Dominik Szewior

Dominik Szewior decolights.pl

Temat: dzieci w reklamie

co sadzicie o dzieciakach w reklamie produktow, ktore nie sa typowo dzieciece?

czaje mechanizm ktory w tym wypadku dziala, ale jest on dla mnie tak oczywisty, ze kiedy widze dzieciaki pieprzace o serowych (o zgrozo) trojkatach (ajajajajajaj, perwersja), to mnie ogarnia zalosc.

albo dziewczynka, ktora sie strasznie (czy "potwornie" jest wyrazem pokrewnym?) zarzeka, jak to bardzo lubi sie tarzac w poscieli wypranej w x plynie do plukania.

no i proszki do prania, w ktorych najczesciej dzieciak wraca ubrudzony z boiska, zupelnie jakby bylo niemozliwym, zeby maz kury domowej, henryk, utytlal sie smarem grzebiac w garazu przy samochodzie.

przypominajac ktoras z reklam "ogarnia mnie uczucie taniosci".

wyladowal niedawno przed moimi oczami pragraf odnosnie wykorzystywaia dzieci w reklamie, ale byl on tak precyzyjny, jak konstytucja w kwestii tego, kto jest najwyzsza osoba w panstwie :)

najogolnie rzecz ujmujac, kwestie uzywania dzieci do reklamy uwazam za zalosne i jestem na "nie".
Iwona G.

Iwona G. Creative/ Copywriter

Temat: dzieci w reklamie

Jak wiadomo to dzieci współdecydują o większości zakupów. "Trójkątów serowych" czy też płynów do płukania X. Te reklamy są zrobione uniwersalnie, tak aby zarówno dzieci chciały kupić dany produkt, jak również ich matki:) Dzieci identyfikują się ze szczęśliwym dzieckiem z reklam, a matki hmmm cóż może bardziej wzruszyć Panie, które oglądają te reklamy niż wizja ich pociech tarzających się w pościeli ;)
Nie jestem ani za, ani przeciw.

Co do paragrafów odnośnie reklam hmm każdy można ominąć. Wystarczy obejrzeć jakikolwiek film, na którejkolwiek z najpopularniejszych stacji i poczekać na reklamy. Co z tego, że długość bloku reklamowego jest kontrolowana przez ustawę, skoro można ją obejść i jeden blok reklamowy, oddzielić od drugiego zwiastunem filmów i już mamy blok reklam 30 minutowy;)

konto usunięte

Temat: dzieci w reklamie

Dominik "dodo" Szewior:
co sadzicie o dzieciakach w reklamie produktow, ktore nie sa typowo dzieciece?
(...)
najogolnie rzecz ujmujac, kwestie uzywania dzieci do reklamy uwazam za zalosne i jestem na "nie".

A z której strony patrzysz na "używanie" dzieci w reklamie?
Jako odbiorca reklamy, który podczas jej oglądania czuje niesmak, czy jako twórca reklamy, który chce sprzedać produkt?

Jeśli odbiorca, to ok. Nie będę nakłaniał do zmiany opinii. Weź jednak pod uwagę, że zrobić reklamę z dzieckiem w roli głównej, nie jest łatwo. Maluchowi nie powiesz, że ma grać szczęśliwego. Jakby źle się czuł na planie filmowym, nic by z ujęć nie wyszło.

Bardziej żałosne moim zdaniem jest "używanie" "gwiazd" w spotach, czy na bilbordach. One zagrają wszystko, co się im powie.

Jeśli jednak patrzysz na reklamę od strony jej twórcy, czyli osoby odpowiedzialnej za trafność przekazu i jej wpływanie na emocje, wtedy co konkretnie złego w tym widzisz? Dziecko jest dla rodzica najważniejsze, i - tak jak napisała Iwona - mama kupi płyn do tkanin, czy proszek, chcąc "kupić" odrobinę szczęścia dla synka/córki.

Temat: dzieci w reklamie

myślę że nie należy przesadzać z tym "wykorzystaniem". reklama jest częścią świata, w którym żyją także dzieci, i nie ma sensu izolować ich od tego, co i tak w końcu poznają.

nie sądzę też, żeby jakiekolwiek dzieci miały traumę z powodu oglądania reklam do nich kierowanych. jest to zupełnie nieprawdopodobne. już raczej bym się zastanowiła nad grami komputerowymi...Agnieszka W. edytował(a) ten post dnia 02.11.08 o godzinie 10:09
Iwona G.

Iwona G. Creative/ Copywriter

Temat: dzieci w reklamie

Agnieszka W.:
nie sądzę też, żeby jakiekolwiek dzieci miały traumę z powodu oglądania reklam do nich kierowanych. jest to zupełnie nieprawdopodobne. edited]Agnieszka W. edytował(a) ten post dnia 02.11.08 o godzinie 10:09[/edited]

Hmm traumy może nie. Ale faktem jest, że reklama nie działa na dzieci najkorzystniej. Zwłaszcza na te najmłodsze, które nie mają pojęcia, że blok reklamowy nie przedstawia rzeczywistości. Rodzic może wyedukować malucha, pytanie ilu rodziców to robi ;)?

