Mariusz Korzeniecki

Mariusz Korzeniecki Psuję i naprawiam
internety.

Temat: nauka hiszpańskiego z Francys-czyli akcja Chio

Nowa (znaczy dla mnie nowa, bo dopiero na nią wpadłem:) akcja Chio, promująca ichniejsze nachosy.
Piękna Pani Francys uczy hiszpańskiego i opowiada o Meksyku ;) Pomysł wg mnie ciekawy, mocno powiązany z social marketingiem (grupa na FB ma ponad 2 tys. fanów).
Zastanawiam się ilu facetów zapisało się tam tylko po żeby podziwiać wdzięki Pani Francys:) I ciekawe czy takie samo zainteresowanie byłoby tą akcją gdyby "wykładającym" był "gorący hiszpan":)
Patryk Rykała

Patryk Rykała copywriter, Słowa
trafiają w cel

Temat: nauka hiszpańskiego z Francys-czyli akcja Chio

Mariusz Korzeniecki:
Nowa (znaczy dla mnie nowa, bo dopiero na nią wpadłem:) akcja Chio, promująca ichniejsze nachosy.
Piękna Pani Francys uczy hiszpańskiego i opowiada o Meksyku ;) Pomysł wg mnie ciekawy, mocno powiązany z social marketingiem (grupa na FB ma ponad 2 tys. fanów).
Zastanawiam się ilu facetów zapisało się tam tylko po żeby podziwiać wdzięki Pani Francys:) I ciekawe czy takie samo zainteresowanie byłoby tą akcją gdyby "wykładającym" był "gorący hiszpan":)

Pomysł ciekawy bo powiązać naukę języka z chipsami to takie trochę ekwilibrystyczne. Ale też i bardzo oczywiste [wiele marek chipsów używa hiszpańskich określeń, aż do znudzenia - to jest szczytowe osiągnięcie, prostszej strategii chyba nie było].
Jak dla mnie zbyt marketingowy, więc taki sobie.
Jakichś wielkich wdzięków tam nie widać. Wybrali piękną dziewczyę i tyle. Gdyby robiła lekcję jak robić laskę [pokaz na bananie] byłaby to ultrakultowa kampania. Usta ma do tego dobre:)
A tak to tylko gada i gada.
Ale chipsy mają fajny kształt, wyglądają jak latawce...
Mariusz Korzeniecki

Mariusz Korzeniecki Psuję i naprawiam
internety.

Temat: nauka hiszpańskiego z Francys-czyli akcja Chio

Lato się zbliża więc czekam na lekcję w plenerze "w stroju do opalania się":).
Swoją drogą forma lekcji (wideo) kojarzy się mi dziwnie z filmikami z serii "Amatorka ... pokazuje swoje wdzięki":) Laska siedzi w dresiku, na łóżku w swoim mieszkaniu, a nie choćby w sali konferencyjnej, z którą raczej lekcje się kojarzą. Zastanawiam się czy twórcy kampanii nie podeszli do tego zbyt luźno. Jasne, że podejście "lekcje na luzie" zdecydowanie lepiej tutaj pasuje, ale ilu facetów rzeczywiście będzie czekać na ten odcinek w plenerze? Już w komentarzach na FB widać głosy "ohhh Francis...". Czyli koniec końców znów skojarzenia z treściami erotycznymi...:)Ale może dorabiam sobie tylko jakąś dziwną teorię:)
Patryk Rykała

