Natalia Krzyśków

Natalia Krzyśków Account Director,
PZL

Temat: Fake advertising

Co sprawia, że niektóre reklamy biją fałszem na kilometr (T MOBILE, Intermarche), a inne od razu lubimy (Netia, LIDL)?

Jak myślicie?
Arkadiusz K.

Arkadiusz K. "Do, or do not.
There is no 'try"

Temat: Fake advertising

Co to znaczy "biją fałszem"? I dlaczego takie przykłady? Reklam LIDLa nie lubię, choć ciężko powiedzieć czy to przez "fałsz" - same sklepy są dla mnie OK ;)
Natalia Krzyśków

Natalia Krzyśków Account Director,
PZL

Temat: Fake advertising

Dobra odpuśćmy konkretne przykłady. Chodzi mi o to co sprawia że niektóre reklamy od razu uważamy za wciskowe podczas gdy inne (które mówią to samo) wcale nam się takie nie wydają.

Czy chodzi tylko o dowcip?
Dobry casting?
Dobrą muzykę w reklamie?
Dorota S.

Dorota S. UPDATE w profilu :)

Temat: Fake advertising

Podzielisz się celowością pytania?

konto usunięte

Temat: Fake advertising

ani dowcip, ani casting ani nawet dobra muzyka tylko wszystko razem, a przede wszystkim przełożenie tego na prawdziwe realia grupy docelowej wtedy reklama jest autentyczna i takiej ufamy.

konto usunięte

Temat: Fake advertising

Natalia Krzyśków:
Dobra odpuśćmy konkretne przykłady. Chodzi mi o to co sprawia że niektóre reklamy od razu uważamy za wciskowe podczas gdy inne (które mówią to samo) wcale nam się takie nie wydają.

Czy chodzi tylko o dowcip?
Dobry casting?
Dobrą muzykę w reklamie?
Czasami całokształt, czasami poszczególne elementy. Ja mam ochotę wyrzucić odbiornik przez okno, kiedy widzę zagranicznego modela ruszającego ustami, a w tle słychać polskiego lektora, która podkłada głos. Dla mnie osobiście taki element bije fałszem, jeśli takiej terminologii możemy użyć.
Ewa A.

Ewa A. art director, V&P

Temat: Fake advertising

Natalia Krzyśków:
Co sprawia, że niektóre reklamy biją fałszem na kilometr (T MOBILE, Intermarche), a inne od razu lubimy (Netia, LIDL)?

Jak myślicie?
Odpowiedz na pytanie czemu OD RAZU lubimy dane reklamy i jak sprawic by wszyscy je OD RAZU polubili jest bardzo cenna
Popytaj swoich wspolpracownikow w agencji. Placa wam za to
(czemu napisalas o t-mobile czy netii, od razu trzeba pisac ze chodzi o simplusa)
Dagmara D.

Dagmara D. Field Research
Poland - Badania
rynku - moja miłość.
Wykł...

Temat: Fake advertising

Bo jedne są fajne, a inne badziewiaste ? Najgorzej, że jedni lubią jedno drudzy drugie.
Anna Piekut

Anna Piekut
www.fabrykamotywacji
.pl

Temat: Fake advertising

Pytanie na początku wydało mi się od czapy.
Ale, Dagmara, jak zmierzyć badziewiarstwo?

Ty patrzysz okiem fachowca.
Ja - zwykłego zjadacza reklam.

Pytanie: do kogo ma trafiać reklama, skoro i Ty, i ja dokonujemy wyborów? Ok, wg zupełnie innych przesłanek, ale jednak.

I, czy jeżeli Ty, okiem eksperta ocenisz reklamę jako badziewiastą, a 80% pozostałych jako fajną, to czy ona będzie fajna czy badziewiasta?
Krzysztof Kalicki

Krzysztof Kalicki Obrączki ślubne
www.14ct.pl

Temat: Fake advertising

Mój ojciec uwielbia dobre kino! Dobre, tzn klasy C a nawet D :-) Nie widzi sznurów na których podwieszani są aktorzy podczas akrobacji, nie widzi że ta anakonda zrobiona jest przez ślepego jednorękiego chińczyka który na dodatek nie ma płata czołowego... Wszystko jest cacy! Nawet nie drażni Go że dialogi są czytane z dłoni. Dla niego to jest dobre kino. Koniec. Kropka.
To samo jest z reklamami - zawsze gdy mam już otworzyć usta by powiedzieć "co za durna reklama" ojciec ubiega mnie słowami "fajna reklama, co?" :D

Widać te tzw. "durne, kretyńskie, sztuczne i naciągane" reklamy nie są "wypadkiem przy pracy" twórcy.
Dagmara D.

