Edyta G.

Edyta G. menedżer -
diagnozuję i leczę

Temat: emotikon "smile" zastrzeżonym znakiem

A co w przypadku gdy autor "zarabia" dopiero po swojej śmierci? W tej chwili prawa autorskie są dziedziczone i uważam, zę to jest ok. W przeciwnym razie - gdy nie ma spadkobierców lub ujawnia sie po 70 latach - prawa do dzieła przechodzą na Państwo. (Np.: utwory naszych romantyków czy dzieła malarzy.)
Rafał Hostyński

Rafał Hostyński Ten od
pozycjonowania

Temat: emotikon "smile" zastrzeżonym znakiem

Jarosław Koć:
Przyjąłbym więc rozwiązanie typu okres ochrony praw to 50 lat od daty powstania utworu, ale nie mniej niż, powiedzmy 25 lat od śmierci twórcy.
Taka zmiana "dla zmiany".

Ale ogólnie to nie rozumiem, dlaczego to zmieniać? Skoro twórca/muzyk/malarz etc. nie był np. bankierem i nie ma możliwości zostawienia swoim potomkom kilku banków i 3 miliardów na kontach itd. itp. to dlaczego i takim bankierom nie zabierać ich mienia [czyt. ich twórczości]?
Jarosław K.

Jarosław K. senior copywriter

Temat: emotikon "smile" zastrzeżonym znakiem

Edyta G.:
A co w przypadku gdy autor "zarabia" dopiero po swojej śmierci? W tej chwili prawa autorskie są dziedziczone i uważam, zę to jest ok. W przeciwnym razie - gdy nie ma spadkobierców lub ujawnia sie po 70 latach - prawa do dzieła przechodzą na Państwo. (Np.: utwory naszych romantyków czy dzieła malarzy.)


A co, jeśli autor zarabia dopiero 80 lat po swojej smierci? Np. taki van Gogh. Jeszcze wydłużyć ten okres? A gdy zarabia dopiero 200 lat po śmierci?

Naturalna odpowiedź na Twoje pytanie jest taka - jak autor zaczyna "zarabiać" dopiero po smierci, to znaczy, że za życia miał pecha i tyle. Zdarza się.
Jarosław K.

Jarosław K. senior copywriter

Temat: emotikon "smile" zastrzeżonym znakiem

Rafał Hostyński:
Skoro
twórca/muzyk/malarz etc. nie był np. bankierem i nie ma możliwości zostawienia swoim potomkom kilku banków i 3 miliardów na kontach itd. itp. to dlaczego i takim bankierom nie zabierać ich mienia [czyt. ich twórczości]?

Bo twórca może zostawić dzieciom cały majątek, jaki zarobił na swojej twórczości, tak jak bankier - cały majątek, jaki zarobił na swojej pracy bankiera.

A żaden bankier nie domaga się, żeby ktoś płacił jego spadkobiercom, jeśli bedą chcieli np. kupować na giełdzie te same akcje, co on.
Edyta G.

Edyta G. menedżer -
diagnozuję i leczę

Temat: emotikon "smile" zastrzeżonym znakiem

Jarosław Koć:

A co, jeśli autor zarabia dopiero 80 lat po swojej smierci? Np. taki van Gogh. Jeszcze wydłużyć ten okres? A gdy zarabia dopiero 200 lat po śmierci?
To "wzbogaci" się muzeum a właściwie Państwo i wszystcy co mają "zaszczyt" oglądać ;)
Naturalna odpowiedź na Twoje pytanie jest taka - jak autor zaczyna "zarabiać" dopiero po smierci, to znaczy, że za życia miał pecha i tyle. Zdarza się.
No pecha to będzie miała jego dalsza rodzina :/

Edit: Cos dyskusja na głupie tory zeszła... Rusek opatentował znak co nie znaczy, że jest jego twórcą... po prostu był pierwszy ;)Edyta G. edytował(a) ten post dnia 13.12.08 o godzinie 22:22

konto usunięte

Temat: emotikon "smile" zastrzeżonym znakiem

Jarosław Koć:
Bo twórca może zostawić dzieciom cały majątek,
Tym majątkiem dla twórcy jest utwór, na którym mogą one zarabiać.
Dokładnie tak samo jak wnuk bankiera zarabia na dziele swojego przodka.
A żaden bankier nie domaga się, żeby ktoś płacił jego spadkobiercom, jeśli bedą chcieli np. kupować na giełdzie te same akcje, co on.

