GoldenLine
Zaloguj się
Andrzej Ludwik Alw Włoszczyński

Andrzej Ludwik Alw Włoszczyński projektant, eagler i
orloger

Temat: głupi jak copywriter (czyli czy copy musi umieć po polsku?)

Agnieszka Wiacek:
Tomek Banasik:
Nie zróżnicowana tylko absurdalna - dlatego stale twierdzę, że sorry - i tak piszemy błędnie, tylko, że już te błędy zostały uznane za poprawną pisownię. I tak samo pewnie za 10 lat 1/4 tych błędów które teraz tak bardzo was rażą też już będzie uznana za dopuszczalną pisownię.

to będzie znaczyło że czas umierać :)
nie warto Agnieszko, to bedzie czas przygladania się jak ci nowi walczą z jeszcze nowszymi :)

PS miedzy Bugiem a Prawdą, to bardziej mnie rażą te nieszczęsne nomenklatury zawodowe...
Link do wypowiedziLink

konto usunięte

Temat: głupi jak copywriter (czyli czy copy musi umieć po polsku?)

Andrzej-Ludwik Włoszczyński:

PS miedzy Bugiem a Prawdą, to bardziej mnie rażą te nieszczęsne nomenklatury zawodowe...
doczekamy, jak seller albo inny salesman będzie nam sprzedawał bułeczki w sklepie sieciowym na osiedlu :)Marcin W. edytował(a) ten post dnia 17.11.08 o godzinie 15:39
Link do wypowiedziLink

konto usunięte

Temat: głupi jak copywriter (czyli czy copy musi umieć po polsku?)

Marcin W.:
doczekamy, jak seller albo inny salesman będzie nam sprzedawał bułeczki w sklepie sieciowym na osiedlu :)Marcin W. edytował(a) ten post dnia 17.11.08 o godzinie 15:39

nie bułeczki tylko breadroll'e i donut'y :D
i nie w sklepie sieciowym na osiedlu tylko co najmniej w markecie :)

Pzdr.
Link do wypowiedziLink

konto usunięte

Temat: głupi jak copywriter (czyli czy copy musi umieć po polsku?)

...a vanseller będzie pukał do drzwi i proponował papier toaletowy.
art director and junior art director wymalują ci mieszkanie, zaś account director zapuka i zaproponuje wymianę okien, którą uskuteczni wraz z 3 innymi bliżej nieokreślonymi directorami.
Link do wypowiedziLink
Rafał Witek

Rafał Witek Wysoka kultura pióra

Temat: głupi jak copywriter (czyli czy copy musi umieć po polsku?)

A mnie ta phyto-odżywczość bawi, bo mi się phyto kojarzy z pytą, czyli fujarą - może emeryci mogą ten napój łoić zamiast viagry?
Link do wypowiedziLink
Andrzej Ludwik Alw Włoszczyński

Andrzej Ludwik Alw Włoszczyński projektant, eagler i
orloger

Temat: głupi jak copywriter (czyli czy copy musi umieć po polsku?)

Rafał Witek:
A mnie ta phyto-odżywczość bawi, bo mi się phyto kojarzy z pytą, czyli fujarą - może emeryci mogą ten napój łoić zamiast viagry?
Za dawnych czasów bywało ojciec brał pytę, czytaj pasek skórzany :), i dawał synowi w dolny koniec pleców, by to co na górnym początku zaskoczyło. Taki rozruch ręczny :)
Link do wypowiedziLink
Magdalena Buraczewska-Świą tek

Magdalena
Buraczewska-Świą
tek poetka, pedagog,
copywriterka,
dziennikarka,
konsultant d...

Temat: głupi jak copywriter (czyli czy copy musi umieć po polsku?)

chyba lepsze to niż "warszaw bloguje"
Link do wypowiedziLink
Wojciech Kucz

Wojciech Kucz Director Of
Operations and
Customer Service
Central & Eas...

Temat: głupi jak copywriter (czyli czy copy musi umieć po polsku?)

Sorry jeśli coś powtórzę, ale nie przeczytałem wszystkich postów.

Moje spostrzeżenia:

1) potencjalnie agencja mogła się nie wysilić i po zgooglowaniu tematu stworzyć taki billboard w godzinę
http://www.phytojuice.com/Phytojuice/Welcome.html
Zwracam uwagę na pierwsze zdanie "Start the day in the best possible way" i odpowiednik Cappy: "Zacznij dzień na dobre"

2) użycie członu "phyto" generuje sprzedaż i buduje brand, bo człon ten odróżnia od konkurencji, brzmi naukowo i ładnie wygląda. Skoro konsument chce jeździć Toyotą, jeść w Sfinksie, nosić buty Ecco, to pewnie wybierze też markę soku z "phyto".

