Temat: Kim jest pani Natalia Siwiec ???
Dorota S.:
Ewa Geruzel:
"Zaglądasz Danusia w kiepskie zaułki internetu. Syndrom Sztokholmski - kochasz swojego wroga.". Albo ignorancja, albo głupota.
Ewa- to nie jest kulturalny sposób dyskusji.
Zauważ, że są różne środki stylistyczne, które powodują, że język i sposób wypowiedzi nie jest zubożały, czy tendencyjny. Zaliczamy do nich metafory, alegorie, pewną symbolikę umieszczaną w wypowiedzi, żeby jej przesłanie nie było zbyt płaskie. Jeśli Danusię terroryzują media, a jednak w nie zagląda, zagłębia się i je analizuje to można tak to obrazowo nazwać. W szczególności, że ta nazwa jest umowna i określa pewien zestaw zależności pomiędzy ofiarą, a oprawcą. Dokładnie takie same mechanizmy działają kiedy dziewczyna wywodząca się z patologicznej rodziny, gdzie ojciec nadużywał przemocy, wychodzi za mężczyznę, który przejawia skłonności sadystyczne. Opracowania związane z tym syndromem, a także zależnościami masochistyczno-sadystycznymi, o które opiera swoje korzenie to bardzo rozległa literatura. Wikipedia,a w szczególności w polskiej wersji językowej ma to do siebie, że spłaszcza pewne zagadnienia i ujmuje jedynie ich powierzchowną formułę.
Pani Doroto - wolę język Pani zdaniem zubożały, czy też moim - konkretny i rzeczowy, niż kwieciste oracje, z których jedno zdanie jest na temat, a reszta to wodolejstwo - taka sztuka dla sztuki jest dobra w sztuce, nie w mowie. ;)
Jeżeli "syndrom sztokholmski" jest dla Pani sformułowaniem, które wzbogaca język i jest dobrym zobrazowaniem tego, co ma Pani na myśli, to pozostaje mi tylko współczuć innym osobom, które będzie Pani w ten sposób dotykać poprzez inne nieudolne metafory i alegorie. Na przyszłość polecam zajrzeć w słownik przed zastosowaniem kolejnej takiej metafory i naprawdę przemyśleć, czy nie lepiej użyć bardziej "plebsowego" słowa.
Natomiast co do agresji - nie widzę agresji w tym, co napisałam. Ignorancja, jeżeli używa Pani słów, o których wydaje się Pani, że je Pani zna i rozumie, bo usłyszała je Pani w danym kontekście, ale ich nie sprawdziła, albo głupota, jeżeli zna Pani ich znaczenie i świadomie używa ich w kontekstach, gdzie nie pasują.
Koniec z mojej strony, bo naprawdę nie chcę offtopować, nie o tym jest temat.