Temat: co dyrektorów marketingu wkurza w ludziach z agencji...
Magdalena Makarenko:
...........wiec prosze wytlumaczcie mi dlaczego marketing woli pracowac z wielka agencja, ktora juz pozjadala wszystkie rozumy swiata, dla ktorej 2 ulotki dla klienta sa jak wrzod na....a nie z mala prężna agencja ktora ma pokore w sobie i szanuje kazde najmniejsze zlecenie???
Jak by powiedziała pewna znana osoba: "Bardzo dobre pytanie".
Właściwie to powinni na nie odpowiedzieć dyrektorzy marketingu lub właściciele firm. Ale jako ambitny człowiek podsuwam kilka odpowiedzi, zgodnie z zasadą brzytwy Ockhama prostych, może nie odkrywczych, ale bardzo prawdopodobnych. Koilejnośc przypadkowa:
1. Bo tam pracuje znajomy/rodzina prezesa
2. Bo zawsze można zadzwonić do centrali w Londynie i zrobić awanturę
3. Bo ją znam, a małej agencji nie
4. Bo znam Krzyśka z marketingu X i Mariolkę z marketingu Y, a oni pracują z sieciówkami
5. Bo sieciówki mają narzucony know-how: procedury, formularze itp. więc są lepiej zorganizowani
6. Bo to ryzyko, kiedy mój budźet na cały rok zależy od kilkuosobowej firmy
7. Bo nikt nie będzie miał do mnie pretensji, jak coś się rypnie. Przecież wziąłem najbardziej renomowanych specjalistów.
8. Bo jak mi się nie spodoba zespół, z którym pracuję, to w dużej agencji maja na kogo zmienić.
9. Bo sieciówki rzadziej znikają z rynku wraz z pieniędzmi Klienta
10. Bo tak mi nakazuje umowa regionalna i nic nie mogę zrobić.
11. Bo to większy prestiż
Ale - uwaga, uwaga, to nagroda dla tych, którzy doczytali do końca - można zrobić podobną listę odpowiedzi na pytanie: czemu duże, międzynarodowe firmy często współpracują z lokalnymi agencjami, zamiast z sieciówkami. Naprawdę!