3) takich "kwiatków" będzie z roku na rok coraz więcej, bo choć pracownicy agencji mają świadomość konieczności wyróżnienia marki, to czerpią swoja wiedzę z tych samych co konkurencja książek, które radzą szukać inspiracji w terminach medycznych, słownikach obcojęzycznych itd.

4) odnośnie tezy
Edyty G.[Tak samo jest z kredytami. Jeżeli biorę kredyt na 30 lat oprocentowany na 5 tzn,. że przez 30 lat zapłacę tylko 5% od kwoty kredytu? No nie sądzę aby ludzie tak głupi byli.....]

i Ani R. [ej no jasne, mnie nie chodzi o oszukiwanie i naciąganie naiwnych klientów. wiadomo, ze ten, kto zakłada lokatę orientuje się w przynajmniej podstawowych kwestiach z nią związanych. sam chwyt jest po rpsotu dla mnie trochę generyczny i rzekłabym tani.]

Ludzie głupi byli, są i będą. Jakoś ostatnio Getin miał (ma?) lokatę o promocyjnym, wysokim oprocentowaniu.
I co na to Polacy? Przychodzili do oddziałów likwidować swoje stare lokaty, nawet jeśli ich termin zapadalności był nieodległy i prosili o założenie nowej, promocyjnej.
Link do wypowiedziLink
Piotr J.

Piotr J. Account Manager

Temat: głupi jak copywriter (czyli czy copy musi umieć po polsku?)

A ja myślę, że zwykły konsument na "phyte" nie spojrzy nawet. Fakt, faktem, już ten produkt Was zainteresował i pewnie spojrzycie w najbliższym sklepie na "phyte" ;-)
Moim zadaniem, nie powinno używać się takich połączeń.
Link do wypowiedziLink
Joanna Anczura

Joanna Anczura urodzony sekretarz
redakcji

Temat: głupi jak copywriter (czyli czy copy musi umieć po polsku?)

Reklama faktycznie robi ludziom wodę z mózgu, żeby opchnąć nowy (lub mający uchodzić za innowacyjny) towar, ale żeby to było możliwe, musi być przynajmniej w jakimś procencie zrozumiała. Sformułowanie z "phyto" nie jest moim zdanem zrozumiałe ani czytelne dla przeciętnego zjadacza chleba. Ergo nie powinno być użyte. Proste.
Link do wypowiedziLink
Dorota S.

Dorota S. UPDATE w profilu :)

Temat: głupi jak copywriter (czyli czy copy musi umieć po polsku?)

"pyta" to w ogóle brzydkie i niereklamowe słowo ;]]

ps: Na jakich zasadach ludzie odkopują wątki sprzed miliona lat, żeby włączyć się do zmarłej dyskusji? To efekt szukania wątków przez wyszukiwarkę?
Link do wypowiedziLink
Grzegorz Gzyl

Grzegorz Gzyl Współtwórca projektu
Mekka - ośrodka
sportów EX.
Pomysłod...

Temat: głupi jak copywriter (czyli czy copy musi umieć po polsku?)

No właśnie, jak już krytukujecie czyjąś polszczyznę to sami wkażcie się poprawnością językową.

.. i .., że nikt tego nie kontroluje? A kto ma kontrolować - oni tylko zajmują się wzajemną promocją głąbalstwa - nie zatrudnią kandydata wykształconego bo taki stanowi dla nich zagrożenie. Najlepszy kandydat to tłuk z zadupia.
Link do wypowiedziLink

konto usunięte

Temat: głupi jak copywriter (czyli czy copy musi umieć po polsku?)

Grzegorz Gzyl:
Najlepszy kandydat to tłuk z zadupia.

Taaa... Tak jakby miejsce zamieszkania warunkowało kwalifikacje i poziom kreatywności... Nie te czasy, Panie kochany, że tylko w Warszafce dobre kandydaty do roboty kreatywnej są ;)
Link do wypowiedziLink
Grzegorz Gzyl

Grzegorz Gzyl Współtwórca projektu
Mekka - ośrodka
sportów EX.
Pomysłod...

