Wojciech
Pająk
kierownik projektów
i społecznik w
jednym
Temat: Logo pro bono: podarujmy organizacjom non-profit...
Proszę już nie karmić tego trolla. Możemy wrócić do tematu?Myślę, że to, co proponuje Paweł, można nazwać wolontariatem branży reklamowej. Jeśli specjalista poświęci czas po swojej normalnej pracy - będzie to typowy wolontariat. Jeśli za zgodą szefa w czasie pracy - wolontariat pracowniczy. Właśnie do tego drugiego rozwiązania Was zachęcam, zwłaszcza szefów ;)
Ludzie pracujący w ubezpieczeniach mają nudną pracę, która nijak nie da się przekuć w dobro społeczne. Więc musieli wymyślić swój wolontariat. Wy nie musicie robić za Mikołaja w ośrodku opiekuńczo-wychowawczym, żeby poczuć satysfakcję z pomocy potrzebującym.
Jest jeszcze jeden duży plus wolontariatu dla NGO - Wasze najbardziej szalone pomysły będą lepiej przyjęte niż przez Waszego przeciętnego klienta. Bo NGO najczęściej "sprzedaje" idee, a nie parówki. Z założenia ma trafiać do myślących.