Marek Mareksy Szewczyk

Marek Mareksy Szewczyk creative & art
direction, branding,
advertising, graphic
...

Temat: Microsoft przerabia prawo, ogranicza moje swobody za...

Temat z pograniczu brandingu, namingu, copywritingu, reklamy i wizerunku (przedsiębiorcy), prawa i polityki nawet.

Oto Microsoft pozwala sobie nazwać swoją akcję marketingową tak: "Nie przerabiam, nie kradnę".
Wszystko byłoby w porządku, gdyby Microsoft uściślił, że chodzi mu o przerabianie mające na celu "stuningowanie" tylko software, do którego ma prawa autorskie, a który jest chroniony prawem szczególnym autorskim.

Ale tego nie zrobił.
Wynika więc z tej nazwy, że naklejenie naklejki, przemalowanie obudowy czy wykręcenie paru śrubek z obudowy konsoli MS nie skończy się tylko utratą praw gwarancyjnych, a zaprowadzi nas do sądu, bo naruszamy jakieś prawa producenta.
Zauważcie, że wymieniony katalog czynności jak najbardziej mieści się w terminie "przerabianie", a tu wynika z przyjętego przez MS stanowiska, że każdy z taką naklejką np. naklejką na konsoli jest złodziejem! (sic!)


To ciekawy marketingowo kejs.
Mamy tu spotkanie kilku niefortunnych okoliczności.

Oto niedorobiony copywriter wymyśla hasło, które potencjalnie może obrazić większą grupę społeczną, na dodatek niezwiązaną z producentem i niezainteresowaną tematem (nie mam konsoli).
Firma nie dostrzega tego faktu albo dostrzega i bagatelizuje wierząc w swoją siłę i przez swoją niefrasobliwość na etapie planowania strategii z goniącej króliczka stała się króliczkiem wystawionym na ostrzał praktycznie z każdej strony.
Firma, która wdrożyła tak nazwaną kampanię chyba nie za bardzo sobie zdaje sprawę, że za chwilę ta kampania może się skończyć w Brukseli przed komisjami zajmującymi się prawami obywateli , a na pewno w kraju o większych tradycjach ochrony praw obywateli i konsumentów tak by się skończyła.


Jak Wy widzicie sprawę?

Jak to się dalej potoczy?

Czy to nie czas, by zaprotestować, zwłaszcza, że Microsoftowi udało się chyba jednak zastraszyć protestujących w akcji (zmiana jej nazwy, "zagubienie" meritum itd.), zapoznajcie się z końcówką tego artykułu w części "moim zdaniem" Dominika Błaszczykiewicza: http://www.idg.pl/news/355129/Microsoft.ma.30.dni.na.w...

Czy faktycznie Microsoft tworzy mniej lub bardziej świadomie przedpole do zmiany prawa autorskiego w Polsce?
Czy próbuje za pomocą nieudanej i koślawej kampanii rozciągnąć przepisy prawa autorskiego na przedmioty nim nieobjęte?
Czy za naklejki na naszych autach w stylu: "Jeśli to widzisz, jesteś za blisko" przyjdzie nam kiedyś stawać przed sądem, ale nie za obrazę dobrych obyczajów, lecz za naruszenie praw autorskich producenta auta?! ;)

Czy źle nazwana akcja marketingowa może spowodować aż taką lawinę konsekwencji, zwłaszcza, że nie jesteśmy wybitnie wykształconym społeczeństwem chroniącym swoje prawa?

Gdyby nie przewidywalne możliwe konsekwencje tej sprawy, o których mowa wyżej, napisałbym w tym miejscu coś w stylu "A gdzie był Bóg gdy oni to..." ;), ale szczerze mówiąc, mnie ta kampania nie śmieszy i zauważcie, że wcale nie wspomniałem tutaj o takich pobocznych wątkach, jak niedotrzymywanie zawartej umowy z konsumentem czy traktowanie polskich obywateli jak pariasów Unijnej Europy i świata...

konto usunięte

Temat: Microsoft przerabia prawo, ogranicza moje swobody za...

