konto usunięte
Łukasz
Buszka
www.dadadesign.pl
projektuje,
fotografuje,
podróżuje, gotuje
Temat: Pascal kontra Okrasa
Piotr F.:
Łukasz Buszka:
Piotrze skoro jestes ekspertem kulinarnym powininens dostrzec roznice w mielonym miesie wolowym dostepnym w Lidlu a takim ktore sie kupuje u rzeznika i na miejscu jest mielone. Ja kupowalem w Lidlu a roznice znaczna widze ale ekspertem nie jestem.
Lukaszu - gratuluje ci zauwazania roznic choc nigdzie nie napisalem ze jestem ekspertem. to miano rezerwuje dla wszyskto wiedzacych kolegow internautow, politykow i sportowcow. i oczywiscie dla ciebie.
NO wiesz skoro rzucasz na lewo i prawo gran padano, karczochami i innymi super delicjami to aspirujesz do miana eksperta tym bardziej jak sam zauwazyles krajanie koncza na kurczaku, sosie i ziemniarach.
jakbys przeczytal moja wczesniejsza wypowiedz doczytalbys ze kupowania miesa w lidlu unikam - nie ze wzgledu na jakosc ale ze wzgledu na lepsze zrodlo. a juz na pewno nie kupuje miesa mielonego bo miele je sam.Doskonale wiesz ze puszki sosy pasty i inne potrawy serwowany w Lidlu w tygodniach tematycznych nawet nie mozna porownywac z rzeczami do ktorych aspiruja. Ciut lepsze to niz zupka chinska w proszku. No ale łachocze to podniebienie Kowalskiego ktory ma poczucie ze zjadl cos Afrykanskiego :)
stawiam ci dobra butelke barolo albo innego wybranego trunku jesli z zamknietymi oczami odroznisz karczochy lidlowe od jakichkolwiek innych, lidlowe pecorino, grana padano czy gorgonzole od takiego na wage z np almy, lidlowe jalapeno od papryczek la costeny. podejmiesz wyzwanie?
nawet przy glupim makaronie czy kielbasie krakowskiej jestem w stanie pojsc o zaklad ze polegniesz.
to jak? podejmiesz rekawice? chocby po to by potwierdzic swoje slowa? stawka dobra butelka, za krotki slepy test.
Tygodnie tematyczne moze i sa dobre dla osob robiacych jedzenie na szybko bez zbednego zaglebiania sie w temat kulinarny
fakt .. w polskim spoleczenstwie bez zaglebiania sie w temat kulinarny na obiad serwuje sie kuchnie orientalna, meksykanska czy hiszpanska ... baaaardzo bym chcial by tak bylo :)))
Ja osobiscie mam kilka artykulow po ktore warto jechac do Lidla ale tylko kilka. Ale tak samo kilka mam w Biedronce czy Tesco.
konto usunięte
Temat: Pascal kontra Okrasa
Łukasz Buszka:
Doskonale wiesz ze puszki sosy pasty i inne potrawy serwowany w Lidlu w tygodniach tematycznych nawet nie mozna porownywac z rzeczami do ktorych aspiruja. Ciut lepsze to niz zupka chinska w proszku. No ale łachocze to podniebienie Kowalskiego ktory ma poczucie ze zjadl cos Afrykanskiego :)
I właśnie. Połechcze podniebienie, a do tego przeciętny Kowalski będzie miał okazję zapoznać się z nieznanymi mu wcześniej daniami, które potem być może przyrządzi samodzielnie w domu ze świeżych produktów. Wiadomo, że kulinarny koneser nie zadowoli się np. mrożonym daniem chińskim za 10 PLN, ale zawsze można podejrzeć z czego to jest zrobione i spróbować w domu podobne upichcić już ze świeżych produktów. Mnie np. bardziej chodzi o inspirację w tym Lidlu podczas tygodni tematycznych. Zobaczyć coś nowego, zdegustować w wersji "lidlowej", a potem spróbować przyrządzić samemu.