Temat: dzieci w reklamie

rzecz jasna, trzeba malucha edukować, tak samo jak w każdej innej kwestii, np. edukacji seksualnej. powinni to robić rodzice. niemniej, sądzę że reklama nie działa ani korzystnie ani niekorzystnie. z czasem dzieci dowiedzą sie i tak, że to nie jest realny świat tylko reklama.
poza tym są reklamy dla dorosłych które dzieci też oglądają, a wiadomo że chcą dorosłych naśladować. liczy się przede wszystkim właśnie rola rodziców którzy objaśniają świat.

z tym że początkowe pytanie dotyczyło dzieci w reklamie produktów niedziecięcych. Tutaj moim zdaniem nie ma żadnego problemu. niczym się to nie różni od grania dzieci w filmach. ot, fajna przygoda, jakieś nowe doświadczenie.Agnieszka W. edytował(a) ten post dnia 02.11.08 o godzinie 10:34
Iwona G.

Iwona G. Creative/ Copywriter

Temat: dzieci w reklamie

Szkoda tylko, że większość rodziców nie zauważa tego, że reklama ma wpływ na ich dzieci. Co najdziwniejsze ci sami rodzice zauważają, że często dokunują zakupów pod wpływem swoich pociech ;)

A co do wykorzystywania dzieci w reklamie, to raczej zależy od woli rodzica , a nie od agencji która to robi. Dopóki rodzice bedą na to wyrażać zgodę, pewnie będzie miało to miejsce:)Iwona G. edytował(a) ten post dnia 02.11.08 o godzinie 10:38

Temat: dzieci w reklamie

Zyjemy na świecie takim jaki jest, i nie da się uniknąć wpływu reklamy, konsumpcyjnego podejścia do życia etc. W tym celu należałoby chyba wyjechać w Bieszczady :) Więc każdy jest trochę wykorzystywany. Każdy kupuje coś pod wpływem reklamy.

Wbrew pozorom, dziecko wychowane na reklamie jest wobec niej bardziej krytyczne. Młode pokolenie ma internet, nie da się tak łatwo mu wcisnąć kitu jak kiedyś.Agnieszka W. edytował(a) ten post dnia 02.11.08 o godzinie 10:46
Piotr T.

Piotr T. Business Development
+ Sales + Kompozytor

Temat: dzieci w reklamie

nie zgadzam sie do konca. Nasza firma wyprodukowalismy bardzo fajna kampanie wizerunkowa dla firmy ktora sie zajmuje ochrona. Na bilboardzie bylo zdjecie z dziecmi. Uczestniczyli dzieci pracownikow firmy, odbyl sie prawdziwy casting. Kampania byla bardzo pozytywna i cala firma sie przy okazji dobrze bawila.Piotr T. edytował(a) ten post dnia 03.11.08 o godzinie 13:38
Iwona G.

Iwona G. Creative/ Copywriter

Temat: dzieci w reklamie

Piotr T.:
nie zgadzam sie do konca. Nasza firma wyprodukowalismy bardzo fajna kampanie wizerunkowa dla firmy ktora sie zajmuje ochrona. Na bilboardzie bylo zdjecie z dziecmi. Uczestniczyli dzieci pracownikow firmy, odbyl sie prawdziwy casting. Kampania byla bardzo pozytywna i cala firma sie przy okazji dobrze bawila.Piotr T. edytował(a) ten post dnia 03.11.08 o godzinie 13:38

czyżby "odważni od dziecka"? ;)
Dominik Szewior

Dominik Szewior decolights.pl

Temat: dzieci w reklamie

Piotr T.:
nie zgadzam sie do konca. Nasza firma wyprodukowalismy bardzo fajna kampanie wizerunkowa dla firmy ktora sie zajmuje ochrona. Na bilboardzie bylo zdjecie z dziecmi. Uczestniczyli dzieci pracownikow firmy, odbyl sie prawdziwy casting. Kampania byla bardzo pozytywna i cala firma sie przy okazji dobrze bawila.Piotr T. edytował(a) ten post dnia 03.11.08 o godzinie 13:38

ja pisalem o produktach, ktore nie sa typowo dzieciece, jak sery, proszki do prania, czy inne typowo "dorosle" produkty.

jest ok, kiedy dzieciaki graja w reklamie, ktora ich dotyczy, niech to bedzie bezpieczenstwo, czy jakas kampania np. kierowana do kierowcow. kiedy sie wykorzysta dzieci w reklamie spolecznej, ktora ma "wyzszy" cel spoleczny to dla mnie jest ok, bo dzieci sa takimi samymi uczestnikami ruchu, jak dorosli. moze nawet maja bardziej przewalone, bo na sposob jazdy czasami bezposredniego wplywu nie maja.

mam jednak osobiscie mieszane uczucia, kiedy chodzi o zwykly marketing zwyklych codziennych produktow, przy uzyciu takich tanich chwytow z dziecmi.

Następna dyskusja:

Wykorzystywanie "nieswoich"...




Wyślij zaproszenie do