Dorota S.

Dorota S. UPDATE w profilu :)

Temat: Najwyżej mnie znielubicie. A co mi tam :)

Grajmy w otwarte karty.
Na czym polega fenomen tego forum?
Dyskusja wre jedynie wtedy, kiedy można naprawdę na coś pomarudzić. Albo oblać się błockiem :)
Niestety jednak odnoszę wrażenie, że poza marudami i spamującymi "botami" nikt tu nie chce się wypowiadać.
Powód?
Herezje pod tytułem :
> Jak ktos robi jakakolwiek reklame "dla ludzi myslacych", to
> powinien natychmiast zmienic zawod.
> I naciaga tylko swoich klientow

Cóż...z tym nawet nie warto już polemizować.
Myślę, że poważnych twórców taka atmosfera nie przyciągnie.
Osobiście też już mam dosyć.

Zastanawiam się nad zbiorową intencją tego forum. Ciekawa jestem, czy jest to już jedynie zbiór kłujących myśli, od osób niezrealizowanych, czy jeszcze jest szansa stworzyć ruchliwe i pełne życia, pasji i inspiracji miejsce w sieci...
Albert W.

Albert W. creative director

Temat: Najwyżej mnie znielubicie. A co mi tam :)

To jest dobre pytanie do założyciela grupy, który co prawda na GL bywa, ale od bardzo dawna nie zabrał głosu u siebie.
Katarzyna J.

Katarzyna J. Redaktor,
copywriter,
wirtualna asystentka

Temat: Najwyżej mnie znielubicie. A co mi tam :)

Bo Pan Paweł Tkaczyk "robi" marketing przez duże M i pewnie nie ma czasu, żeby skupiać się na tych wszystkich przepychankach tutaj. I chwała Mu za to - oczywiście za Marketing :)

A co do forum: sama przyszłam tu, żeby zasięgnąć trochę branżowej wiedzy + doświadczenia innych. Jednak przyznam, że zaglądam coraz rzadziej. Ciągle przepychanie się, że ten spot jest super/beznadziejny a raczej czytanie tego jest dla mnie stratą czasu. Tym bardziej, że niekiedy osoby wypowiadające się tracą wszelkie granice...

konto usunięte

Temat: Najwyżej mnie znielubicie. A co mi tam :)

Albert W.:
To jest dobre pytanie do założyciela grupy, który co prawda na GL bywa, ale od bardzo dawna nie zabrał głosu u siebie.


A to ma obowiązek żeby się na grupie wypowiadać?
Wydaje mi się, że bycie założycielem czy modem nie jest równoznaczne z obowiązkiem zabierania głosu:).

konto usunięte

Temat: Najwyżej mnie znielubicie. A co mi tam :)

Dorota S.:
Grajmy w otwarte karty.
Na czym polega fenomen tego forum?
Dyskusja wre jedynie wtedy, kiedy można naprawdę na coś pomarudzić. Albo oblać się błockiem :)

Igrzyska zawsze przykuwają uwagę gawiedzi- nie ma w tym nic dziwnego ;)
Niestety jednak odnoszę wrażenie, że poza marudami i spamującymi "botami" nikt tu nie chce się wypowiadać.

A do której kategorii zaliczysz siebie? (nie atakuję- żartobliwie pytam;)
Powód?
Herezje pod tytułem :
Jak ktos robi jakakolwiek reklame "dla ludzi myslacych", to powinien natychmiast zmienic zawod.
I naciaga tylko swoich klientow

Cóż...z tym nawet nie warto już polemizować.
Myślę, że poważnych twórców taka atmosfera nie przyciągnie.

Akurat autor tych słów nie jest specem od reklamy- przeczytał zapewne kilka książek na ten temat, ale kampanii raczej żadnej nie zrealizował.

Osobiście też już mam dosyć.

Zastanawiam się nad zbiorową intencją tego forum. Ciekawa jestem, czy jest to już jedynie zbiór kłujących myśli, od osób niezrealizowanych, czy jeszcze jest szansa stworzyć ruchliwe i pełne życia, pasji i inspiracji miejsce w sieci...

Osobiście sądzę, że nie ma na to już szans- GL zdycha, to forum zdycha i kwestią czasu jest całkowite wymarcie. A tak btw- może ktoś polecić lepsze miejsce w sieci, gdzie można by przeprowadzać pasjonujące dyskusje na temat reklamy i marketingu...?
Albert W.

