Patryk
Rykała
copywriter, Słowa
trafiają w cel
Temat: Pisz się reklamuje
Jacek Kustra:
Patryk Rykała:
Bzdury pleciesz i 3po3.
W którym miejscu?
Powracając do kwestii ściemy - marketing i reklamy chipsów, soków "bez dodatku cukru" to nie ta sama platforma, co marketing miejsc.
Wg mnie dokładnie ta sama. Hamburger w McSyfie, na zdjęciu wygląda zupełnie inaczej, niż ten którego dostajemy do łapska.
Ale taka promocja to nie ściema, to kłamstwo i do tego przyznali się do niego, to było świadome.
Każda reklama jest kłamstwem. Pokaż mi taką, z której nie bije kłamstwo?
To pokazuje, że goście od promocji miasta nie panują nad materią tematu, to pokazuje, że agencja robi wszystko, co zechce klient, albo i świadomie robi totalny szit. Bo w efekcie w mediach wychodzi totalna kompromitacja, takim polskim szajsem zalatuje od tego spociku.
Spocik jak spocik. Jeszcze raz napiszę. Jeśli ludzie to kupują, tak jak inne kłamliwe produkty, to oznacza, że reklama się sprawdza. I to nie jest bzdura, a stwierdzenie faktu.
Stary, nie rozumiejąc specyfiki przekazu reklamowego - nie warto się wypowiadać. Setki tysięcy ludzi rzeźbi w kłamstwie, polityk kłamie forsując swoje interesy, ubezpieczyciel kłamie wyłudzając od ciebie kasę [przy założeniu że nie będzie chciał ci wypłacić obiecanego odszkodowania], kobieta kłamie [nigdy cię nie zdradziłam = zrobiłam to 10 razy, ale ci nie powiem], diler aut używanych kłamie [- Panie, silnik ma tylko oryginalne części. Auto w stanie idealnym. .... Dwa tygodnie później na lawecie.], dziennikarze manipulowani przez redaktorów [kariera, kariera, chcesz iść przodem, musisz kogoś popierać] i polityków itd. Bez końca można - więc z tym kłamstwem to jest tak, że wszyscy kłamią, bo mają interes, dzięki kłamstwu mają zamiar go załatwić. Ty też kłamiesz. Świat kłamie, wyjdź na halę i krzycz w niebo.
Reklama zaś tworzy wirtualny obraz produktu, który należy do atrakcji, takich jak lunapark. Coś jest kolorowe, wiruje i wali po głowie - to muszę to mieć. Wiele spotów, naprawdę wiele, jest czystą kreacją, to znaczy narracją która mówi nie tyle o produkcie, ale o jego kontekstualizacji, wykorzystaniu, otoczeniu, definiuje profity, benefity, pokazuje konsumenta lepszego, wzbogaconego, generuje wabiki.
Mówiąc o kłamstwie - mów o umowach. Bo to one zawierają pułapki.
A "3po3" = totalne niezrozumienie komunikacji reklamowej. Porównanie spotów McDonaldsa [nie smakuje = nie jedz. Vide: Ja nigdy nie byłem w McDonaldzie. Trudno uwierzyć? Ale tak jest.] z marketingiem miejsc jest totalnie chybione.