Anna
M.
komunikacja i
kreacja
Temat: Garnki, które nobilitują czyli Philipiak
Marcin W.:
moje pytanie - czy ktoś tu zajmuje się gotowaniem w sposób przekraczający niezbędne minimum?
są tacy, którym to sprawia przyjemność i dobry komplet garnków jest dla nich tym, czym dobra lustrzanka dla fotografa.
porównanie tym bardziej trafne, że dla smakosza różnica między smakiem potrawy przyrządzonej w dobrym garnku a taką samą ugotowaną w garnku z Tesco jest taka sama, jak między zdjęciem z Canona za 10k i zdjęciem z cyfrzaka marki "dobre i tanie".
laik nie odróżni jednego i drugiego.
A ty gotujesz? Bo ja tak. Z dużą pasją. Poniekąd łączy się to często z moją pracą. I nie trzeba garnków za ileś tam tysięcy, żeby ugotować znakomite danie. Wystarczy, że garnek spełnia kilka warunków (zakładam, ze wiesz jakich, skoro sięgasz po taki argument). A te może spełnić pierwszy garnek po który sięgniesz, choćby w Ikea.
jeszcze jedno... bywałeś kiedykolwiek w kuchniach najlepszych restauracji? ja tak... i nikt tam w Philipiaku nie gotuje ;) ani podobnych bzdurach. smakoszom to jakoś nie wadzi.Anna M. edytował(a) ten post dnia 29.10.08 o godzinie 12:40