Temat: Konkurs? Dziękuję.
Dagmara D.:
Dalej nie widzę różnic ( ale być może dlatego,że nie skupiam się na ocenianiu, jak fajnie być grafikiem, bo znam się na swojej branży a nie na grafikach) Zgadnij jak wygląda brief ?
Nie muszę zgadywać :)
A jak myślisz - mając ankietę satysfakcji pracownika co musi zrobić Klient, żeby ją sobie zrobić samemu jak ma narzędzie w ręku ? Badania to również dośc skomplikowana materia - i istnieją narzędzia o których piszesz. Szkoda je oddac za free.
Nie twierdzę przecież, że to łatwizna. Zwróciłem jedynie uwagę na to, że jest różnica pomiędzy wręczeniem komus szczegółowej instrukcji jak zmaierza sie wykonać zlecenie (w Waszym przypadku-opisu narzędzi), a oddaniem komuś za friko kompletnej, pełnowartościowej pracy. Wy oddajecie za darmo (jeśli w ogóle) opis narzędzi, graficy - kompletną pracę wykonaną m.in. tymi narzędziami. O analogii, o ile dobrze Cię rozumiem, moglibysmy mówić gdyby:
a) graficy za darmo dawali jedynie koncepcję znaku (opis w stylu:"dążenie do doskonałości zamierzam wyrazić formą okręgu, gdyz był uważany za Pitagorejczyków za doskonałą figurę geometryczną")
b) gdyby badacze dawali za darmo wyniki badań, a klient miałby prawo za nie nie zapłacić, gdyby np. wynik ankiety mu nie podszedł.
Ale mnie zastanawia jedno : jak chcewsz, żeby CIę poprzeć , to dlaczego tak usilnie zniechęcasz do tego ? Potrzeba martylologii ?"Tylko ja cierpię" ?
Przepraszam, jeśli dałem podstawy do takiej interpretacji tego, co napisałem. Ja w ogole nie cierpię, bo nie jestem grafikiem. Zajmuję się CI od strony strategii i badań. Oprócz tego, jako podatnika, zywotnie interesuje mnie, aby nasze pieniądze szły na wartościowe projekty. I nie odmawiam nikomu prawa do uważania, że jego branża również jest krzywdzona. Mogę jedynie dyskutować o jakości analogii branży grafików do innych, tam gdzie wydaje mi się, że ktos bagatelizuje dramat ich losu :)
Ok. To ja spadam. NIe zamierzam prowadzić wywoduy do czego służą badania ( również w kontekście badań identyfikacji wizualnej firm)
Nie musisz prowadzić, bo sam takie badania robiłem i robię. Czy napisałem gdzieś cokolwiek, co by deprecjonowało ich rolę ? O ile sie kontroluję - nie. Wręcz przeciwnie, jak długo jestem na GL, tak długo zachęcam, aby przed robieniem logo robić badania i tak samo sprawdzać funkcjonowanie znaku w kulturze. Są świadkowie i dowody :) Gramy w jednej drużynie, mimo że moge się wydawać niekiedy egoistyczną gwiazdką, za co szczerze przepraszam.
Próbowałam pomóc. Nie ja pokazuję , że to jest norma. Ale widocznie nie mamy jednak współnego interesu. Będziemy stępkac oddzielnie ? OK.
Ja bym postękał razem i uważam, że jak najbardziej mamy wspólny interes.
Pozdrawiam cieplutko.
I ja również.
P.S. Ja nie pisuję blogów - odpisuję Klientom dlaczego nie weźmiemy udziału w konkursie - po prostu ich edukuję.
Po kolei:
- blog był pomysłem ALW. Ja wolałbym statyczną strone z kilkoma zakładkami, ale czas naglił. Tak czy siak uważam, że ma szanse dobrze spełniać swoją funkcję (blog oczywiście, bo Andrzej już od dawna :)
- m.in. edukacji ma ten blog służyć. W niedługim czasie chciałbym, aby pojawiły się tam przykłady marnotrwastwa czasu niektórych, a pieniędzy nas wszystkich. Wpadki prywatnych przedsiębiorców są w sumie ich sprawą - ciężko tu o perswadowanie im, ile tracą, bez bycia podejrzanym o zawiść i nieuczciwą konkurencję. Dla nich więc najlepszą formą edukacji są własne wnioski po jakimś czasie użytkowania dzieł nabytych w drodze dziwnego konkursu. Ja chciałbym skupić się bardziej na edukacji władz i tych, którzy patrzą im na ręce. To oczywiście rzecz do dyskusji i chętnie powymieniam z Tobą poglądy na ten temat.