przyjmijmy więc rewolucyjne rozwiązanie, na mocy którego każda własność (materialna i niematerialna), będzie po 70 latach od śmierci jej pierwszego właściciela przenoszona do domeny publicznej.
Będzie równowaga.
Rafał Hostyński

Rafał Hostyński Ten od
pozycjonowania

Temat: emotikon "smile" zastrzeżonym znakiem

Jarosław Koć:
A żaden bankier nie domaga się, żeby ktoś płacił jego spadkobiercom, jeśli bedą chcieli np. kupować na giełdzie te same akcje, co on.
Bo nikt bankierowi ani jego potomkom nie stara się tego odebrać, tak jak ma to miejsce chociażby w przypadku artystów.

Chociaż nie tak dawno temu nasze Państwo odbierało majątki...
Jarosław K.

Jarosław K. senior copywriter

Temat: emotikon "smile" zastrzeżonym znakiem

Edyta G.:
Jarosław Koć:

A co, jeśli autor zarabia dopiero 80 lat po swojej smierci? Np. taki van Gogh. Jeszcze wydłużyć ten okres? A gdy zarabia dopiero 200 lat po śmierci?
To "wzbogaci" się muzeum a właściwie Państwo i wszystcy co mają "zaszczyt" oglądać ;)
Naturalna odpowiedź na Twoje pytanie jest taka - jak autor zaczyna "zarabiać" dopiero po smierci, to znaczy, że za życia miał pecha i tyle. Zdarza się.
No pecha to będzie miała jego dalsza rodzina :/

Edit: Cos dyskusja na głupie tory zeszła... Rusek opatentował znak co nie znaczy, że jest jego twórcą... po prostu był pierwszy ;)Edyta G. edytował(a) ten post dnia 13.12.08 o godzinie 22:22

Rozmawiamy o prawach autorskich, stąd i wzięło się pojęcie "twórcy", chociaż raczej rzeczywiście należy mówić raczej o właścicielu tych praw.
Jarosław K.

Jarosław K. senior copywriter

Temat: emotikon "smile" zastrzeżonym znakiem

Krzysztof B.:
Jarosław Koć:
Bo twórca może zostawić dzieciom cały majątek,
Tym majątkiem dla twórcy jest utwór, na którym mogą one zarabiać.
Dokładnie tak samo jak wnuk bankiera zarabia na dziele swojego przodka.
A żaden bankier nie domaga się, żeby ktoś płacił jego spadkobiercom, jeśli bedą chcieli np. kupować na giełdzie te same akcje, co on.

przyjmijmy więc rewolucyjne rozwiązanie, na mocy którego każda własność (materialna i niematerialna), będzie po 70 latach od śmierci jej pierwszego właściciela przenoszona do domeny publicznej.
Będzie równowaga.

Sorki, Twój drugi wniosek absolutnie nie wynika z zadnego z prezentowanych wcześniej (także przeze mnie) stanowisk. A co do pierwszego... Każdy - bankier, artysta, kelner czy sportowiec ma prawo zarabiać na swoim talencie i zebrany w ten sposób majątek przekazać spadkobiercom. Tyle że "twórca" ma jeszcze dodatkowe prawo, żeby jego rodzina czerpała z jego talentu, kiedy jest już trupem. Z TALENTU, a nie ze zgromadzonego majątku - bo to jest równe dla wszystkich. Bankowiec takiego prawa nie ma. Może przekazać w spadku TYLKO pieniądze, które na swoim talencie zarobił za życia.
Jarosław K.

Jarosław K. senior copywriter

Temat: emotikon "smile" zastrzeżonym znakiem

Rafał Hostyński:
Jarosław Koć:
A żaden bankier nie domaga się, żeby ktoś płacił jego spadkobiercom, jeśli bedą chcieli np. kupować na giełdzie te same akcje, co on.
Bo nikt bankierowi ani jego potomkom nie stara się tego odebrać, tak jak ma to miejsce chociażby w przypadku artystów.

Chociaż nie tak dawno temu nasze Państwo odbierało majątki...