Dagmara D. Field Research
Poland - Badania
rynku - moja miłość.
Wykł...

Temat: Fake advertising

Anna Piekut:
Pytanie na początku wydało mi się od czapy.
Ale, Dagmara, jak zmierzyć badziewiarstwo?

Ty patrzysz okiem fachowca.
Ja - zwykłego zjadacza reklam.

Pytanie: do kogo ma trafiać reklama, skoro i Ty, i ja dokonujemy wyborów? Ok, wg zupełnie innych przesłanek, ale jednak.

I, czy jeżeli Ty, okiem eksperta ocenisz reklamę jako badziewiastą, a 80% pozostałych jako fajną, to czy ona będzie fajna czy badziewiasta?

Robiąc segmentację targetu ?
Możesz dowiedzieć się co lubią jedni a drudzy nie cierpią.
Ja mogę ocenić tylko to co mnie się podoba, ale ja jestem N=1 :):)Dagmara D. edytował(a) ten post dnia 17.11.11 o godzinie 00:25

konto usunięte

Temat: Fake advertising

Co sprawia, że niektóre reklamy biją fałszem na kilometr
a inne od razu lubimy?

A dlaczego tak od razu?
Dorota Naumienko

Dorota Naumienko New Business
Manager, Digital
Story

Temat: Fake advertising

dla mnie to raczej kwestia skuteczności... bo dla jednych to co badziewiaste, niespójne, czy rażące kiczem, przez innych postrzegane jest jako "genialne". Ja raczej zastanowiłabym się nad reklamami, które tworzone są na zasadzie "sztuka dla sztuki"... Bo co z tego, że aktorzy są świetni/dowcipni/ciekawi/itp, muzyka porażająca, kadry niezapomniane, jak na koniec dnia nikt nie pamięta produktu/marki, a samą tylko treść reklamy.
Natalia Krzyśków

Natalia Krzyśków Account Director,
PZL

Temat: Fake advertising

Po prostu oglądałam akurat tv i zauważyłam, że niektóre reklamy (mimo, że nie jestem w targecie) naprawdę mi się podobają a inne (mimo, że wydaję się być w grupie docelowej) w ogóle.
Oczywiście mam jakieś swoje opinie na ten temat jednak byłam ciekawa Waszych :-).
Celowość pytania - czysta ciekawość zawodowa.

Przełożenie na realia grupy docelowej jest bardzo słuszne i tutaj zgadzam się z Panią Kamilą jest to jednak pojęcie baaardzo szerokie. Pamiętajmy co to przełożenie ma oznaczać - musimy pokazać grupę tak jak ONA chce być widziana.

Patrz słynny case piwa Królewskie http://www.youtube.com/watch?v=lQhYPSHpDJU - reklama była zabawna bo pokazywała w zabawny sposób grupę docelową - zabawny dla innych nie dla samej grupy docelowej...

Także ...moim zdaniem najbardziej karkołomnym zadaniem jest pokazanie świata z tą wrażliwością z jaką target go postrzega (ukłon w stronę Krzysztofa Kalickiego) - bez siłowego wciskania wprost ideologii i chciejstwa działów marketingu w usta konsumentów - wtedy nie wychodzi.

Fatalne jest też czytanie w reklamie insights z badań bez przekładania ich na kreację (siedzi Pani w spocie i mówi, mówi i mówi jaki ten jogurt jest super - dlaczego ma jej uwierzyć nawet tego nie pamiętam po trzech minutach?).

Najwyższą szkołą jazdy jest natomiast pokazanie reklamy produktu mainstream, w której jest kilka poziomów percepcji dla różnych grup docelowych. Na pierwszym poziomie jest prosty żart, albo że jest ładne, na drugim podwójne znaczenie, na trzecim jeszcze dodatkowe kody dla bardziej bystrych. Wtedy mamy wrażenie, że marka nas rozumie i oferuje coś wyjątkowego.

