Temat: Ranking agencji reklamowych 2009
Jeśli chodzi o najbardziej kreatywne agencje reklamowe, to akurat można poszperać w wynikach polskich konkursów reklamowych: Złote Orły i KTR.
http://zloteorly.com.pl (szukać w laureatach)
oraz
http://ktr.org.pl/article/351/nagrodzeni_w_polskim_kon...!
I tu się kończy łatwa część tematu, ponieważ:
1) nie wszystkie polskie agencje zgłaszają prace do krajowych konkursów, niektóre koncentrują się juz na "wyższej lidze", czyli Portorożu albo najwyższej, czyli europejskich i ogólnoświatowych konkursach aż do najbardziej prestiżowego Cannes Lions. Możesz sprawdzić Portoroż (
http://goldendrum.com), gdyż z założenia jest to festiwal regionalny, przynajmniej kiedyś był. W topowych nie ma co grzebać, gdyż polska reprezentacja na shortlistach jest zbyt szczupła, żeby wyciągać jakieś wnioski.
2) nagrody na festiwalach i konkursach nie muszą jeszcze świadczyć o superkreatywności agencji. Istnieje bowiem temat tzw. ghostów, czyli reklam tworzonych wyłącznie po to, żeby zebrać nagrody na festiwalach. Działa to mniej więcej tak: idziemy do Pani Jadzi ze sklepiku warzywnego pod firmą i pytamy, czy dałaby zrobić sobie DARMOWĄ reklamę w postaci ogłoszenia prasowego, pod warunkiem, że nie będzie się wtrącała w jej treść. Po uzyskaniu zgody Pani Jadzi konstruujemy najbardziej szalone ogłoszenie (np. pomidor mordujacy jabłko jako Kuba Rozjabłczacz) i płacimy 200 zł za jedną jego emisję w gazetce osiedlowej (warunek wymagany na festiwalach). Zgłaszamy to-to na konkurs i spokojnie odbieramy nagrodę.
Istnieją w środowisku bardzo różne opinie na temat tego, od którego momentu taką działalność uznaje się za nie fair. Ale to temat na oddzielny wątek.
3) czasem miana najbardziej kreatywnych godni są nie są ci, którzy zdobyli nagrodę, ale ci, którzy w fajny sposób poradzili sobie z supertrudnym briefem. Na przykład branża farmaceutyczna to na ogół sztampa. Każde od niej odstępstwo jest więc dla mnie tak samo godne pochwały, jak nagrody w - powiedzmy - branży telekomunikacyjnej.
4) reklamy też maja różne style - jedne chętniej nagradzane, inne mniej. Uważana chyba zgodnie w środowisku za najbardziej kreatywną agencja PZL (
http://pzl.pl) będzie całkowicie nieznana reklamaniakowi poza Polską, ponieważ kampanie, które tworzy, są w większości mało zrozumiałe za granicą. PZL bowiem stawia na żarty dialogowe i językowe oraz odniesienia do rodzimej kultury.
5) czasem - chociaż ostatnio rzadziej - wprowadza się jeszcze różnorakie podziały agencji. Przy badaniu kreatywności ważne jest szczególnie, czy agencja jest oddziałem międzynarodowej sieci, czy firmą samodzielną na polskim rynku. Generalna zasada brzmi - sieciówkom jest łatwiej, ponieważ a) mają z definicji przypisaną pulę najwiekszych reklamodawców b) dysponując komfortem "klientów sieciowych" mogą łatwiej "odpłynąć" w nietypową kreację bez strachu, że upieranie się przy odważniejszych rozwiązaniach spowoduje groźbę utraty budżetu.
Ufff...
A moją osobistą listę najbardziej kreatywnych agencji ze szczególnym uwzglednieniem agencji niezależnych mogę Ci Magdo przesłać na priva, jeśli sobie tego życzysz.