konto usunięte
Temat: Programy Gessler antyreklamą dla restauratorów
Danusia Kossakowska-Rydczak:
Wiem..co napisałam..to tak działa..
to jeszcze zalezy gdzie ale niestety w wiekszosci przypadkow masz racje.
Danusia Kossakowska-Rydczak:
Goście ambitni w Polsce ..czy na tym można zbudować biznes..?
Raczej..szybko paść..
mozna - trzeba tylko zalozyc ze lokal nie przynosi dochodow przez jakeis 2 lata keidy bedzie budowal sobie marke. i da sie. tyle tylko ze nikt tak nie robi.
jest w poznaniu lokal ktoremu bardzo kibicuje - od paru lat malzenstwo prowadzi "autorska kuchnie polska". malo miejsc, na dania czeka sie dlugo ale nagroda sie rarytasy typu tatar z koniny, grasica czy policzki wolowe i niesamowita domowa atmosfera.
Tak jak napisałam wcześniej..w Polsce brak ambitnej, średniej klasy..która stworzyłaby modę na chodzenie do dobrych..ambitnych restauracji..i w tym jest problem.
niestety tu masz racje. czesciowym problemem sa tu ceny, ale najwiekszym chyba brak kultury wychodzenia do lokali na przykald na kolacje. to dziala w dwie storny - brak popytu powoduje brak odpowiednich lokali i odwrotnie.
sprobuj sobie wyobrazic na przyklad na ulicy w warszawie poznaniu czy wroclawiu rozstawione stoliki i biesiade okolo 23. pomijajac fakt ze po 22 w tych miastach poza kebabem ciezko dostac cokolwiek do zjedzenia to proba imprezowania w centrum z reguly konczy sie wizyta policji bo sie przeszkadza mieszkancom. i nie mowie tu o rzucaniu krzeslami tylko o grupie siedzacej przy stoliku i pijacej butelke wina.
kolejna bolaczka jest fakt ze nasi restauratorzy jak tylko poczuja mozliwosci winduja ceny jak z kosmosu (dla przykladu na poznanskim rynku szklaneczka coca-coli kosztuje 2 euro - 800% marzy). wina lezy postronie samych restauratorow bo kazdy chce miec 20stronicowe menu najlepiej z calego swiata. a wystarczy kilka/kilkanascie dan - zawsze ze swiezych skladnkow i usmiech obslugi. te dwie rzeczy w polaczeniu z przyzwoitym stosunkiem jakosci do ceny potrafia sprawic cuda