Dominik Szewior

Dominik Szewior decolights.pl

Temat: Hools?


Obrazek


Widziałem reklamę nowego energy drinka. Zwie się hools. Że niby hulanie na imprezie. Hools to między innymi określenie dżentelmenów, za których wziął się Tusk. Myślicie, że to celowa zagrywka ze strony producenta i "picie" do tego środowiska, czy w ogóle nie widzicie związku? A może ktoś nie wdepnął na konsultacje do wujka Googla zanim zabrał się za nazwę? Chociaż mamy tu power & pride w sumie. To w takim razie po co to hoolanie na imprezie?

Mi się to od razu skojarzyło z kibolami.Dominik Szewior edytował(a) ten post dnia 31.05.11 o godzinie 21:44
Dagmara D.

Dagmara D. Field Research
Poland - Badania
rynku - moja miłość.
Wykł...

Temat: Hools?

szkoda, że nie white power - ale blisko. Dla mnie trochę zbyt blisko, ale to sprawa indywidualna.

konto usunięte

Temat: Hools?

Ale hajs władowali ładny i pomyśleć, że to hurtownia spożywcza "Serpol" z Krakowa :)
Emil Gawin

Emil Gawin Pan od ruchomych
obrazków

Temat: Hools?

No trochę za blisko.
Hoolls. Power & Pride - aż się włos na głowie jeży.
A czy to przy okazji Tuska? ... ciężko stwierdzić, ale wydaje mi się że częściowo "grupy kibicowskie" stały się synonimem siły, męskiej solidarności i innych tego typu frazesów - przynajmniej w niektórych kręgach (mam tu na myśli np. spora ilość mieszkańców poznania nie wyłączając włodarzy miasta dla których jedyną słuszną stroną jest strona Wiary Lecha - stowarzyszenie zrzeszające "kibiców" klubu z Litarem na czele), a ten nowy napój jest ciekawym strzałem który z pewnością trafi do wszystkich wyżej wymienionych.

konto usunięte

Temat: Hools?

Ogólnie nawiązywanie produktowe do konkretnych grup kibicowskich to strzelanie kulą w płot.
To na tyle hermetyczne towarzystwo, że nie będzie się podniecać jakimś energetykiem. Bardziej temat skierowany do chłopców aspirujących, którym nigdy nic nie wychodzi, a chcieliby być "hool's"

A zobaczcie, że przekaz idzie w stronę imprezy, a nie stadionu... także trochę jakaś lipa z komunikacją moim zdaniem.
Łukasz K.

Łukasz K. Kocham sieć. Przez
10 godzin dziennie.

Temat: Hools?

"Wypij podczas meczu, a będziesz miał większy power na wyrywanie sztachet"
Robert Kępczyński

Robert Kępczyński Sky is the limit.

Temat: Hools?

Dominik Szewior:

Chociaż mamy tu power & pride w sumie. To w takim razie
po co to hoolanie na imprezie?

Mi się to od razu skojarzyło z kibolami.

A czy jedno wyklucza drugie?

Przecież kibice również mogą imprezować i najczęściej tak robią. W dodatku, o ile mnie logika nie zawodzi, to grupą docelową (w zasadzie najistotniejszą - w tym wypadku) - młodzi mężczyźni, przejawiający temperament...

A jeśli wstrzelili się dodatkowo w wojnę kibiców z Tuskiem - cóż, moim zdaniem to całkiem dobra reklama.

Istotą każdej wojny jest symbolika. Ciekawe czy uda im się stworzyć ten napój jako symbol wojny przeciwko krucjacie Tuska.

Byłoby to ciekawy eksperyment.
Patryk Rykała

Patryk Rykała copywriter, Słowa
trafiają w cel

Temat: Hools?

Miałem okazję zajrzeć pod podszewkę. Świetnie wyniuchany insight. Dwuznaczność ("hools" jako znacznik ludzi mających własne zdanie i nie wahających się tego zdania wyłożyć zainteresowanym, poza tym klasyka - łamanie ograniczeń, schematów itd.) i "hoolanie" (jako znacznik imprezowy).
A wiec sprytnie - pozornie chuliganeria, krnąbrność, ale przede wszystkim dzika impreza.

Spot słaby, bo nie tworzy charakteru.
Ale nazwa ma moc :)

konto usunięte

Temat: Hools?