Patryk Rykała copywriter, Słowa
trafiają w cel

Temat: nauka hiszpańskiego z Francys-czyli akcja Chio

Mariusz Korzeniecki:
Lato się zbliża więc czekam na lekcję w plenerze "w stroju do opalania się":).
Swoją drogą forma lekcji (wideo) kojarzy się mi dziwnie z filmikami z serii "Amatorka ... pokazuje swoje wdzięki":) Laska siedzi w dresiku, na łóżku w swoim mieszkaniu, a nie choćby w sali konferencyjnej, z którą raczej lekcje się kojarzą. Zastanawiam się czy twórcy kampanii nie podeszli do tego zbyt luźno. Jasne, że podejście "lekcje na luzie" zdecydowanie lepiej tutaj pasuje, ale ilu facetów rzeczywiście będzie czekać na ten odcinek w plenerze? Już w komentarzach na FB widać głosy "ohhh Francis...". Czyli koniec końców znów skojarzenia z treściami erotycznymi...:)Ale może dorabiam sobie tylko jakąś dziwną teorię:)

Błąd w myśleniu koncepcyjnym!
Luz jest wpisany w spożywanie produktu zwanego chipsami.
Kogokolwiek się spytasz - pierwszą i nadrzędną wartością, jaka przypisaliby chipsom jest "luz, swoboda, zabawa", bo w takim opakowaniu są sprzedawane.
Dlatego jak najbardziej luzackie podejście w przypadku lekcji jest na miejscu.
W ogóle jeśli lekcja na jakikolwiek temat plus chipsy to tylko zabawa i tłusty odlot. Patrz: spoty Crunchips.
Mariusz Korzeniecki

Mariusz Korzeniecki Psuję i naprawiam
internety.

Temat: nauka hiszpańskiego z Francys-czyli akcja Chio

Patryk Rykała:
Błąd w myśleniu koncepcyjnym!
Luz jest wpisany w spożywanie produktu zwanego chipsami.

Hmm, trochę źle w takim wypadku dobrałem słowo. Oczywiście zgadzam się z tą koncepcją, ale mi chodziło bardziej może o...rozwiązłość? Bo ja (normalny, zwykły facet, który lubi i nachosy i Hiszpanki) widzę to nie jako lekcję hiszpańskiego sponsorowaną przez Chio, a gorącą hiszpankę, z którą chciałbym mieć prywatną lekcję:).
I to mi właśnie nie pasuje w tej całej koncepcji. Bo pewnie nikt nie poda potem informacji o tym, ile ta Pani otrzymała PMów na FB z propozycjami różnego rodzaju...
Ale może to tylko mój zboczony umysł, może wszyscy Ci faceci na prawdę lubią ten język...
Patryk Rykała

Patryk Rykała copywriter, Słowa
trafiają w cel

Temat: nauka hiszpańskiego z Francys-czyli akcja Chio

Mariusz Korzeniecki:
Patryk Rykała:
Błąd w myśleniu koncepcyjnym!
Luz jest wpisany w spożywanie produktu zwanego chipsami.

Hmm, trochę źle w takim wypadku dobrałem słowo. Oczywiście zgadzam się z tą koncepcją, ale mi chodziło bardziej może o...rozwiązłość? Bo ja (normalny, zwykły facet, który lubi i nachosy i Hiszpanki) widzę to nie jako lekcję hiszpańskiego sponsorowaną przez Chio, a gorącą hiszpankę, z którą chciałbym mieć prywatną lekcję:).
I to mi właśnie nie pasuje w tej całej koncepcji. Bo pewnie nikt nie poda potem informacji o tym, ile ta Pani otrzymała PMów na FB z propozycjami różnego rodzaju...
Ale może to tylko mój zboczony umysł, może wszyscy Ci faceci na prawdę lubią ten język...

Obsługę konta FB domyślam się, że powierzono zupełnie komu innemu.:))
Mariusz Korzeniecki

Mariusz Korzeniecki Psuję i naprawiam
internety.

Temat: nauka hiszpańskiego z Francys-czyli akcja Chio

Obsługę konta FB domyślam się, że powierzono zupełnie komu innemu.:))

No domyślam się, że gdzieś tam jest osoba bądź agencja która się tym zajmuje:) Mi chodzi o jakość odzewu na kampanię.

Następna dyskusja:

Kononowicz, czyli Trend-SWETER




Wyślij zaproszenie do