konto usunięte
Temat: Pascal kontra Okrasa
A moim skromnym zdaniem chodzi też o to, żeby pokazać, że kuchnia orientalna może być tak samo dobra jak nasza polska (przecież konkuruje w kampanii z Okrasowymi daniami) i nie musi wcale rujnować portfela. Podejrzewam, że część polskich gospodyń słysząc hasła kuchnia meksykańska, hiszpańska czy jeszcze jakaś tam, to pierwsze skojarzenie, jakie im się nasuwa, to konieczność zakupu szeregu "nietypowych" jak dla nich produktów, które do najtańszych nie należą. A Lidl próbuje udowodnić, że już za niecałe 20 zł można nakarmić rodzinę - zarówno w sposób tradycyjny, jak też nieco bardziej orientalny:)konto usunięte
Temat: Pascal kontra Okrasa
Łukasz Buszka:
NO wiesz skoro rzucasz na lewo i prawo gran padano, karczochami i innymi super delicjami
to nie sa super delicje. to normalne produkty ktore powinien znac kazdy kto nie lubi nudy w kuchni i stara sie wyjsc poza shemat tradycyjnej matki polki tlukacaej schabowego na niedzielny obiad.
Doskonale wiesz ze puszki sosy pasty i inne potrawy serwowany w Lidlu w tygodniach tematycznych nawet nie mozna porownywac z rzeczami do ktorych aspiruja.
nie wiem - nie kupuje gotowych potraw w marketach (inaczej - w ogole nei kupuje gotowych potraw :) nawet plynac na rejs staram sie miec poszczegole produkty) jeszcze neidawno ciezko mi bylo znalezc w ktorej nie ma sie do czego przyczepic pod wzgledem gotowania, wiec nie wyobrazam sobie kupienia dania w puszcze i odgrzania go :)
co zas do reszty ... sprobuj szwarcwaldzkiej, chorizo, serow, pikantnej fasoli - naprawde daja rade.
Ciut lepsze to niz zupka chinska w
proszku. No ale łachocze to podniebienie Kowalskiego ktory ma poczucie ze zjadl cos Afrykanskiego :)
akurat tydzien afrykanski jest totalna porazka w lidlu :)
Ja osobiscie mam kilka artykulow po ktore warto jechac do Lidla ale tylko kilka. Ale tak samo kilka mam w Biedronce czy Tesco.
ja rowniez nie kupuje wszystkeigo jak leci - tylko ze wg mni lidl jakosciowo wszedl na duzo wyzszy poziom niz reszta marketow. biedronka probje go gonic a do tesco boje sie wchodzic zeby sie nei zatruc.
Maciej B.:
Zobaczyć coś nowego, zdegustować w wersji "lidlowej", a potem spróbować przyrządzić samemu.
rozumiem ze zeby przygotowac wolowine z pedami bambusa i grzybami shitake lub kurczaka teryiaki hodujesz wlasnego bambusa i robisz wlasny sos ? podziwiam.Piotr F. edytował(a) ten post dnia 02.08.12 o godzinie 10:51
konto usunięte
Temat: Pascal kontra Okrasa
Katarzyna Kulik:
A moim skromnym zdaniem chodzi też o to, żeby pokazać, że kuchnia orientalna może być tak samo dobra jak nasza polska
raczej o to zeby pokazac ludziom ze istneije cos poza kurczakiem i schabowym z ziemniakami.
Podejrzewam, że część polskich gospodyń słysząc hasła kuchnia meksykańska, hiszpańska czy jeszcze jakaś tam, to pierwsze skojarzenie, jakie im się nasuwa, to konieczność zakupu szeregu "nietypowych" jak dla nich produktów, które do najtańszych nie należą.
mysle ze raczej by przekonac w ogole jest. neistety checi do eksperymentow w kuchni sa mniej wiecej na poziomie podlogi.
pierwsze zalozenie wiekszosci - to na pewno bedzie niedobre. bez probowania - od razu wiadomo. niczym pani gessler ktora od wejscia do lokalu widzi ze w butelce na polce jest neidobre wino.
gdybysmy takimi tradycjonalistami jak w kuchni byli w gospodarce to bylibysmy potega gospodarcza.
A Lidl próbuje
udowodnić, że już za niecałe 20 zł można nakarmić rodzinę - zarówno w sposób tradycyjny, jak też nieco bardziej orientalny:)
oczywisice ze sie da. i to z duzym luzem nie spedzajac w kuchni wiecej niz 20 minut.
ja ostatnio udowadnialem ze w cenie 100pln da sie zrobic kolacje na 5 osob, nie liczac alkoholu oczywiscie.
przystawka 1 - pasta rybna z czarnymi oliwkami podana na lodkach cykorii
przystawka 2 - bruschetta z grillowana sielawa
zupa - gazpacho
danie glowne 1 - stek wolowy na salatce z fenkula z karmelizowanymi porzeczkami
danie glowne 2 - makaron z grillowana wolowina, karmelizowanymi pomidorami i karczochami posypany parmezanem.
chcesz zdjecia? :D
konto usunięte
Temat: Pascal kontra Okrasa
Piotr F.:
Maciej B.:
Zobaczyć coś nowego, zdegustować w wersji "lidlowej", a potem spróbować przyrządzić samemu.
rozumiem ze zeby przygotowac wolowine z pedami bambusa i grzybami shitake lub kurczaka teryiaki hodujesz wlasnego bambusa i robisz wlasny sos ? podziwiam.