Albert W. creative director

Temat: Najwyżej mnie znielubicie. A co mi tam :)

Jolanta I.:
Albert W.:
To jest dobre pytanie do założyciela grupy, który co prawda na GL bywa, ale od bardzo dawna nie zabrał głosu u siebie.


A to ma obowiązek żeby się na grupie wypowiadać?
Wydaje mi się, że bycie założycielem czy modem nie jest równoznaczne z obowiązkiem zabierania głosu:).

W zasadzie nikt nie ma obowiązku, żeby się tutaj wypowiadać. :) Ale kiedy tworzy się, moim zdaniem, naprawdę fajną grupę i jest się pewnym autorytetem w dziedzinie, której grupa dotyczy warto czasem wytyczyć jakiś kierunek, pochwalić się nowo odkrytymi trendami. Rzeczywiście grupa w ostatnim czasie mocno się przeobraża z "jestem ekspertem w..." na "aspiruję do..."
Igor Downar-Zapolski

Igor Downar-Zapolski
marketing/reklama/pr
/www

Temat: Najwyżej mnie znielubicie. A co mi tam :)

Maciej B.:
Osobiście sądzę, że nie ma na to już szans- GL zdycha, to forum zdycha i kwestią czasu jest całkowite wymarcie. A tak btw- może ktoś polecić lepsze miejsce w sieci, gdzie można by przeprowadzać pasjonujące dyskusje na temat reklamy i marketingu...?

No jak to - forum Onetu :) Tu masz 100 specjalistów i 300 hejterów, a tam masz 100 specjalistów i 3 000 000 hejterów ;)
Albert W.

Albert W. creative director

Temat: Najwyżej mnie znielubicie. A co mi tam :)

Maciej B.:
Osobiście sądzę, że nie ma na to już szans- GL zdycha, to forum zdycha i kwestią czasu jest całkowite wymarcie. A tak btw- może ktoś polecić lepsze miejsce w sieci, gdzie można by przeprowadzać pasjonujące dyskusje na temat reklamy i marketingu...?

Linked IN

konto usunięte

Temat: Najwyżej mnie znielubicie. A co mi tam :)

Igor Downar-Zapolski:
No jak to - forum Onetu :) Tu masz 100 specjalistów i 300 hejterów, a tam masz 100 specjalistów i 3 000 000 hejterów ;)

Nie lubię pisać z anonimami. Tu też zdarzają się fejki, ale są i realne byty. Czyli co, jestem skazany na to forum i pisanie w wąskim gronie kilkunastu osób...? ;) Świeżej krwi trzeba! :D
Katarzyna J.

Katarzyna J. Redaktor,
copywriter,
wirtualna asystentka

Temat: Najwyżej mnie znielubicie. A co mi tam :)

Albert W.:
>
W zasadzie nikt nie ma obowiązku, żeby się tutaj wypowiadać. :) Ale kiedy tworzy się, moim zdaniem, naprawdę fajną grupę i jest się pewnym autorytetem w dziedzinie, której grupa dotyczy warto czasem wytyczyć jakiś kierunek, pochwalić się nowo odkrytymi trendami. Rzeczywiście grupa w ostatnim czasie mocno się przeobraża z "jestem ekspertem w..." na "aspiruję do..."

Tylko nie ma się na to czasem po prostu czasu. Kariera i osiągnięcia nie przychodzą przez paplanie na forum. Być może pomogłoby tu większe forum Moderatorów - 2-3 osoby na ponad 20 tys. Członków to chyba dość mało...

Edit: A po za tym forum tworzą ludzie, którzy się na nim wypowiadają, a nie jego Założyciele. Przynajmniej tak wygląda to na GL :)Katarzyna Kulik edytował(a) ten post dnia 15.03.13 o godzinie 10:01

konto usunięte

Temat: Najwyżej mnie znielubicie. A co mi tam :)

Albert W.:
Linked IN

Mam tam konto. Kilka miesięcy temu byłem tam po raz ostatni i bida z nędzą była... Ale może się ruszyło od tego czasu- muszę sprawdzić.
Dorota S.

