Patryk
Rykała
copywriter, Słowa
trafiają w cel
Temat: Billboard - jakie informacje?
Albert Wallin:
Tomasz Górski:
Ja wymyśliłem naprędce coś takiego. Ważne jest aby skupić się na ofercie - myślę że ten element najbardziej oddziaływuje na klienta ;)
Haha, do dzisiaj śmiałem się z tego typu billboardów i generalnie z całego nurtu promocji z "laską"... Ale... dziś rano, jak co wtorek jadę sobie spokojnie do pracy, i nagle słyszę miarowy stukot od strony jednego z kół, oczywiście po oględzinach na najbliższym parkingu okazało się że mam wbitą w oponę całkiem sporych rozmiarów śrubę. Wiadomo shit happens... i nagle mnie olśniło, od lat po drodze do pracy, kilkaset metrów od parkingu na którym się zatrzymałem, mijałem żałosną reklamę z laską która zachwalała pobliski warsztat hasłem "zmieniam nie tylko gumki"... Chwilę później feralna opona znalazła się w rękach fachowca. Cała ta sytuacja uświadomiła mi, że nieważne jak idiotyczny potrafi być przekaz, ważne jaka jest jego zapamiętywalność, co w przypadku tej idiotycznej reklamy okazała się wprost rewelacyjna! Co z tego, że laska z gumką była tak żałosna, że aż śmieszna, skoro skutecznie zapada w pamięci potencjalnych klientów. Po "zreperowaniu gumki" kontynuowałem drogę do pracy i postanowiłem sprawdzić ile jeszcze mam wulkanizacji po drodze (odcinek 10 kilometrów), okazało się, że jest jeszcze kilka, ale teraz miałbym problem z podaniem dokładnej lokalizacji któregoś z nich, poza wspomnianą wcześniej "laską"...Albert Wallin edytował(a) ten post dnia 25.05.10 o godzinie 16:33
Być może oni poszli dalej, niż można się spodziewać i zastawili pułpakę na potencjalnego klienta. Schemat jest taki: kładziemy na drodze śrubę, ktoś ją "zaoponuje", stanie się to przez billboardem, a facet przyjedzie do nas bo nie będzie mógł oderwać wzroku od zmyślnego billboardu. Taki myk:))
To by mi się podobało.