konto usunięte

Temat: druki bezadresowe, czyli co sie dzieje z poczta polska????

Uwielbiam Twoje odwracanie kota ogonem :)
kto tak powiedział? spróbuj napisać list w outlooku i wstawić
dwóch adresatów - można?

Mozna wstawic nawet 1000 adresatow w mailu, ale z reguly to sie nazywa SPAM. Nawet jesli przyjmiemy wyjatek od reguly - ze to odpowiednik korespondencji seryjnej - to jest roznica miedzy listem skierowanym na konkretny adres, imie i nazwisko, a ulotka. Gdy na przesylce podany jest moj adres i nazwisko to albo jest to cos, czego oczekuje, albo ktos wszedl w posiadanie danych osobowych bez mojej zgody i w zwiazku z tym moze miec klopoty. A wiec doreczanie listow z adresem eliminuje smieci w skrzynce. Druki bezadresowe to po prostu ordynarny spam. W dodatku duzo bardziej szkodliwy, bo nikt nie zobaczy czy mozna wlamac sie do mieszkania dzieki skrzynce
mailowej, a dzieki pocztowej i owszem.
To pogadaj z tym który ci je wręcza.

Wlasnie gadam. Tutaj mam szanse dotrzec do osob, ktore zlecaja zorganizowane zasmiecanie klatek schodowych i skrzynek. Moze do nich dotrze, ze przez to wiecej traca niz zyskuja. Panie na poczcie ani listonosze nie sa niczemu winni, dlatego dyskusje z nimi uwazam za bezcelowa.
Z resztą jest nawet taka opcja na poczcie, związana z tymi
naklejkami na skrzynce.

Ponadto, akutualnie wynajmuje mieszkanie od kogo innego wiec nie moge zastrzec sobie opcji nie wrzucania drukow bezadresowych. Z tego co wiem dosc duzo osob jest w podobnej sytuacji, przynajmniej w duzych miastach.
Tak, i demokracja daje prawo 1000 osobom do informacji.

Kazdy ma prawo do informacji - w epoce internetu znalezienie nowej pizzerii, dentysty czy nowego supermarketu naprawde nie jest zadnym
problemem. Jesli ktos chce skorzystac to skorzysta i tak.
A 986 osob na 1000 ma prawo do nie smiecenia w swojej skrzynce, klatce schodowej i braku obaw o wlamanie do mieszkania, przez takie
zle pojete 'prawo do informacji'.

Zreszta, czy to do cholery naprawde taki problem, gdy polozy sie te
ulotki w przeznaczonym do tego miejscu, zamiast wrzucac to kazdemu do jego wlasnej skrzynki? Kto szuka informacji, ten wezmie ulotke, a przy okazji unika sie smiecenia.Jacek K. edytował(a) ten post dnia 02.04.08 o godzinie 11:42
Grzegorz Wszelaczyński

Grzegorz Wszelaczyński Interim Product /
Project / Marketing
Manager

Temat: druki bezadresowe, czyli co sie dzieje z poczta polska????

Zdefiniujmy co to jest śmieć: coś czego nie chcemy.

tak, i u mnie na skrzynce jest napisane czego nie chcę.
No to załóżmy, że nie wrzucam ulotek, tylko listy z informacjami (ale bez koperty) lub pocztówki (na trochę cieńszym papierem).

zaadresuj je do mnie i nie bedzie problemu
a może prościej zdemontuj swoją skrzynkę pocztową

znacznie prościej jest wysyłać kupę złej energii i złych życzeń w Twoją i Tobie podobnym stronę. Oby Twój ROI sczezł marnie i oby Twoje dzieci ulotki w Bangladeszu za miskę ryżu nosiły ;)

Czego nie rozumiesz? Że ulotki mi przeszkadzają? Że uważam je za wyjątkowo nieekologiczną forme reklamy? Chcesz żebym to ja się martwił o Twój EBIT? Wolne żarty.
Adam Rzepliński

Adam Rzepliński LEKCJE MUZYKI dla
niemowlaków, dzieci,
młodzieży i
dorosł...

Temat: druki bezadresowe, czyli co sie dzieje z poczta polska????

