Przemysław C.

Przemysław C. opis umarł śmiercią
tragiczną :)))

Temat: Kosmetyki - po co przepłacać?

Dariusz G.:
zieeeeew. i to wcale nie prawda, że tania parówka ma w sobie czystą chemię, a hulajnoga jest mniej komfortowa od samochodu.

Jest prosta zasada: nie stać cię, nie kupujesz. albo kupujesz tylko to na co cie stać. Zamiast płakać i oczekiwać, że będą rozdawać wszystko za darmo, to trzeba się wziąć do roboty i zacząć zarabiać na te lepsze rzeczy. potem efekt taki, że ceny owszem spadają, a producenci oszczędzają jak mogą żeby wyjść na swoje :).

takie tam pierdoły. susze jajeczne z bakteriami, sól przemysłowa z zanieczyszczeniami, żeby tylko ostatnie nowości zacytować. ale Polak jest już znany w Europie, że przecież każde g. kupi, byle tylko tanie było :) Rozwinięcie "taniego", to tanie Państwo, tanie drogi, tania kolej, tanie pensje, itp. itd.

Badania na zamówienie? W pewnych branżach dostaje się takie wyniki jakie się zamawia :)

A jak ktoś nie wie z czego jest większość "tanich" wód mineralnych, to niech lepiej nic nie pisze. Podpowiem: na pewno nie z wody mineralnej, bo już samo wykonanie odwiertu do złoża kosztuje i to sporo. Itp. itd. etc.

I nie chodzi o to żeby było drogo i żeby przepłacać. Ale jak ktoś sobie nie zdaje sprawy, że nie da się zrobić tanio czegoś o wysokiej jakości, to sorry, nie wiem czy śmiać się czy płakać. Widać poważne braki w edukacji "taniego" społeczeństwa. Czas się poduczyć, najlepiej praktycznie - koszty surowców i materiałów, pracy, utrzymania, wyposażenia, inwestycji, etc. itp., itd.

PS. dajcie znać jak coś faktycznie dobrej jakości będziecie za darmo dawać. albo może dopłacać nawet? z niecierpliwością czekam.
Sam sobie Pan wmówił powody kupowania droższych marek niż tańszych.Skąd czerpie Pan informacje,że nie można czegoś robić tanio i dobrze.Zapewne Pan kupuje marki droższe i teraz musi sobie Pan uzasadnić ich wybór.Wystarczy porównać cenę Dobrowianki za 1,19 i cenę Żywca Zdrój
za 1,79 tego samego producenta.Rozumiem,że Dobrowianka to przefiltrowana woda z kranu a Żywiec Zdrój to czysta woda z ujęcia.Badania na temat jakości produktów marek własnych hipermarketów pokazują,że niewiele się różnią od markowych produktów.Klient płaci głównie za markę,za promocję,marketing i dystrybucję.Polecam zainteresowanie się rynkiem leków i tego jak funckjonuje.Dowie się Pan za co klient płaci grubą kasę w aptekach.Książka Johna Virapena "Skutek uboczny śmierć" to pokazuje.Przemysław C. edytował(a) ten post dnia 18.03.12 o godzinie 21:36
Mariusz Czerwiński

Mariusz Czerwiński Szukam pracy:
Diagnozy nadużyć
kredytowych, Audyty
umów k...

Temat: Kosmetyki - po co przepłacać?

Maciej Binkowski:
Dariusz G.:

Ale i tak niektórzy ciągle wierzą w "jakość Biedronki":p
Kupuję cukier w Biedronce, polski cukier, w okolicznych sklepach jest tylko niemiecki, czyli szajs cukier. Poza tym nie jestem zainteresowany asortymentem Biedronki.
Mariusz Czerwiński

Mariusz Czerwiński Szukam pracy:
Diagnozy nadużyć
kredytowych, Audyty
umów k...

Temat: Kosmetyki - po co przepłacać?

Dariusz Dąbrowski:
Z testu 13 kremów przeciwzmarszczkowych wynika, że konsumentki niepotrzebnie przepłacają, bo te tanie działają równie dobrze jak drogie.

Badanie przeprowadziło specjalistyczne laboratorium na zlecenie Fundacji Pro-Test.

Badaniom poddano 13 przeciwzmarszczkowych kremów pod oczy. Laboratorium przetestowało drogie produkty, jak Clinique za 189 zł, Stri-Vectin za 289 zł czy Lancome za 177 zł, oraz znacznie tańsze kremy: Avon za 36 zł czy Nivea Visage za 37 zł. Dodatkowo - jako placebo - laboratorium przebadało zwykły, niedrogi krem nawilżający, którego producent nie deklaruje żadnego działania przeciwzmarszczkowego.