I po co ten sarkazm...? A nie przyszło Ci do głowy, że może po prostu zamiast mrożonej wołowiny znajdującej się w gotowym daniu można kupić świeżą...? A sos to inna sprawa przecież.
konto usunięte
Temat: Pascal kontra Okrasa
Piotr F.:
Katarzyna Kulik:
A moim skromnym zdaniem chodzi też o to, żeby pokazać, że kuchnia orientalna może być tak samo dobra jak nasza polska
raczej o to zeby pokazac ludziom ze istneije cos poza kurczakiem i schabowym z ziemniakami.
Podejrzewam, że część polskich gospodyń słysząc hasła kuchnia meksykańska, hiszpańska czy jeszcze jakaś tam, to pierwsze skojarzenie, jakie im się nasuwa, to konieczność zakupu szeregu "nietypowych" jak dla nich produktów, które do najtańszych nie należą.
mysle ze raczej by przekonac w ogole jest. neistety checi do eksperymentow w kuchni sa mniej wiecej na poziomie podlogi.
pierwsze zalozenie wiekszosci - to na pewno bedzie niedobre. bez probowania - od razu wiadomo. niczym pani gessler ktora od wejscia do lokalu widzi ze w butelce na polce jest neidobre wino.
gdybysmy takimi tradycjonalistami jak w kuchni byli w gospodarce to bylibysmy potega gospodarcza.
A Lidl próbujeudowodnić, że już za niecałe 20 zł można nakarmić rodzinę - zarówno w sposób tradycyjny, jak też nieco bardziej orientalny:)
oczywisice ze sie da. i to z duzym luzem nie spedzajac w kuchni wiecej niz 20 minut.
ja ostatnio udowadnialem ze w cenie 100pln da sie zrobic kolacje na 5 osob, nie liczac alkoholu oczywiscie.
przystawka 1 - pasta rybna z czarnymi oliwkami podana na lodkach cykorii
przystawka 2 - bruschetta z grillowana sielawa
zupa - gazpacho
danie glowne 1 - stek wolowy na salatce z fenkula z karmelizowanymi porzeczkami
danie glowne 2 - makaron z grillowana wolowina, karmelizowanymi pomidorami i karczochami posypany parmezanem.
chcesz zdjecia? :D
Dziękuję, już sama wymiana narobiła mi apetytu:) A co do przekonywania, że inna kuchnia w ogóle istnieje, to chodzi też pewnie o to, żeby przekonać, że wcale nie składa się z robaków, chrząszczy i innych składników dziwnej postaci (niektórzy są o tym przekonani) :)
konto usunięte
Temat: Pascal kontra Okrasa
Maciej B.:
I po co ten sarkazm...? A nie przyszło Ci do głowy, że może po prostu zamiast mrożonej wołowiny znajdującej się w gotowym daniu można kupić świeżą...? A sos to inna sprawa przecież.
widac trafiony skoro zareagowales :)
nie przyslzo ci do glowy ze istnieja ludize ktorzy w marketach typu lidl wybieraja te produkty ktore sa wartosciowe zamiast mrozonek?
jak dla mnie to w ogole nei widze sensu kupowania gotowych dan skoro zrobienie rownie smacznych zajmuje tyle samo czasu. gotuje od wielu lat niemal codziennie - przykladowe menu mozesz przeczytac wyzej i zapewniam cie ze jest to zdrowsze lepsze i tansze niz gotowe mrozonki.
konto usunięte
Temat: Pascal kontra Okrasa
Piotr F.:
w profilu masz - BYTOM, gdzie w promieniu 50km ciezko znalezc trawnik
Bzdura na resorach, przepraszam za OT ale nie mogłam się powstrzymać....
