Karolina C Dulnik

Karolina C Dulnik Ekspertka w
dziedzinie
komunikacji
wewnętrznej,
interpers...

Temat: marketing muzyczny

Jadę godzinę na spotkanie dotyczące marketingu muzycznego w Polsce. Po przejechaniu połowy miasta dowiaduję się, iż coś takiego w ogóle w naszym kraju nie istnieje. Jeśli po to przyszliście, idźcie do domu! – słyszę od gościa spotkania, prezesa Radia ZET Roberta Kozyry. Nic w Polsce nie ma takiej siły rażenia jak w USA. Tam wizerunkiem gwiazdy zajmuje się grono osób, liczone w setkach a nawet w tysiącach. U nas nie ma kompetentnych ludzi, którzy profesjonalnie zarządzaliby menagmentem lub wizerunkiem artysty - mówił prezes Zetki. W naszym kraju to artysta jest najmądrzejszy. Ale spójrzmy prawdzie w oczy - karierę trzeba umieć mądrze poprowadzić aby nie zgasła równie szybko jak się pojawiła. Szkoda, że tak nieliczni zdają sobie z tego sprawę. Jednak pomimo, iż profesjonalnego marketingu muzycznego ci u nas brak, nasze rodzime gwiazdki same wypracowały sobie lepsze lub gorsze pomysły na zaistnienie.
całość: Katarzyna Harmata : Marketing muzyczny w Polsce – fakt czy mit?

Co Wy na to?

konto usunięte

Temat: marketing muzyczny

a ja na to, że z dziką żądzą zajęłabym się tym na poważnie.
Karolina C Dulnik

Karolina C Dulnik Ekspertka w
dziedzinie
komunikacji
wewnętrznej,
interpers...

Temat: marketing muzyczny

Malina, to warto jeszcze to poczytać :)
Artur Rawicz

Artur Rawicz Fotografia i Muzyka

Temat: marketing muzyczny

Gruba przesada prawie w każdym wątku (no, może poza Marylą). A przy okazji chciałby się zapytać: i kto to mówi? ;)
Łukasz K.

Łukasz K. Kocham sieć. Przez
10 godzin dziennie.

Temat: marketing muzyczny

Autorka felietonu przyjęła jakąś srodze rozczarowaną postawę brakiem owego marketingu. Bo w gruncie rzeczy czy smutne jest, że znaczna większość artystów śpiewa po polsku lub dokleja się do znamienitszych gwiazd? Osobiście nie widzę wielkiej potrzeby uruchomienia jakiejś machiny marketingu muzycznego, tego profesjonalnego. W sumie nawet trudno powiedzieć, co to by mogło być, bo zdaje mi się, że rodzime gwiazdy już korzystają z zagrywek artystów zagranicznych.
Karolina C Dulnik

Karolina C Dulnik Ekspertka w
dziedzinie
komunikacji
wewnętrznej,
interpers...

Temat: marketing muzyczny

Nie tyle brakiem co nieudolnością i prostotą, żeby nie powiedzieć prymitywizmem :]

Artur, chyba jednak nie przesada tylko mały reprezentatywny kawałek polskiego muzycznego tortu, za to ten z wisienką :]
Więc kto to mówi? Bo tego fragmentu nie pojęłam byłam ;)
Dominik Szewior

Dominik Szewior decolights.pl

Temat: marketing muzyczny

Artur Rawicz:
Gruba przesada prawie w każdym wątku (no, może poza Marylą)

Maryla = gruba przesada :)

konto usunięte

Temat: marketing muzyczny

Szkoda, że wykład na ten temat strzela koleś z radia ZET, rozgłośni, która walnie przyczyniła sie do upadku ostatnich bastionów wartościowej muzyki w tym kraju;)

Marketing muzyczny umarł w Polsce po tym jak wielkie wytwórnie zakręciły kurek z kasą na promocję rodzimych artystów (kilka lat temu). Szefowie polskich filii przestali sie silić na jakiekolwiek działania marketingowe bo okazało się, że łatwiej jest promować zachodnie gwiazdy, do których wszystko jest juz "zrobione" (teledyski, materiały marketingowe, reklamówki/spoty).

Nie sądzę natomiast by nie było dobrych managerów muzycznych. Są, tylko muszą działać w bardzo ograniczonej przestrzeni. Niestety zamiast skupiać się na kreatywnym promowaniu artystów muszą:

a. Walczyć z wytwórniami, które potrafią np. podpisać kontrakt i potem się z niego nie wywiązać, mając gdzieś konsekwencje prawne.

b. Użerać się z tępymi radiowcami, którzy nie mają pojęcia o muzyce. Puścić w komercyjnym radiu cokolwiek innego niż Doda i Feel to przecież zbrodnia grożąca wylaniem z pracy;). Nie mówiąc już o świadomym blokowaniu przez rozgłośnie utworów artystów związanych z innym radiem (np. patronat nad płytą)

c. Wykłócać się z organizatorami koncertów o minimalne pieniądze za występ. Próby kantowania artystów to norma, przynajmniej w Warszawie.

W pewnym sensie polski rynek muzyczny wrócił do lat 50-60tych gdzie raczej liczył się singiel niż płyta i raczej kasa za koncerty niż za sprzedaż nagrań. W takich warunkach ciężko mówić o rozwoju marketingu muzycznego.
Karolina C Dulnik

Karolina C Dulnik Ekspertka w
dziedzinie
komunikacji
wewnętrznej,
interpers...

