konto usunięte

Temat: pomysł na reklame

Moi drodzy, chcę zainwestowac pieniążki w reklamę dotyczącą prowadzenia kursów gastronomicznych, nie bardzo wiem czy warto inwestowac w bilbordy (stać mnie na 3) czy lepiej ulotki, itp. prosze o wasze opinie, dzieki
Grzegorz Wszelaczyński

Grzegorz Wszelaczyński Interim Product /
Project / Marketing
Manager

Temat: pomysł na reklame

a komu chcesz te kursy sprzedawać? Czy to są kursy super duper najlepsze na świecie czy takie sobie? A ile chcesz ich sprzedać? Itd. itp.

Inaczej powinieneś promować praktyki dla uczniów gastronomika a inaczej dla chiefów z najlepszych restauracji, inaczej kursy stanowiące uboczną działalność a inaczej główny element Twojego biznesu.

Skoro stać Ciebie na 3 billboardy to dysponujesz kwotą rzędu ca ok about 3000 - 5000 złotych miesięcznie. To mały budżet i warto wydać go mądrze.

Proponuję następujący tok rozumowania:

wyobraź sobie potencjalnego nabywcę Twojego kursu, takiego, któremu Twoja oferta powinna całkowicie odpowiadać. Wyobraź go sobie możliwie najpełniej - ile ma lat, jakiej jest płci, czym się interesuje, gdzie pracuje, gdzie mieszka, jak wyglądają jego codzienne trasy itd. itp.
Następnie pomyśl jaka reklama najprawdopodobniej dotrze do potencjalnego kursanta? Może prosty billboard pod gastronomikiem, a może ekskluzywny mailing do luksusowych restauracji? Może kursant w drodze do pracy podczytuje Życie Warszawy?

Tą metodą zawęzisz sobie opcje i będzie ci łatwiej podjąć decyzję. A samo wykonanie będziesz i tak musiał zlecić.

konto usunięte

Temat: pomysł na reklame

wyobraź sobie potencjalnego nabywcę Twojego kursu, takiego, któremu Twoja oferta powinna całkowicie odpowiadać. Wyobraź go sobie możliwie najpełniej - ile ma lat, jakiej jest płci, czym się interesuje, gdzie pracuje, gdzie mieszka, jak wyglądają jego codzienne trasy itd. itp.

Z tym się Grzegorzu nie zgadzam, tzn nie z Tobą tylko z ogólnie przyjętym twierdzeniem, że grupę docelową konstruuje się na podstawie danych demograficznych: płeć, wiek, miejsce zamieszkania. Wykształcenie jeszcze trochę tak ale również nie do końca.
Prosty przykład. Biorąc pod uwagę zmienne demograficzne przy projektowaniu konstruktu użytkownika, osoba bogata, mieszkająca w dużym mieście - Wrocław, Wykształcona, standardowa rodzina 2+1 duży dom itd; powinna być zaopatrzona w ekskluzywne sprzęty, np. meble kler, powinna oglądać NG, jeździć mercedesem albo jakimś innym fajnym autkiem, a tymczasem osoba o któej piszę, wyposaża swój dom w IKEI, Ogląda namiętnie south park, Włatcy móch(czy jak to się pisze), jeździ garbusem.

Uważam, że konstruowanie grupy docelowej powinno zachaczać o szersze aspekty niż dane demograficzne. Myślę że takim podstawowym wyznacznikiem może być styl życia jaki ta osoba prezentuje a tak najogólniej kosntrukt kulturowy użytkownika(Pewnie się Andrzej przyczepi, że nie po polsku :) ). "Pokaż mi jakich marek używasz a powiem Ci jakim jesteś człowiekiem" :)

Również w branżach specjalistycznych gdzie mamy jakąś wizję grupy docelowej. Kto powiedział, że z kursów gastronomicznych muszą korzystać akurat osoby z (tutaj przykład) dużego miasta powyżej 100.000 mieszkańców, średnie wykształcenie itd? Ja mieszkam w małym mieście a chętnie bym się nauczył gotować, bo na razie wodę w czajniku przypalam :P

Oczywiscie zgadywać nie mozemy, tylko trzeba badanko zrobić :)

A co do samego wątku. To tak jak napisał Grzegorz, musisz mieć więcej danych. Swoją drogą trz billboardy? Biorąc pod uwagę percepcje samych billboardów statycznie, czy dynamicznie(Ohme) to kiepski wybór, wg mnie.