Twoje oburzenie jest w zasadzie słuszne, ale trochę niszowe. Problem jest
szerszy i dotyczy w ogóle zjawisk z zakresu prawa własności, praw autorskich
i całego katalogu związanych z tymi prawami praw. I w tym natłoku praw
i różnych orędowników, obrońców i reprezentatntów owych praw - prawa
użytkowników, konsumentów, nabywców (niepotrzebne skreślić) są coraz
bardziej ograniczane. A przynajmniej taka jest tendencja wielkich tego świata.

W sumie chodzi o to, by człowiek miał jak najmniejszą przestrzeń wykorzystania
rzeczy, którą posiada. Nie zdziwiłbym się, gdyby ktoś kiedyś wpadł na pomysł,
że nie kupujemy komputerów, oprogramowania, muzyki, książek, filmów itd.
- a jedynie je dzierżawimy i w związku z tym możemy z nich korzystać w bardzo
ograniczonym zakresie. Inaczej jesteśmy złodziejami, piratami, oszustami,
cwaniakami, kombinatorami, spekulantami, aferzystami i w ogóle brak nam
kultury osobistej. I poczucia stylu. I higieny. I won mi stąd!

Nie przypuszczam więc, aby tak sformułowane hasło narodziło się zupełnie
przypadkowo, przez nieuwagę (na zasadzie: oj, sorry, tak mi się napisało,
ale fajnie jest, co nie?). Oczywiście, chodzi tu zapewne o takie przeróbki,
które pozwalają korzystać z płyt (gier / oprogramowania) bez zabezpieczeń,
skopiowanych od kolegi, z bazaru, z ciemnej bramy. Ale przesłanie wpisuje
się w pewien zeitgeist.

Masz, ludzka owco, korzystać z dóbr tylko zgodnie z katechizmem producenta
- albo czeka cię ekskomunika. Zwykli użytkownicy, konsumenci, nabywcy
(niepotrzebne skreślić) nie mają obrotnych lobbystów, którzy broniliby zdrowego
rozsądku. Bo instytucji rzecznika praw konsumentów do takich zaliczyć nie można.

Jedyna rada - dzialać jak za komuny: głupich praw nie łamać, ale ich nie przestrzegać.
Jak to robić? A to już zupełnie inna dyskusja.
Witek Kurdziel

Witek Kurdziel MOCNYSKLEP.PL,
MOCNYTRENER.PL,
MOCNYBLOG.PL

Temat: Microsoft przerabia prawo, ogranicza moje swobody za...

hmm , mnie to jakoś nie oburza , microsoft zarabia głównie na oprogramowaniu do konsol (grach) a nie samych konsolach, przerobienie - to jest programowe zdjęcie blokady pirackiego oprogramowania

ms broni zatem swoich interesów

co do praw własności , przecież jeśli psikniesz sprayem obudowe , albo nakleisz na nią serduszko WOŚP - nie przestaje ona być twoja

a jesli producent jako warunek gwarancji chce zeby nie bylo takich ingerencji - jego prawo , zawsze możesz sobie pójść do zwykłego serwisu i zapłacić za naprawę - twój wybór
Marek Mareksy Szewczyk

Marek Mareksy Szewczyk creative & art
direction, branding,
advertising, graphic
...

Temat: Microsoft przerabia prawo, ogranicza moje swobody za...

Igor Cyprjak:
Twoje oburzenie jest w zasadzie słuszne, ale trochę niszowe.
Jako oburzenie konsumenta, który wnosi o obronę praw szerszych (prawo do posiadania rzeczy nabytej) nie widzę tu niszowości.
Wręcz przeciwnie. Nie mam interesu w tej konkretnej sprawie, bo nie posiadam konsoli, więc jedyne o co mi chodzi, to nienaruszanie praw ogólnych, w tym dobrych obyczajów.

