Adrian T.

Adrian T. www.autor.biz

Temat: Marketing to zbyt poważna sprawa, by powierzyć ją...

No właśnie. Celnie określił to David Packard.

Jest niedzielne przedpołudnie. Pogoda tak sobie. Siadam przed TV i oglądam relację z losowania piłkarskich Mistrzostw Europy 2008.
Zaznaczam, że NIE jestem zagorzałym fanem piłkarskim, a tylko zwyczajnym sympatykiem naszych Orłów. Po prostu chciałbym wiedzieć z kim nasza reprezentacja będzie grać.

I co widzę? W tym wszystkim brakuje mi po prostu... piłki. Całej uroczystości przyświeca hasło: "futbol i muzyka klasyczna".

Co chwilę w relacji mam przyjemność słyszeć utwór muzyki klasycznej...

Nie mam nic przeciwko muzyce klasycznej, ale...

Chyba zapomniano o kibicach.

Kurde, już widzę mojego teścia (na przykład), który bardzo chętnie ogląda relacje sportowe - jak się nudzi podczas tej relacji.

Już widzę organizatorów, którzy wpadli na świetny pomysł: połączmy futbol i muzykę klasyczną, dajmy dużo tej muzyki podczas relacji.

Ludzie, gdzie futbol, a gdzie muzyka klasyczna. Nie twórzmy dla SIEBIE. Twórzmy dla ludzi (tu: kibiców) - chciałoby się krzyknąć.

Moim zdaniem (nie fanatyka, ale jednak sympatyka piłki) ta relacja jest: NIE na temat, nudna, cholera mnie bierze jak to oglądam.

To takie niedzieln przedpołudniowe przemyślenia
Adrian T.

Adrian T. www.autor.biz

Temat: Marketing to zbyt poważna sprawa, by powierzyć ją...

nieważne :)
Austria, Niemcy, Chorwacja...
Michał Mrzygłocki

Michał Mrzygłocki project manager,
ARAM Multimedia -
techniczna obsługa
imprez

Temat: Marketing to zbyt poważna sprawa, by powierzyć ją...

Zaraz zaraz ale co ma piernik do wiatraka. Marketing to pojęcie tak masakrycznie szerokie, że nie zawężałbym się w z tym do kwestii tego w jakim opakowaniu sprzedamy losowanie kinder niespodzianki ze szklanych wazonów.

Co do samych wyników losowań, jak dla mnie bomba. Znowu trafiamy na gospodarzy, nie trafiamy na Anglię ;), Niemcom trzeba się odegrać, Chorwację łykniemy na deser ;]
Fanem piłki kopanej również nie jestem, a wręcz wolę siatkówkę, ale że atmosfera oglądania w miłym gronie jest zawsze dobrym rozwiązaniem, więc dlaczego by nie.

konto usunięte

Temat: Marketing to zbyt poważna sprawa, by powierzyć ją...

Odnosząc się do tezy z tematu - jak najbardziej się zgadzam, nie powierzyłbym działowi marketingu nawet wykałaczki, bo mógłby sobie i innym zrobić nią krzywdę a co dopiero dać im odpowiedzialność za marketing.
Po prostu nie ma w firmie gorszych jeleni żeby się marketingiem zajmować.

konto usunięte

Temat: Marketing to zbyt poważna sprawa, by powierzyć ją...

Jakub D.:
Odnosząc się do tezy z tematu - jak najbardziej się zgadzam, nie powierzyłbym działowi marketingu nawet wykałaczki, bo mógłby sobie i innym zrobić nią krzywdę a co dopiero dać im odpowiedzialność za marketing.
Po prostu nie ma w firmie gorszych jeleni żeby się marketingiem zajmować.
Gratuluję... przemyśleń.
Magda G.

Magda G. KrytykaKulinarna.com

Temat: Marketing to zbyt poważna sprawa, by powierzyć ją...

Jakub D.:
Odnosząc się do tezy z tematu - jak najbardziej się zgadzam, nie powierzyłbym działowi marketingu nawet wykałaczki, bo mógłby sobie i innym zrobić nią krzywdę a co dopiero dać im odpowiedzialność za marketing.
Po prostu nie ma w firmie gorszych jeleni żeby się marketingiem zajmować.


Błysnąłeś.

konto usunięte

Temat: Marketing to zbyt poważna sprawa, by powierzyć ją...

Magda Grzebyk:

Błysnąłeś.

Pan brand manager zniknął. To chyba czysta prowokacja, choć żałosna intelektualnie.
Na temat tego cytatu toczyła się już dyskusja tutaj:
http://www.goldenline.pl/forum/marketing-communication...
Magda G.

Magda G. KrytykaKulinarna.com

Temat: Marketing to zbyt poważna sprawa, by powierzyć ją...


Pan brand manager zniknął. To chyba czysta prowokacja, choć żałosna intelektualnie.
Na temat tego cytatu toczyła się już dyskusja tutaj:
http://www.goldenline.pl/forum/marketing-communication...


Różnica tylko taka, że tam była fajna dyskusja, a tutaj coś o łowiectwie.