Rozmawiamy o tym, jak prawo stanowi, a nie jak jest wykonywane.

konto usunięte

Temat: emotikon "smile" zastrzeżonym znakiem

Jarosław Koć:
Tyle że "twórca" ma jeszcze dodatkowe prawo, żeby jego rodzina czerpała z jego talentu, kiedy jest już trupem. Z TALENTU, a nie ze zgromadzonego majątku - bo to jest równe dla wszystkich.

Ktoś wymyślił, że własność niematerialna w "cudowny" sposób traci właściciela z upływem 70 lat po śmierci twórcy.
Wychodzi więc na to, że inteligencja bankiera w postaci dzieła jego życia czyli banku, jest chroniona po wsze czasy a inteligencja pisarza tylko 70 lat po jego śmierci. Choć obie inteligencje pracują na całkiem wymierne ZYSKI.

Zatem aby ukrócić czyjekolwiek prawa, należałby je najpierw ZRÓWNAĆ.
Nijak nie rozumiem bowiem czemu (pra)wnuk bankiera ma na pomyśle (pra)dziadka zarabiać, a prawnuk pisarza nie.
Rafał Hostyński

Rafał Hostyński Ten od
pozycjonowania

Temat: emotikon "smile" zastrzeżonym znakiem

Jarosław Koć:
Rozmawiamy o tym, jak prawo stanowi, a nie jak jest wykonywane.
Tak, dyskutujemy.
Ja jestem przeciwny temu by skracać czas przysługujący spadkobiercom twórców.

Dalej nie rozumiem dlaczego chcesz karać potomków osób, które posiadały talent i stworzyły dzieło/a?
Jarosław K.

Jarosław K. senior copywriter

Temat: emotikon "smile" zastrzeżonym znakiem

Rafał Hostyński:
Jarosław Koć:
Rozmawiamy o tym, jak prawo stanowi, a nie jak jest wykonywane.
Tak, dyskutujemy.
Ja jestem przeciwny temu by skracać czas przysługujący spadkobiercom twórców.

Dalej nie rozumiem dlaczego chcesz karać potomków osób, które posiadały talent i stworzyły dzieło/a?

W tym ujęciu kompletnie mnie nie interesuje, czy ktoś stworzył dzieło czy kicz. Interesują mnie pieniądze, które się na tym zarabia.

Nikogo nie chcę karać. Jeśli juz, to przestać karać wszystkie inne zawody, które są poszkodowane.

Dlaczego?

1. Dla ciekawej wymiany poglądów w GL

2. Bo tak dyktuje mi poczucie sprawiedliwości

3. Bo jestem ciekaw, czy zdołam obronić swoje poglądy

Pozdrawiam
Jarosław K.

Jarosław K. senior copywriter

Temat: emotikon "smile" zastrzeżonym znakiem

Krzysztof B.:

Ktoś wymyślił, że własność niematerialna w "cudowny" sposób traci właściciela z upływem 70 lat po śmierci twórcy.

Jak najbardziej materialna, drogi Krzysztofie. Rozmawiamy wszak o pieniądzach, a nie np. o prawie sygnowania utworu swoim nazwiskiem, które - i słusznie - powinno pozostać na zawsze. A pieniadze są - zdaje się - materialne, prawda?

Wychodzi więc na to, że inteligencja bankiera w postaci dzieła jego życia czyli banku, jest chroniona po wsze czasy a inteligencja pisarza tylko 70 lat po jego śmierci. Choć obie inteligencje pracują na całkiem wymierne ZYSKI.

Jest dokładnie odwrotnie. Inteligencja bankiera jest chroniona co najwyżej do jego śmierci. Potem chroni się tylko jego majątek czyli spadek.

Poza małymi wyjątkami - np. patenty też można dziedziczyć, zdaje się (nie jestem pewien).

Zatem aby ukrócić czyjekolwiek prawa, należałby je najpierw ZRÓWNAĆ.
Nijak nie rozumiem bowiem czemu (pra)wnuk bankiera ma na pomyśle (pra)dziadka zarabiać, a prawnuk pisarza nie.