Poza tym pełna zgoda - powstało pokolenie, które za szczyt snobizmu uznaje nieposiadanie tv, czyli ciekawość świata i trzymanie ręki na pulsie spraw bieżących jest dla nich be (sic!).
Temu pokoleniu, nieznającemu swoich praw i obowiązków (spójrz na forach, jakich rad i porad się udziela i kto to robi) prędzej czy później wmówią to, co opisałeś, chyba, że Partia Piratów zdobędzie decydujący udział w UE ;) To i swoisty signum temporis, że jacyś piraci bronią obecnie wolności obywatelskich i praw nabytych. Jaja.
Jedyna rada - dzialać jak za komuny: głupich praw nie łamać, ale ich nie przestrzegać.
Wiesz, i masz rację i nie do końca tak, bo za komuny o tyle Ci mogli zrobić ;), a teraz zasypią Cię wnioskami w sądzie jakby co i latami się nie oczyścisz.
W międzyczasie powstał nowy tekst, wiążący się z powyższym http://www.crmtm.eu/blog/index.php/2010/04/01/licencje... Gdyby ktoś był ciekaw, zapraszam do lektury.
Marek Mareksy Szewczyk

Marek Mareksy Szewczyk creative & art
direction, branding,
advertising, graphic
...

Temat: Microsoft przerabia prawo, ogranicza moje swobody za...

Witek Kurdziel:
Owszem, tylko zobacz, czy producent określił o jakie nieprzerabianie mu chodziło w tej kampanii... bo jeśli niektórych typów nie wyłączył, to mówiąc to co powiedział, nie dość że mówił o całym możliwym zbiorze zachowań ludzkich (w tym osprejowanie obudowy ;D) względem produktu, ale, moim zdaniem naruszył prawa konsumenckie, nie mówiąc o prawie do swobodnego dysponowania rzeczą, która właściciela jest - co innego w wypadku leasingu czy pożyczenia - jak wspomniał Igor.

konto usunięte

Temat: Microsoft przerabia prawo, ogranicza moje swobody za...

Igor Cyprjak:
Nie zdziwiłbym się, gdyby ktoś kiedyś wpadł na pomysł,
że nie kupujemy komputerów, oprogramowania, muzyki, książek, filmów itd.

Już tak jest :). Przeczytaj sobie dowolną EULA'ę, dowolnej gry :).

@Marek
Owszem, tylko zobacz, czy producent określił o jakie nieprzerabianie mu chodziło w tej kampanii... bo jeśli niektórych typów nie wyłączył, to mówiąc to co powiedział, nie dość że mówił o całym możliwym zbiorze zachowań ludzkich (w tym osprejowanie obudowy ;D) względem produktu, ale, moim zdaniem naruszył prawa konsumenckie, nie mówiąc o prawie do swobodnego dysponowania rzeczą, która właściciela jest - co innego w wypadku leasingu czy pożyczenia - jak wspomniał Igor.

Burza w szklance wody.
Docelowa grupa wiedziała o co chodzi z punktu. Sprawę doprecyzowywały testymoniale. Nie rób z nas proszę Amerykanów od "contents may be hot".

A o sprawie wypowiedziałem się via seria tekstów, jeśli mogę przyspamić:
http://ubermlin.wordpress.com/2010/01/18/przerabiam-ni...
Marek Mareksy Szewczyk

Marek Mareksy Szewczyk creative & art
direction, branding,
advertising, graphic
...

Temat: Microsoft przerabia prawo, ogranicza moje swobody za...

