie spamu jest słabym pomysłem, głównie przez wkurwianie sie ludzi na spam. A jak do tego dochodzi baza mailowa, to już w ogóle. (mówie o świadomych użytkownikach internetu, których, wydaje się, że nie ma wielu [patrząc na nagłówki "lańcuszków" to sporo jest tych nieświadomych])
ale, z tego co się orientuję, o to po części chodzi w marketingu szeptanym. by zmusić ludzi do myślenia o czymś, mówienia o tym. narażając się jednocześnie na to, że komuś się to nie spodoba.

to by mały głód zszedł z krzyża do katoliczki, co by zaspokoić swój głód...

ciekawe, ile osób pamięta faustynę zdrovitu czy wspomniane przeze mnie wyżej "wykur.. mmsy".

można stracić, można zyskać. nigdy nie wiem, kto mówi i co mówi. nigdy w 100% nie uzyskam pozytywnego odbioru.

to prawda. W szeptanym/wirusowym właściwie nigdy nie wiesz, czy odniesiesz sukces, porażke, czy tylko przejdzie bez echa.

tym bardziej, że, jak już tu napisano, to nie są planowe działania reklamowe Ericssona. jeśli jednak firma nie zrobiła z tym nic przez 10 lat - albo im to nie przeszkadza, albo siłą rzeczy w jakiś sposób przynosi korzyści.

tia, spam generuje ok. 90% ruchu w internecie.
teraz sobie wyobraź, jaka to jest skala.

konto usunięte

Temat: to jest dopiero łańcuszek :)

Krzysztof B.:
Cały czas czekam aż je wymienisz. Te korzyści.

czy jeśli dzięki temu znajomość marki zbliża się do szefującej nokii, to jest to korzyść?
nawet, jeśli może być to na zasadzie "nie lubię ich, ale o nich pamiętam, tak się napaliłem na ten laptop, a go nie dostałem"?

mogę nawet dorzucić niczym Endrju L. ja tylko pytam.

konto usunięte

Temat: to jest dopiero łańcuszek :)

Konrad Sulowski:
nawet, jeśli może być to na zasadzie "nie lubię ich, ale o nich pamiętam, tak się napaliłem na ten laptop, a go nie dostałem"?

następnym razem gdy będzie rzeczywista akcja dawania czegoś Klientowi, ten będzie nieufny albo nawet niechętny. Bo będzie pamiętał wcześniejszy wałek.
Gdzie w tym widzisz korzyść dla firmy?
Magda Stanowska

Magda Stanowska Tomorrow starts
today!

Temat: to jest dopiero łańcuszek :)

Konrad Sulowski:
firma nie zrobiła z
tym nic przez 10 lat - albo im to nie przeszkadza, albo siłą rzeczy w jakiś sposób przynosi korzyści.

Pozwolę sobie włączyć się do dyskusji, jako jedna z kilku osób, która musi cierpiliwie tłumaczyć zawiedzionym "łańcuszkowcom", że firma Ericsson nie rozdaj ani laptopów ani telefonów komórkowych. Rzeczywiście pierwszy taki mail pojawił się osiem lat temu. Wtedy korporacja wynajęła osoby, które zapewniały, że źródło spamu odnajdą. Niestety, jak łatwo się domyślić - takie działania okazały się bezskuteczne.
Obecnie żaden informatyk nie przyjmie zlecenia, które miałoby dotyczyć odnalezienia źródła takiego Spamu. Wyobraź sobie, ze każda z 20 osób przesyła takiego maila do kolejnych 20 znajomych... postęp jest geometryczny...

Taka akcja nie tylko nie jest nam obojętna, ale wręcz jest bardzo kłopotliwa - nie tylko dla naszego działu ale i dla działu recepcyjnego, który odbiera co pół minuty telefon dotyczący rzekomej "promocji" jak i dla klientów czy firm współpracujących z nami, bo Ci z kolei nie mogą się dodzwonić, ze względu na zajęte linie...

Ale oczywiście jeśli ktoś z uczestników tego forum(zwłaszcza spośród osób, które twierdzą, że reklama w postaci rozdawnictwa rzeczy, które nie są nawet produktami firmy, jest w jakiś sposób korzystna dla wizerunku E///) chce zasugerować jakieś rozsądne i przede wszystkim skuteczne rozwiązanie - zapraszam.