Prawnuk bankiera zarabia na majątku dziadka, a nie na jego pomyśle. Na pomyśle zarabiałby, gdyby dziadek zastrzegł sobie i nswoim spadkobiercom prawa do np. jakiegoś typu usług bankowych, które wprowadził jako pierwszy.

konto usunięte

Temat: emotikon "smile" zastrzeżonym znakiem

Ale na książce pradziadka, po wygaśnięciu praw, mogą zarabiać wszyscy, chociaż wszyscy nie mieli udziału w jej pisaniu.
W tym sensie wartość nie materialna przestaje być własnością twórcy i jego spadkobierców. bank stworzony przez dziadka bankiera nie przestanie być własnością jego potomków.
Filip Dembski

Filip Dembski work in progress

Temat: emotikon "smile" zastrzeżonym znakiem

Dominik "dodo" Szewior:
Ale to, że w Rosji mu się udało, nie znaczy, że zostanie zarejestrowane w światowym spisie.


Podzielam Twoją wątpliwość, nie sądzę, żeby ludzie płacili tantiemy za smileya. Co z LG, i ich "Life's Good ;)" którego używali już w czsach dinozaurów, nie trudno było by udowodnić im, że mają do tego prawo, skoro posługiwali się tym na długo przed opatentowaniem znaku.
btw. był niedawno taki wesołek chyba z Australii, który chciał opatentować koło :)

Dokładnie na taki pomysł wpadłem po przeczytaniu tytułowego artykułu, widać ktoś mnie ubiegł:)Filip Dembski edytował(a) ten post dnia 14.12.08 o godzinie 20:51
Andrzej Ludwik Alw Włoszczyński

Andrzej Ludwik Alw Włoszczyński projektant, eagler i
orloger

Temat: emotikon "smile" zastrzeżonym znakiem

Jarosław Koć:
Nikogo nie chcę karać. Jeśli juz, to przestać karać wszystkie inne zawody, które są poszkodowane.
Np. jakie? kolejarze i murarze, i górnicy, i leśnicy, i babcie klozetowe, i kopacze rowów?
Jarosław K.

Jarosław K. senior copywriter

Temat: emotikon "smile" zastrzeżonym znakiem

Krzysztof B.:
Ale na książce pradziadka, po wygaśnięciu praw, mogą zarabiać wszyscy, chociaż wszyscy nie mieli udziału w jej pisaniu.
W tym sensie wartość nie materialna przestaje być własnością twórcy i jego spadkobierców. bank stworzony przez dziadka bankiera nie przestanie być własnością jego potomków.


1. Na ropie naftowej też mogą zarabiać wszyscy, chociaż nikt nie miał udziału w jej powstaniu. Trzeba tylko mieć szczęście i znaleźć złoża w ogródku. I co z tego wynika?

2. Majątek zarobiony na książce czy koncercie też można pomnażać przez pokolenia bez przeszkód. A jeśli szanowny dziadek nie był łaskaw zarobić na swojej książce za życia, no to trudno. Jego i jego rodziny strata. Idąc takim tropem, jaki proponujesz, zaraz dojdziemy do: "żądam miliona odszkodowania , bo gdyby mój dziadek kiedyś zrealizował swój pomysł, to on byłby pierwszym wynalazcą żarówki". No, ale nie zrealizował. Jego porażka. Porażki zdarzają się w życiu i trzeba dzielnie je przyjmować.
Jarosław K.

Jarosław K. senior copywriter

Temat: emotikon "smile" zastrzeżonym znakiem

Andrzej-Ludwik Włoszczyński:
Jarosław Koć:
Nikogo nie chcę karać. Jeśli juz, to przestać karać wszystkie inne zawody, które są poszkodowane.
Np. jakie? kolejarze i murarze, i górnicy, i leśnicy, i babcie klozetowe, i kopacze rowów?

Dokładnie te wszystkie, które nie mają możliwości z czerpania zysków ze swojego talentu po śmierci. I wymienione przez Ciebie także, oczywiście.

A tak przy okazji - czy dobrze wyczuwam, że babcię klozetową uważasz za jakiś "gorszy" zawód od np. naszych?

konto usunięte

Temat: emotikon "smile" zastrzeżonym znakiem

Więc na czym ma polegać to niekaranie? Jeśli coś wymyślą,
to się im zabierze tak jak twórcom?

Czym się różni własność niematerialna od materialnej, że ta druga pozostaje własnością na zawsze a ta pierwsza tylko przez jakiś czas?

Następna dyskusja:

emotikon (emotikona) oddmie...




Wyślij zaproszenie do