Temat: Czy warto?
Ja uwazam, ze w sprzedazy (tu startegi reklamowej, kampani) najwazniejsze jest rozpoznac PRAWDZIWE potrzeby klienta. To jak z kupnem telewizora. Jest ich pelno na rynku, maja wypasione fukcje, HD, 100Mhz odswiezania, itp, ale czy tak naprawde klient go potzebuje. Trzeba odnalesc w nim potrzeby aby go sprzedac, trzeba powiedziec, przekonac, ze jego dzieci beda mogly na nim uczys sie o swiecie na Discovery, ze dzieki najnowszym fukncjom bedziem mu ogladac widomosci, ze sasiad na pewno takiego nie ma,..
A w sytuacji opisanej przez Pana Rafala jest podobnie, trzeba go przekonac, ze u nas dostanie taka reklame, ze bedzie mial problem z produkcja bo wszyscy sie nagle zuca na jego produkty:-)
Uwazam, ze opisana sytuacja raczej zalezy od umiejetnosci sprzedazy. Znajomosc reklamy tez jest wazna bo wkoncu trzeba wymyslec super rekleme ktora pobije konkurencje.
Ale wszedzie tam gdzie sa relacje z klientem, wygryw ten ktory lepiej wkreci.
Rafał G. S.:W celu uatrakcyjnienia dyskusji, proponuje rozwazyc taki przypadek - duzo dalszy od powszednich. Duzo... blizszy codziennosci.
Rozmowa z Klientem. Klienciunio rzuca haselko. Powiedzmy o kampanii konkurencji. Naszej - jakiejs tam NASZEJ konkurencji.
Kampania rzeczywiscie niezla. Ale sama konkurencja jednak nam ustepuje.
Mozecie:
- ominac temat (zmienic, nie powiedziec nic)
- powiedziec, ok dobra kampania itd.
- powiedziec kampania niezla, ale sam Kliencie wiesz, ze ta konkuremcja to....
Mozna tez pomieszac powyzsze opcje.
Albo dopisac wlasna. Prosze o propo.
r.
PS. Celowo wstawiam przyklad raczej B2B, bo (niestety) przy B2C mozna dosyc latwo (efektami) wybronic podejscie negatywne.
PS2. Ale mimo tego, ze mozna - jestem za etycznym podejsciem i nie mieszam z blotkiem. Nawet takim ze SPA.
Jakub Górski edytował(a) ten post dnia 14.02.07 o godzinie 23:37