Jak myślicie? Zgadzacie się? Macie inne zdanie? Pewnie mimo długiej wypowiedzi..wiele wątków pominęłam ale jestem ciekawa co o tym myślicie :-)

P.S. Do Pani Ewy z V&P - PZL pracuje dla Plusa ...nie dla Simplusa...
Dorota Naumienko

Dorota Naumienko New Business
Manager, Digital
Story

Temat: Fake advertising

Według teorii brandingu kulturowego najlepiej w komunikacji wykorzystywać motywy archetypu aspiracyjnego dla grupy docelowej, a nie ich własnego, bo wtedy przekaz zyskuje na wiarygodności. Problemem jest jednak określenie co dokładniej jest aspiracyjne w mainstream'ie...
Trzeba także pamiętać, że reklama tv to w najlepszym przypadku 30" filmiku gdzie trzeba upakować: bohaterów, fabułę i produkt/markę. Poprzez uproszczenia, odwołania do stereotypów i szereg innych zabiegów marketer zawsze chce upakować jak najwięcej treści i niestety często zdarza się, że dość mocno przestrzeli. Być może skupienie się na 1 lub 2 poziomach percepcji w danej reklamie, lub też przygotowanie serii dwóch, trzech spotów, z których każdy odwołuje się do trochę innego profilu psychograficznego byłoby lepszym rozwiązaniem, niż próby upakowania wszystkiego w tych 30 sekundach?
Natalia Krzyśków

Natalia Krzyśków Account Director,
PZL

Temat: Fake advertising

Zgadzam się z wyjątkiem wersji z kilkoma opcjami spotów do różnych grup bo nam to wtedy percepcję marki rozwala, chyba że spoty dotyczą różnych marek tej samej firmy.
Trend jest raczej w kierunku scalania produktów pod jedną silną marką z jasną wizją (Virgin?).
Dorota Naumienko

Dorota Naumienko New Business
Manager, Digital
Story

Temat: Fake advertising

Masz rację. Chodziło mi raczej o subtelne różnice w grupie docelowej i ich adresowanie poprzez np. cykl reklam z jednym motywem przewodnim :)

konto usunięte

Temat: Fake advertising

Natalia Krzyśków:
Zgadzam się z wyjątkiem wersji z kilkoma opcjami spotów do różnych grup bo nam to wtedy percepcję marki rozwala, chyba że spoty dotyczą różnych marek tej samej firmy.

A niby dlaczego? Wszystko zależy od tego jaka to marka i według jakich kryteriów określamy grupy docelowe. Świetnym przykładem jest np. nasza rodzima dawna produkcja dla Duluxa, gdzie ten sam przekaz kierowany jest dla różnych grup docelowych (choć oczywiście nie są to oddzielne spoty sensu stricto):

http://www.youtube.com/watch?v=fMJ6EYvu_gQ
Trend jest raczej w kierunku scalania produktów pod jedną silną marką z jasną wizją (Virgin?).

Pod warunkiem, że produkty same w sobie nie są silnymi markami - wtedy scalanie jest bez sensu. Często jednak scalanie można zaobserwować przy przejmowaniu konkurencji, np. Velvet -> Kleenex i wtedy ma to sens.
Arkadiusz K.

Arkadiusz K. "Do, or do not.
There is no 'try"

Temat: Fake advertising

Natalia Krzyśków:
Po prostu oglądałam akurat tv i zauważyłam, że niektóre reklamy (mimo, że nie jestem w targecie) naprawdę mi się podobają a inne (mimo, że wydaję się być w grupie docelowej) w ogóle.
Oczywiście mam jakieś swoje opinie na ten temat jednak byłam ciekawa Waszych :-).

Byłoby dziwne na tym świecie, gdyby sam fakt, że coś sie nam podoba, umieszczał nas w jakiejś grupie ;) Zgadzam się, że często podobaja się nam reklamy bazujące na stereotypach (dot. innych grup) ale czy z kolei oznacza to, że reklama jest skuteczna? Czy każda grupa docelowa potrafi śmiać się z siebie? ;)

konto usunięte

Temat: Fake advertising

Drodzy Państwo,
to są wszystko dywagacje na temat sposobu uzyskania kamienia filozoficznego. Nauka (historia) uczy nas, że mimo upływu 2000 lat nie udało się odnaleźć Świętego Graala, ani (to już chemia) - uzyskać odpowiedniego przepisu na złoto.
Możecie sobie szukać w teoriach i przerzucać się opiniami, ale powiadam - będzie to trwało 2000 lat i nie przyniesie żadnych rozwiązań.
Jesteście obciążeni wiarą szerzoną przez marketing, że księżyc da się złapać w siatkę prostej i błyskotliwej formułki. Ale się nie da, bo księżyc tylko odbija się w stawie. Przepis na reklamę idealną nie istnieje.

PS: Dziesięć poziomów odczytań to można nawet z Prusakolepu wycisnąć, umówmy się.Hubert Tatarkiewicz edytował(a) ten post dnia 18.11.11 o godzinie 08:39

Następna dyskusja:

Mobile Advertising - Reklam...




Wyślij zaproszenie do