Jacek K.:
Mozna wstawic nawet 1000 adresatow w mailu, ale z reguly to sie nazywa SPAM.
Korespondencja seryjna to NIE TO SAMO co spam. Może nią być, ale nie musi, zależy od interpretacji, i zazwyczaj wa takim przypadku nadawca zinterpretuje to jako "informacja", natomiast adresat - jako spam. Nic się na to nie poradzi.
Jacek K.:
...jest roznica miedzy listem skierowanym na konkretny adres, imie i nazwisko, a ulotka.
Kwestia interpretacji, można interpretować też, że jest różnica między dwoma listami, kto mi udowodni, że nie ma?
Jacek K.:
Gdy na przesylce podany jest moj adres i nazwisko to albo jest to
cos, czego oczekuje, albo ktos wszedl w posiadanie danych osobowych bez mojej zgody i w zwiazku z tym moze miec klopoty.
Dlaczego miałby mieć kłopoty? Założę sie, że Twoje dane są ogólnodostępne np. w książce telefonicznej, na spisie lokatorów, na domofonie, wystarczy zapisać. Z tym, że i bez tych danych ulotki są legalnie wkładane do skrzynek.
Jacek K.:
nikt nie zobaczy czy mozna wlamac sie do mieszkania dzieki skrzynce
mailowej, a dzieki pocztowej i owszem.
Ale nie tylko dzięki ulotkom, ale także i listom. Zdemontuj skrzynkę.
Jacek K.:
Wlasnie gadam. Tutaj mam szanse dotrzec do osob, ktore zlecaja zorganizowane zasmiecanie klatek schodowych i skrzynek. Moze do nich dotrze, ze przez to wiecej traca niz zyskuja. Panie na poczcie ani listonosze nie sa niczemu winni, dlatego dyskusje z nimi uwazam za bezcelowa.
Zgadzam się z Tobą co do zaśmiecania klatki schodowej i nie zaśmiecę jej. Natomiast jeśli listonosze nie zwracają uwagi na zastrzeżenie wrzucania ulotek (z "pocztową" naklejką) - to łamią przepisy i są winni.
Jacek K.:
Ponadto, akutualnie wynajmuje mieszkanie od kogo innego wiec nie moge zastrzec sobie opcji nie wrzucania drukow bezadresowych.
To już Twój problem, że mieszkasz bez zameldowania czasowego lub stałego. To nie jest zgodne z prawem. Ulotki - jak na razie są legalne.

konto usunięte

Temat: druki bezadresowe, czyli co sie dzieje z poczta polska????

Adam Rzepliński:

Korespondencja seryjna to NIE TO SAMO co spam. Może nią być, ale nie musi, zależy od interpretacji, i zazwyczaj wa takim przypadku nadawca zinterpretuje to jako "informacja", natomiast adresat - jako spam. Nic się na to nie poradzi.

Czy ja napisalem, ze korespondencja seryjna to spam? Nie, spojrz linijke nizej. Z tym, ze korespondencja seryjna zaklada, ze znasz adres odbiorcy. Wysylajac spam wysylasz na oslep.
Kwestia interpretacji, można interpretować też, że jest różnica między dwoma listami, kto mi udowodni, że nie ma?

Wybacz, ale to juz jest jakies semantyczne naduzycie, ktorego nie rozumiem.
Dlaczego miałby mieć kłopoty? Założę sie, że Twoje dane są ogólnodostępne np. w książce telefonicznej, na spisie lokatorów, na domofonie, wystarczy zapisać. Z tym, że i bez tych danych ulotki są legalnie wkładane do skrzynek.

I bys zaklad przegral.
Ale nie tylko dzięki ulotkom, ale także i listom. Zdemontuj skrzynkę.

Listy przychodza srednio jeden na tydzien. Ulotki - kilka dziennie. Nie musze chyba tlumaczyc roznicy.
Zgadzam się z Tobą co do zaśmiecania klatki schodowej i nie zaśmiecę jej. Natomiast jeśli listonosze nie zwracają uwagi na zastrzeżenie wrzucania ulotek (z "pocztową" naklejką) - to łamią przepisy i są winni.

Nie mowie, ze listonosz nie respektuje nalepki - po prostu ja nie moge jej sobie nakleic.
To już Twój problem, że mieszkasz bez zameldowania czasowego lub stałego. To nie jest zgodne z prawem. Ulotki - jak na razie są legalne.