- Badania wykazały, że po użyciu placebo zmarszczki były mniej widoczne niż po użyciu produktu przeciwzmarszczkowego znanej, luksusowej marki za blisko 200 zł - stwierdza fundacja Pro-Test.

http://gospodarka.gazeta.pl/gospodarka/1,33181,7313431...

jaki wniosek? - po co przepłacać? ;)

jak prestiżowe marki wybrną z tego testu?
Dotyczy mnie klauzula poufności wyników pewnych badań, te cudo-kremy to w większości gówno, nawet tych renomowanych marek.

A tak na marginesie, to tania perfuma jest używana przez meneli, bynajmniej nie do użytku zewnętrznego.

Podobnie jest z dezodoro, podobno można zaliczyć całkiem niezły odlot, media podawały że sporo dzieciaków się tym szprycuje. To powinno dać do myślenia: z czego ci producenci robią te kosmetyki.
Mariusz Czerwiński

Mariusz Czerwiński Szukam pracy:
Diagnozy nadużyć
kredytowych, Audyty
umów k...

Temat: Kosmetyki - po co przepłacać?

Dariusz G.:
zieeeeew. i to wcale nie prawda, że tania parówka ma w sobie czystą chemię, a hulajnoga jest mniej komfortowa od samochodu.

Jest prosta zasada: nie stać cię, nie kupujesz. albo kupujesz tylko to na co cie stać.
Sporo racji, niestety tej chemii jest coraz więcej. Kiedyś często jeździłem do Wawy, tak rańcem i autem (było to w czasach, gdy w ciągu 2 godz. dało się z Łodzi do Wawy dojechać). Śniadanie zwykle niezbyt obfite, po drodze człowiek łapał Małego Głoda.

Nie przepadam za tanimi kiełbasami, ale w ubogich gminach pogranicza województwa mazowieckiego i łódzkiego można było kupić całkiem niezłą kiełbasę. Tania, z dużą ilością wody, ale świeże mięso, bez chemii. Kiedyś jechałem ze znajomą i ona stwierdziła, że dobrego ciastka to już się nie kupi w cukierniach.

Podjechałem do gminnej cukierni, napoleonka smakowała tak jak powinna smakować napoleonka.
Tylko, że k***a w tej cukierni to mistrz nie wiedział na pewno nic o normach unijnych i chemii.

Poruszyłeś Darek sprawę żywności, jest coraz gorzej, ale w Polsce i tak jest mimo wszystko lepiej, niż w tzw. "Starej Unii". Byłem w 2010 roku na dwumiesięcznym kontrakcie w Skandynawii i mało brakowało bym popadł w anoreksję na skutek wstrętu to gówna, które zwą tam w imię "postępu cywilizacyjnego" jedzeniem.

Wracałem z kontraktu polskim promem i odzyskałem apetyt wrzucając w ciągu godziny trzy obiady na ruszt. Polskie obiady.

Sprawa stać nie stać też jest kontrowersyjna. Obecnie raz w tygodniu tradycyjny polski obiad zaliczam, ale generalnie, to jadam sporo kasz, grochów, sera, maślanek, jogurtów, kefirów, surowych warzyw i owoców, mięsa znacznie mniej, niż parę lat temu. Co ciekawe, dawniej wspomagałem się witaminami, minerałami, bo zwyczajnie po joggingu zdarzały mi się skurcze mięśni. Ostatnio jakieś witaminy, poza C, to brałem parę lat temu, ostatni antybiotyk to z kolei jakieś 10 lat temu.

Po solidnym polskim obiedzie nadaję się tylko na fotel przed TV, po to żeby się wydrzemać, na tej diecie obecnej, mam sporego powera, wieczorem jestem w stanie przebiegnąć kilkanaście km + trochę gimnastyki siłowej na gałęziach w lesie itp.
Mariusz Czerwiński

Mariusz Czerwiński Szukam pracy:
Diagnozy nadużyć
kredytowych, Audyty
umów k...

Temat: Kosmetyki - po co przepłacać?

Tadeusz Zawilski:
http://www.youtube.com/watch?v=_C5t0okSMFM&feature=rel...

