Temat: Dlaczego tylko ASP?
Paweł S.:
Oderwane od prawdziwych realiów?. A jakie realia są właściwe te prawdziwe?
Jeśli te które, ozdabiają nasze ulice i przydrożne rowy. To ja powiem szczerze
dziękuję za takowe realia i taką estetykę. :)
Ja mam na mysli to co oparte jest na chociazby szczatkowym badaniu rynku i analizie jego potrzeb , wad i zalet oraz potencjalnych nisz;)
Ok. Rozumiem. Jest to jakiś konkret. :)
Skupiłam się bardziej na samych projektach i estetyce zewnętrznej.
No tak, bo jak się jest na studiach artystycznych to podchodzenie do tematu
nie jest standardowe, tam się często eksperymentuje, przełamuje stereotypy itd.:)
I to jest ok ale bez jesli ktos to robi tylko poto zeby przelamywac cos czego przelamywac nie warto to sorki strata czasu;)
Nie wiem czy przełamywać nie warto, raczej po prostu się nie da
bo jak sam piszesz rządzą prawa rynku.
Niemniej ja osobiście wolałabym jeździć zajefajnymi nowymi
pociągami(projektów studentów z wzornictwa chociażby) niż tym starym
rozklekotanym taborem, który ma pewien urok sentymentalny.
I chyba każdy z chęcią przesiadł by się na ten nowy pociąg.:)
No a potem taka osoba przychodzi do studia i dostaje brief od klienta - czyta go bez zrozumienia i kreuje zajefajne rzeczy ktore trafiaja do kosza;)
I tak przez rok az zacznie podchodzic do spraw deko realniej;))
No tak, ale cały czas mówimy o studentach, którzy rzeczywiście rzadko
mają do czynienia z brief`em, ale przecież to kwestia doświadczenia.
Tego można się nauczyć i wyrobić odpowiednie podeście.
Dobrze by było jak studenci mieli by praktyki w agencjach, ale nie kilka
tygodni tylko chociaż rok wtedy mieli by znacznie łatwiej w odnalezieniu
się, nabyli by podstawowe doświadczenie pracy z klientem.
A może takie agencje powinny powstać przy uczelniach, dziwię się
że właśnie ich tam jeszcze nie ma.
Od razu nie jest się wszystkowiedzącym, popełnia się błędy jak w każdej
nowej pracy, wyciąga wnioski, itd.
Himalaiści, czy zdobywcy szczytów robią kilka kroków w przód i klika
w tył po to aby dostosować się do warunków panujących na danej wysokości.:)
To, że student czy absolwent idzie do pierwszej pracy i nie potrafi
pracować z brief`em nie może być głównym kryterium oceny jego
potencjalnych możliwości, umiejętności i kwalifikacji zawodowych. :)
No coz ja robie w tym biznesie 10 lat i czesc z tych kodow kategori wspoltworzylem;)
Nasz rynek w zasadzie niczym szczegolnym nie rozni sie od innych:) poza tym ze jestesmy polakami i patrzymy na swait nieco inaczje nz nasi sasiedzi;)
Wiem, że masz duże doświadczenie i wiedzę, dlatego uważnie czytam
to co piszesz, naprawdę zgadzam się z wieloma sprawami. :)
Tylko, że siedzisz w tym 10 lat, a to wielka różnica w porównaniu
ze studentem który dopiero zaczyna.
Praca dla klienta masowego wymaga kompromisow;)
Jak robisz dla przecietnego Kowalskiego to jesli chcesz zeby kupil on Twoj produkt a nie konkurencji to musisz go jakos zachecic do siebie ;) i masz z regoly na to gora 2-5 sekund na polce
Specjalista w jakieś dziedzinie jest też od tego aby klienta przekonać,
a nie tylko zachęcić.
Mozna to robic przez awangardowy design, inny od innych. ale wtedy bez kasy na reklame w TV nikt nie przekona Kowalskiego zeby kupil Twoj awangardowy design bo on lubi piosenki ktore zna i ma do nich zaufanie;)
To ze opakowanie sa podobne do siebie wynika z wielu czynnikow;) i nie sadze zeby byl to czs i miejsce na szczefolowe ich omawianie;)
Moga to wynikac np. ze strategi folowera , z badan rynkowych , z gustow danej grupy lub calego spolecznstwa, z poziomu edukacji, z braku strategii i odwagi klienta, z jezyka/ kodu wlasciwego dla danej kategor i itp itd...
Oczywiscie co jakis czas pojawia sie na rynku marka ktora probuje sie odroznc od reszty i dzieki temu zdobyc pozycje i czesto odnosi sukces ale jesli chodzi o marki ktore sa juz na rynku od dluzszego czasu to tego typu dzialania stosowane sa z regoly wtedy kiedy marka zaczyna traci i spada na leb na szyje i trzeba ja rewitalizowac;))
Zgadzam się z powyższym. :)
Jak kazdy projektant chcialbym robic tylko zajefajne designy tylko zawsze staram sie sobie zadac pytanie dla kogo robie ten projekt?
Czy robie go dla siebie zeby sie polechatac i dostac nagrode na konkursie czy tez robie to dla Pana lub Pani XYZ a oni nie musza kochac tego co ja i nie musza wpasc w zachwyt na widok mojego projektu;)
No tak to zawsze jest odwieczny dylemat, komercja czy art.
Najprościej albo najtrudniej zachować równowagę.
Może jednak za bardzo siedzisz z w tych realiach, barierach.
Czasem warto zrobić coś dla siebie, a nie tylko dla kasy,
ale to jest mój punkt widzenia. :)
O tym jak ludzie reaguja na projekt najlepiej jest sie przekonac wybierajac sie na badania jakosciowe albo ilosciowe i posluchac sobie komentarzy na temat wlasnych projektow;))
Polecam:)
Wiele sie mozna nauczyc i nabrac odrobie szacunku dla ludzi dla ktorych sie pracuje;))
Jasne! :):)
A projekty zajefajne sa i mozna je znalezc tylko z regoly sa to produkty niszowe i mocno dykowane, produkowane w malych seriach:)
Niestety poki co troche naszym klientom i konsumentom brak te odwagi i maja nieco inne gusty niz np Anglicy i trzeba jeszcze troche poczekac, ale pomalu sie to zmienia;)
W koncu ile razy mozna robic coraz bardziej soczyste herbatki:)
Ktos kiedys musi pierszy pojsc pod prad;))
Właśnie tak, także nie do końca jest to wina projektu,
ale często klienta i odbiorcy.