Temat: marketing muzyczny

Cofnął? A rewolucja nowych mediów? Teraz to tam jest prawdziwe pole do popisu, jeszcze nie całkiem zaorane. MP3, internet i koncerty - to powinna być święta trójca dla muzycznych menago. IMHO, oczywiście :)

konto usunięte

Temat: marketing muzyczny

Karolina Dulnik:
Cofnął? A rewolucja nowych mediów? Teraz to tam jest prawdziwe pole do popisu, jeszcze nie całkiem zaorane. MP3, internet i koncerty - to powinna być święta trójca dla muzycznych menago. IMHO, oczywiście :)

Rewolucja nowych mediów jeśli idzie o muzykę nie przyniosła moim zdaniem wielkich zmian w promocji artystów (mówię tylko o promocji, a nie np. o sposobach sprzedaży muzyki itd. bo tu oczywiscie wiele się dzieje).

Pojawiają się co jakiś czas pewne fenomeny jak myspace, ale one najczęsciej są inicjatywami nie do końca marketingowymi - dopiero kiedy osiagają sukces, wpadaja w machinę biznesu muzycznego.

Coraz wyraźniej okazuje się także, że MP3ki zapowiadane jak rewolucja, która zmieni oblicze rynku i stanie się narzędziem "wolnych" i świadomych artystów, nie do końca spełniają te oczekiwania. Za zmianą formatu nie poszła zmiana w mysleniu o promowaniu muzyki.

Bo jeśli rewolucją ma być przeniesienie kosztów marketingowych z prasy w net... to nie jest to żadna rewolucja;)

Ale zgadzam się, że pole do popisu jest. Powtarzam to w każdym razie ciągle managerowi mojej kapeli:D
Karolina C Dulnik

Karolina C Dulnik Ekspertka w
dziedzinie
komunikacji
wewnętrznej,
interpers...

Temat: marketing muzyczny

Łukasz Mach:
Za zmianą formatu nie poszła zmiana w mysleniu o promowaniu muzyki.

O to, to!... :)
Łukasz K.

Łukasz K. Kocham sieć. Przez
10 godzin dziennie.

Temat: marketing muzyczny

Karolina Dulnik:
Nie tyle brakiem co nieudolnością i prostotą, żeby nie powiedzieć prymitywizmem :]

I bardzo dobrze się sprzedaje, więc w sumie cel marketingowy osiągnięty - czego chcieć więcej? ;-D
Karolina C Dulnik

Karolina C Dulnik Ekspertka w
dziedzinie
komunikacji
wewnętrznej,
interpers...

Temat: marketing muzyczny

Sprzedaje?...
Łukasz K.

Łukasz K. Kocham sieć. Przez
10 godzin dziennie.

Temat: marketing muzyczny

A nie?
Karolina C Dulnik

Karolina C Dulnik Ekspertka w
dziedzinie
komunikacji
wewnętrznej,
interpers...

Temat: marketing muzyczny

A czytałeś chociażby ten cytowany artykuł? :)
Artur Rawicz

Artur Rawicz Fotografia i Muzyka

Temat: marketing muzyczny

Karolina Dulnik:
Nie tyle brakiem co nieudolnością i prostotą, żeby nie powiedzieć prymitywizmem :]

Artur, chyba jednak nie przesada tylko mały reprezentatywny kawałek polskiego muzycznego tortu, za to ten z wisienką :]
Więc kto to mówi? Bo tego fragmentu nie pojęłam byłam ;)
i kto to mówi - Autorka właściwie to relacjonuje słowa prezesa Kozyry, "i kto to mówi?" skierowane były właśnie do ojca dyrektora radia na zet ;)
Karolina C Dulnik

Karolina C Dulnik Ekspertka w
dziedzinie
komunikacji
wewnętrznej,
interpers...

Temat: marketing muzyczny

Aaa w ten sposób :] Taki zwrot przez rufę prezesa K. :]

konto usunięte

Temat: marketing muzyczny

Łukasz Mach:
W pewnym sensie polski rynek muzyczny wrócił do lat 50-60tych gdzie raczej liczył się singiel niż płyta i raczej kasa za koncerty niż za sprzedaż nagrań. W takich warunkach ciężko mówić o rozwoju marketingu muzycznego.

Hmm? Przecież to w Polsce nie ma właśnie rynku płyt z singlami z albumów, rozbudowanego na zachodzie. A kasa za koncerty zawsze i wszędzie przebija kasę ze sprzedaży nagrań, nihil novi. Więcej artyści mogą zarobić tylko sprzedażą własnej twarzy lub nazwiska albo odcinając kupony z tantiem dzięki efektowi skali.Michał S. edytował(a) ten post dnia 31.12.08 o godzinie 14:46

konto usunięte

Temat: marketing muzyczny

Michał S.:

Hmm? Przecież to w Polsce nie ma właśnie rynku płyt z singlami z albumów, rozbudowanego na zachodzie.

Może niezbyt ściśle się wyraziłem:). Przez "singiel" rozumiem nie konkretną płytkę singlową przeznaczoną do sprzedaży, a numer który sobie hula w radiu.

konto usunięte

Temat: marketing muzyczny

Łukasz Mach:
Michał S.:

Hmm? Przecież to w Polsce nie ma właśnie rynku płyt z singlami z albumów, rozbudowanego na zachodzie.

Może niezbyt ściśle się wyraziłem:). Przez "singiel" rozumiem nie konkretną płytkę singlową przeznaczoną do sprzedaży, a numer który sobie hula w radiu.

I to się różni od wszystkich rynków muzycznych czym? :)

Następna dyskusja:

Marketing dla najlepszych firm




Wyślij zaproszenie do