;)
Uprzejmie proszę nie demoralizować kobiet, bo pod wpływem takich reklam, to one żądają prezentów typu Merci, Rafaello itp. w ilości 1 KG dziennie. Argumenty, że to niezdrowe na linię nie spotykają się z akceptacją, a nawet potrafią wyzwolić agresję.

Dodatkowo, niezależność finansowa powoduje, że one same są w stanie kupić sobie łakocie, a więc proszę nie demoralizować kobiet.

Może zamiast tego reklama jakiejś kalarepy, marchewki, selera itp.
Łukasz W.

Łukasz W. interclick.pl

Temat: Kosmetyki - po co przepłacać?

Przemysław C.:
Sam sobie Pan wmówił powody kupowania droższych marek niż tańszych.Skąd czerpie Pan informacje,że nie można czegoś robić tanio i dobrze.Zapewne Pan kupuje marki droższe i teraz musi sobie Pan uzasadnić ich wybór.Wystarczy porównać cenę Dobrowianki za 1,19 i cenę Żywca Zdrój
za 1,79 tego samego producenta.Rozumiem,że Dobrowianka to przefiltrowana woda z kranu a Żywiec Zdrój to czysta woda z ujęcia.Badania na temat jakości produktów marek własnych hipermarketów pokazują,że niewiele się różnią od markowych produktów.Klient płaci głównie za markę,za promocję,marketing i dystrybucję.Polecam zainteresowanie się rynkiem leków i tego jak funckjonuje.Dowie się Pan za co klient płaci grubą kasę w aptekach.Książka Johna Virapena "Skutek uboczny śmierć" to pokazuje.

Nie chodzi o konkretny produkt, tylko o zasadę,
która mówi, że przy dobrych wiatrach za odpowiednie pieniądze
może trafisz na porządny produkt i to tyczy wszystkich kategorii,
od masła po samochody.

Ja nie wiem skąd w Polsce takie uwielbienie do kiczu,
ciągle słyszę od znajomych, po co przepłacałeś za telewizor SONY,
ja kupiłem dwa razy tańszego Samsunga i obraz jest identyczny.
Plus te ciągłe dywagacje o wyższości Acera czy Aristo nad Dellem,
plus gówniany Iphone - popatrz ja mam 2 razy tańszego HTC a dzwoni tak samo,
nie wspominając o autach, bo przecież Audi to najgorszy syf... i w ogóle frajer ze mnie...

ehhhhhhh

konto usunięte

Temat: Kosmetyki - po co przepłacać?

Łukasz Wypiórczyk:

Ja nie wiem skąd w Polsce takie uwielbienie do kiczu,

Może stąd, że u nas nie ma presji na to żeby dobrze zarabiać, tylko na to żeby wszystko było tanie? :)

A propos ceny wody do picia, to po pierwsze należy rozróżnić "wodę" od wody, gdyż:

•Naturalne wody źródlane - są to wody o niskim stopniu mineralizacji i czerpie się je z płytkich warstw wodonośnych. Najlepiej nadają się dla dzieci i kobiet w ciąży. Można ich używać do przyrządzania posiłków, parzenia kawy i herbaty, czy do mycia zębów.
•Naturalne wody mineralne - pochodzą z głębokich, izolowanych ujęć geologicznych. Suma składników mineralnych w naturalnej wodzie musi wynosić przynajmniej 1000 mg w litrze płynu.
•Wody stołowe (mineralizowane) - uzyskuje się przez wzbogacenie wód źródlanych w składniki mineralne. Są to najczęściej magnez i wapń. Podobnie jak wody mineralne, wody stołowe służą celom profilaktyczno--zdrowotnym.
•Wody lecznicze - posiadają specyficzne właściwości farmakodynamiczne. Spowodowane jest to przeważnie dużą zawartością niektórych składników mineralnych lub zawartością tzw. składników swoistych, albo też ich odpowiednią proporcją. Tego typu wody poprawiają metabolizm, łagodzą dolegliwości żołądkowe, pomagają też leczyć nerki oraz walczyć z cukrzycą.


a po drugie to od lat kupuję "Muszyniankę" albo "Piwniczankę" i nie dlatego, że są "drogie", tylko dlatego, że są zajebiście smaczne, czego o innych wyrobach wodopodobnych nie mogę powiedzieć, a przy okazji wiem jak się je produkuje. ;) A że nie kosztują 0,98 PLN tylko >2PLN? No co za pech! Cheers!

