Temat: Gnioty tego sezonu.
Część z Was już zauważyła, ze tak naprawdę nie istnieje coś takiego jak gniot w reklamie. Tak naprawdę nim się oceni reklamę trzeba sie zastanowić czy oby nie jest ona skierowana do kogoś innego. Ja osobiście nie znoszę reklam większości proszków - w proszku A się nie spało a proszek B wyprał tak że jest bielsze niż było. Ale nigdy się nie wściekam bo dobrze wiem, że to nie jest
reklama dla mnie. Zresztą takie reklamy są podobno najskuteczniejsze w swojej grupie docelowej.
Czytając Wasze opinie widać, że wszystkie reklamy mają swoich zwolenników i przeciwników. A cel jest jeden najważniejszy - macie zapamiętać. I nie każda
reklama musi być piękna - jedna z form reklamy to właśnie wzbudzenie kontrowersji (jak media markt) czy nawet niechęci (reklamy play). Grunt zeby zapadło w pamięć! Zgadzam się trochę z negatywnymi opiniami o reklamie plusa czy szczepionek - nie powinny bazować na aż takich uczuciach. Kwestia tylko tego czy dobrze się ją odczyta. Ja po obejzeniu reklamy plusa nie pomyślałam o zakupie telefonu tylko o mojej rodzinie.
Reklama nieskuteczna pod kontem sprzedażowym ale dla mnie świetna pod kątem społecznym.
A teraz - odpowiadając na zadany temat - mnie osobiście wkurzała
reklama z wydłużającymi się sutkami - obrzydzenie mnie brało (ale mam kumpla który ją uwielbiał). Nie znoszę reklam ING z lokatami jak ten dowcip - zwłaszcza że te dowcipy to klasyka pokroju idą dwie agrafki przez pustynię... Chwilowo więcej nie pamiętam :)