Kamila
Kaczmarczyk
Specjalista ds.
Marketingu
Temat: Czy tylko mnie się robi słabo ? "Plujesz krwią ?..."
No tak, ten spot jest zdecydowanie naturalistyczny, ale zgadzam się z poglądem, że pomimo, a może właśnie dzięki pogwałceniu zasady stosowności produkt zostanie zapamiętany, a osoby cierpiące na paradontozę mogą odczuć, że ktoś rzeczywiście rozumie ich dramatyczny problem i ma na niego rozwiązanie...A propos stosowności w reklamie, mnie osobiście rażą szczególnie reklamy radiowe kobiecych suplementów diety. Zwłaszcza w okolicznościach, w których nie mogę ich wyłączyć. Na przykład, kiedy jadę PKS-em wraz z moim chłopakiem i kolegami i słyszę w radiu, że dzięki środkowi X (ze stresu chyba zapomniałam nazwy) "szybciej wraca regularność wypróżnień", albo że "mycie zwykłym żelem może powodować podrażnienie i swędzenie delikatnych okolic intymnych kobiety, a emulsja pozwala na utrzymanie właściwej flory bakteryjnej i pH" - czuję się nieco niewyraźnie... Być może jestem zbyt konserwatywna.
Ale właśnie z tej perspektywy patrząc, nieszczęsna kampania "Nie biegam" Stoperanu, którą spotkał ostracyzm środowiska marketerów, była według mnie (wiem, że to mało popularny pogląd) na swój sposób intrygująca, pomysłowa i oryginalna, bo umieszczała produkt w pozytywnym kontekście, skojarzonym z pewnym alternatywnym stylem życia i zaproponowała pomysłowy eufemizm na nazwanie popularnego schorzenia, nie narażając odbiorców na obcowanie z komunikatami o biegunce, np. w porze obiadu. Inną sprawą jest oczywiście (nie)etyczność kampanii teaserowej i to, że zabrakło pomysłu na jej kontynuację, ale nad tym nie będę się rozwodzić, mówimy w końcu o Parodontaxie :)
pozdrawiam