Temat: Kawa z ..., a raczej u Biedronki?
moim zdaniem to świetny pomysł! chociażby ze względu na to, że Biedronki są często w miejscach gdzie nie ma gdzie pójśc:) przykład z najbliżej okolicy - Wrocław, dzielnica Nowy dwór- w okolicy nie ma gdzie pójść (jest tylko jedna "restauracja", mała niby elegancka, generalnie jak ktoś chce się spotkać ze znajomym "na kawę" to trzeba pojechać do centrum. Osiedle tam jest ogromne, blokowiska, trochę domków jednorodzinnych. Myślę, ze to byłby strzał w 10.
biedronka (przynajmniej ta niedaleko mnie) to już mini-pasaż handlowy - kiosk, apteka, piekarnia, mięsny, zoologiczny, optyk, kwiaciarnia i sklep "Pepco".
Przychylam się do wypowiedzi Tadeusza - to, że jest tanio nie znaczy, ze jakosć jest niska (np. wina, które ma w sprzedaży biedronka - duży wybór, ciekawe wina w niskiej cenie - sporo moich "bogatych" znajomych śmiało się, że to nie możliwe, żeby można było tam kupić dobre wino - a jednak, ci którzy się przekonali specjalnie zaczęli chodzić do biedronki)
Może na początku faktycznie markety typu "biedronka" czy "lidl" kojarzyły się z syfem i biedą, ale to mocno się zmienia - jakość produktów zdecydowanie się polepszyła, a ceny w porównaniu do "PP" czy Almy są ..wiadomo, że dużo niższe.
Swoja drogą wkurza mnie myślenie stereotypowe w tym temacie - ludzie, którzy mówią, że w marketach jest TYLKo syf nigdy tam nic nie kupili...ale wypowiadanie się na tematy, na które nie ma się pojęcia (doświadczenia w danym T.) jest już niestety standardem :)
ktoś kto kieruje się doświadczeniem i "sprawdzaniem na własnej skórze" pójdzie do Kropy chociażby po to, żeby przekonać się czy to syf czy jednak miejsce do którego warto iść na kawę i myślę, że będzie tam sporo klientów.
ps. odnoszę wrażenie, że ludzie mając na myśli "ludzi, którzy liczą kazdy grosz" myślą "ludzie ograniczeni, głupi" - przynajmniej takie zabarwienie mają niektóre wypowiedzi. cóż, nie zycze nikomu, żeby takiej sytuacji, zeby nie miał "na chleb" a co dopiero "na kawę w kropie"...a los bywa okrutny.
sorry za offtop.