Temat: Reklama "Na kolana psie"??
Mówimy tu o różnych rzeczach :)
Sama "wywodzę się" z ( berlińskiej co prawda, więc polskiej policji nie znam zbyt dobrze) autonomiczno - politycznej sceny skłoterskopunkowej. Organizowałam i moderowałam sporo demonstracji i kongresów, głównie antyfaszystowskich / antyrasistowskich, feministycznych i słoterskich, działałam w parlamencie studenckim Humboldt - Universitaet, pracowałam z uchodźcami, jak i aktywnie w ruchu skłoterskim. Spotkaniami z policją mogłabym wypełnić książkę.
Tym, jak traktują uchodźców politycznych. Strasznymi rzeczami, które wyrządzali zatrzymanym (np. dziewczyny, które grały nielegalnie punka na dachach - pod nielegalnymi groźbami policjanci usiłowali zmusić je do działań seksualnych - na szczęście scena niemiecka jest dobrze zorganizowana prawnie ;) ). Jak bronili faszystów (kolega np., Polak z resztą, z powodu braku pomocy policji został wtrącony przez nazistów po tramwaj - stracił nogę). Złośliwie (owszem) przepędzali bezdomnych jak śmieci w możliwą śmierć z zimna) W Niemczech właśnie toczy się proces - ciemnoskóry umarł na posterunku. Prawdopodobnie zabity przez policjantów. Takich przypadków było i jest tak dużo...
Policja jest ręką tego systemu, też mojego systemu (nie znam lepszego, choć wiele mam mu do zarzucenia, prawom, jak i społecznym normom i realnościom), która indywidualnie zachowuje się często makabrycznie. I są to zachowania rezultujące z nadmiaru władzy oraz, powiedzmy, problematycznych struktur w policji.
Tak więc taka reklama mnie nie dziwi. Choć nie jestem zwolenniczką propagowanie przemocy. Bardziej rażą mnie reklamy antysemityczne, seksistowskie i pełne rasizmu.
Przepraszam, mój polski nadal nie jest zbyt dobry :)
edit: literówka
Agnieszka H. edytował(a) ten post dnia 04.03.10 o godzinie 14:45