Zofia
B.
strategia i
marketing, marketing
i strategia
Temat: czy reklama kłamie?
Robert Radosz:
No to nie wiecie, że reklamy kłamią? Oczywiście nie wszystkie.
Ja głównie do reklam podchodzę z perspektywy ich informacyjnej funkcji. Wiem, że taki produkt istnieje.
Właśnie w tym problem, że funkcja informacyjna powoli staje się żadna.
A czy on faktycznie daje
mi ekstazę, to już inna sprawa.
Przecież każdy producent chce się wyróżnić od innych i wymyśla przeróżne rzeczy o swoich produktach. Przecież to normalne.
Normalne, że się chce odróżnić. Ale jeśli chce to czynić za pomocą komunkacji, niech oprze się na przekazach emocjonalnych. Jeżeli chce odróżnić produkt, to niech zacznie od zmian produktowych, a dopiero potem je komunikuje. Inaczej to jest okłamywanie klienta lub wprowadzanie go w błąd. Całkowicie sprzeczne z filozofią marketingową.
W reklamach zawsze liczyły się te gwiazdki, pod
którymi wszystko (może prawie) jest napisane.
Poza tym społeczeństwa nie analizuje dogłębnie reklam i nie zastanawia się co ona mówi. Tylko faktycznie wierzą w to, co jest powiedziane.
Byłoby tak jak myślisz, to tym gorzej.
Tylko my, ludzie związani z reklamami mamy
"zboczenie" i zastanawiamy się, co ona faktycznie mówi.
Fakt, że czasami muszę swojemu synowi tłumaczyć niektóre reklamy, a w zasadzie to co mówią.
W coraz mniejszym stopniu ludzie wierzą. Co gorsze, w potocznym rozumieniu nawet słowo "marketing" zyskuje negatywne konotacje.