A skad ten wniosek? Mozliwosc zastrzegania czegos na poczcie nie ma nic wspolnego z meldunkiem.

Ogolnie - wybacz, ale zmierzasz ze swoimi odpowiedziami na manowce. Ulotki to spam. Tyle, ze duzo bardziej uciazliwy i niebezpieczny. Slyszalem, ze kilku spamerow w Rosji zginelo z broni palnej wkurzonych klientow kont pocztowych. Mam nadzieje, ze marketingowcy porzuca ta metode zanim ktos wpadnie na podobny pomysl u nas :)

Ulotki to szkodliwe spolecznie, nieekologiczne, niepotrzebne smieci. Zatruwaja srodowisko, bloki mieszkalne i zdrowie psychiczne mieszkancow. Skutecznosc jest bliska zeru (bo 1,4% skutecznosci to naprawde zenada) a koszt spoleczny duzy. Zadne demagogiczne argumenty w tym nie pomoga.

Dzieki za dyskusje.
Adam Rzepliński

Adam Rzepliński LEKCJE MUZYKI dla
niemowlaków, dzieci,
młodzieży i
dorosł...

Temat: druki bezadresowe, czyli co sie dzieje z poczta polska????

Jacek K.:
Listy przychodza srednio jeden na tydzien. Ulotki - kilka dziennie. Nie musze chyba tlumaczyc roznicy.
Czasami uwzględniasz tylko własny punkt widzenia. Do mnie przychodzi kilka listów dziennie (takich w kopertach). Poza tym złodziejowi nie trudno wpaść chyba na pomysł, aby samemu wysłać list do Ciebie i sprawdzić czy go wyjmiesz - i z zabezpieczeń anty-ulotkowych - dupa w kratę.
Ulotki to szkodliwe spolecznie, nieekologiczne,
są z papieru, który jest z drewna, czyli jest materiałem odnawialnym (w przeciwieństwie do benzyny, węgla czy gazu) więc są ekologiczne ;)
Skutecznosc jest bliska zeru (bo 1,4% skutecznosci to naprawde zenada) a koszt spoleczny duzy. Zadne demagogiczne argumenty w tym nie pomoga.
No, jak ja bym miał taką skuteczność, to bym już leżał na Hawajach i zlecił prowadzenie firmy podfirmie ;) w mojej branży (zapwene w wielu innych również) skuteczność liczy się w promilach i jeśli jest większa niż 1 promil to jest to dobry wynik.
Dzieki za dyskusje.
Również dziękuję, szkoda, że inni odpadli.
Marta Mikaszewska

Marta Mikaszewska Student, Wyższa
Szkoła Zarządzania i
Marketingu w
Warszawie

Temat: druki bezadresowe, czyli co sie dzieje z poczta polska????

Jacek K.:

Ulotki to szkodliwe spolecznie, nieekologiczne, niepotrzebne smieci. Zatruwaja srodowisko, bloki mieszkalne i zdrowie psychiczne mieszkancow. Skutecznosc jest bliska zeru (bo 1,4% skutecznosci to naprawde zenada) a koszt spoleczny duzy. Zadne demagogiczne argumenty w tym nie pomoga.

hahahaha ciekawi mnie czy tak samo traktujesz np. nowy katalog z IKEI - w sumie to też niezamówiona przesyłka reklamowa - "spam", a pewnie większość tutaj oburzonych przegląda ochoczo. Paszport Polsatu tez pewnie mieli :))
Piotr L.

Piotr L. • Weź Mnie •

Temat: druki bezadresowe, czyli co sie dzieje z poczta polska????

Marta Mikaszewska:Paszport Polsatu tez pewnie mieli :))

Ja się przyznaję, miałem i mam... używam zamiast prawa jazdy w przypadku kontroli drogowej :P
Roman Wąs

Roman Wąs Freelancer

Temat: druki bezadresowe, czyli co sie dzieje z poczta polska????

Czy ktoś wie jak wygląda rynek druków bezadresowych pod koniec 2019r w Polsce? Chodzi mi konkretnie o trójmiasto. Z kim warto podpisać umowę? Z góry dziękuję za wszelkie odpowiedzi...

Następna dyskusja:

dmuchany krokodylek czyli p...




Wyślij zaproszenie do