konto usunięte

Temat: Jak rekrutujecie?

Angelika Kaczmarek:
Tyle że ja nie mówię o stereotypach, ale o praktyce :) po prostu mam porównanie :) wiem, co i jak wykładają na dziennych i zaocznych.(...)
A i na studiach dziennych są obowiązkowe praktyki :) dużo zależy od poszczególnych studentów jak wykorzystają zdobyte informacje, ale na studiach zaocznych jest ich o całe multum mniej i o jakości znacznie gorszej, bo nie ma czasu na zagłębianie się w materiał, bo lecimy dalej z materiałem :)

O porównaniu to mozna mówić jak się weźmie reprezentacyjną próbę i wiele parametrów, takich jak: uczelnie, kierunki, wykładowcy; a nie jak sie popyta kolegów o subiektywną opinię. Na każdych studiach są wszak i zadowoleni i narzekający, jednemu jest za dużo nauki, drugiemu za mało itp.
A co praktyk to raczej obowiązkowe są odwalane na odpiernicz a nie te z wyboru. Te obowiązkowe praktyki to czasem obsługa ksera...
Konkluzja: wolę zdobywanie praktyki z wyboru i minimum zbędnej wiedzy niż przesyt treści nad formą i pięć lat siedzenia w książkach.

PS.Oczywiście zgodzę się z tym, że wszystko zalezy od studenta, czy aktywny czy leser;-)

konto usunięte

Temat: Jak rekrutujecie?

Jeśli studia to strata czasu, to po co zatrudniacie takie osoby? Przecież nie potrafią zarządzać czasem :P No i kwestia dlaczego sami podjęliście studia? ;)

Ja jestem bardzo ambitną osobą, nieużalającą się nad wszystkim itd. Więc powiem inaczej - mam straszny niedosyt po studiach zaocznych :) i żałuję, że SUM robiłam takim trybem...Angelika Kaczmarek edytował(a) ten post dnia 09.08.10 o godzinie 12:58

konto usunięte

Temat: Jak rekrutujecie?

...Ten post został edytowany przez Autora dnia 18.01.14 o godzinie 22:40

konto usunięte

Temat: Jak rekrutujecie?

Ja myślę, że idea tych wszystkich wypowiedzi jest taka: mamy 2 kandydatów, którzy nam się spodobali i jest różnica praktycznie tylko w trybie studiach, to co wybieramy?

Studia dzienne są trudniejsze i to o ile! To one wymuszają naukę, a zaoczne... egzaminy łatwiejsze, uczą kombinowania - leserwstwa :) Jak porównywaliśmy na licencjacie egzaminy nasze z dziennych i zaocznych, to zastanawialiśmy się czy tam takie półgłówki chodzą, że takie łatwe zaliczenia mają?

Każdy ma rację. Dobre jest doświadczenie, ale wraz z czyimś doświadczeniem mamy złe nawyki. A świeżynkę jesteśmy w stanie od podstaw nauczyć prawidłowego podejścia do pracy.

konto usunięte

Temat: Jak rekrutujecie?

Piotr Szymanowski:
Mi zależy na zaangażowaniu, a podejście czysto pieniężne do pracy to nie bardzo. Zwłaszcza, że obie osoby dostałyby takie same pieniądze.
Na dodatek osoba nr.1 zrobiła na mnie jedno głównie negatywne wrażenie "godzina 16:00 i wybieg z biura", a osoba nr.2 wręcz odwrotnie.

To, że kandydat mówi o "rozwoju" nie oznacza jeszcze, że będzie zaangażowany w pracę - na pewno mówi, że ten "rozwój" za całkiem niedługo może popchnąć go gdzie indziej. Poza tym ilość godzin przesiedzianych przy biurku nie mówi o ilości wykonanej pracy. Osobiście pracowałam w firmie, w której zaczynaliśmy o 8, a kończyliśmy o 16.15 i w efekcie nikt nie marnował czasu na kawki, herbatki, papieroski, etc. No i na koniec - zadowolony pracownik to najczęściej dobry pracownik.

edit: Aha - i jeszcze jedno - znam co prawda takie osoby, które pracują, choć nie muszą (czyt. kwestie pieniężne) - jednak większość z nas potrzebuje zarabiać - tak lub inaczej :)Patrycja Chodzeń edytował(a) ten post dnia 09.08.10 o godzinie 13:24

konto usunięte

Temat: Jak rekrutujecie?

Alex Dłużniewski:
Monika Lilith Goch:
Jest jeszcze jedna opcja na albo. Rozdzielić życie zawodowe od prywatnego: w którym to możemy pozostać sobą - wartościowym człowiekiem.
A zawodowo piąć się do celu, nieważne po jakich trupach, do kariery.

No ja uważam to za błędne podejście, gdzie spójność? Człowiek na takim rozdwojeniu jaźni daleko nie zajedzie, to jest super recepta na wpadnięcie w depresję - albo jest się wartościowym człowiekiem albo nie. Jeżeli ktoś w pracy nie jest to i w życiu prywatnym nie będzie. Ja wolę być sobą cały czas, jak komuś to nie pasuje z pracodawcą na czele to dziękuję za współpracę, ktoś inny to doceni i skorzysta.

Hmmm to może ja mam wrodzone rozdwojenie jaźni (depresji nie zauważyłam) bo w pracy jestem specjalistą, menedżerem czyli przede wszytskim pracownikiem a nie sobą, bo konsekwentnie musiałabym po pracy tez być specjalistą i menadżerem, a ja do domu pracy nie przynoszę. Takie podejście jest zrozumiałe przy opcji: pracoholik lub jesli czyjeś poczucie wartości jest oparte na statusie zawodowym i prywatnie też jest przede wszytskim menedżerem.
Wyjątek stanowią artyści, którzy osobistą pasję łączą z działanością własną i zawsze są "sobą".
Umiejętność rozdzielenia pracy i życia osobistego jest trudna i wymaga dystansu ale dla pracodawcy jest bezcenna - oznacza profesjonalne podejście.

konto usunięte

Temat: Jak rekrutujecie?

Angelika Kaczmarek:
Jeśli studia to strata czasu, to po co zatrudniacie takie osoby? Przecież nie potrafią zarządzać czasem :P No i kwestia dlaczego sami podjęliście studia? ;)

Ja jestem bardzo ambitną osobą, nieużalającą się nad wszystkim itd. Więc powiem inaczej - mam straszny niedosyt po studiach zaocznych :) i żałuję, że SUM robiłam takim trybem....

To idż na kolejne studia, jaki problem?
MBA, doktorat....

Dlaczego podjęłam studia wyższe - są dwa powody - bo sa wymagane przy rekrutacji na interesujące mnie stanowiska jako minimum oraz: bo mnie akurat ten kierunek interesował.

konto usunięte

Temat: Jak rekrutujecie?

...Ten post został edytowany przez Autora dnia 18.01.14 o godzinie 22:40

konto usunięte

Temat: Jak rekrutujecie?

Ależ mam coś tam w planach :) ja nie uważam, że edukacja jest stratą czasu :) właśnie jedyne co mnie zraża, to forma studiów zaocznych :( szkoda pieniędzy i czasu na manufakturkę papierów...

Na MBA zdecydowanie poczekam jeszcze ;) mam inne priorytety teraz, a i doświadczenia więcej zdobyć wypada :)

konto usunięte

Temat: Jak rekrutujecie?

Alex Dłużniewski:

Jeśli porównujemy tylko studia, to doświadczenia jako argumentu proponowałabym nie przytaczać - a chyba jakość studiów porównujemy, no nie? Doświadczenie jest dodatkowym czynnikiem, ale samo w sobie nie zawsze jest dobrem wartym pożądania, wszystko zależy od tego, gdzie i co się robiło.

Strasznie się Pan zaperza i najwyraźniej wszystko bierze do siebie. Proponuję wziąć głęboki oddech, uspokoić się nieco i oprócz tego, jaki to Pan jest zaradny i jak się ceni, wziąć pod uwagę również to, jak może być Pan odbierany przez otoczenie. Bo po tym, co zaobserwowałam w tym wątku, to z całą Pana super zaradnością tudzież rewelacyjną umiejętnością organizowania sobie czasu nie chciałabym mieć Pana ani za pracownika, ani za współpracownika.

I to by było na tyle.
Grzegorz Wszelaczyński

Grzegorz Wszelaczyński Interim Product /
Project / Marketing
Manager

Temat: Jak rekrutujecie?

Alex Dłużniewski:
jest cyborg, bo podstawowo jest to ktoś pozbawiony człowieczeństwa

i tu się Waść bardzo mylisz - http://en.wikipedia.org/wiki/Cyborg

edit: a święta Bożego Narodzenia są fajniejsiejsze od świąt Wielkiej Nocy.

PG robiłem dziennie, SWPS zaocznie - nie odważyłbym się porównywac jakości kształcenia tu i tu. Zawodu i tak uczyłem się w pracy. Jedyne co można z powyższego wywnioskować to to, że Wyższa Szkoła Bankowa jest kiepską uczelnią.Grzegorz Wszelaczyński edytował(a) ten post dnia 09.08.10 o godzinie 13:58

konto usunięte

Temat: Jak rekrutujecie?

...Ten post został edytowany przez Autora dnia 18.01.14 o godzinie 22:41

konto usunięte

Temat: Jak rekrutujecie?

Angelika Kaczmarek:
Ja myślę, że idea tych wszystkich wypowiedzi jest taka: mamy 2 kandydatów, którzy nam się spodobali i jest różnica praktycznie tylko w trybie studiach, to co wybieramy?

Studia dzienne są trudniejsze i to o ile! To one wymuszają naukę, a zaoczne... egzaminy łatwiejsze, uczą kombinowania - leserwstwa :) Jak porównywaliśmy na licencjacie egzaminy nasze z dziennych i zaocznych, to zastanawialiśmy się czy tam takie półgłówki chodzą, że takie łatwe zaliczenia mają?

Każdy ma rację. Dobre jest doświadczenie, ale wraz z czyimś doświadczeniem mamy złe nawyki. A świeżynkę jesteśmy w stanie od podstaw nauczyć prawidłowego podejścia do pracy.

Może pracodawca jest w stanie uczyć od podstaw ale pod warunkiem, że ma ochotę i czas, a w to watpię. Poza tym nigdy nie wiadomo jaki mu się egzemplarz trafi, może tragiczny. Rozmowa kwalifikacyjna nie zastąpi pustych rubryk w CV, nawet przy najwyższych lotów ściemie.
I jeszcze jedno: moje studia ZAOCZNE wymagały ogromnej samodyscypliny - przy trybie pracy na etacie, wymuszały naukę po nocach kiedy to jednego dnia miałam trzy zaliczenia, na których bynajmniej leserstwo nie przechodziło.
Nie miałam też czasu na przesiadywanie po knajpach czy nieustajace biby życia studenckiego. Dlatego sądowanie, ocenianie co i jak bardzo jest trudniejsze jest bez sensu.

konto usunięte

Temat: Jak rekrutujecie?

Alex Dłużniewski:
A ja myślę, że jak na kimś trzeba wymuszać naukę trybem studiów to to nie jest kandydat, z którym bym nawet chciał rozmowę rekrutacyjną prowadzić. Bo ja chce kogoś kto szybko łapie, a nie gościa którego trzeba będzie zmuszać jakimś systemem motywacyjnym do tego, żeby podnosił własne kwalifikacje. Dla mnie to jest pewna pasja i uczę się dla satysfakcji, cały czas, w ogóle nie są mi do tego studia potrzebne. A egzaminy owszem są dla półgłówków na zaocznych i na dziennych również są dla półgłówków, tylko śrubka jest bardziej dokręcona, co nie zmienia faktu. Ja bym bez najmniejszego problemu dostał się na każde studia dzienne, jest to jednak jak mówię dla mnie strata czasu, szybciej łapie niż oni tam uczą.

No proszę... To nie tryb wymusza, ale po prostu nie ma tam zmiłuj się, to tryb dla bardziej ambitnych, słabe jednostki odpadają po sesjach i... idą na zaoczne :o Największej zaradności, samodzielności, umiejętności analizy itd. itp. nauczyłam się na dziennych :) A zdobyć stypendium na dziennych, to jest sztuka! Na dziennych naprawdę zupełnie inna jakość jest, wiem, bo przeszłam przez takie i takie studia :)
Rekrutujesz kandydatów z nieprawidłowym podejściem do pracy? Po co?

He he a skąd wiesz czy ta osoba, której zaproponowałeś pracę jest akurat super ambitna itd.? To dopiero wychodzi już w pracy zawodowej, gdy masz szansę obserwować takiego człowieka :) Na rozmowie kwalifikacyjnej oczywiście można wyłapać leserów i kłamców, ale znam wiele przypadków, gdy na rozmowie osoby wychodziły na cud pracownika, a potem o rany, jak się jej/go pozbyć...
Co do uczenia świeżynki prawidłowego podejścia do pracy to zgoda, jednak wiąże się to niestety też z kosztami uczenia takiej świeżynki wszystkiego od podstaw. Wszystko fajnie jeżeli to świeżynka z wysokim potencjałem, jednak takie świeżynki z wysokim potencjałem i bez żadnego doświadczenia mają po 16 lat.
Analogicznie do Twojej wypowiedzi - to chyba nie zatrudniasz osób bez potencjału? :P Nawet jeśli mają doświadczenie... Ja bez doświadczenia i z ogromnym potencjałem miałam około 22 lat (nie chce mi się teraz liczyć :P)
Nie interesuje mnie absolwent w wieku 25 lat, który ma problemy z przyjściem na czas do pracy, bo jest skacowany po wczorajszym.
Przykre chyba doświadczenia ze studentami? TO nie zależne od trybu studiów czy w ogóle rodzaju edukacji...
Po co mam uczyć kogoś takiego pracy zespołowej, odpowiedzialności czy choćby terminowości, jeżeli łatwo znajdę kogoś kto to już zna.
No ja taka pewna nie jestem :) Wiele osób z doświadczeniem mają podejście roszczeniowe czyli to jest mobbing, to nie mój zakres obowiązków itd. W tych cechach właśnie jest dużo złych nawyków ;)
A dodatkowo ja wciąż marzę o znalezieniu kogoś, kto mnie nauczy prawidłowego podejścia do pracy - to jest dopiero pomysł, rekrutuj lepszych od siebie i się od nich ucz :)

konto usunięte

Temat: Jak rekrutujecie?

...Ten post został edytowany przez Autora dnia 18.01.14 o godzinie 22:41

konto usunięte

Temat: Jak rekrutujecie?

Monika Lilith Goch:

Może pracodawca jest w stanie uczyć od podstaw ale pod warunkiem, że ma ochotę i czas, a w to watpię. Poza tym nigdy nie wiadomo jaki mu się egzemplarz trafi, może tragiczny. Rozmowa kwalifikacyjna nie zastąpi pustych rubryk w CV, nawet przy najwyższych lotów ściemie.
I jeszcze jedno: moje studia ZAOCZNE wymagały ogromnej samodyscypliny - przy trybie pracy na etacie, wymuszały naukę po nocach kiedy to jednego dnia miałam trzy zaliczenia, na których bynajmniej leserstwo nie przechodziło.
Nie miałam też czasu na przesiadywanie po knajpach czy nieustajace biby życia studenckiego. Dlatego sądowanie, ocenianie co i jak bardzo jest trudniejsze jest bez sensu.
Ja byłam na dziennych i zaocznych. Na tych i na tych uczyłam się z bardzo dobrymi wynikami :) Ale po zaocznych został niesmak, niedosyt... i o wiele lżejsza nauka, ale na zasadzie 4Z, bo na zgłębianie tematów nie było czasu - praca, dziecko, dom, studia i inne problemy - mało czasu na samodzielne rozkładanie na czynniki pierwsze, ale i tak jakoś dałam radę sama. Na dziennych nie łaziłam na imprezy, no czasem, ale nie tak żeby pić do upadłego :) Ja po prostu mam porównanie z własnego doświadczenia i widzę różnicę w jakości edukacji :)
Dagmara D.

Dagmara D. Field Research
Poland - Badania
rynku - moja miłość.
Wykł...

Temat: Jak rekrutujecie?

Monika Lilith Goch:
Dagmara D.:

Wprost przeciwnie- albo będziesz miała siłę pozostać sobą, być wartościowym człowiekiem albo ugniesz kark i zrobisz błyskotliwą karierę :):) W przypadku nr. 1 kariera może nieco sie oddalić :)

Jest jeszcze jedna opcja na albo. Rozdzielić życie zawodowe od prywatnego: w którym to możemy pozostać sobą - wartościowym człowiekiem.
A zawodowo piąć się do celu, nieważne po jakich trupach, do kariery.
Nie bardzo to widzę. Dlaczego ? Bo rano, w łazience robiąc makijaż trzeba sobie spojrzeć w oczy. A więc nie da się być dwiema różnymi osobami i z tym spokojnie żyć (z tym chodzeniem po trupach).
Grzegorz Wszelaczyński

Grzegorz Wszelaczyński Interim Product /
Project / Marketing
Manager

Temat: Jak rekrutujecie?

Jednakowoż w literaturze SF często spotykanym motywem są rozterki cyborga, któremu funkcjonująca w nim człowiecza fizyczność zakłóca cyfrowe postrzeganie świata przyprawiając o wynalazki typu sumienie czy emocje. Ot, taka alegoria naszych własnych rozważań.

W tym kontekście jest to określenie wprost pozytywne.
Grzegorz Wszelaczyński

Grzegorz Wszelaczyński Interim Product /
Project / Marketing
Manager

Temat: Jak rekrutujecie?

Angelika Kaczmarek:

Ja byłam na dziennych i zaocznych.

No dobrze. Byłaś na bardzo kiepskiej uczelni/kierunku. Czego to dowodzi?

konto usunięte

Temat: Jak rekrutujecie?

...Ten post został edytowany przez Autora dnia 18.01.14 o godzinie 22:42

Następna dyskusja:

Jak zaprojektować logo?




Wyślij zaproszenie do