Temat: reklama społeczna

Czy szok w reklamie społecznej wpływa na perswazję odbiorców. Czy przekaz takiej reklamy jest rzeczywiście na tyle silny aby zmienić zachowania i sposób myślenia...
Rafał Hostyński

Rafał Hostyński Ten od
pozycjonowania

Temat: reklama społeczna

Jedziesz samochodem. Przejeżdżasz obok miejsca wypadku. Widzisz samochody policyjne i karetkę. Obok karetki leża dwa czarne worki.

Myślisz - trzeba jechać rozważnie / zwolnić na zakrętach itd. itd. Setki myśli kłębią się w Twojej głowie.

Kiedy zapominasz o tym zdarzeniu znów przyciskasz pedał gazu...

Czy zatem coś co zobaczysz w reklamie może zmienić postępowanie?

konto usunięte

Temat: reklama społeczna

Klaudia Węcławiak:
Czy szok w reklamie społecznej wpływa na perswazję odbiorców. Czy przekaz takiej reklamy jest rzeczywiście na tyle silny aby zmienić zachowania i sposób myślenia...


Szok w reklamie wpływa na percepcję przykładowej reklamy. O emocjach i ich roli w reklamie rozprawiają psycholodzy z Wrocławskiego SWPS z prof. Dolińskim na czele. W moim przekonaniu emocje są istostne w reklamie ale na razie/co podkreślam/ nie jesteśmy w stanie ich nazwać na poziomie społecznym, wiemy, że reklamy wywołują emocje, nie wiemy jeszcze jakie... Ani na poziomie neuro ani na poziomie czystych badań empirycznych - oczywiście mówię tutaj o próbie 1000, chociażby przez ułomność językową...
Żeby było jaskrawie - zoofilia, dla jednych wywołuje emocję podniecienia a dla innych emocję obrzydzenia /za tym obstawiam, że będzie większość/. O emocjach myślę, że wiele niedługo powie neurokognitywistyka - nie mylić z neuromarketingiem :)

chyba się rozpędziłem i nie przeczytałem tematu a reklamę potraktowałem jako całość nie tylko jako społeczną, wniosek jednak w moim przekonaniu ten sam...Mariusz Wszołek edytował(a) ten post dnia 23.06.08 o godzinie 20:50
Marcin I.

Marcin I. Koordynator
projektów

Temat: reklama społeczna

To ja tylko dwa linki

kampaniespoleczne.pl - Szok w reklamie. Czy skuteczny?

i

kampaniespoleczne.pl - Kampania we krwi

A krótko i zwięźle - to zależy. Szokujący przekaz zwraca uwagę i jest lepiej zapamiętywany. Jeżeli będzie jednak zbyt szokujący wywoła odrzucenia aktywizując mechanizmy obronne.Marcin Izdebski edytował(a) ten post dnia 30.07.08 o godzinie 09:23
Kinga C.

Kinga C. COPYWRITER-
FREELANCER

Temat: reklama społeczna

według badań przeprowadzonych przez psychologów społecznych, wywołanie lęku w odbiorcy przynosi efekt tylko wówczas, jeśli lęk ten jest dawkowany w średnim natężeniu, oraz zostaje podana "recepta" na uniknięcie przeżywania tego lęku w przyszłości. Zapraszam do lektury książki Pratkanisa i Aronsona "wiek propagandy"
Beata Suchecka

Beata Suchecka Kreatolot -
kreatywność i
copywriting

Temat: reklama społeczna

przychylam się do tego zdania - prowadzę akcję społeczną o sytuacji zwierzat w polskich schroniskach.

Analiza istniejących stron www, poświęconych zwierzętom, doprowadziła mnie do wniosku, że komunikacja problemu idzie dwutorowo: albo przesadny infantylizm (małe kotki i pieski z podpisem "Przygarnij mnie"), albo totalny szok, którego wrażliwy odbiorca nie jest w stanie udźwignąć (pokazywanie otawartych ran, krwi etc).

Jest to niebezpieczne, gdyż zniechęca odbiorców do tematu, który de facto jest istotny. Skutkiem zbyt szokujących posunięć jest naruszenie granicy wrażliwości człowieka, który czuje się "zaatakowany" brutalnymi obrazami, więc zaczyna się bronić.

Rozmawiałam z twórcami szokujących stron, przedstawiających cierpienie zwierząt i pomogło mi to zrozumieć mi ich intencje. Można je podsumować jako bezsilność i starania, by "dotarło do ludzi, co sie koło nich dzieje".
Niestety, rynek reklam społecznych w Polsce mocno jeszcze kuleje - większość organizacji stara sie promować akcje na własną rękę, co wywołuje często skutek odwrotny do zamierzonego.

Sama miałam problem z tym, jak "ugryźć temat" cierpienia zwierząt w schroniskach. Postanowiłam pójść dwutorowo - z jednej strony załozyłam bloga, na którym temat przedstawiam nietypowo, starając sie mówić o rzeczach trudnych z humorem.
Z drugiej strony - w przygotowaniu jest serwis www -neutralny - przedstawiający temat bardziej dogłębnie. Nie chcę narzucać swoich opinii, nie wywołuję szoku - chcę, żeby ten szok "sam się urodził" w odbiorcach.

Wymaga to zaufania do odbiorców, którym nie podajemy gotowych morałów.