PS. Jedni się kierują tylko ceną, inni skumulowaną wartością. Dla tych pierwszych zawsze wszystko będzie za drogie. Takie podejście może mieć też poważniejsze implikacje socjo-społeczne, gdy "tani" ludzie dorywają się do podejmowania kluczowych decyzji, np. infrastrukturalnych. I mamy tak, że decyduje tania cena, z pominięciem innych czynników, a w końcowym efekcie wychodzi drogo i gównianie. :) Lub też prościej:

Ciężko wymagać poszanowania jakości od kogoś, kto się jara taniością :)Dariusz G. edytował(a) ten post dnia 19.03.12 o godzinie 13:41
Łukasz W.

Łukasz W. interclick.pl

Temat: Kosmetyki - po co przepłacać?

Dariusz G.:
I mamy tak, że decyduje tania cena, z pominięciem innych czynników, a w końcowym efekcie wychodzi drogo i gównianie. :)

To raz, zgodnie z zasadą (przynajmniej moją)

"Jestem za biedny, żeby kupować shit"
bo
"chytry dwa razy traci"

:)
Ciężko wymagać poszanowania jakości od kogoś, kto się jara taniością :)

Słusznie, ale jeszcze gorsze jest obnoszenie się z tym
i "wyzywanie" innych od "frajerów co przepłacają" ...

Znamienne przy tym jest to, że ludzie głoszący te prawdy dziejowe,
nie mieli nigdy do czynienia z czymś porządnym, a już na pewno
z tym, co komentują :P
Marcin Ł.

Marcin Ł. promo-group.pl

Temat: Kosmetyki - po co przepłacać?

Pewne tendencje są coraz bardziej widoczne np. w mojej branży (gadżety i odzież reklamowa). Aktualnie nieodzownym elementem większości zapytań jest sformułowanie: "priorytetem jest niska cena". I nieważne jest czy jest to zapytanie od małej firmy czy potentata. Nikt nie pyta czy ten długopis za kilkanaście groszy wytrzyma w dłuższym okresie a nadruk nie zetrze się po pierwszym użyciu. Każdy pyta się za to parę razy "czy da się coś jeszcze zrobić z ceną?"... :-)

konto usunięte

Temat: Kosmetyki - po co przepłacać?

Marcin Ł.:
Pewne tendencje są coraz bardziej widoczne np. w mojej branży (gadżety i odzież reklamowa). Aktualnie nieodzownym elementem większości zapytań jest sformułowanie: "priorytetem jest niska cena". I nieważne jest czy jest to zapytanie od małej firmy czy potentata. Nikt nie pyta czy ten długopis za kilkanaście groszy wytrzyma w dłuższym okresie a nadruk nie zetrze się po pierwszym użyciu. Każdy pyta się za to parę razy "czy da się coś jeszcze zrobić z ceną?"... :-)

W sumie. Nie wyszło z drugą Irlandią, to może wyjdzie z drugimi Chinami? :D

A do ceny zawsze jeszcze można dopłacić :D

Co do gadżetów. Miałem doczynienia z mnóstwem gadżetów produkowanych dla branży browarniczej (Niemcy, Belgia). Miały dwie wspólne cechy - żaden nie był "tani" i żaden nie był gówniany jakościowo (choć regularnie zdarzały się tandety funkcjonalne). Mam też parę drogich gadżetowych długopisów robionych parę lat temu dla IBM oraz mój ulubiony firmowy polar tejże firmy, który pełni rolę ulubionego roboczego "wycierucha" i mimo lat prawie 10 jeszcze się nie rozleciał :). No ale to znowu kwestia podejścia, jedni lubią tanie jednorazówki inni nie ;)

Ostatnio zamawiałem np. koszulki firmowe. I firma wyraźnie powiedziała: te za tyle i tyle i wytrzymają spokojnie parę lat. A te są owszem tanie, ale wie Pan po jednym praniu się rozlecą ;). I znowuż kto co lubi.
Marcin Ł.

Marcin Ł. promo-group.pl

Temat: Kosmetyki - po co przepłacać?

Dariusz G.:
Ostatnio zamawiałem np. koszulki firmowe. I firma wyraźnie powiedziała: te za tyle i tyle i wytrzymają spokojnie parę lat. A te są owszem tanie, ale wie Pan po jednym praniu się rozlecą ;). I znowuż kto co lubi.

Dariusz, miałem prawie identyczną rozmowę z Panią od promocji z jednego ze znanych uniwersytetów. Chciała najtańszy model (taki rzeczywiście na 1-2 prania) + gwarancje trwałości na okres 12 miesięcy.
Przemysław C.