Temat: głupi jak copywriter (czyli czy copy musi umieć po polsku?)

nie żebym miał coś przeciwko wykształconym i utalentowanym z poza mojej wsi, to HRowcy są tak szkoleni, żeby odrzucać miejscowych a na rozmowy zapraszać przyjeznych i niedouczonych bo są tanii - to info z pierwszej ręki. Sam szkoliłem takie osoby - przeważnie 'siksy' z zadupia, które właśnie rozpoczęly karierę np. w Unilewer. Na zajmowanych przez nie stanowiskach był wymagany biegły angielski - ale taki kandydat się ceni więc zatrudniono tanie niemoty i kazano im się uczyć. A ilu prezesów i jełopowatych dyrektorów tak poznałem - szkoda gadać!
Link do wypowiedziLink

konto usunięte

Temat: głupi jak copywriter (czyli czy copy musi umieć po polsku?)

Dziwnie to nieco brzmi, ale wierzę na słowo. :) Skoro to prawda, to rynek zatrudnienia w PL rzeczywiście schodzi na psy.
Link do wypowiedziLink

Czeslaw Kowalczyk

Wypowiedzi autora zostały ukryte. Pokaż autora
Grzegorz Gzyl

Grzegorz Gzyl Współtwórca projektu
Mekka - ośrodka
sportów EX.
Pomysłod...

Temat: głupi jak copywriter (czyli czy copy musi umieć po polsku?)

tak samo w serialach, Miliony nie oglądałyby tego nowego góna o jakimś tam klasztorze, czy Julki gdyby scenariusze nie były na maxa odmóżdżone. Ja zrobiłem serial, który sam Maciej Slesicki zaakceptował do produkcji. Taki kurs j. ang. w formie serialu sensacyjno-komediowego. Przeszedł on wszystkie etapy eliminacji w Redakcji Edukacyjnej TVP. Kiedy zjawiłem się na ostatnie umówione tam spotkanie okazało się ,że tę redakcję własnie odwołali. Następnie dyrekcja TVP odpisała w liście, że grupa docelowa TVP jest skretyniała i nie będzie oglądać takiej serii.

Redakcji Edukacyjnej nadal nie ma. Minęły lata a ja zaraz robię 'show' o j. angielskim + muzie - w TV edukacyjnej, i to bez spedalenia się.
Link do wypowiedziLink
Agnieszka G.

Agnieszka G. Płyń za rekinem –
trafisz do ludzi
[Lec]

Temat: głupi jak copywriter (czyli czy copy musi umieć po polsku?)

Czeslaw Kowalczyk:
Gdzies czytalem, ze reklama dla "wyksztalconych", powinna byc formulowana, jak do debilow.
A dla zwyklego plebsu, to musi byc juz calkiem ponizej pasa, basic instynkt. Zeby byla naprawde skuteczna. Ludzie wysilaja mozg jedynie jak musza, w sytuacjach wybitnego zagrozenia.

Dlatego:
im bardziej cos prymitywne i zaskakujace (zagrozenie) tym wieksza szansa na sukces. Vide zreszta ogladalnosc na YT

Dlatego "Nie dla idiotów" zrobiło taką furorę :)
Link do wypowiedziLink
Grzegorz Gzyl

Grzegorz Gzyl Współtwórca projektu
Mekka - ośrodka
sportów EX.
Pomysłod...

Temat: głupi jak copywriter (czyli czy copy musi umieć po polsku?)

Ale o to im chodzi. Taki kretyn kupi towar bo jest na nim słowo 'tajemnicze' i przeznaczone dla 'sophisticated customer', za jakiego - w swoim mniemaniu - będzie uchodzić - wg siebie - jak nabędzie taki towar + przyniesie do biura i będzie 'obalać' przy wszystkich lub dumnie stawiać przed sobą na stole w kuchnii i .. będzie sygnalizować przynależność do tych 'fajniejszych'. To taka wytyczna copywriterska co do stposowania żargonu/metalanguage'a. (uwaga: żargon i takie tam to moja specjalność więc wstrzymajcie się od czepiania się).
Link do wypowiedziLink
Grzegorz Gzyl

Grzegorz Gzyl Współtwórca projektu
Mekka - ośrodka
sportów EX.
Pomysłod...

Temat: głupi jak copywriter (czyli czy copy musi umieć po polsku?)

zanim pojawiło się 'nie dla idiotów' oni sami dystrybuowali ulotki o tym, że zarząd tej firmy to pedofile. Uczyłem wówczas samego BigEnchiladę na Wawę to wiem. To był copywriterski manewr celem spopularyzowania MM zanim jeszcze ktoś słyszał u n as o copywriterce. Mieli wzorce niemiecko i anglojęzyczne takich ulotek , do których ja sam robiłem wersj ę polską w ramach zajęć a j. ang. z prezesem Niemcem - nie wiedziałem po co!
Link do wypowiedziLink
« Wróć do tematów
Odpowiedz

Podobne tematy





Wyślij zaproszenie do
Anuluj