Dorota S. UPDATE w profilu :)

Temat: Najwyżej mnie znielubicie. A co mi tam :)

Maciej B.:
A do której kategorii zaliczysz siebie?
Myślę, że do tych, którzy mają duże parcie na poszerzanie horyzontów. Lubię jak mi ktoś pokaże coś fajnego, nowego, świeżego, lubię kiedy mnie czegoś nauczy, lubię sama coś pokazać i lubię nawet kiedy ktoś się ze mną nie zgodzi. Byle by wszystko działo się w ramach wzajemnego rozszerzania świadomości za obopólną zgodą i w dogodnych warunkach...

A tak btw- może ktoś polecić lepsze miejsce w sieci, gdzie można by przeprowadzać pasjonujące dyskusje na temat reklamy i marketingu...?

http://www.goldenline.pl/forum/reklama-tworcza-i-marke...

Niestety nie mam już czasu na czynną moderację tego forum. Mimo, że często odkrywam jakiś ciekawy materiał. Może można by podpiąć wątki tutaj. Może jakaś (trans)fuzja? :)
Albert W.

Albert W. creative director

Temat: Najwyżej mnie znielubicie. A co mi tam :)

Maciej B.:
Albert W.:
Linked IN

Mam tam konto. Kilka miesięcy temu byłem tam po raz ostatni i bida z nędzą była... Ale może się ruszyło od tego czasu- muszę sprawdzić.

Dla mnie jest coraz ciekawsze. :) Generalnie podoba mi się to, że sporo rzeczy jest in english, co skutecznie odstrasza etatowych trolli i hejterów stąd ;)

konto usunięte

Temat: Najwyżej mnie znielubicie. A co mi tam :)

Albert W.:
Dla mnie jest coraz ciekawsze. :) Generalnie podoba mi się to, że sporo rzeczy jest in english, co skutecznie odstrasza etatowych trolli i hejterów stąd ;)

Przynajmniej będzie okazja coby improve my English :)
Igor Downar-Zapolski

Igor Downar-Zapolski
marketing/reklama/pr
/www

Temat: Najwyżej mnie znielubicie. A co mi tam :)

Dobra, prawda jest taka, że Goldenline zeszło na psy. Ale jednak czasem lubię poczytać Wasze opinie - nawet, jeśli jest to kilkanaście osób - bo jednak (spora) część z Was zna się na rzeczy i dobrze poznać Wasze zdanie. Więc.. tak całkiem tego GL bym jeszcze na straty nie spisywał.
Adrian T.

Adrian T. www.autor.biz

Temat: Najwyżej mnie znielubicie. A co mi tam :)

Dorota S.:
(...) Lubię jak mi ktoś pokaże coś fajnego, nowego, świeżego, lubię kiedy mnie czegoś nauczy, lubię sama coś pokazać i lubię nawet kiedy ktoś się ze mną nie zgodzi. Byle by wszystko działo się w ramach wzajemnego rozszerzania świadomości za obopólną zgodą i w dogodnych warunkach...

Uważam, że powyższy cytat to bardzo wartościowy insight dla każdego, kto planuje jakiekolwiek forum/serwis/platformę nt. reklamy, marketingu, marki.

A tak odnośnie głównego tematu... Może jestem zbytnim pesymistą, ale myślę (ech, jakże chciałbym się mylić), że nie ma szans na brak przepychanek, trollingu. Prędzej czy później on się niestety pojawia. I to niestety jest (moim skromnym zdaniem) nasza narodowa specjalność ("polactwo").

Cokolwiek nie zrobisz - źle.
O coś zapytasz - od razu się dowiesz, że się nie znasz, że jest google i że w ogóle to pytanie jest bez sensu (plus oczywiście masa "porad" nie na temat)
Pochwalisz się czymś - zaraz masz opinie, że "tragedia" i że "dno" (oczywiście niektóre takie opinie są uzasadnione, ale przecież można je przedstawić inaczej, no nie? :)

Podsumowując:
1) Insigt - dla mnie znakomity
2) to, co się dzieje na (nie tylko) tym portalu: postawy zmienia się najtrudniej (o ile w ogóle) -zatem jedyna droga: olać maruderów, hejterów i podobne tałatajstwo i wyszukiwać tylko to co wartościowe (a jest tu "trochę" tego:)

Czeslaw Kowalczyk

Wypowiedzi autora zostały ukryte. Pokaż autora

Czeslaw Kowalczyk

Wypowiedzi autora zostały ukryte. Pokaż autora
Adrian T.