Dla Twojej informacji: G.Śląsk wbrew pozorom i stereotypom sprzed 30 lat jest bardzo zielony, zapraszam.
konto usunięte
Temat: Pascal kontra Okrasa
Jolanta I.:
Bzdura na resorach, przepraszam za OT ale nie mogłam się powstrzymać....
Dla Twojej informacji: G.Śląsk wbrew pozorom i stereotypom sprzed 30 lat jest bardzo zielony, zapraszam.
tak tak .. to wrecz oaza zieleni, wszedzie widac przechadzajace sie sarny skubiace swieza trawke, w gaszczu puszczy pomrukuja zubry a w strumieniach pluskaja sie pstragi.... jednym slowem sielanka ..
sorry, tez nie moglem sie powstrzymac, ale jak ostatnio jechalem przez bytom i katowice to jakos ta zielen mi umknela
Anna
M.
Org Change and
Communication
Consultant
Temat: Pascal kontra Okrasa
Projekt rewelacja! kolejny raz okazuje się, że budowanie "napięcia" i wzbudzanie ciekawości odbiorców może zakończyć się sukcesem. Czekam na cd.konto usunięte
Temat: Pascal kontra Okrasa
Piotr F.:
tak tak .. to wrecz oaza zieleni, wszedzie widac przechadzajace sie sarny skubiace swieza trawke, w gaszczu puszczy pomrukuja zubry a w strumieniach pluskaja sie pstragi.... jednym slowem sielanka ..
Daruj sobie tę złośliwość, NIGDZIE NIC takiego nie napisałam, zatem....?
sorry, tez nie moglem sie powstrzymac, ale jak ostatnio jechalem przez bytom i katowice to jakos ta zielen mi umknela
To na drugi raz jak będziesz to zapraszam, chętnie Ci pokażę te nasze oazy zieleni, a potem ładnie napiszesz sprostowanie i odwołasz swoje stereotypowe teksty.
http://www.goldenline.pl/forum/2970424/nie-spodziewale...
Łukasz
Mielnik
marketing /
strategia / reklama
Temat: Pascal kontra Okrasa
Jolanta I.:
Piotr F.:
tak tak .. to wrecz oaza zieleni, wszedzie widac przechadzajace sie sarny skubiace swieza trawke, w gaszczu puszczy pomrukuja zubry a w strumieniach pluskaja sie pstragi.... jednym slowem sielanka ..
Daruj sobie tę złośliwość, NIGDZIE NIC takiego nie napisałam, zatem....?
sorry, tez nie moglem sie powstrzymac, ale jak ostatnio jechalem przez bytom i katowice to jakos ta zielen mi umknela
To na drugi raz jak będziesz to zapraszam, chętnie Ci pokażę te nasze oazy zieleni, a potem ładnie napiszesz sprostowanie i odwołasz swoje stereotypowe teksty.
http://www.goldenline.pl/forum/2970424/nie-spodziewale...
Może kolega jechał nocą ... a tedy wiadomo, zieleń ciężko zauważyć ;)
konto usunięte
Temat: Pascal kontra Okrasa
Jolanta I.:
Daruj sobie tę złośliwość, NIGDZIE NIC takiego nie napisałam, zatem....?
skoro ja mam sobei darowac to czemu ty sobie nie darowalas? moze tak zastosuj si edo wlasnych rad albo ich nie udzielaj skoro ich sama nie uznajesz? :)
To na drugi raz jak będziesz to zapraszam, chętnie Ci pokażę te nasze oazy zieleni, a potem ładnie napiszesz sprostowanie i odwołasz swoje stereotypowe teksty.
http://skroc.pl/358e
sama zielen.. az milo popatrzec. (zeby nie bylo ze naskakuje tylko na twoj ukochany slask - kazde miasto w polsce tak wyglada i upieranie sie ze jest inaczej traci farsa)
w aglomeracjach ciezko o duze tereny zielone na ktorych mozna wypasac krowy na swieze miesko. no chyba ze nalezysz do tych ktorzy swinke hoduja na balkonie.
poza tym jakbys wysilila sie chocby odrobine by przeczytac wypowiedz ze zrozumieniem zauwazylabys ze nie neguje istnienia koloru zielonego w bytomiu czy katowicach. stwierdznie dotyczylo przedkaldania miesnych sklepow zaopatruajcych sie w hurtowniach nad marketami majacymi bezposrednie dostawy od producenta (jak lidl) czy wrecz wlasny rozbior miesa (jak selgros), a w ktorych to czesto owe "wyjatkowe" sklepy sie zaopatruja
wiecej zrozumienia tekstu mniej agresji zycze.