Ulotki? Zauważ, że branża którą oferujesz do obleganych nie należy, chociaż mogę się myślić.
Zastanów się może nad alternatywnymi działani komunikacyjnymi niż ultoka czy billboard, bardziej skoncentrowanymi:)

Może zacznij od marki? Bo to, że robisz kursy to fajnie ale co poza tym dajesz ludziom? :)

Życze powodzenia

PS Sorry za literówki :PMariusz Wszołek edytował(a) ten post dnia 21.03.08 o godzinie 15:15

konto usunięte

Temat: pomysł na reklame

dzieki za sugestie,
trudno mi bedzie wybrac grupę docelową, poniewaz produkt któy bede sprzedawał to zarówno kursy indywidualne (stopien podstawowy oraz wyzej) jak i kompleksowe szkolenia dla firm. Dlatego mój odbiorca to nie jedna konkretna grupa. Jednakże wydaje mi sie że kwota którą dysponuje lepiej przenaczyć na inna formę reklamy niż bilbordy , przede wszystkim ze względu na ich niewielką ilość, a Wasze opinie potwierdzają to. Zastanawiałem się jeszcze nad reklamą w mpk, mailingu, gazetach typu echo miasta czy portalach tematycznych. Ale oczywiście bilbord robi wrażenie bo trafia do mas (dobre i złe strony), jeszcze raz dziEki za odpowiedź
Łukasz Kluj

Łukasz Kluj marketingowiec,
brandingowiec i fan
gry w piłkarzyki ;)

Temat: pomysł na reklame

Seweryn Leszczyński:
Moi drodzy, chcę zainwestowac pieniążki w reklamę dotyczącą prowadzenia kursów gastronomicznych, nie bardzo wiem czy warto inwestowac w bilbordy (stać mnie na 3) czy lepiej ulotki, itp. prosze o wasze opinie, dzieki


A ja bym Ci poradził tak: pieniądze zainwestuj w prostą, ładną stronę www a resztę wydaj na AdWords w Googlu'u.

Dodatkowo możesz napędzać ruch poprzez wypowiedzi na forach o gotowaniu/przepisach. Powinieneś tylko w stopce zawrzeć link do swojej strony, np. "zapraszam na http://pysznegotowanie.pl" :)

Ups, przy okazji wymyśliłem Ci nazwę ;)Łukasz Kluj edytował(a) ten post dnia 21.03.08 o godzinie 15:47
Paweł Tkaczyk

Paweł Tkaczyk Branding, marketing,
reklama i social
media. The Jedi way.

Temat: pomysł na reklame

Mariusz Wszołek:
Z tym się Grzegorzu nie zgadzam, tzn nie z Tobą tylko z ogólnie przyjętym twierdzeniem, że grupę docelową konstruuje się na podstawie danych demograficznych: płeć, wiek, miejsce zamieszkania. Wykształcenie jeszcze trochę tak ale również nie do końca.
To jesteś nieco rewolucjonistą, bo chyba większość tak się do tego zabiera ;)
Prosty przykład. Biorąc pod uwagę zmienne demograficzne przy projektowaniu konstruktu użytkownika, osoba bogata, mieszkająca w dużym mieście - Wrocław, Wykształcona, standardowa rodzina 2+1 duży dom itd; powinna być zaopatrzona w ekskluzywne sprzęty, np. meble kler, powinna oglądać NG, jeździć mercedesem albo jakimś innym fajnym autkiem, a tymczasem osoba o któej piszę, wyposaża swój dom w IKEI, Ogląda namiętnie south park, Włatcy móch(czy jak to się pisze), jeździ garbusem.
Ja też wyposażam dom w IKEI i oglądam South Park, a jestem mieszkańcem dużego miasta, wykształconym i ze standardową rodziną. Więc zamiast twierdzić buńczucznie, że "cały system jest zły", może warto rozejrzeć się trochę bliżej i powiedzieć "profil, na który się powołuję jest zły"? ;)
Uważam, że konstruowanie grupy docelowej powinno zachaczać o szersze aspekty niż dane demograficzne. Myślę że takim podstawowym wyznacznikiem może być styl życia jaki ta osoba prezentuje a tak najogólniej kosntrukt kulturowy użytkownika
Masz rację. Tylko, że profil demograficzny już zahacza o szersze aspekty. Ktoś kto pisze o swojej grupie docelowej "mieszkaniec miasta powyżej 100.000, wykształcenie średnie lub wyższe" ma albo produkt masowy, albo nie zna się na swojej robocie (częściej to ostatnie).