Pozdrawiam i życzę zdrowego rozsądku
Izabela Krzyszycha

Izabela Krzyszycha konsultantka
biznesowa, mentorka
sekretarek i
asystentek

Temat: to jest dopiero łańcuszek :)

też to właśnie dostałam po wpisaniu w google anna swelung wyskoczyło mi między innymi to
Ciekawa historia
pozdrawiam
izakIzabela Krzyszycha edytował(a) ten post dnia 09.09.08 o godzinie 19:24
Michał Adamczyk

Michał Adamczyk Szukam bryłek złota
w błocie ...

Temat: to jest dopiero łańcuszek :)

cytat

"W roku 2000 uruchomiono pewien łańcuszek mailowy: ktoś rozesłał do ludzi list, w którym podszywając się pod spółkę Ericsson przekazywał informację o rozdawaniu telefonów Ericsson R320 za darmo. Kilka lat temu włączyłem ten list jako "klasyk" do swoich prezentacji na temat spamu i szerzej - manipulacji informacją (m.in. na temat phishingu). Dziś - ku mojemu zdziwieniu - otrzymałem list (byłem tylko jednym z kilkunastu adresatów), z którego ma wynikać, że Ericsson rozdaje... laptopy. Osiem lat. Tyle (wraz z modyfikacjami) może żyć raz puszczona w Sieć informacja... Na razie osiem lat. Nie wiadomo jak długo jeszcze...

Pierwsza fala informacji (z 2000 roku) na temat rozdawania telefonów, w której proszono również o przesłanie kopii listu na adres Anny Swelund z Ericssona, zablokowała całkowicie podany w liście adres poczty elektronicznej (konto takie zresztą zostało usunięte z serwerów). Ten list był tłumaczony na różne języki i "radosna wiadomość" o rozdawaniu darmowych aparatów telefonicznych z WAP na pokładzie żyła już potem w różnych częściach Sieci własnym życiem. Poniżej znajduje się wersja polska listu z 2000 roku:

Drogi kliencie,
Nasz glowny konkurent, Nokia, rozdaje telefony komorkowe poprzez internet za darmo.

Nasza firma Ericsson postanowila przeciwstawic sie ich ofercie. Dlatego tez takze postanowilismy rozporowadzac nasze najnowsze modele telefonow dostosowanych dla klientow szczegolnie zainteresowanych wspolpraca z siecia i-net. Rozprowadzajac. telefony za darmo mamy nadzieje podniesc prestiz firmy i wywolac ogolnoswiatowy oddzwiek. Jedyne co musisz zrobic to wyslac te wiadomosc 8 przyjaciolom Po 2 tygodniach otrzymasz telefon Ericsson T18. Jezeli rozeslesz do 20 przyjaciol otrzymasz telefon Ericsson R320.

Pamietaj aby wyslac kopie pod adres Anna.Swelund@ericsson.com

Wersja angielskojęzyczna (o większej sile rażenia z racji bardziej rozpowszechnionego języka) maiła postać następującą:

Subject: FW: Ericsson WAP give-away

Dear customer,

Our main competitor, Nokia, is giving free mobile phones away on the Internet. Here at Ericsson we want to counter their offer. So we are giving our newest WAP-phones away as well. They are specially developed for Internet happy customers who value cutting edge technology.By giving free phones away, we get valuable customer feedback and a great Word-of-Mouth effect. All you have to do, is to forward this message to 8 friends.

After two weeks delivery time, you will receive a Ericsson T18. If you forward it to 20 friends, you will receive the brand new Ericsson R320 WAP-phone.

Just remember to send a copy to Anna.Swelund@ericsson.com (mailto:Anna.Swelund@ericsson.com), that is the only way we can see that you forwarded the message.

Best of luck
Anna Swelund
Executive Promotion Manager for Ericsson Marketing

Potem zaś zmodyfikowano treść listu w taki sposób, by sugerował, że to nie Ericsson, a Samsungi rozdaje telefony. W 2007 roku zaś pojawił się list, który znów dotyczył Ericssona, a tym razem spółka - obok telefonu - miała rozdawać również laptopy:

The Ericsson Company is distributing free computer lap-tops in an attempt to match Nokia that has already done so. Ericsson hopes to increase its popularity this way. For this reason, they are giving away the new WAP Laptops. All you need to qualify is to send this mail to 8 people you know.