Przemysław C. opis umarł śmiercią
tragiczną :)))

Temat: Kosmetyki - po co przepłacać?

Zgadzam się w przykładami podawanymi przez Panów, bo faktycznie często wyższa oznacza lepszą jakość towarów.Ale nie zawsze, a wymienione badanie na początku dyskusji świadczy,że coś jest na rzeczy w działaniu droższych kosmetyków.Wiele przykładów świadczy też,że cena nie zawsze jest wskaźnikiem jakości produktu,a często służy jedynie zaspokojeniu ludzkiej próżności i snobizmu.W końcu noszenie ubrań z Diora jest dobrze widziane w niektórych sferach,wręcz standardem codziennego ubioru.Przemysław C. edytował(a) ten post dnia 19.03.12 o godzinie 19:32
Dagmara D.

Dagmara D. Field Research
Poland - Badania
rynku - moja miłość.
Wykł...

Temat: Kosmetyki - po co przepłacać?

Przemysław C.:
Zgadzam się w przykładami podawanymi przez Panów, bo faktycznie często wyższa oznacza lepszą jakość towarów.

Ufff nareszcie doszedłeś do sedna idei produktów z różnych półek cenowych. Brawo :)
Ale nie zawsze,

Jak to w życiu :):)
a wymienione badanie na początku dyskusji świadczy,że coś jest na rzeczy w działaniu droższych kosmetyków.
Na razie nie wiemy NIC o tym badaniu, więc nie demonizowałabym, bo równie dobrze może nie być warte nawet funta kłaków. I chyba się tego nie dowiemy,więc wyciąganie autorytatywnych wniosków jest ..chybione ?
Wiele przykładów świadczy też,że cena nie zawsze jest wskaźnikiem jakości produktu,a często służy jedynie zaspokojeniu ludzkiej próżności i snobizmu.
Beaujolais Nouveau ? Ale truizm to truizm ...
W końcu noszenie ubrań z Diora jest dobrze widziane w niektórych sferach,wręcz standardem codziennego ubioru.
Dior ? Toć to marnizna :):)Dagmara D. edytował(a) ten post dnia 19.03.12 o godzinie 20:11

konto usunięte

Temat: Kosmetyki - po co przepłacać?

Dagmara D.:
W końcu noszenie ubrań z Diora jest dobrze widziane w niektórych sferach,wręcz standardem codziennego ubioru.
Dior ? Toć to marnizna :):)

Diory i inne Pierry Cardiny to mainstream dla tych co chcą na pseudo snobów pozować. W Polsce oczywiście. Bo na zachodzie to taka zwykła średnia klasa wyższa i nie ma się czym podniecać. Z jakością też bywa różnie.
Marcin Ł.

Marcin Ł. promo-group.pl

Temat: Kosmetyki - po co przepłacać?

Dariusz G.:
Dagmara D.:
W końcu noszenie ubrań z Diora jest dobrze widziane w niektórych sferach,wręcz standardem codziennego ubioru.
Dior ? Toć to marnizna :):)

Diory i inne Pierry Cardiny to mainstream dla tych co chcą na pseudo snobów pozować. W Polsce oczywiście. Bo na zachodzie to taka zwykła średnia klasa wyższa i nie ma się czym podniecać. Z jakością też bywa różnie.

Kurde i pomyśleć, że kiedyś "topowym wypasem" był porządny ortalionowy dres zaimportowany od cioci z USA. :-)
Dagmara D.

Dagmara D. Field Research
Poland - Badania
rynku - moja miłość.
Wykł...

Temat: Kosmetyki - po co przepłacać?

Marcin Ł.:
Kurde i pomyśleć, że kiedyś "topowym wypasem" był porządny ortalionowy dres zaimportowany od cioci z USA. :-)
i węgierskie Adidasy :)

konto usunięte

Temat: Kosmetyki - po co przepłacać?

Dariusz G.:
Diory i inne Pierry Cardiny to mainstream dla tych co chcą na pseudo snobów pozować.