Ale wracając do tematu - myślę, że wszystko zależy od fantazji marketingowców, ich wiedzy, umiejętności i narzędzi, którymi mogą się posłużyć.
Adrian T.

Adrian T. www.autor.biz

Temat: Marketing to zbyt poważna sprawa, by powierzyć ją...

To nie jest prowokacja. Chodzi o to:
impreza, scenariusz, itp. KTOŚ to przecież wymyśla, akceptuje itp. I tu jest pies pogrzebany. KTOŚ chyba nie pomyślał o kibicach oglądających imprezę przed TV.

Ktoś kto jest od tworzenia, akceptowania i realizowania. I ten ktoś - moim skromnym zdaniem - myślał SOBĄ, a nie dla kibiców.

Bo nie uwierzę, że muzyka klasyczna i piłka nożna to najlpesza kombinacja.

Dlaczego Maciej sie pieni, że to prowokacja. Nie, to nie prowokacja,. To - w tym przypadku - głos ludu. Głos najbardziej zainteresowanego czyli WIDZA.

Warto o tym pamiętać - bo my wszyscy reklamiarzem marketingowcy itp. nie tworzymy dla siebie. Zatem warto się wczuć w odbiorcę danego przekazu. To, że JA coś lubię - wcale nie znnaczy, że będzie to lubił mój odbiorca. Czyżby to był żałosny sposób myślenia?

O to chodziło

konto usunięte

Temat: Marketing to zbyt poważna sprawa, by powierzyć ją...

Adrian Tomaszewski:
Dlaczego Maciej sie pieni, że to prowokacja. Nie, to nie prowokacja,. To - w tym przypadku - głos ludu. Głos najbardziej zainteresowanego czyli WIDZA.

Ja się pienię... na debilną wypowiedź, którą już zacytowałem. Sam temat jest głęboki, co już Magda zauważyła.
Adrian T.

Adrian T. www.autor.biz

Temat: Marketing to zbyt poważna sprawa, by powierzyć ją...

Spoko :)

Sorki - pozwólcie - ja się wyłączam z dyskusji. Idę z dziewczyną do kina. Bo już chyba wpadam w nałóg "forumowania" :)

konto usunięte

Temat: Marketing to zbyt poważna sprawa, by powierzyć ją...

Kurcze... chyba pójdę szukać dziewczyny... ;)
Magda G.

Magda G. KrytykaKulinarna.com

Temat: Marketing to zbyt poważna sprawa, by powierzyć ją...

Adrian Tomaszewski:
To nie jest prowokacja. Chodzi o to:
impreza, scenariusz, itp. KTOŚ to przecież wymyśla, akceptuje itp. I tu jest pies pogrzebany. KTOŚ chyba nie pomyślał o kibicach oglądających imprezę przed TV.

Ktoś kto jest od tworzenia, akceptowania i realizowania. I ten ktoś - moim skromnym zdaniem - myślał SOBĄ, a nie dla kibiców.

Bo nie uwierzę, że muzyka klasyczna i piłka nożna to najlpesza kombinacja.

Dlaczego Maciej sie pieni, że to prowokacja. Nie, to nie prowokacja,. To - w tym przypadku - głos ludu. Głos najbardziej zainteresowanego czyli WIDZA.

Warto o tym pamiętać - bo my wszyscy reklamiarzem marketingowcy itp. nie tworzymy dla siebie. Zatem warto się wczuć w odbiorcę danego przekazu. To, że JA coś lubię - wcale nie znnaczy, że będzie to lubił mój odbiorca. Czyżby to był żałosny sposób myślenia?

O to chodziło


I dochodzimy do pewnej czysto ludzkiej umiejętności, której jednak niektórzy są pozbawieni - empatii. Dla mnie konkretne wydarzenie (w tym wypadku sportowe) może nie mieć żadnego znaczenia, ale są tacy, którzy czekają na nie z zapartym tchem. Zatem cała sztuka polega na zrozumieniu emocji potencjalnego odbiorcy i dostarczeniu mu maksimum wrażeń wizualnych/słuchowych/etc.

konto usunięte

Temat: Marketing to zbyt poważna sprawa, by powierzyć ją...

Maciej Tesławski:

Pan brand manager zniknął.
Pana to nigdy nie było, brand manager jest, ale nie w opisie
To chyba czysta prowokacja,
Nie rozumiem. Kogo i/lub do czego powyższa wypowiedź miała prowokować?
choć żałosna intelektualnie.

Cóż - rzecz gustu, ciężko się do takiego argumentu odnieść
Olgierd Langer

Olgierd Langer Dyrektor ds. rozwoju

Temat: Marketing to zbyt poważna sprawa, by powierzyć ją...

Kuba D.:
choć żałosna intelektualnie.

Cóż - rzecz gustu, ciężko się do takiego argumentu odnieść

raczej nie gustu ile odrobiny inteligencji - jesli ktos, stawia znak rownosci marketingowiec=idiota, w dosyc jasny sposob prezenyuje swoj poziom postrzegania rzeczywistosci.

olgierd

Temat: Marketing to zbyt poważna sprawa, by powierzyć ją...

