Temat: Durex na ostro
Grzegorz Wszelaczyński:
fajne, i myślę, że w Polsce więcej trwogi i zahamowań byłoby ze strony marketingowców durexa niż mediów. Bo niby czemu miałyby odmówić emisji np. w okolicach bloków "dla dorosłych"
Też tak myślę. Ale to dotyczy nie tylko Durexa.
Niestety, poziom wizjonerstwa, odwagi i chęci TWORZENIA nowych wzorców w polskim środowisku tak zwanych marketingowców jest niziutki....
Dominuje postawa reaktywna a nie proaktywna. Ogromna część ludzi "pracujących w marketingu" (bo chyba tak o sobie mówią) to raczej urzędnicy, zasłaniający się wynikami badań, polityką korporacji, brakiem budżetów itd. itp. (niepotrzebne skreślić).
Za oceanem taką postawę nazywa się "CYA attitude" - Cover Your Ass :-D
Aby tak dowcipnie (przepraszam...) zrobioną reklamę puścić w polskim medium (nawet tylko w portalu internetowym), musiałaby nastąpić jakaś epokowa zmiana, ewentualnie pojawić musiałby się decydent o skłonnościach samobójczych, gotów zakończyć swój korporacyjny żywot taką reklamą....
Ten filmik Durexa jest uniwersalnie ponadczasowy :-)
Rewelacja! Chcemy go w PL-u.