Nazwa "Hool's" jest tak oklepana, jak Krzyżacy pod Grunwaldem w 1410
Zajebistym insightem mogłaby być tez nazwa "Tupolew" - niech kosztuje 1,54 zł/szt
i hasła...
Mgła przed oczami (bo niezła faza)
Nie zostawaj w lesie (robią to już Twoje ziomki, nie bądź gorszy)
Wypełniony helem (CO2 to przeżytek)
Po otwarciu puszki słychać strzały (bo tak zajebiście gazowany)
Na drugi dzień nie poczujesz "bulu", tylko będziesz przepełniony "nadzieią" (anty kac i myślenie o następnym melanżu)

Tutaj masz wszystko i imprezowo i straszno i smieszno i politycznie i apolitycznie i jak kto chce... tutaj masz dopiero łamanie schematów...

Oczywiście post nie ma na celu obrażenia niczyich uczuć...
To tak jako kontra do zajebistości nazwy "Hool's"Tomasz Jarzębiński edytował(a) ten post dnia 01.06.11 o godzinie 14:18

konto usunięte

Temat: Hools?

Tomasz Jarzębiński:
Nazwa "Hool's" jest tak oklepana, jak Krzyżacy pod Grunwaldem w 1410

właśnie dlatego, że jest oklepana jej wykorzystanie jest tu dobre, zwłaszcza w grupie docelowej, która nie demoluje przystanków, ale w jakiś sposób lubi lekką chuliganerię (np. fani zespołów punkrockowych, młodzież z osiedli, wszyscy, którym nie po drodze kiedyś było z systemem).

edit: Nikomu nic nie trzeba tłumaczyć i budować marki od podstaw, bo nazwa samoczynnie budzi skojarzenia.Anna P. edytował(a) ten post dnia 01.06.11 o godzinie 14:30

konto usunięte

Temat: Hools?

Przypomniały mi się...

Obrazek

:)
Patryk Rykała

Patryk Rykała copywriter, Słowa
trafiają w cel

Temat: Hools?

Krzysztof S.:
Przypomniały mi się...

Obrazek

:)


A to mnie przejechało. :)
Ale drogie. To chyba przez to opakowanie :)

konto usunięte

Temat: Hools?

Anna P.:
Tomasz Jarzębiński:
Nazwa "Hool's" jest tak oklepana, jak Krzyżacy pod Grunwaldem w 1410

właśnie dlatego, że jest oklepana jej wykorzystanie jest tu dobre, zwłaszcza w grupie docelowej, która nie demoluje przystanków, ale w jakiś sposób lubi lekką chuliganerię (np. fani zespołów punkrockowych, młodzież z osiedli, wszyscy, którym nie po drodze kiedyś było z systemem).

edit: Nikomu nic nie trzeba tłumaczyć i budować marki od podstaw, bo nazwa samoczynnie budzi skojarzenia.

Lekka chuliganeria - dobre... powinien być w takim razie hools light :)

konto usunięte

Temat: Hools?

Tomasz Jarzębiński:
Anna P.:
Tomasz Jarzębiński:
Nazwa "Hool's" jest tak oklepana, jak Krzyżacy pod Grunwaldem w 1410

właśnie dlatego, że jest oklepana jej wykorzystanie jest tu dobre, zwłaszcza w grupie docelowej, która nie demoluje przystanków, ale w jakiś sposób lubi lekką chuliganerię (np. fani zespołów punkrockowych, młodzież z osiedli, wszyscy, którym nie po drodze kiedyś było z systemem).

edit: Nikomu nic nie trzeba tłumaczyć i budować marki od podstaw, bo nazwa samoczynnie budzi skojarzenia.

Lekka chuliganeria - dobre... powinien być w takim razie hools light :)

wbrew pozorom takich ludzi jest całkiem sporo... ;) zobacz jaką furorę robiły/robia filmy Tarantino czy np. "Trainspotting".

Nikt od razu nie będzie likwidował sąsiadów z karabinu maszynowego czy wstrzykiwał sobie narkotyków, a mimo tego bohaterowie tego typu produkcji stali się kultowi. ;)

edit: dążę do tego, że z tego typu nazwą jest jak z filmami - zaspokaja bezboleśnie pewne potrzeby kreacyjne danej grupy docelowej.Anna P. edytował(a) ten post dnia 02.06.11 o godzinie 03:31
Dominik Szewior

Dominik Szewior decolights.pl

Temat: Hools?

Anna P.:
edit: dążę do tego, że z tego typu nazwą jest jak z filmami - zaspokaja bezboleśnie pewne potrzeby kreacyjne danej grupy docelowej.

Zauważyłem parę razy, że członkowie rzeczonej grupy docelowej boleśnie (dla innych) zaspokajają swoje „pewne” potrzeby. Niekoniecznie kreacyjne, a pokusiłbym się o stwierdzenie, że są to potrzeby wręcz destrukcyjne.