Teza dosyć przewrotna, nawet zabawna, dziwię się jednak, że taką teze stawia brand manager, czyli osoba z działu marketingu.
Zdarzyło mi się, że specjalista d/s marketingu, nawet w korporacji, nie wiedział nawet jaki jest claim marki i pytał po co mi wogóle taka wiedza. Pojmowanie marketingu dla takich osób faktycznie ogranicza się do zrobienia ulotki, layoutu, etc..
Rozmowa natomiast z jego/ jej szefem miała zupełnie inny charakter, była ciekawa, inspirująca.
Pojęcia nie mam z czego to się bierze, ale wcale nie jestem przekonany, że brak kompetencji czy niechęć do wiedzy jest chorobą, która w jakiś szczególny sposób dotknęła jedynie działy marketingu, na amatorów można natknąć się wszędzie.
Pokolenie echowyżu demograficzego (między innymi ja) stanęło po zdaniu matury przed decyzją o wyborze studiów. Nie wszyscy wiedzieli w wieku 18 lat kim chcą być, podobno to taka wada pokoleniowa : późniejsze niż w przypadku naszych rodziców dojrzewanie.
Chcąc wybrać coś neutralnego i bezpiecznego, co nie ograniczy dalszych wyborów w dramatyczny sposób sporo osób zdecydowało się na studiowanie tak popularnego kierunku jak: Zarządzanie i Marketing.. Studia pokończyli, ale czy zrozumieli? złapali bakcyla? czy marketing stał się ich pasją? w większości nie. Dlatego moim zdaniem jest relatywnie więcej osób nie znających się na swojej pracy w działach marketingu niż w innych działach, np IT (bo jeśli informatyk nie potrafi napisać kodu, to wyjdzie od razu)
Ale jak juz na samym początku wspomniałem, nie wrzucajmy wszystkich do jednego worka :)
pozdrawiam

konto usunięte

Temat: Marketing to zbyt poważna sprawa, by powierzyć ją...

cytat z Packarda zastosowany do tego przykładu jest tak sobie na miejscu. Bo któryż to dział marketingu nie zadowolił WIDZA w trakcie losowania? PZPN? TVP? UEFA?

Nie lubię posługiwania się tym cytatem, bo zbyt łatwo go wykorzystują inne działy koprolacji do obsrywania marketingowców, a nie do rozumienia swojego miejsca w szeregu.

PS. Kuba! Brand Managerze od malowania świata!!! Rozumiem frustracje marketingowe, ale nie strzelaj samobója i popraw błąd ortograficzny w profilu. Żeby Ci się ITi nie czepiali....
Adam Śledański

Adam Śledański dyrektor, AKADEMIA
REKLAMY

Temat: Marketing to zbyt poważna sprawa, by powierzyć ją...

Panie Macieju... a i Pan popełnił kiedyś tekst (bodajże w Media i Marketing), w którym ostro pojechał Pan po marketingowcach:)

i słusznie:)
Adrian T.

Adrian T. www.autor.biz

Temat: Marketing to zbyt poważna sprawa, by powierzyć ją...

Nie ma się co kłócić. Ja sobie myślę tak: że akurat w TYM przypadku (losowanie) ktoś zaproponował scenariusz, ktoś go zatwierdził. Może się mylę, ale tak sobie wykombinowałem (przez analogię :) że bardzo prawdopodobne, że to komórka mająca wiele wspólnego z marketingiem Mistrzostw.

No, ale wpadki zdarzają się wszystkim - zatem nie wieszajmy tylko psów na marketingowcach. Sam miałem przyjemność obserwować - i uczyć się od - niejednego bardzo godnego :)

Natomiast tu chodzi o to magiczne słowo, które wskazała Magda: EMPATIA. I czasem w działach marketingu jej (empatii) brakuje bo personel jest zbytnio zapatrzony w produkt (powtarzam: czasem, a nie zawsze :) I takich marketingowców należy "wspomóc" :)

A w ogóle sporo "kwiatków" z naszych rodzimych działów marketingu opisanych jest w "Książeczce zdrowia copywritera".

konto usunięte

Temat: Marketing to zbyt poważna sprawa, by powierzyć ją...

Adam Śledański:
Panie Macieju... a i Pan popełnił kiedyś tekst (bodajże w Media i Marketing), w którym ostro pojechał Pan po marketingowcach:)

i słusznie:)
Popełniłem, i owszem ale dotyczył podejścia marketerów do... marketingu. Nie obrażałem nikogo, tak jak we wszystkich moich tekstach. Zawsze uważałem, że marketing jest dziedziną humanistyczną i Ludzie powinni się nim zajmować.
W naszej rzeczywistości można co najwyżej zgodzić się ze stwierdzeniem z tematu w odniesieniu do poziomu marketingu w ogóle, a na pewno nie w odniesieniu do ludzi się nim zajmujących.

P.S. I będę jeszcze wiele takich tekstów popełniał.

Następna dyskusja:

Marketing dla najlepszych firm




Wyślij zaproszenie do