Within 2 weeks, you will receive Ericsson T18. But if you can send it to 20 people or more, you will receive Ericsson R320.

Make sure to send a copy to: anna.swelung@ericsson.com

Dziś taki list trafił do mnie, ale w wersji polskojęzycznej:

Moi Drodzy,
Ericsson rozdaje za darmo laptopy w ramach promocji marki. Chcą zwiększyć popularność i sprzedaż poprzez tę kampanię. Jedyne co trzeba zrobić to wysłać e- Mail o tym do 8 osób i otrzymacie Ericssona T18. Ale jeżeli wyślecie E-Mail o tym do 20 lub więcej osób, otrzymacie Ericssona R320.

Upewnijcie się o zaznaczeniu kopii swojego maila do anna.swelung@ericsson.com Pozdrawiam i cieszcie się swoim Laptopem, kiedy nadejdzie :)

Nie przesyłajcie takich listów dalej, proszę... A przykład ten wklejam po to, by pokazać jak bardzo taki list może zaszkodzić podmiotowi gospodarczemu (ewentualnie osobie fizycznej), gdy ktoś postanowi wykorzystać "owczy pęd" do uzyskania czegoś "za darmo". Wystarczy wszak wyobrazić sobie, że wszelkie łańcuszki działające na podobnej zasadzie mogą nieść w sobie treści pomawiające, zniesławiające jakąś osobę. Blokada serwerów Ericssona na początku fali wskazuje również, że taka akcja może stanowić atak na infrastrukturę teleinformatyczną przedsiębiorstwa."

konto usunięte

Temat: to jest dopiero łańcuszek :)

dobra.

przepraszam.

mój błąd.

ale teraz rodzi się pytanie, jak SE może przekuć taką sytuację na swoją korzyść? czy w ogóle istnieje szansa na taki rozwój sytuacji, by z tych kilkudziesięciu / kilkuset telefonów do firmy zrobić coś dobrego?

wiadomo, ludzie są wściekli, że nie dostają gratisa. jak przeprosić za nieporozumienie, by zyskać?
Magda Stanowska

Magda Stanowska Tomorrow starts
today!

Temat: to jest dopiero łańcuszek :)


wiadomo, ludzie są wściekli, że nie dostają gratisa. jak przeprosić za nieporozumienie, by zyskać?
Witam Panie Konradzie, firma Ericsson, jak juz napisał Marcin Dulnik, nie jest autorem łańcuszka. Nie możemy więc jako firma przepraszać za sytuację(owszem niekomfortową), której sami nie stworzyliśmy. Nie ma powodu, aby firma brała odpowiedzialność za to, ze anonimowa osoba wykorzystała markę firmy w sposób niewłaściwy.
Nie można w żaden sposób przekuć sytuacji na naszą korzyść... nasz klient to klient korporacyjny, nie końcowy...
Ze swojej strony mogę tylko dodać: Ericsson przeprasza, za niedogodności, które może spowodować otrzymanie tego typu maila.

Dodam, że wbrew temu, co mówi wiele osób, czarny PR, nie jest w żadnym wypadku formą "zdobywania punktów" na rynku konsumenckim.

Pozdrawiam.

konto usunięte

Temat: to jest dopiero łańcuszek :)

Sprawa byla juz w 2007 roku i az dziwne ze tyle osob dalo sie na to zlapac.

zwykly google - Anna swelung :) rzecz jasna tak trafilem rowniez do tego topiku ;)

Temat: to jest dopiero łańcuszek :)

ja dostałam już ze 30 takich maili - na pierwszego odpowiedziałam wszystkim: nie odpowiadajcie, kasujcie
poszło dalej....
pewnie jak nie dostaną po tygodniu się uspokoi znowu na jakiś czas....
może dlatego że niedawno kosmetyki rozdawali za darmo i faktycznie rozsyłali to ludziom się zaczęlo wydawać że laptopy i telefony tez będą.
niesamowite :-)Olga Małgorzata Krzemińska edytował(a) ten post dnia 10.09.08 o godzinie 16:51
Krzysztof Wróblewski