Ad rem: Zgadzam się z Grzegorem. Powinieneś, Sewerynie, wyobrazić sobie swojego potencjalnego odbiorcę. Pomyśl, dlaczego chciałby zapisać się na taki kurs? Jakie korzyści to ma dla niego? Pamiętaj, że samo nauczenie się gotowania nie jest korzyścią, Twojemu potencjalnemu Klientowi ta umiejętność będzie służyć do jakichś celów (zaimponowanie kobiecie, zdobycie pracy w restauracji itp.). Wykorzystaj te korzyści (nomen omen) do zbudowania argumentacji...

Jeśli już wymyślisz powody, łatwiej Ci pójdzie z reklamą. Ci, którzy chcą dostać pracę w restauracji np. przeglądają ogłoszenia rekrutacyjne. Pokaż się pomiędzy ogłoszeniami. I tak dalej... Na pewno coś znajdziesz :) Powodzenia

konto usunięte

Temat: pomysł na reklame

nie powinienem się wypowiadać, bo może to kryptoreklama :), ale ogólnie sprzedaję reklamę w Katalogu dla gastronomii, mamy branżę szkolenia/kursy, jest też u nas jedna firma z inkubatorów, zajmująca się wypożyczaniem fontann na imprezy.

samemu się nie polecę, bo a.) powiedzmy, że nie wypada b.) popieramy się znanymi ludźmi, i fajnie by było wiedzieć, czy masz już coś w portfolio firmy, czym możesz się popisać.

reklama w prasie, w katalogu takim jak mój, to średnio 2 tysiące pln, a dostajesz reklamę w całej polsce, w hotelach, reastauracjach, firmach cateringowcyh.

polacem też pisma branżowe, takiej jak chociażby poradnik restauratora czy przegląd gastronomiczny

dodatkowo portale branżowe takie jak gastrona czy papaja

w ten sposób trafisz z promocją jako taką na branżę

plus oczywiście strona internetowa, promocje, oferty, BOGATE PORTFOLIO NA STRONIE (z naszych usług korzystali), przydałyby się zdjęcia z szefami kuchni.

jeśli chodzi o klienta indywidualnego, musisz uświadomić mu, że potrzebuje kursu.

ulotki nie są złe, bilbord w dobrym miejscu nie jest zły. ale bilbord to oczywiście szukanie potem info w sieci, więc pozycjonowanie..

milion rzeczy, dużo pisania.

powodzenia
:)

konto usunięte

Temat: pomysł na reklame

dodam też, po Panu Pawle, że faktycznie dobrze by było, żebyś wiedział do kogo chcesz dotrzeć, mieć ofertę dla gastronomii i dla klienta indywidualnego i.. ehh.. za dużo mówię
:)

konto usunięte

Temat: pomysł na reklame

Paweł Tkaczyk:
Mariusz Wszołek:
Z tym się Grzegorzu nie zgadzam, tzn nie z Tobą tylko z ogólnie przyjętym twierdzeniem, że grupę docelową konstruuje się na podstawie danych demograficznych: płeć, wiek, miejsce zamieszkania. Wykształcenie jeszcze trochę tak ale również nie do końca.
To jesteś nieco rewolucjonistą, bo chyba większość tak się do tego zabiera ;)

No wiem o tym ale spokojnie do rewolucji mi brakuje :)
Prosty przykład. Biorąc pod uwagę zmienne demograficzne przy projektowaniu konstruktu użytkownika, osoba bogata, mieszkająca w dużym mieście - Wrocław, Wykształcona, standardowa rodzina 2+1 duży dom itd; powinna być zaopatrzona w ekskluzywne sprzęty, np. meble kler, powinna oglądać NG, jeździć mercedesem albo jakimś innym fajnym autkiem, a tymczasem osoba o któej piszę, wyposaża swój dom w IKEI, Ogląda namiętnie south park, Włatcy móch(czy jak to się pisze), jeździ garbusem.
Ja też wyposażam dom w IKEI i oglądam South Park, a jestem mieszkańcem dużego miasta, wykształconym i ze standardową rodziną. Więc zamiast twierdzić buńczucznie, że "cały system jest zły", może warto rozejrzeć się trochę bliżej i powiedzieć "profil, na który się powołuję jest zły"? ;)