Adrian T. www.autor.biz

Temat: Najwyżej mnie znielubicie. A co mi tam :)

No właśnie, bo ja też pominąłem sprawę, którą poruszyłeś Czesławie.

Tak, insight wartościowy dla osoby, która tworzy rozwiązanie np. w tym wypadku dedykowane konkretnej grupie docelowej (tak w uproszczeniu :)

Ale zgadzam się też, że z drugiej strony nacisk TYLKO na "kreatywność", twórczość itp. też do niczego nie prowadzi. Zgadzam się, że najważniejszy jest EFEKT. BEz efektu wszelka twórczość nie przyniesie nam chleba :)
Ja osobiście nie narzekam na to, że robię reklamę "dla ludzi niemyślących". W ogóle myślę, że to niej est powód do narzekania. Twórca reklamy NIE jest artystą i powinien dosotoswać komunikat do ODBIORCY, a nie myśleć sobą.

Ja raczej pisałem (taki był mój zamysł :) o atakowaniu się nawzajem na forum .

Zatem, Czesławie (jesli pozwolisz na "Ty" :)
- zgadzam się z Tobą. Efekt, efekt, efekt (a tu b. często jest to SPRZEDAŻ). Dla mnie też jest on ważniejszy niż jakieś tam samospełnienia itp. Bo za to płacą moi klienci ( a NIE za to, że ja czuję się spełniony lub realizuję swoje pasje).
Jakub Łochowicz

Jakub Łochowicz Lubię i potrafię
sprzedawać.

Temat: Najwyżej mnie znielubicie. A co mi tam :)

No to w otwarte karty - w mojej opinii wynika to ze specyfiki branży. Nie jest to matematyka, medycyna (choć tu bywa różnie) czy motoryzacja - celowo nie celuję wyłącznie w te "z górnej półki". Po prostu na temat reklamy może wypowiedzieć się każdy i albo się ma talent (i zostaje się specjalistą), albo się po prostu gada. Przecież nikt nie kończył "Wyższej Szkoły Reklamy" ;-) Reklama była pewnie gdzieś omawiana na studiach dziennikarstwa czy na Wyższych Szkołach Marketingu, no i może na Ekonomicznych. Dlatego moim zdaniem "specjalistą ds. reklamy" jest po prostu ktoś z dużym doświadczeniem w tej dziedzinie.
Jeśli istniało by forum medyczne, to nikt się nie będzie spierał czy podać 50 mg danego leku czy 2 mg, bo wiedza na ten temat jest usystematyzowana.

A już kompletnym kosmosem dla mnie jest naming, branding, etc. Przecież to już jest totalny artyzm i jak ktoś woła za nazwę 20 tys., to albo jest geniuszem, albo naciągaczem, bo na pewno nie osobą wykształconą w tej dziedzinie. Nie słyszałem o Uniwersytecie Namingowo-Bandingowym. Po prostu ma talent i jego nazwy są chwytliwe i dają firmom wymierną korzyść finansową. Płacąc artystom zawsze trzeba brać pod uwagę ryzyko, bo przecież cena ustalana jest z czapy. Bo dlaczego nazwa "adidas" czy "drutex" ma kosztować 35 tys. zł czy pół miliona, nieważne.(?) Z takiego samego powodu jak dwa czarne paski na białym tle kosztują setki tysięcy dolarów. Bo tak ktoś to wycenił, ktoś tyle za to zapłaci.

Wypowiadają się tu wszyscy, bo ciężko stwierdzić kto jest "z branży". Po prostu. Mechanikiem samochodowym jest ktoś po szkole zawodowej z odpowiednim papierem, u lekarzy, hydraulików, czy nawet muzyków jest podobnie. A z reklamą, marketingiem i marką? Wystarczy spojrzeć w profile osób tu aktywnych (pole Edukacja) - od Politechnik, po prywatne Wyższe Szkoły, Uniwersytety Przyrodnicze etc. I świetnie. Życzę wszystkim powodzenia, ale próba ściągnięcia tu ludzi wykształconych w tej branży będzie bardzo kłopotliwa. Co innego fachowcy - tych jest sporo.

P.S. Zawsze można odróżnić się od "amatorki" słownictwem branżowym, którego jednak jestem otwartym przeciwnikiem. Na 99% tych dziwnych, komicznie wyglądających hybryd mamy polski odpowiednik.



Wyślij zaproszenie do