Robert Malinowski:
Burza w szklance wody.
Docelowa grupa wiedziała o co chodzi z punktu.
Mam w nosie, co wiedziała grupa docelowa. Komunikat dotarł do mnie i mnie obraził, a lepiej powiedzieć - zmusił mnie do działań przeciwko komunikującemu (efekt niepożądany dla niego i na pewno niezakładany), chociaż nie byłem jego adresatem. To znaczy, że albo komunikat był zły, źle sformułowany albo mało precyzyjnie dobrano środki przekazu.
Pomijam już treść samego komunikatu, która, znów to napiszę, co najmniej wprowadzała mnie w błąd co do moich uprawnień, jeśli nie kłamała w żywe oczy.

Może dla Ciebie to burza w szklance, ale uważam jak Cyprian, dziś oddamy jedno prawo, by jutro zabrano nam wszystkie.
Nie jestem baranem pędzonym na rzeź przy moim beczącym przyzwoleniu.
Robert Malinowski:
Pozwól, że zacytuję jedno fajne zdanie z Twojego bloga:
"Nikt nie ma mi prawa mówić, że mój proszek do prania jest do dupy i nie ma w nim mikrouberperełek, jak w innych, cywilizowanych krajach, PONIEWAŻ ZA MAŁO GO KUPUJĘ. Nikt."

Widzisz, jednak wiesz o co chodzi :)marek mareksy szewczyk edytował(a) ten post dnia 05.04.10 o godzinie 19:19

konto usunięte

Temat: Microsoft przerabia prawo, ogranicza moje swobody za...

marek mareksy szewczyk:

Z całym szacunkiem, ale podobnie -równie opatrznie- mogę odebrać Twój opis pod avatarem. Mogę się w nim doszukiwać zamachu na mój mir domowy, kręgosłup moralny i worek innych. Nie znaczy to przy tym, że mam rację.

Nie zrozum mnie źle, nie próbuję zamknąć Ci ust, "pień" się o co chcesz, święte Twoje prawo. Tyle, że w procesie, MOIM zdaniem, robisz z igły widły. Wystarczyło by poświęcić akcji microsoftu (z którą wiesz jak mocno się zgadzam) te kilka minut i już byś wiedział jaki był komunikat.
Marek Mareksy Szewczyk

Marek Mareksy Szewczyk creative & art
direction, branding,
advertising, graphic
...

Temat: Microsoft przerabia prawo, ogranicza moje swobody za...

Robert Malinowski:
marek mareksy szewczyk:

Z całym szacunkiem, ale podobnie -równie opatrznie- mogę odebrać Twój opis pod avatarem. Mogę się w nim doszukiwać zamachu na mój mir domowy, kręgosłup moralny i worek innych. Nie znaczy to przy tym, że mam rację.
a co ma do tego opatrzność? ;)
Wystarczyło by poświęcić akcji microsoftu
ale nie traktujesz mnie jak idioty? ;)
A tak serio, nie wpisuję się w nurt "plajersowy", nie podoba mi się to - co podnoszą gracze - tak bardzo, jak próba delikatnego nałożenia kagańca przez takie akcje. Właściwie więc nie muszę się zapoznawać (tak jak się zapoznawałem), bo występuję z innej przesłanki.

Przy czym w społeczeństwie wyedukowanym i znającym prawo (sam postawiłeś USA) nie bardzo bym się martwił - pewnie ani by do takiej akcji nie doszło, albo jeden telefon załatwiłby tę sprawę.

Natomiast co innego w społeczeństwie polskim.
Budzę się i zgrozą wieje - ludziki po forach opowiadają, że ściąganie jest grzechem (sama czynność, odseparujmy ściąganie i paserstwo nieumyślne OK), inni opowiadają bzdury o dozwolonej ilości odtworzeń, dozwolonym czasie, inni znów cytują akty USA o konieczności poinformowania ich, że jestem pracownikiem służb federalnych, jeszcze inni negują dozwolony użytek w internecie, który przecież... jest podstawą internetu itd. - no litość i trwoga.

