Paweł
S.
Agencja Reklamowa
HIRAM
Temat: kreacja Pasaż Grunwaldzki Wrocław_kto wie czyja to praca
Adam HEADPOINT Gronowski:
Ale tutaj zaczęło się coś dziać wreszcie.znaczy co?
Znaczy - komentujesz, a nie śledzisz? ;-)
wcześnie zrównowazony, atrakcyjny wizualnie i wysmakowany - teraz krzykliwy, chaotyczny i niezrozumiały.
Zapewne znasz - de gustibus non est disputandum. ;-P
Ale widzę, że złapałeś chyba moment zmiany agencji.
Natomiast - poprzedniemu brakowało IMHO spójności,
a ta agencja zmierza w dobrym kierunku.
Co do adresowania - oceniaj na tle konkurencji,
a nie na tle swojego "widzimisię". Moim zdaniem -
jest coraz lepiej, choć jeszcze nie całkiem dobrze. ;-)
No to faktycznie nie ma co mówić - sukces jak cholera :)
A znasz jakikolwiek przetarg lub konkurs, w którym
wygrałoby się z firmami, które udziału nie brały? ;-)
Może by tak odrobinę logiki zaprząc do pisania postów?
Zawsze się przyda - choćby szczypta w beczce złosliwości...
Ja wiem - Ty na pewno niejednokrotnie forsowałeś koncepcje,
wygrywając z największymi i najlepszymi firmami - które
co prawda nie startowały, ale to ich strata?... LOL. ;-P
To "pokażcie". :-)W jakim celu? dla samego pokazania? wybacz ale nie dajemy sie
tak podpuszczać :)
"Wy", czyli? Napisałem jasno i wyraźnie, z czym by się to wiązało.
Pytanie "w jakim celu" jest tu średnio na miejscu - eufemistycznie
rzecz ujmując.
a po drugie nie mógłbym pieprznąć w stół baterią "orderów".Rada to taki dar, który można przyjąć ale nie trzeba - można jej posłuchać albo chociażby się nad nią zastanowić. Rada to bardzo subiektywne zdanie i jesli komus doradzisz aby zawiazał
sznurówkę to nie potrzeba Ci baterii "orderów" czy znajomosci
kulisów powstania buta - poprostu wyrażasz swoje zdanie wynikłe
z doświadczeń z zawiązana sznurówką.
Wiesz - problem w tym, że każdy proces ma rozmaitych komentatorów.
Stąd zjawisko - na prawie, medycynie i ekonomii najlepiej
znają się bywalcy budki z piwem. Specjaliści są na samym końcu. ;-)
Zatem - zawsze aktualne pytanie - które postawiłem - o jakość
takich rad. Bo moim zdaniem czepiasz się sznurówek, a nawet
nie zobaczysz, że ktoś ma buty na rzepy. Bo Ty masz wiązane. ;-)
tez, które ktoś głosi "ex cathedra". :-)A czy jesteś pewien, że za tezami "ex cathedra" nie stoi bateria
"orderów"?
Może w pszczelarstwie. ;-)
A tak serio - bo to po prostu słychać i widać.
Odnośnie postrzegania komunikatu i oceny tegoż... Jak myslisz -
jak postrzegany jest Twój wpis o trzech tysach? Może małe badanko
na GL strzelisz? ;-)
na siłach - nie ma przeszkód. Zapewne wiesz, albo i nie,oj ti ti niegrzeczny figlarzu... tak rozbawić kolegę.. oj oj ;)
że klient raczej wart zachodu. Szczególnie w "rachunku
ciągnionym".
Kumam - dość jednoznacznie to napisałeś. Nie masz pojęcia. ;-P