konto usunięte
Temat: Fatalne posunięcie adidasa
Agata Krajewska:
Tak, oczywiście, masz rację z prawnego punktu widzenia. I tak, Adidas miał PRAWO wynająć tę powierzchnię i zrobić na niej, co chce.
Tyle że ciągle zapominamy, PO CO chciał to zrobić i jaki jest wydźwięk ogólnoświatowej kampanii Adidasa, która się właśnie rozpoczęła. Jeżeli tworzysz wizerunek marki, która _wspiera_ street-art, to strzałem w stopę jest totalne nierozpoznanie i nie przewidzenie reakcji środowiska, do którego mówisz na to, że "z butami" wchodzisz "na ich teren" i robisz tam, co chcesz. Nie chodzi o to, czy prawnie to jest naprawdę ich teren, tylko o to, z jakim komunikatem do nich wychodzisz i co im dajesz do zrozumienia. Adidas przyszedł, wziął czarną farbę i 15 kolesi i zaczął zamalowywać coś, co dla ludzi, do których chce mówić jest "ich terenem". No to albo chce do nich mówić i z nimi tworzyć komunikację, albo pokazać im, że ma ich gdzieś. I ktoś, kto wpadł na ten genialny pomysł, powinien był przewidzieć, że to co robią zostanie odebrane jako "mamy was i wasze sentymenty gdzieś". Proste.
Dżiz. a wystarczyło przepytać jakiegoś antropologa czy innego kulturoznawcę, który się kiedyś kulturą street-artu zajmował. Albo samych grafficiarzy :D
Ależ oni dają 15 graficiarzom możliwość tworzenia sztuki. Nie idą tam wyklejać plakatów, tylko 15 utalentowanych osób będzie mogło za ich pieniądze malować. Czy nie właśnie o to chodzi w akcjach z takimi murami?