http://www.goldenline.pl/forum/2970424/nie-spodziewale...Piotr F. edytował(a) ten post dnia 02.08.12 o godzinie 15:25
konto usunięte
Temat: Pascal kontra Okrasa
Piotr F.:
skoro ja mam sobei darowac to czemu ty sobie nie darowalas? moze tak zastosuj si edo wlasnych rad albo ich nie udzielaj skoro ich sama nie uznajesz? :)
Sam się najpierw zastosuj tego, czego wymagasz od innych.
sama zielen.. az milo popatrzec. (zeby nie bylo ze naskakuje tylko
sama zieleń:
http://tinyurl.com/c7v6z25
w aglomeracjach ciezko o duze tereny zielone na ktorych mozna wypasac krowy na swieze miesko. no chyba ze nalezysz do tych ktorzy swinke hoduja na balkonie.
Powtarzam: terenów zielonych (czytaj parki, lasy, skwery, itd.) nam nie brakuje ale jak oczekujesz, że a aglomeracji będą łąki z krówkami to dopiero trąci farsą.
KATOWICE są zielonym miastem, doczytaj może tu i tam co do ilości terenów zielonych tak w samych Katowicach jak i w okolicy, podpowiem: Park Kościuszki, Park Śląski, dolina 3 stawów, Murcki itd.
<blabla bla>
lidl) czy wrecz wlasny rozbior miesa (jak selgros), a w ktorych to czesto owe "wyjatkowe" sklepy sie zaopatruja
wiecej zrozumienia tekstu mniej agresji zycze.
A ja Ci życzę żebyś więcej nie pisał bzdur, nie tylko na temat rzekomego braku terenów zielonych na G.Śląsku.
I nie rozśmieszaj mnie tekstem o agresji-no chyba, że dla Ciebie każdy interlokutor, który ma odmienne zdanie od Twojego jest agresywny-wtedy faktycznie nie mamy o czym rozmawiać.EOT.
Tomasz Szlom ...
Temat: Pascal kontra Okrasa
wracając do tematu..kampania bardzo dobra, na początku dość intrygująca tajemnica, ni to program tv, ni to reklama ot tak..sama akcja w sklepach też ok, jednak wydaje się być skierowana do wąskiej grupy odbiorców..Na minus sama kreacja, żywcem z wersji brytyjskiej a'la Gordon Ramsey.
Rafał
M.
Doświadczony manager
marketingu i
sprzedaży
Temat: Pascal kontra Okrasa
dla mnie akcja bomba. zarówno pod kątem przekazu jak i samej koncepcji. coś oryginalnego po niskiej cenie - każda z propozycji obu Panów Kucharzy ma kosztować przeciętnego Kowalskiego 20 zł, a mają to być propozycje dla 4-osobowej rodziny co daje obiad za 5 zł na głowe. to tak w założeniu.nie znam targetu Lidla, ale mam wrażenie, że cała akcja ma charakter przekonania klientów sieci do bardziej urozmaiconej kuchni niż zwykły polski schabowy z kapustą. oczywiście zakładam, że owa funkcja edukacyjna będzie powiązana ze zdynamizowanie popytu na produkty, półprodukty i przyprawy z innych stron świata dostępne w Lidlu promowane dotychczas pod szyldem "Tydzień z kuchnią...". może jest to efektem niższej sprzedaży tego typu grup asortymentowych (tym bardziej że w/w dni kuchni świata nadal funkcjonują - http://www.lidl.pl/cps/rde/xchg/lidl_pl/hs.xsl/17701.htm), a może jest launch-em nowej grupy produktów. w każdym razie niemiecka sieć handlowa na pewno wiąże z tym projektem duże nadzieje bo zainwestowała nawet w osobną strone w necie dla tej akcji - http://kuchnialidla.pl/ )
swoją drogą Lidl przeszedł świetną drogę w sprinterskim tempie - od "Lidl jest tani" do "Lidl ceni jakość":) działania te widać mają bardzo pozytywne efekty co przekłada się na zaufanie ze strony co raz większej grupy producentów i dystrybutorów. maślankę pod szyldem Pilos dla Lidla produkuje "Łowicz" (pewnie lista produktów od "Łowicza" jest większa, ale ja mam pewność konkretnie tylko do maślany ;) ) i pewnie nie jest to odosobniony przypadek gdy któryś z czołowych krajowych producentów spożywki produkuję coś dla Lidla. na półkach wystawia się Pepsi, podobnie jak ostatnio Grants. dodatkowo specjalne akcje promocyjne miał jakiś czas temu Ballantines (dla porównia Biedronce zaś wystawiał się promocyjnie Johny Walker Red Label co może wskazywać, że Lidl wyznacza pewne kierunki rozwoju przez podniesienie jakości obsługi także dla konkurencji).