Póki co możecie zobaczyć jedną z odsłon tematu - bloga: http://niebadzsinglem.pl. Czekam na opinie:)

Temat: reklama społeczna

Jak dla mnie reklama społeczna musi w jakimś stopniu szokować, wtedy jest łatwiej kojarzona i może odnieść skutek wirusowy. Co do samego jednak wpływu na świadomość odbiorcy to jest ona - przynajmniej dla mnie - czymś fajnym, pomysłowym, co można sobie obejrzeć tak samo jak jakiś fajny viral ale chyba nie potrafiłaby zmienić mojego myślenia.

Wątpię, żeby jakakolwiek reklama mogła mieć taką siłę, by zmusić do rzucenia palenia, zdjęcia nogi z gazu czy oszczędzania wody.. Wrażenie jest zbyt krótkotrwałe nawet w przypadku świetnych reklam.
Ewa Szymańska

Ewa Szymańska grafik komputerowy

Temat: reklama społeczna

Beata Suchecka:
przychylam się do tego zdania - prowadzę akcję społeczną o sytuacji zwierzat w polskich schroniskach.

Analiza istniejących stron www, poświęconych zwierzętom, doprowadziła mnie do wniosku, że komunikacja problemu idzie dwutorowo: albo przesadny infantylizm (małe kotki i pieski z podpisem "Przygarnij mnie"), albo totalny szok, którego wrażliwy odbiorca nie jest w stanie udźwignąć (pokazywanie otawartych ran, krwi etc).

Jest to niebezpieczne, gdyż zniechęca odbiorców do tematu, który de facto jest istotny. Skutkiem zbyt szokujących posunięć jest naruszenie granicy wrażliwości człowieka, który czuje się "zaatakowany" brutalnymi obrazami, więc zaczyna się bronić.

Rozmawiałam z twórcami szokujących stron, przedstawiających cierpienie zwierząt i pomogło mi to zrozumieć mi ich intencje. Można je podsumować jako bezsilność i starania, by "dotarło do ludzi, co sie koło nich dzieje".
Niestety, rynek reklam społecznych w Polsce mocno jeszcze kuleje - większość organizacji stara sie promować akcje na własną rękę, co wywołuje często skutek odwrotny do zamierzonego.

Sama miałam problem z tym, jak "ugryźć temat" cierpienia zwierząt w schroniskach. Postanowiłam pójść dwutorowo - z jednej strony załozyłam bloga, na którym temat przedstawiam nietypowo, starając sie mówić o rzeczach trudnych z humorem.
Z drugiej strony - w przygotowaniu jest serwis www -neutralny - przedstawiający temat bardziej dogłębnie. Nie chcę narzucać swoich opinii, nie wywołuję szoku - chcę, żeby ten szok "sam się urodził" w odbiorcach.

Wymaga to zaufania do odbiorców, którym nie podajemy gotowych morałów.

Póki co możecie zobaczyć jedną z odsłon tematu - bloga: http://niebadzsinglem.pl. Czekam na opinie:)
Bardzo dobry pomysł i dobre teksty. No i temat jak najbardziej istotny i wart nagłośnienia.
Jestem grafikiem jak będziesz potrzebowała pomocy wal jak w dym.

Pozdrawiam
Beata Suchecka

Beata Suchecka Kreatolot -
kreatywność i
copywriting

Temat: reklama społeczna

Jak ja się cieszę, że są dobrzy ludzie na tym świecie:)

Jeszcze a propos szoku w reklamie społecznej: zaszokować nie jest trudno. Trudniej jest znaleźć taki sposób przedstawienia tematu, jakiego jeszcze nie było; zaskoczyć odbiorców. Czyli potraktowanie tematu podobnie jak w reklamie komercyjnej. Jestem zwolenniczką postawy, by zaufać inteligencji odbiorców, nie zawsze wystawiać kawę na ławę, nie zawsze walić morałem po oczach.

Jeśli decydujemy sie na kampanię szokującą, wymaga to od nas bardzo dużego wyczucia. Nie mozna "szokiem" zastąpić kreacji. Szok może być tylko uzupełnieniem całości.

konto usunięte

Temat: reklama społeczna

Rafał Hostyński:
Jedziesz samochodem. Przejeżdżasz obok miejsca wypadku. Widzisz samochody policyjne i karetkę. Obok karetki leża dwa czarne worki.

Myślisz - trzeba jechać rozważnie / zwolnić na zakrętach itd. itd. Setki myśli kłębią się w Twojej głowie.

Kiedy zapominasz o tym zdarzeniu znów przyciskasz pedał gazu...

Czy zatem coś co zobaczysz w reklamie może zmienić postępowanie?

Panie Rafale,

Podważył Pan sens istnienia Reklamy w ogóle :)
Rafał Hostyński

Rafał Hostyński Ten od
pozycjonowania

Temat: reklama społeczna

Marcin Piaseczny:
Rafał Hostyński:
Czy zatem coś co zobaczysz w reklamie może zmienić postępowanie?
Podważył Pan sens istnienia Reklamy w ogóle :)
Nie zanegowałem sensu istnienia reklamy.

konto usunięte

Temat: reklama społeczna

Tak zupełnie z innej strony, akurat świetnie się składa bo poszukuję literatury nt "reklamy społecznej" - możecie pomóc ??

Z góry dzięki

Następna dyskusja:

reklama społeczna




Wyślij zaproszenie do