Taka myśl.

konto usunięte

Temat: Hools?

Chyba nie zrozumiałeś mojej wypowiedzi Dominik... wg mnie grupą docelową mogą być całkiem porządni ludzie... to tak jak kupowanie ramoneski przez osoby nie będące nigdy w subkulturze punkowej, koszulki z Che Guevarą przez panienki z dobrego domu itp... upraszczam to trochę, ale chodzi mi o symbol, który w jakiś sposób jest pociągający i przedmiot jest tu zastępczą możliwością identyfikacji - takiej czysto filmowej właśnie, bez wkraczania na drogę łamania prawa. Zaznaczam, że nie wartściuję tego tutaj - ale to zjawisko istnieje.
Zwłaszcza młodych ludzi pociągają "twardziele", ludzie niepogodzeni z systemem, rewolucjonisci (ogromny jest tu wpływ kultury masowej) - nazwa Hools może się w tym sensie sprawdzić. Jeśli tylko wypija sobie energizera w celu identyfikacji i na tym się skonczy, to IMHO wszytko jest okej.

edit: moda jest dobrym zobrazowaniem tego, o czym piszę. Co roku mamy nowe stylizacje na pokazach, czerpiące z przeszłości, niejednokrotnie z subkultur... czy powrót spodni dzwonów i koszul hipisowskich oznacza, że każdy, kto je nosi, bierze LSD, wielbi Timothy Leary'ego i uprawia wolną miłość?...Anna P. edytował(a) ten post dnia 02.06.11 o godzinie 08:45

konto usunięte

Temat: Hools?

Co wcale nie oznacza, ze hools zrobi furorę - obawiam się, że będzie jednym z wielu energetyków. A dorabianie gęby, że to dla niepokornych to takie trochę na siłę.. owszem - musieli znaleźć jakiś claim, żeby się wyróżnić. Choć moim zdaniem w tej kategorii można tylko już walczyć cenowo.

Górna półka to władza Burna i Red Bulla
A środek to Tiger i jemu podobne
Dolna półka to wszystkie private Labels...

I gdzie tu miejsce? Chyba, że mają mega budżet i będą bombardować nas tym przez rok wszędzie gdzie się da (jak niegdyś Tiger)

Popatrzcie na wszelkie marki odzieżowe dla "huliganki" - Pitt Bull, Pretorian itd... jest marka dla zamkniętego kręgu i po za to nie wyszła. To też jakaś wskazówka.

Na drugim biegunie mamy takie coś: http://www.blowenergy.pl/
I to też będzie dla trendy Pań, które lubią wygodę i ubierają się do biura w sexy kostiumy? nie sądzę...

A koszulki z Che... to już wogóle farmazon i dla mnie niepojęte zjawisko - czemu w takim razie nikt nie nosi t-shirtów ze Stalinem, lub Hitlerem?Tomasz Jarzębiński edytował(a) ten post dnia 02.06.11 o godzinie 10:08

konto usunięte

Temat: Hools?

Tomasz Jarzębiński:
Co wcale nie oznacza, ze hools zrobi furorę - obawiam się, że będzie jednym z wielu energetyków. A dorabianie gęby, że to dla niepokornych to takie trochę na siłę.. owszem - musieli znaleźć jakiś claim, żeby się wyróżnić. Choć moim zdaniem w tej kategorii można tylko już walczyć cenowo.

Górna półka to władza Burna i Red Bulla
A środek to Tiger i jemu podobne
Dolna półka to wszystkie private Labels...

I gdzie tu miejsce? Chyba, że mają mega budżet i będą bombardować nas tym przez rok wszędzie gdzie się da (jak niegdyś Tiger)

Popatrzcie na wszelkie marki odzieżowe dla "huliganki" - Pitt Bull, Pretorian itd... jest marka dla zamkniętego kręgu i po za to nie wyszła. To też jakaś wskazówka.

Ne przeczę, że możesz mieć rację. ja tylko zwracam uwagę na potencjał nazwy.
Dawid S.

Dawid S. Producent
konstrukcji
reklamowych

Temat: Hools?

Dagmara D.:
szkoda, że nie white power - ale blisko. Dla mnie trochę zbyt blisko, ale to sprawa indywidualna.

Daga, ale jest już energy drink White Power... http://www.eddpolska.com/aktualnosci/white-stary-dla-w...

Temat: Hools?

mnie też się kojarzy z kibolami. myślę, że nazwa jest świadomym wyborem producenta. poza tym produkt wchodzi na rynek w momencie, kiedy jest głośno o zachowaniach kiboli.



Wyślij zaproszenie do