osobiście uważam, że jakość produktów w Lidlu, w porównaniu z innymi sieciami dyskontów i super- oraz hipermarketów, jest o wiele wyższa.
co do zaś poruszanej tu na forum kwestii mięsa mielonego z Lidla to na pewno przegrywa ono z prywatnymi masarniami, ale na tle innych sieci handlowych daje bardzo rade. podobnie jak mozzarella:)
edit. a tutaj założenia akcji: http://www.newsyprasowe.pl/2012/07/pascal-kontra-okrasa/Rafał M. edytował(a) ten post dnia 03.08.12 o godzinie 10:07
Aleksndra
Jurczyk
architekt wnętrz,
właściciel ARCHIDRA
Temat: Pascal kontra Okrasa
Dla mnie też bomba! Lubię Lidla i robię w nim bardzo dużo zakupów bo jakość jest dobra. Zdecydowanie się polepszyła. A nie gotuje tylko schabowego czy kurczaka, ale próbuję różnych egzotycznych smaków, szperam w internecie za ciekawymi pomysłami i poszukuje nowych doznań kulinarnych. A Lidl mi odpowiada jakościowo i cenowo. Wędlin nie kupuję wszystkich, ale kindziuka w cenie 3,5 za 100g nie znajdę nigdzie. Jest bardzo pyszny - a karkóweczka długodojrzewająca jakie pyszności.Nikt nie napisał o cotygodniowych artykułach gospodarstwa domowego, narzędziach, ubraniach itp. Jak jest jakiś ciekawszy towar to wszystko schodzi rano, nie ma co jechać w południe bo już nie będzie. Sama widziałam jak zeszły latarki super led, a mężczyźni wynosili je ze sklepu niczym upolowane trofeum:) (mój mężczyzna zresztą też:)) bo były połowę tańsze niż takie same na necie. Jak zakupione żelazko się zepsuło (chyba się do tego przyczyniłam) to nie zostało wzięte do naprawy tylko na podstawie paragonu zostały zwrócone pieniądze - w całości. Jest na towary 3 lata gwarancji - chyba długo?
Większość sprzętów mam z Lidla - działają bez zarzutu i naprawdę są solidne i dobrej jakości, a cena jak marzenie+3 lata spokoju:) jak się rano w poniedziałek lub czwartek idzie do sklepu a jest ciekawy towar wstawiony to jest ciemno, a kobitki to się przy ubraniach tłoczą, przepychają, mierzą... śmiesznie czasem jak tak na łowy się wybiorą:)
Dlatego super jest reklama, będę Lidla odwiedzała i co tydzień sprawdzała czy nie ma czegoś ciekawego:)
konto usunięte
Temat: Pascal kontra Okrasa
Rafał M.:
edit. a tutaj założenia akcj
nie wiem jak w innyc miastach ale w poznaniu lidl troche sobie strzelil w kolano.
bylem dwoch, w jednym po zakupy, w drugim z ciekawosci zeby sprawdzic.
1) minely 4 dni z promowanego tyogdnia czyli polowa i w sklepach nie ma produktow ktore sa promowane. tak wiec przygotowanie wspanialych potraw serwowanych przez obu kucharzy staje sie niemozliwe. w szczegolnosci nie ma manchego i chorizo.
2) rozumiem przekonywanie niska cena ale nie ma szans by tymi potrawami najadly sie 4 osoby .. chyba ze na przystawke.
3) zupelnie bez znaczenia dla szerszego grona odbiorcow ale np dla mnie jako fotografa b.wazne - na zdjeciach z potrawa pascala mamy do czynienia ze zwyklym salami a nie z salami chorizo (oferowane w lidlu salami chorizo jest duzo szersze niz to na fotach). wypadaloby robiac kampanie na caly kraj nie oszczedzac na stylizacji, a przynajmniej oferowac wlasne produkty :)
co nie zmienia faktu ze i tak robie tam zakupy :)
Podobne tematy
Następna dyskusja: