konto usunięte

Temat: Jak rekrutujecie?

...Ten post został edytowany przez Autora dnia 18.01.14 o godzinie 22:32

konto usunięte

Temat: Jak rekrutujecie?

...Ten post został edytowany przez Autora dnia 18.01.14 o godzinie 22:33

Temat: Jak rekrutujecie?

Moje pytania i wypowiedzi kierowane są tym co ostatio zaobserwowałem.

Zdarzyło mi się pracować z osobą która ukończyła 2 kierunki na raz ( 1 lub oba dziennie, nie pamiętam dokłądnie). Dorabiającą podczas studiów na niezbyt poważnych stanowiskach ( np. hostessa ).

Moja opinia? Zatrudnił bym ją chyba na każde stanowisko - zaagngażowanie, wszechstronność i wszystkie inne cechy na tak wysokim poziomie że pracodawcy powinni się o nią bić.

Znam inną, młodszą dziewczynę - świeżo ukończone 2 kierunki studiów magisterskich, oba z wyróżnieniem. Ma problem ze znalezieniem pracy. Czy coś takiego naprawe nic nie znaczy ?

Czy nieumiejętność obsługi xero i ekspresu do kawy naprawde przekreśla taką osobę?

Wśród moich znajomych na studia dzienne szli właśnie Ci bardziej uzdolnieni, lepiej uczący się i bardziej zaangażowani.

Ja żałuję że nie studiowałem właśnie marketingu bo nie wiedziałem wtedy co to jest, gdyby szkoła średnia mnie naprowadziła to na pewno kończąc takie studia wyniósł bym z nich wiele przydatnej w pracy wiedzy, bo nawet szkoły zwane "fabrykami dyplomów", przy zaangażowaniu i chęci do nauki studenta są w stanie nauczyć go tego co jego przyszły pracodawca doceni.
Niby jeszcze mogę zacząć drugi kierunek ale czytając wcześniejsze wypowiedzi jestem skutecznie zniechęcony.

konto usunięte

Temat: Jak rekrutujecie?

Hmm jakby to powiedzieć.

Miałem rozmowę z osobą co skończyła 2 kierunki (mgr. socjologii i filolog angielski) na pytanie co oczekujesz od pracodawcy odp. była "normalnych godzin pracy i dobre zarobki".

Kolejną osobą była 4 lata młodsza studentka (też filologia) i na te samo pytanie odpowiedziała "rozwoju i uczciwości".

Panie Irku kogo by Pan wybrał? Rekrutowałem wtedy do szkoły językowej kilka lat temu na zwykłe stanowisko biurowe i nadzór projektów EFS.Piotr Szymanowski edytował(a) ten post dnia 08.08.10 o godzinie 19:28
Karolina U.

Karolina U. freelance - projekty
tłumaczeniowe
(rosyjski) oraz
public...

Temat: Jak rekrutujecie?

Piotr Szymanowski:
Hmm jakby to powiedzieć.

Miałem rozmowę z osobą co skończyła 2 kierunki (mgr. socjologii i filolog angielski) na pytanie co oczekujesz od pracodawcy odp. była "normalnych godzin pracy i dobre zarobki".

Kolejną osobą była 4 lata młodsza studentka (też filologia) i na te samo pytanie odpowiedziała "rozwoju i uczciwości".

Panie Irku kogo by Pan wybrał? Rekrutowałem wtedy do szkoły językowej kilka lat temu na zwykłe stanowisko biurowe i nadzór projektów EFS.Piotr Szymanowski edytował(a) ten post dnia 08.08.10 o godzinie 19:28
pytanie wprawdzie nie do mnie ale ... :) ja bym wybrała młodszą studentkę - jak już się rozwinie w uczciwym środowisku :) to dotrze do dobrych zarobków - i może kiedyś będzie pracowała w normalnych godzinach :). Pierwsza osoba była nastawiona na zysk i podanie wszystkiego na tacy, a druga na ciężką pracę.

konto usunięte

Temat: Jak rekrutujecie?

I tak oto ona dostała tą pracę ;)

Skończyła zaocznie studia i zarządza oddziałem.

konto usunięte

Temat: Jak rekrutujecie?

Alex Dłużniewski:
Ireneusz Rejent:
Pół biedy jak są to studenci dzienni po dobrych uczelniach, tacy chcą czy nie chcą to muszą część tematu ogarniać. Gorzej gdy trafia się studenta zaocznego po słabej uczelni który poszedł na dany kierunek " bo wujek polecał ".

Myślę, że jest wręcz przeciwnie - najmniej kumaci są studenci i absolwenci studiów dziennych, dlatego, że w tym kraju jest bardzo słabo z opcją godzenia studiów dziennych oraz jakiejkolwiek rozwijającej pracy, dlatego też są oni najmniej doświadczeni, nie sprawdzeni w żaden sposób i po 3-5 latach imprezek i lelum polelum, z uczeniem się co tam trzeba na egzaminy za pięć dwunasta, masz jeszcze gościa który nie przywykł do systematycznej pracy i podnoszenia poprzeczki.

Moje doświadczenie mówi coś zupełnie przeciwnego. Pracownicy po studiach dziennych mają znacznie głębszą wiedzę, co mnie nie dziwi, bo studiowanie w co drugi weekend przy równoczesnym zatrudnieniu będzie zawsze bardzo powierzchowne i byle jakie, o ile student nie wykona wyjątkowego wysiłku i nie wykaże się ogromnym zaangażowaniem; no cóż, po pracy już się nic nie chce, a tu jeszcze tyle rzeczy trzeba zrobić samodzielnie, bo na zajęciach nie ma czasu (a nie chodzi tu o przeczytanie kilku rozdziałów przecież), a i średnia jakości nauczycieli akademickich na zaocznych nie powala. Zatem - albo wiedza mierna, albo marzenie pracodawcy - samodzielny, pracowity, zaangażowany, ambitny... cyborg (ale z takim przypadkiem się nie spotkałam, choć nie neguję, może się przydarzyć).

Oczywiście, nie oznacza to, że pracownik po zaocznych nie jest nic wart, jednak trzeba brać poprawkę na to, co napisałam, a nie kierować się pobożnymi życzeniami.

konto usunięte

Temat: Jak rekrutujecie?

Dagmara D.:
Ale to wybór każdego z nas. Albo ugniesz kark albo nie. Czy to na uczelni czy w pracy. Czy w korporacji czy w małej firmie. Takie jest życie. Albo się dostosujesz do miernot i będziesz miernotą albo nie ..
Czyli: jeśli decyduję się na ten doktorat czy tę pracę w tej korporacji to moim wyborem pozostaje jedynie bierność wobec systemu? Albo całkowita rezygnacja?
Wracając do tematu: nie warto się kierować przy rekrutacji schematem. Marketingowiec nie musi skończyć marketingu.

konto usunięte

Temat: Jak rekrutujecie?

...Ten post został edytowany przez Autora dnia 18.01.14 o godzinie 22:33

Temat: Jak rekrutujecie?

Piotr Szymanowski:
Hmm jakby to powiedzieć.

Miałem rozmowę z osobą co skończyła 2 kierunki (mgr. socjologii i filolog angielski) na pytanie co oczekujesz od pracodawcy odp. była "normalnych godzin pracy i dobre zarobki".

Kolejną osobą była 4 lata młodsza studentka (też filologia) i na te samo pytanie odpowiedziała "rozwoju i uczciwości".

Panie Irku kogo by Pan wybrał? Rekrutowałem wtedy do szkoły językowej kilka lat temu na zwykłe stanowisko biurowe i nadzór projektów EFS.Piotr Szymanowski edytował(a) ten post dnia 08.08.10 o godzinie 19:28


Oczywiście studentkę, odpowiedź pani nr 1 była równoznaczna z " chce zarobić i się nie narobić ". Faktycznie absolwenci maja często zbyt wysokie mniemanie o sobie a dyplom magistra traktują jak klucz do wszystkich drzwi... Dlatego tak ważna jest rozmowa - gdyby to absolwentka zrobiła lepsze wrażenie swoimi odpowiedziami to pewnie ona dostała by tę pracę.

Wychodzi na to że nie ma zasady - skończone studia czy nie - liczy się człowiek i predyspozycje a szkoła jest jedynie tym co może pomóc, lecz nie musi.
Grzegorz Wszelaczyński

Grzegorz Wszelaczyński Interim Product /
Project / Marketing
Manager

Temat: Jak rekrutujecie?

Maciej Tesławski:
A ja wciąż naiwny ;)


pytanie było zamknięte to i odpowiedź krótka. Ale skoroś naiwny to rozwinę - otóż nie wydaje mi się, żeby był większy sens uczyć ludzi w szkole średniej marketingu - to będzie zmarnowany czas. Zmarnowany z wielu powodów - bo w tym wieku to fiu bździu, bo w szkolnych realiach nie da się uczyć tak szerokiego zakreu wiedzy/umiejętności itd. itp. Zdecydowanie bardziej wolałbym dać więcej godzin matematyki - uczy dyscypliny myślenia.
Za to studia podzieliłbym na wzór anglosaski - na rok/dwa ogólnorozwojówki i potem dopiero wybór przedmiotów wiodących.

No ale edukacja to tylko jedna z wielu dziedzin życia w Polsce stojących na głowie - jak robić rewolucję to porządnie - zacząłbym od wieszania rządzących ;)

p.s. a z papierem to zapytam w biurze bo mi zasialiście ziarno niepewności ;)Grzegorz Wszelaczyński edytował(a) ten post dnia 08.08.10 o godzinie 20:40
Dagmara D.

Dagmara D. Field Research
Poland - Badania
rynku - moja miłość.
Wykł...

Temat: Jak rekrutujecie?

Monika Lilith Goch:
Dagmara D.:
Ale to wybór każdego z nas. Albo ugniesz kark albo nie. Czy to na uczelni czy w pracy. Czy w korporacji czy w małej firmie. Takie jest życie. Albo się dostosujesz do miernot i będziesz miernotą albo nie ..
Czyli: jeśli decyduję się na ten doktorat czy tę pracę w tej korporacji to moim wyborem pozostaje jedynie bierność wobec systemu? Albo całkowita rezygnacja?

Wprost przeciwnie- albo będziesz miała siłę pozostać sobą, być wartościowym człowiekiem albo ugniesz kark i zrobisz błyskotliwą karierę :):) W przypadku nr. 1 kariera może nieco sie oddalić :)
Wracając do tematu: nie warto się kierować przy rekrutacji schematem. Marketingowiec nie musi skończyć marketingu.
Zdecydowanie tak.
Jarosław K.

Jarosław K. senior copywriter

Temat: Jak rekrutujecie?

Piotr Szymanowski:
Hmm jakby to powiedzieć.

Miałem rozmowę z osobą co skończyła 2 kierunki (mgr. socjologii i filolog angielski) na pytanie co oczekujesz od pracodawcy odp. była "normalnych godzin pracy i dobre zarobki".

Kolejną osobą była 4 lata młodsza studentka (też filologia) i na te samo pytanie odpowiedziała "rozwoju i uczciwości".

Panie Irku kogo by Pan wybrał?

Ja bym wybrał pierwszą. Za rozsądne myślenie. Druga musi najpierw wyrosnąć z papierowego idealizmu.Jarosław Koć edytował(a) ten post dnia 08.08.10 o godzinie 20:42
Jarosław K.

Jarosław K. senior copywriter

Temat: Jak rekrutujecie?

Ireneusz Rejent:


Oczywiście studentkę, odpowiedź pani nr 1 była równoznaczna z " chce zarobić i się nie narobić ".

Co w tym dziwnego? To jest pragnienie 99% ludzi. Rozumiem, że Ty lubisz się napracować, jak cholera i zarobić za to 100 złotych?

Temat: Jak rekrutujecie?

Jarosław Koć:
Ireneusz Rejent:

Oczywiście studentkę, odpowiedź pani nr 1 była równoznaczna z " chce zarobić i się nie narobić ".

Co w tym dziwnego? To jest pragnienie 99% ludzi. Rozumiem, że Ty lubisz się napracować, jak cholera i zarobić za to 100 złotych?

Lubie zarobić ale robiąc coś w czym się spełniam, zaspokajając swoją potrzebę rozwoju i nie nudząc się. Jak by mi ktoś dał 5 tys za siedenie dupo-godzin w biurze i nie robienie niczego ciekawego lub 3-4 tyś za pracę która by mnie pasjonowała to z pewnością wybrał bym drugą opcję.
Nie unikam pracy - wiem że ciężka praca zawsze procentuje, jeżeli nie w postaci pieniędzy to w postaci rozwoju.

Inna kwestia że nawet mając cel zarobić i się nie narobić to nie należy się tym chwalić na pierwszej rozmowie.

Jarosław Koć:
Ja bym wybrał pierwszą. Za rozsądne myślenie. Druga musi najpierw wyrosnąć z papierowego idealizmu.Jarosław Koć edytował(a) ten post dnia 08.08.10 o godzinie 20:42

zapytajmy autora zestawienia - czy żałował zatrudnienia pani nr 2 ?Ireneusz Rejent edytował(a) ten post dnia 08.08.10 o godzinie 20:58

konto usunięte

Temat: Jak rekrutujecie?