Dlatego takie akcje, ciche i zawoalowane sączenie nieprawdy uważam za ze wszech miar złe i szkodliwe społecznie. Pomocy prawnej żadnej nie uzyskasz, sądy biorą się za ocenianie jakości sztuki http://www.goldenline.pl/forum/reklama-marketing-marka... - w tym kraju takie działania są złe, złe i jeszcze raz złe, bo utrwalają nieprawdę. Stąd już tylko krok do jej zalegalizowania (a kto ma się sprzeciwić, te ludki z forów ;D), jak pisał Igor.
Ty oczywiście nie musisz się ze mną zgadzać :)
(z którą wiesz jak mocno się zgadzam)
szczerze mówiąc, wydawało mi się, że wiem, po której stronie się ustawiasz, ale mam coraz większe wątpliwości...marek mareksy szewczyk edytował(a) ten post dnia 05.04.10 o godzinie 23:37

konto usunięte

Temat: Microsoft przerabia prawo, ogranicza moje swobody za...

a co ma do tego opatrzność? ;)

Zielonego pojęcia nie mam :). To musiał być jakiś mój mega skrót myślowy, którego teraz sam nie rozumiem :). Olej.

ale nie traktujesz mnie jak idioty? ;)

Meh, z idiotami nie rozmawiam :).

A tak serio, nie wpisuję się w nurt "plajersowy", nie podoba mi się to - co podnoszą gracze - tak bardzo, jak próba delikatnego nałożenia kagańca przez takie akcje. Właściwie więc nie muszę się zapoznawać (tak jak się zapoznawałem), bo występuję z innej przesłanki.

Ciut to niesprawiedliwe. Wyrywasz nazwę akcji z kontekstu i świadomie się z nim (nie)zapoznawszy mówisz, że czujesz się obrażony zbitką liter. Później zaś piszesz coś, co już nie do końca rozumiem. W sensie, albo wyższy poziom abstrakcji, którego nie pojmuję, albo nie wiem co.

Jak się ta akcja miała nazywać? "Nie spoofuję firmware mojego napędu w xboksie 360, nie mam możliwości używania nielegalnych kopii gier"? Bajerancki materiał na koszulkę ;).

Ludzie z MS użyli pewnego skrótu myślowego, który jest zrozumiały dla zainteresowanych i tyle. Nie masz obowiązku tego rozumieć, a zakazywać Ci się na to złościć nie będę - wolny kraj, święte Twoje prawo.

szczerze mówiąc, wydawało mi się, że wiem, po której stronie się ustawiasz, ale mam coraz większe wątpliwości...

Cieszy mnie, że jesteś uprzejmy mieć wątpliwość ;). Tymczasem, ja jestem po słusznej stronie. Zawsze ;))).Robert Malinowski edytował(a) ten post dnia 06.04.10 o godzinie 01:49
Marek Mareksy Szewczyk

Marek Mareksy Szewczyk creative & art
direction, branding,
advertising, graphic
...

Temat: Microsoft przerabia prawo, ogranicza moje swobody za...

Robert Malinowski:
Jak się ta akcja miała nazywać? "Nie spoofuję firmware mojego napędu w xboksie 360, nie mam możliwości używania nielegalnych kopii gier"? Bajerancki materiał na koszulkę ;).
Nie nakazujesz mi jednakże martwić się, jak zatrudniony kopirajter rozwiąże ew. problem prawny z hasłem (nawiasem mówiąc, nie tylko hasło poszło tam na zieloną łączkę)? ;) Od tego jest, by swemu zleceniodawcy nie napytać biedy.
Ty zaś chyba nie chcesz nagiąć percepcji rynku do wyobrażeń tego kopi i jego patrona? Sam napisałeś, rynek i produkt jest dla klienta, nie na odwrót - to trzymajmy się tego słusznego zdania.
Ludzie z MS użyli pewnego skrótu myślowego, który jest zrozumiały
dla zainteresowanych i tyle.
Nie do końca, bo nadal każda kampania w tym kraju musi szanować ład prawny tego kraju, tak więc Twój argument z serii, ale w tej niszy, czy w Besarabii przykładowo, ta reklama jest dobra - jest niedobry, jeśli ta reklama narusza ład miejscowy - moim zdaniem narusza co najmniej dobre obyczaje, a to dużo.
Jarosław Rafa

Jarosław Rafa senior software
engineer, Motorola
Solutions Systems
Polska

Temat: Microsoft przerabia prawo, ogranicza moje swobody za...