No więc właśnie, to co piszesz potwierdza to co ja twierdzę. Nie demografia ale styl zycia, konstrukt kulturowy. Bo widzisz ja np. mieszkam w małej mieścinie niedaleko wrocławia i też mam meble z Ikei, oglądam south park i czytam tygodnik NIE :)
Zmienna demograficzna nie definiuje rzeczywystości użytkownika tylko, go obsadza w systemie. Co z tego, że mieszkam gdzieś tam, zarabiam ileś tam etc. czy te zmienne wpływają na moją percepcję marki?
Wiem, że 90% branży nazwie mnie heretykiem ale proponuję porozglądać się dalej niż w naszym pięknym kraju :) TBWA w ogóle nie patrzy na demografię projektując kampanie reklamowe.
A czy Form follows Function Bauhausu było dostosowane do danych demograficznych? Nie wydaje mi się.
Uważam, że konstruowanie grupy docelowej powinno zachaczać o szersze aspekty niż dane demograficzne. Myślę że takim podstawowym wyznacznikiem może być styl życia jaki ta osoba prezentuje a tak najogólniej kosntrukt kulturowy użytkownika
Masz rację. Tylko, że profil demograficzny już zahacza o szersze aspekty. Ktoś kto pisze o swojej grupie docelowej "mieszkaniec miasta powyżej 100.000, wykształcenie średnie lub wyższe" ma albo produkt masowy, albo nie zna się na swojej robocie (częściej to ostatnie).

Ano tak:) Tylko dlaczego tak wielu to robi?:) I nie częściej to drugie tylko zawsze to drugie :P
Warto zastanowić się dlaczego tak się dzieje? Wydaje mi się, że w przypadku, kiedy "kreatywni" kierują markę do:
"mieszkaniec miasta powyżej 100.000, wykształcenie średnie lub wyższe"

Nie znają się na brandingu, nie mają pomysłu na markę, nie wiedzą jak ją tworzyć. Więc tutaj odnośnie znajomości tematu zgadzam się :)


Ad rem: Zgadzam się z Grzegorem. Powinieneś, Sewerynie, wyobrazić sobie swojego potencjalnego odbiorcę. Pomyśl, dlaczego chciałby zapisać się na taki kurs? Jakie korzyści to ma dla niego? Pamiętaj, że samo nauczenie się gotowania nie jest korzyścią, Twojemu potencjalnemu Klientowi ta umiejętność będzie służyć do jakichś celów (zaimponowanie kobiecie, zdobycie pracy w restauracji itp.). Wykorzystaj te korzyści (nomen omen) do zbudowania argumentacji...

Jeśli już wymyślisz powody, łatwiej Ci pójdzie z reklamą. Ci, którzy chcą dostać pracę w restauracji np. przeglądają ogłoszenia rekrutacyjne. Pokaż się pomiędzy ogłoszeniami. I tak dalej... Na pewno coś znajdziesz :) Powodzenia

Ja proponuję ponownie zacząć od budowania marki, CI a nie od reklamy.
Twierdzenie: Reklama dźwignią handlu umarło w drugiej połowie lat 90 :) Wykorzystaj to :P

Powodzenia!
Paweł Tkaczyk

Paweł Tkaczyk Branding, marketing,
reklama i social
media. The Jedi way.

Temat: pomysł na reklame

Mariusz Wszołek:
Twierdzenie: Reklama dźwignią handlu umarło w drugiej połowie lat 90 :)
Tylko rynek się jeszcze o tym nie dowiedział ;)
Grzegorz Wszelaczyński

Grzegorz Wszelaczyński Interim Product /
Project / Marketing
Manager

Temat: pomysł na reklame

Rynek się dowiedział, tylko mało kto potrafi budować marki a jeszcze mniej ludzi chce w to inwestować ;)

a co do zgadzania się bądź nie ze mną - opis grupy docelowej obejmuje wszelkie aspekty - demograficzne, psychograficzne kulturowe itd. Wydaje mi się, że mniej więcej oddałem to w swoim poście. Opis grupy docelowej to pierwszy krok przy budowie brandu... więc nie do końca wiem na czym polega to niezgadzanie się.