...Ten post został edytowany przez Autora dnia 18.01.14 o godzinie 22:34

konto usunięte

Temat: Jak rekrutujecie?

Jarosław Koć:
Piotr Szymanowski:
Hmm jakby to powiedzieć.

Miałem rozmowę z osobą co skończyła 2 kierunki (mgr. socjologii i filolog angielski) na pytanie co oczekujesz od pracodawcy odp. była "normalnych godzin pracy i dobre zarobki".

Kolejną osobą była 4 lata młodsza studentka (też filologia) i na te samo pytanie odpowiedziała "rozwoju i uczciwości".

Panie Irku kogo by Pan wybrał?

Ja bym wybrał pierwszą. Za rozsądne myślenie. Druga musi najpierw wyrosnąć z papierowego idealizmu.Jarosław Koć edytował(a) ten post dnia 08.08.10 o godzinie 20:42

No i w tym jest problem. Bo na Panu wrażenie robi co innego, a na mnie też co innego.

Mi zależy na zaangażowaniu, a podejście czysto pieniężne do pracy to nie bardzo. Zwłaszcza, że obie osoby dostałyby takie same pieniądze.
Na dodatek osoba nr.1 zrobiła na mnie jedno głównie negatywne wrażenie "godzina 16:00 i wybieg z biura", a osoba nr.2 wręcz odwrotnie.
Jarosław K.

Jarosław K. senior copywriter

Temat: Jak rekrutujecie?

Ireneusz Rejent:
Jarosław Koć:
Ireneusz Rejent:

Oczywiście studentkę, odpowiedź pani nr 1 była równoznaczna z " chce zarobić i się nie narobić ".

Co w tym dziwnego? To jest pragnienie 99% ludzi. Rozumiem, że Ty lubisz się napracować, jak cholera i zarobić za to 100 złotych?

Inna kwestia że nawet mając cel zarobić i się nie narobić to nie należy się tym chwalić na pierwszej rozmowie.

To jest już Twoja - błędna, jak sądzę - interpretacja. Pani powiedziała, że oczekuje rozsądnych godzin pracy i dobrych zarobków - to jeszcze nie świadczy, że jest leniwa czy przecenia swoje mozliwości.

Oczywiście wiele zależy od kontekstu, ale na razie nie widzę w tym niczego niestosownego.

Jarosław Koć:
Ja bym wybrał pierwszą. Za rozsądne myślenie. Druga musi najpierw wyrosnąć z papierowego idealizmu.Jarosław Koć edytował(a) ten post dnia 08.08.10 o godzinie 20:42

zapytajmy autora zestawienia - czy żałował zatrudnienia pani nr 2 ?Ireneusz Rejent edytował(a) ten post dnia 08.08.10 o godzinie 20:58

Bez sensu. Bo trzeba by jeszcze przenieść się do rzeczywistości równioległej i zapytać go, jak wypadło zatrudnienie pani nr 1.
Jarosław K.

Jarosław K. senior copywriter

Temat: Jak rekrutujecie?

Piotr Szymanowski:

No i w tym jest problem. Bo na Panu wrażenie robi co innego, a na mnie też co innego.

Zgoda, ale jeśli decyzja i tak zależy od indywidualnego zdania, to po co był przytaczany cały ten przykład?

konto usunięte

Temat: Jak rekrutujecie?

Jarosław Koć:
Piotr Szymanowski:

No i w tym jest problem. Bo na Panu wrażenie robi co innego, a na mnie też co innego.

Zgoda, ale jeśli decyzja i tak zależy od indywidualnego zdania, to po co był przytaczany cały ten przykład?

Głównie aby udowodnić, ze osoby po kilku kierunkach, wybitnie uzdolnione czy nie, czasem nie potrafią się sprzedać i dlatego mogą mieć problem ze znalezieniem pracy.
To była odpowiedź na zdziwienie Pana Irka nt. właśnie takich osób.

Ja szukałem osoby na która mogę liczyć.
Jutro mogę szukać osobę wysoko wykwalifikowaną.
Pojutrze zaś byle kogo.

Jednak musi Pan przyznać, że dla przełożonego na pierwszym miejscu liczy się właśnie zaangażowanie.Piotr Szymanowski edytował(a) ten post dnia 08.08.10 o godzinie 21:28

Następna dyskusja:

Jak zaprojektować logo?




Wyślij zaproszenie do