konto usunięte
Temat: branding emocjonalny
Chyba uderzyłeś mi w ambicję, choć nie znam dokładnie przyczyny...busuu.com do konca dnia...Nie ma zmiłuj.
Dariusz G.:
Iga Ł.:
Ależ niesympatyczni jesteście tutaj - czy to efekt - student vs nadęci praktycy? ;-)
Ja myślę że tu nie chodzi o niesympatyczność, nadętość i praktykę, tylko o czystą psychologię.
Jak przychodzi ktoś kogo znamy (chociażby z wypowiedzi, aktywności na grupie, proflu, zdjęcia, etc.) i mówi "mam taki, a taki problem, sprawdziłem co się da i nic, pomóżcie", to reakcja jest zupełnie inna, niż gdy przychodzi ktoś nieznany, uderza w rozpacz i wyciąga rękę po "daj".
A jeszcze do tego dodaj sobie wszechobecne próby "sourcowania" za free. Wujek google jest naprawdę pomocny i można niesamowite rzeczy dzięki niemu znaleźć. Można pójść do czytelni, biblioteki, można w końcu swojego wykładowcy zapytać - w końcu po to jest. A na końcu dopiero lecieć na forum i krzyczeć o pomoc.
Nie wiem jak innych, ale mnie osobiście chodzenie na łatwiznę drażni. Dodatkowo efekty chodzenia na łatwiznę da się wszędzie zaoobserowować. Przchodzi człowiek na rozmowę o pracę i ani me ani be, bo wszystko za niego inni zawsze robili.
Nie wspomnę już o tym, że niewyobrażalne dla mnie jest, że ktoś chce się specjalizować w jakiejś dziedzinie nauk ekonomicznych, czy technicznych i nie zna języka - to jaką ta osoba wiedzę będzie przyswajać? Sprzed roku, 2, 5 lat w miarę pokazywania się przekładów? Jak będzie śledzić trendy i nowinki? Czy może translate.google i jakoś to będzie? Oczywiście, pewnie się da. Ale poważne to nie jest.