Nie jestem w tej grupie, ale przypadkowo trafiłem na te dyskusję przez link z innej grupy.
To o czym tu piszecie to jeszcze mały pikuś - przeczytajcie sobie to: http://linuxnews.pl/sony-usuwa-opcje-instalacji-linuks... Producent post factum zmienia sobie zasady korzystania ze sprzedanego już sprzętu i blokuje właścicielom tego sprzętu możliwość swobodnego zadysponowania swoją własnością!
Czy to nie jest skandal???

konto usunięte

Temat: Microsoft przerabia prawo, ogranicza moje swobody za...

@Jarek
http://www.goldenline.pl/forum/gry-komputerowe/1591258...
U mnie na grupie już też przewałkowane ;).

@Marek
Nie do końca, bo nadal każda kampania w tym kraju musi szanować ład prawny tego kraju, tak więc Twój argument z serii, ale w tej niszy, czy w Besarabii przykładowo, ta reklama jest dobra - jest niedobry, jeśli ta reklama narusza ład miejscowy - moim zdaniem narusza co najmniej dobre obyczaje, a to dużo.

Czyli mamy moot point ;). A, że Cię nie chcę z-Nick-Naylor-ować (patrz wideo), kiwnę głową i przyjmę do wiadomości :). Pax? :)

http://www.youtube.com/watch?v=zLS-npemQYQ

Od tego jest, by swemu zleceniodawcy nie napytać biedy.

Problem w tym, że to nie tyle hasło było do bani, co cała koncepcja (której pokłosiem był późniejszy shitstorm w Sieci - "niepełnosprawny produkt" itd.).Robert Malinowski edytował(a) ten post dnia 06.04.10 o godzinie 15:09
Marek Mareksy Szewczyk

Marek Mareksy Szewczyk creative & art
direction, branding,
advertising, graphic
...

Temat: Microsoft przerabia prawo, ogranicza moje swobody za...

Robert Malinowski:
Nie było wojny, trudno mówić o zawieraniu pokoju :)

Fakt jest faktem, cała akcja była przekombinowana i jej jakość poznasz po efektach jej ;).

Czy jednak koncepcja była do bani - tego w świetle Igora i moich wypowiedzi o Zeitgeist - nie zaryzykowałbym.
Może była do bani (na 99% była, bo to polska akcja, więc "chłopcy chcieli dobrze, a wyszło jak zwykle"), a może był to balon próbny - sprawdźmy na ile Poljaki bronić będą swoich praw oraz czy i kiedy można by im tych praw trochę uszczknąć... i teraz ktoś te zebrane z rynku dane obrabia i ocenia, kto wie?! Zaznaczam, ze sam w to nie wierzę - jak na pl to zbyt duża finezja działania, ale moja wiara lub niewiara nie stanowi o istnieniu zjawiska :)

Inna sprawa to reakcja środowiska - dali się zaprosić na rozmowy, zagłaskać (a może i zastraszyć, ale wątpię, przy takim początkowym stopniu determinacji ktoś by puścił farbę) i jak zwykle ogłupić - efekt, brak zmian. Za takich konsumentów się wstydzę.

konto usunięte

Temat: Microsoft przerabia prawo, ogranicza moje swobody za...

marek mareksy szewczyk:
nna sprawa to reakcja środowiska - dali się zaprosić na rozmowy, zagłaskać (a może i zastraszyć, ale wątpię, przy takim początkowym stopniu determinacji ktoś by puścił farbę) i jak zwykle ogłupić - efekt, brak zmian. Za takich konsumentów się wstydzę.

