Temat: Nagi rolnik w beli siana promuje Gdańsk...
Renata Żybura:
I zapewne okaże się to mega sukcesem, Gdańsk zaleją zachwyceni turyści, którzy zostawią tam mnóstwo kasy, agencja dostanie za kampanię Lwa w Cannes, a my jak zwykle wiecznie niezadowoleni malkontenci-szydercy nie mamy racji ;)
cytat za Pressem:
"Kampania kierowana jest przede wszystkim do mieszkańców dużych miast, kobiet i mężczyzn w wieku 16-45 lat, ze średnim i wyższym wykształceniem, mieszkających w Polsce, Niemczech Wielkiej Brytanii i Skandynawii."
Tu mnie zaskoczyli (a wydawało mi się, że już nic i nikt mnie nie zaskoczy ;), ale jako kobieta bedąca w targecie oświadczam, że do mnie to nie trafiaRenata Żybura edytował(a) ten post dnia 10.09.10 o godzinie 11:09
Ale pleciesz! Jak na kampanię za 2 baniaki [całość, nie trzy teasery] jest to, co powino być, czyli szum-majker. Bez szum-majkera w tej chwili trudno się przebić, choćby to był szum kontekstowy [vide: Lech Wawelski].
Przebić z czego? Z zalewu płynu reklamowego.
Dwa - przełamywanie schematów w kreacji kampanii regionu to podstawa. Choćby prezentowana tu jak broń na defiladzie, niechęć wobec takiej formy docipu pokazuje, że te schematy istnieją i lśnią. A trzeba im dać po łbie.
Trzy. Kampania kierowana jest nie tylko do Polakow i mieszkańców okolicznych wiosek. Jest też kierowana do zagranicznych.
Czym ich przyciągnąć?
Spróbujcie odpowiedzieć na to pytanie [biorąc pod uwagę takie boskie pomysły POT jak promocja Polski w Szwecji za pomocą palm tropikalnych. Rozumiem, że palmy rosną w Polsce, ale gdzie? W Tatrach?] - czym promować Polskę za granicą?
Bo chyba nie samym Chopinem, z którego zrobiono materię do lepienia czego się da w każdym możliwym formacie.
Cietyrje. Trzy filmy teaserowe to nie filmy promocyjne. To coś, co ma wabić, przyciągać weird'em, ciekawić, WTF-ować itp. Nie jest więc teaser główną linią kampanii. A szanowni "niepodobamisiolodzy" powinni czytać w całościowej perspektywie i zauważyć, że te trzy teasery są podpięte pod akcję i hasło "Mocniej Pofalowani". Co inaczej czytamy: pojechani. No i mamy pojechane filmy. Nie są genialne, ale śmieszą, wpadają w oko, ciągną za nos.
Brawa dla DSK za zaskoczenie, jakie generują te trzy filmy. I to jest dobre, wznieśmy kieliszki.