Krzysztof Wróblewski Towarzysz Bohaterów

Temat: to jest dopiero łańcuszek :)

Ech, sławna Anna :)
Joanna Łucja Ćwikła

Joanna Łucja Ćwikła Profesjonalna
administracja

Temat: to jest dopiero łańcuszek :)

Nie no, to jest masakra jakaś.
Też zachodzę w głowę, DALCZEGO moim światowym i intelektualnie rozpasanym znajomym nie chce się nawet "wyguglować" - cóż to miałby być za model laptopa/komórki/lodówki czy co tam jeszcze podstawiano w tym łańcuszku..
wystarczyłby rzut okiem i sprawa stałaby się jasna - hoax mail, fake, byyyyzyyydurra :/

ale nie, zero pomyślunku i walą 987896864465 maili do kogo się da, nawet nie sprawdzając o co cho!! NIGDY nie rozsyłam łańcuszków tego typu, wyjątkiem są te dotyczące chorych dzieci, zapotrzebowania na krew itp. - ALE WYŁĄCZNIE po sprawdzeniu ich wiarygodności.

wszystkim polecam podobne podejście.

A pamiętacie jeszcze te anonimowe papierowe łańcuszki? wysyłane listownie?
kiedyś zdarzyło się pewnej mojej koleżance stracić kontakt ze mną na zawsze - po tym jak dostałam od niej (z miasteczka z którego był stempel pocztowy znałam tylko ją i tylko ona mogła mi to wysłać) tekst w którym stało mniej więcej "jak nie przepiszesz tego 20 razy to w ciągu 7-miu dni spotka Cię śmierć.."...

ogólnie nienawidzę takich akcji, ponieważ jestem dość przesądna itp. jak to ludzie ze wschodu - ale bez przesady, nie zamierzałam siedzieć i niczego przepisywać (1 list miał 3 strony) a potem rozsyłać do moich najbliższych znajomych gróźb o śmierci!!
pojechałam więc do tej laski i zrobiłam jej karczemną awanturę w obecnosci jej mamy (miałyśmy po 17 lat). od tamtej poty nie mamy kontaktu, ale moze ją to czegoś nauczyło.

co do tej akcji z laską o kryptonimie "swelung" vel "swelund":
W wersji oryginalnej jaka krążyła w sieci już dobrych paru lat, wyrażenie "lap-top" oznacza coś w rodzaju "z górnej półki" i występowało jakoś w ten sposób:

"cośtamcośtam Ericsson is giving free lap-top mobile phones (...)..."
więc chyba po drodze coś się komuś przeinaczyło w przekładzie najpewniej i z komórek o wysokim standardzie (jak na 1998 rok oczywiście HAHAHAH!) zrobiły się komputery laptopy hahaha

:)))

pozdrawiam serdecznie:)))

konto usunięte

Temat: to jest dopiero łańcuszek :)

nie cierpie łańcuszków - też to dziś dostałam...

(polecam kazdemu kubełek zimnej wody :-) zamiast laptopa :-) http://prawo.vagla.pl/node/8091 )
Tomasz Idczak

Tomasz Idczak Wiceprezes Zarządu,
TOP Grupa Polska Sp.
z o.o.

Temat: to jest dopiero łańcuszek :)

Głupich nie sieją... Za to nadają się oni do rozsiewania takich śmieci.
Konrad Redel

Konrad Redel Freelancer -
marketing
internetowy, SEM,
pozycjonowanie S...

Temat: to jest dopiero łańcuszek :)

Tomasz Idczak:
Głupich nie sieją... Za to nadają się oni do rozsiewania takich śmieci.

To prawda, swoja drogą różne są akcje promocyjne, lecz brak jest w tych mailach dwóch podstawowych elementów, dzięki czemu każdy rozsądny człowiek stwierdzi że to lipa:
1. brak konkretnego regulaminu konkursu (promocji) lub linku do niego
2. brak zaznaczenia o ochronie danych osobowych

Następna dyskusja:

Czym jest marketing w Twoje...




Wyślij zaproszenie do