Póki co, to jednak doczytaj jaki był efekt wewantlive (czyli późniejszej kontrakcji), jaki był pogłos (zewnątrzkrajowy), jak zmieniła się retoryka większych portali (vide polygamia i jej disclaimery) i poczekaj na kolejne E3, Microsoft powinien mieć dla Polaków wiadomość :). Żeby znów nie było, że coś Ci zarzucam :). Możesz się śmiało nie wstydzić ;).
Marek Mareksy Szewczyk

Marek Mareksy Szewczyk creative & art
direction, branding,
advertising, graphic
...

Temat: Microsoft przerabia prawo, ogranicza moje swobody za...

Robert Malinowski:
Już Ci raz pisałem - mnie ta akcja interesuje z zupełnie innego pkt. widzenia, niż graczy - więc po spotkaniu ich przedstawicieli i tych ich hurraoptymistycznych fanfarach na temat Wujka całe Zuo ;) - uznałem, że czas zakończyć zainteresowanie tą grupą, bo się ośmiesza (raz kąsa, raz się przymila).
Poza tym reakcja środowiska graczy mniej mnie zajmowała niż np. reakcja środowisk prawniczych, np. zbliżonych do Vagli - jeszcze raz - bo mój punkt na sprawę jest inny niż graczy i co innego jest w tej sprawie dla mnie ważne :)

Dlatego nie znam tego, co każesz mi doczytać, ja to muszę przeczytać, po raz pierwszy, więc przyjmuję Twój złośliwy zarzut ale traktuję go lekce, Ok? ;)

konto usunięte

Temat: Microsoft przerabia prawo, ogranicza moje swobody za...

Poza tym reakcja środowiska graczy mniej mnie zajmowała niż np. reakcja środowisk prawniczych, np. zbliżonych do Vagli

A z reakcją okołovaglowców to znów ja się nie zapoznałem - możesz podlinkować?

bo mój punkt na sprawę jest inny niż graczy i co innego jest w tej sprawie dla mnie ważne :)

I ja to szanuję. Nie rozumiem, ale szanuję :). Bez uszczypliwości.
Marek Mareksy Szewczyk

Marek Mareksy Szewczyk creative & art
direction, branding,
advertising, graphic
...

Temat: Microsoft przerabia prawo, ogranicza moje swobody za...

Robert Malinowski:
A z reakcją okołovaglowców to znów ja się nie zapoznałem - możesz podlinkować?
Zacznij tutaj:
http://prawo.vagla.pl/konsumenci
Jeśli dobrze pamiętam (wątek jednak jest już z innej czasoprzestrzeni trochę), chyba był brak reakcji (ale to dziwne).
bo mój punkt na sprawę jest inny niż graczy i co innego jest w tej sprawie dla mnie ważne :)
I ja to szanuję. Nie rozumiem, ale szanuję :). Bez uszczypliwości.
Co tu rozumieć - gracze chcieli uzyskać a) uznanie prawa do przeróbek (tak jakby go nie mieli), b) otworzenia usługi online w pl.
Mnie zaś interesował ten przypadek jako różową próbę ograniczania praw konsumenckich i wmawiania społeczeństwu, że nie ma praw, które ma (vide pkt a)).
Gracze uzyskując któryś z podanych przypadków z pewnością by odstąpili. Z tego, co pamiętam, tylko jeden komentarz jednego gracza traktował o naruszaniu praw obywateli przez tą kampanię. Mało, co? :)
Łukasz K.

Łukasz K. Kocham sieć. Przez
10 godzin dziennie.