Sewerynie - w takim razie masz kilka różnych produktów - opisz zatem kilka grup docelowych, stosownie do produktów i dobierz każdej inną strategię promocji.
Paweł Tkaczyk

Paweł Tkaczyk Branding, marketing,
reklama i social
media. The Jedi way.

Temat: pomysł na reklame

Grzegorz Wszelaczyński:
a co do zgadzania się bądź nie ze mną - opis grupy docelowej obejmuje wszelkie aspekty - demograficzne, psychograficzne kulturowe itd. Wydaje mi się, że mniej więcej oddałem to w swoim poście. Opis grupy docelowej to pierwszy krok przy budowie brandu... więc nie do końca wiem na czym polega to niezgadzanie się.

Aż przewinąłem do góry :) Przecież ja napisałem, że się zgadzam z Tobą :)))
Grzegorz Wszelaczyński

Grzegorz Wszelaczyński Interim Product /
Project / Marketing
Manager

Temat: pomysł na reklame

Oj.muszę to uciąć bo wszyscy zaczną się bić w piersi - z tym niezgadzaniem sie to do Mariusza było.

;)

konto usunięte

Temat: pomysł na reklame

A ja napisałem, że niezgadzam się z konstruowaniem grupy docelowej na podstawie danych demograficznych :)Bo są w stosunku do marki nierelewantne i nierzetelne :)
A ze sposobem wyobrażania sobie odbiorcy - technika projekcyjna, zgadzam się :)
Bartłomiej Ćwikliński

Bartłomiej Ćwikliński stróż innowacyjnego

Temat: pomysł na reklame

Przy skromnym budżecie zrobiłbym ulotki. Koszt druku i rozprowadzenia zależy od nakładu, wielkości i jakości. Sam stawiałbym na jakość i nieco inny format niż DL, chyba, że złożony.
Można również pomyśleć o wydruku kilkudziesięciu folderów, które można samemu wysłać lub zawieźć do firm, czy instytucji.

Nie ważne co wybierzesz - zrób stronę www. Potencjalny klient znajdzie na niej bardziej szczegółowe informacje.

Nie wiem, czy sama strona i wysoka pozycją w wyszukiwarkach to dobre rozwiązanie. Część potencjalnych klientów nawet nie wie, że są takie kursy prowadzone, a jak nie wie to szukać nie będzie.

Nie znam się na reklamie więc mogę się mylić.
Gdybym dostał taką ulotkę dwa lata temu to pewnie, bez względu na koszty, wysłałbym moją dziewczynę na taki kurs :)

http://pl.youtube.com/watch?v=A9lQFYhTNOs :)
Grzegorz Wszelaczyński

Grzegorz Wszelaczyński Interim Product /
Project / Marketing
Manager

Temat: pomysł na reklame

Ale janigdzie nie napisałem o opisywaniu targetu li tylko demograficznie. Coś mi się zadaje, że ci po prostu na pierwsze zdanie pasował taki bonmocik.
Paweł Tkaczyk

Paweł Tkaczyk Branding, marketing,
reklama i social
media. The Jedi way.

Temat: pomysł na reklame

Mariusz Wszołek:
nierelewantne
No miej litość ;)

konto usunięte

Temat: pomysł na reklame

Seweryn Leszczyński:
Moi drodzy, chcę zainwestowac pieniążki w reklamę dotyczącą prowadzenia kursów gastronomicznych, nie bardzo wiem czy warto inwestowac w bilbordy (stać mnie na 3) czy lepiej ulotki, itp. prosze o wasze opinie, dzieki
Jak stać cię na trzy to jaki masz budżet?
15 tyś?

konto usunięte

Temat: pomysł na reklame

Grzegorz Wszelaczyński:
Ale janigdzie nie napisałem o opisywaniu targetu li tylko demograficznie. Coś mi się zadaje, że ci po prostu na pierwsze zdanie pasował taki bonmocik.

Dlatego też pospieszyłem z poprawienie, że nie, nie zgadzam się z Tobą tylko z takim sposobem ujmowania grupy docelowej przy procesie budowania marki. Wiem, że pisałeś o innych apspektach :)

Postanowiłem wtedy napisać post, bo wiem, że znaczna część branży ujmuje Grupę docelową na podstawie demografi :)

konto usunięte

Temat: pomysł na reklame

Paweł Tkaczyk:
Mariusz Wszołek:
nierelewantne
No miej litość ;)

irrelewantne jak już ;P



Wyślij zaproszenie do