BTW- Z tym "pozowaniem" to trzeba mocno uważać;) Dlaczego? Bo niektóre brandy przeżywają poważne kryzysy wizerunkowe. Taki Pierre Cardin np. jest wręcz podręcznikowym przykładem bezmyślnej dewaluacji marki- ładnych parę lat temu to był naprawdę prestiżowy brand. Teraz logo PC można znaleźć praktycznie wszędzie- nawet na butelkach wody mineralnej:p Jakość ubrań ( i, o zgrozo, ich wykonanie również!) pozostawia wiele do życzenia (potwierdzam na przykładzie spodni kupionych na wyprzedaży;) Ten dramatyczny spadek image jest widoczny szczególnie w UK, gdzie ze świecą szukać butików PC- ten brand praktycznie można kupić chyba tylko w rozmaitych outletach, a noszą go głównie angielska working class oraz rozmaici emigranci podnieceni koszulką ze znanym logo w cenie kilku GBP, co prestiżu bynajmniej nie podnosi:p Nawiasem mówiąc, to taki Yves Saint Laurent idzie podobną drogą, ale to temat na inną dyskusję, bo trochę offtopa zrobiłem;)

konto usunięte

Temat: Kosmetyki - po co przepłacać?

Maciej Binkowski:
Dariusz G.:
Diory i inne Pierry Cardiny to mainstream dla tych co chcą na pseudo snobów pozować.

BTW- Z tym "pozowaniem" to trzeba mocno uważać;) Dlaczego? Bo niektóre brandy przeżywają poważne kryzysy wizerunkowe. Taki Pierre Cardin np. jest wręcz podręcznikowym przykładem bezmyślnej dewaluacji marki- ładnych parę lat temu to był naprawdę prestiżowy brand. Teraz logo PC można znaleźć praktycznie wszędzie- nawet na butelkach wody mineralnej:p Jakość ubrań ( i, o zgrozo, ich wykonanie również!) pozostawia wiele do życzenia (potwierdzam na przykładzie spodni kupionych na wyprzedaży;) Ten dramatyczny spadek image jest widoczny szczególnie w UK, gdzie ze świecą szukać butików PC- ten brand praktycznie można kupić chyba tylko w rozmaitych outletach, a noszą go głównie angielska working class oraz rozmaici emigranci podnieceni koszulką ze znanym logo w cenie kilku GBP, co prestiżu bynajmniej nie podnosi:p Nawiasem mówiąc, to taki Yves Saint Laurent idzie podobną drogą, ale to temat na inną dyskusję, bo trochę offtopa zrobiłem;)

Prawdę waćpan rzeczesz. Dodam tylko, że rzeczy naprawde dobre jakościowo i przy tym oryginalne, to bardzo często mało znane wśród mas, niszowe marki, gdzie większość ceny to faktycznie rzeczywista jakość produktu i długoletnia gwarancja, że się nie rozleci, a nie rozbuchany marketing.
Tomasz K.

Tomasz K. Marketing Manager,
Heineken
International

Temat: Kosmetyki - po co przepłacać?

Jakość to pojęcie bardzo względne.

No niech mnie ktoś przekona, że piwo Lech np. ma "wyższą jakość" od piwa Żubr? Albo niech mnie przekona odwrotnie... ;-)
Lech jest znacznie droższy od Żubra. Bo ma wyższą jakość? hmmm
Ma wyższą jakość i jego wyprodukowanie kosztuje więcej i dlatego jest droższy? Hmm. Akurat wyprodukowanie Lecha kosztuje ... mniej,
niż wyprodukowanie Żubra.

A które jeansy mają "wyższą jakość": Levis, Wrangler, Lee, Diesel???
A może Diesela są "najładniejsze", dlatego najdroższe???

Ludzie (znacznie częściej niż im się wydaje) nie kupują produktu, ani nawet produktu z jego lepszą czy gorszą jakością. Ludzie kupują marki, czyli szereg korzyści funcjonalnych, a przede wszystkim emocjonalnych.
Jeśli marka ma adekwatną obietnicę, w którą wierzy grupa docelowa, to może sprzedawać się drożej, niż marka, której to się nie udaje.

Im bardziej zamożna ta grupa docelowa, tym wyższa może być cena.
Im słabsza/rzadsza konkurencja, tym wyższa może być cena.
Tomasz K.

Tomasz K. Marketing Manager,
Heineken
International

Temat: Kosmetyki - po co przepłacać?

Dariusz G.:
Prawdę waćpan rzeczesz. Dodam tylko, że rzeczy naprawde dobre jakościowo i przy tym oryginalne, to bardzo często mało znane wśród mas, niszowe marki, gdzie większość ceny to faktycznie rzeczywista jakość produktu

To chyba uproszczenie, albo nawet nieprawda...
Marki niszowe najczęściej mają wysokie marże - to elementarna część takiego modelu biznesowego

i długoletnia gwarancja, że się
nie rozleci, a nie rozbuchany marketing.



Wyślij zaproszenie do