Temat: Microsoft przerabia prawo, ogranicza moje swobody za...

marek mareksy szewczyk:
Wynika więc z tej nazwy, że naklejenie naklejki, przemalowanie obudowy czy wykręcenie paru śrubek z obudowy konsoli MS nie skończy się tylko utratą praw gwarancyjnych, a zaprowadzi nas do sądu, bo naruszamy jakieś prawa producenta.
Zauważcie, że wymieniony katalog czynności jak najbardziej mieści się w terminie "przerabianie", a tu wynika z przyjętego przez MS stanowiska, że każdy z taką naklejką np. naklejką na konsoli jest złodziejem! (sic!)

Wydaje mi się, że robisz zbyt dalekosiężne założenia co do konsekwencji tej akcji. Nazwałbym to ponurym wizjonerstwem, wróżeniem pesymistycznej przyszłości z hasła akcji, które miałoby się rozplenić na wszystkie rodzaje przeróbek. Toczeniem piany?

Cóż, dla osób orientujących się o co kaman, jak dobrze zauważył Robert Malinowski, komunikat jest jasny. Dziwne, że nie czepiasz się haseł typu "Piłeś? Nie jedź!" - co to, jak to? Czyżby mieli zabronić nam spożywania napojów przed prowadzeniem pojazdu? A może przed jazdą komunikacją miejską? No i na ile mamy nic nie pić? Nieporozumienie. Też mógłbym napisać, że G mnie obchodzi grupa docelowa.

Ad meritum, wiem już, że chodzi o przerabianie konsoli XboX 360 tak, by działały na nich piraty i w tym sensie popieram akcję Microsoftu, tak samo jak akcję uruchomienia usługi XboX Live. Tyle.
Marek Mareksy Szewczyk

Marek Mareksy Szewczyk creative & art
direction, branding,
advertising, graphic
...

Temat: Microsoft przerabia prawo, ogranicza moje swobody za...

Łukasz Kąkolecki:
Wydaje mi się, że robisz
Widzisz, a mnie się wydaje, że jesteś barankiem nieświadomym bycia prowadzonym na rzeź i wiesz co, nie da się tego dylematu rozstrzygnąć na dziś, bo zapewne nie wiesz, co robią majory muzyczne z obywatelami i jak ich do porządku muszą przywoływać sędziowie (na razie amerykanccy), czy też nie wiesz, a jeśli nawet wiesz, co to jest ACTA, to zapewne w sprawie stanowiska UE w kwestii jej tajnych negocjacji zaprezentujesz taki sam pogląd, jak zaprezentowałeś tutaj (który dla mnie sprowadza się do "nacopocotumiwisi") ;)
Tak więc rozstrzygnąć może, kto ma rację, tylko przyszłość.
Dziwne, że nie czepiasz się haseł typu "Piłeś? Nie jedź!"
Z byka spadłeś, że widzisz jakiś wspólny mianownik z akcją MS?!
Czy to zdanie, które cytujesz, brzmi "Piłeś, jesteś pijakiem" (a to np. nieprawda, bo jestem alkoholikiem i co?)?!! ;)
Jeszcze potrafię odróżnić imperatyw od łagodnej sugestii - napij się lub nie, Twoja sprawa, czy zgnijesz w pierdlu obciążony wyrzutami sumienia :)
Też mógłbym napisać, że G mnie obchodzi grupa docelowa.
Oczywiście, że możesz, co nie zmieni faktu, że sankcję i tak dostaniesz, jeśli się w tej kwestii zaniedbasz i po pijaku Cię złapią, prawda?
Ad meritum, wiem już, że chodzi o przerabianie konsoli XboX 360 tak, by działały na nich piraty i w tym sensie popieram akcję Microsoftu, tak samo jak akcję uruchomienia usługi XboX Live. Tyle.
Wszyscy popieramy, tylko nie takimi środkami i nie tą drogą, którą wybrał koncern.

Następna dyskusja:

Oprogramowanie do email mar...




Wyślij zaproszenie do