Aleksandra T.

Aleksandra T. ,,KOŃ BEZ UŁANA JEST
ZAWSZE
KONIEM,JEŹDZIEC BEZ
KONIA JES...

Temat: "Barbie- soki, a nich.. LOKI!!! "

...- do jakich nieszczesc???jeśli brak telewizora w domu jest
,, nieszczęściem,, to ja jestem bardzo szczęsliwa!!Aleksandra T. edytował(a) ten post dnia 25.07.10 o godzinie 16:32
Paweł Kupper

Paweł Kupper Właściciel,
eithel.pl

Temat: "Barbie- soki, a nich.. LOKI!!! "

Reklamy są potrzebne(?)-komu?-na pewno tym, którzy mają interes, aby ich produkty się coraz lepiej sprzedawały.Uważam, ze potencjalnemu nabywcy tylko robią mętlik w głowie....
Czyli co, uważasz że lepiej aby reklam nie było, a każdy kupował wszystko "na próbę" i opierał się na opinii innych ludzi? Ale moment: opinia innych ludzi to już może być viral marketing czyli też reklama :)
Ja wybierając produkty, nie kieruję się jego reklamą, a tym czego potrzebuję.
I zapewne kupujesz serek "Chlebuś" z najniższej półki w Tesco, którego nigdzie nie reklamują, a serek homogenizowany oczywiście nie "Danio" ale jakiś OSM Włoszczowa?

Nie znam człowieka, który nie ulegałby reklamie. To musiałaby być osoba, która nie ogląda filmów, nie ma TV, nie słucha radia, nie korzysta z internetu, nie czyta gazet i nie chodzi ulicami..
Wiadomo - jeden się do tego przyznaje, drugi nie.
Jedne ulega bardziej i dzień po nowej reklamie Lecha ma już go całą lodówkę choć wcześniej pił tylko Tyskie - drugi sięgnie po niego dopiero po 2-3 tygodniach, bo "chce spróbować".
Ale nie uwierzę, że ktoś żyjący w społeczeństwie jest odporny na reklamy.
Dlaczego mnie oceniesz- skąd wiesz, ze Ty nie jesteś HIPOKRYTą???
Nie napisałem, że jesteś hipokrytką ale że odcinanie dzieci od jednej formy reklamy, pozostawiając im setkę innych i mówienie że nie będą narażone na nachalną reklamę to hipokryzja.
Aleksandra T.

Aleksandra T. ,,KOŃ BEZ UŁANA JEST
ZAWSZE
KONIEM,JEŹDZIEC BEZ
KONIA JES...

Temat: "Barbie- soki, a nich.. LOKI!!! "

To co i gdzie kupuję to WYŁąCZNIE MOJA PRYWATNA SPRAWA!!
Mam duży wybór dobrych towarów!
To nie jest temat tego wątku na forum!
pozdrawiam Ola
ps czytam ksiązki, słucham radia, chodzę do kina- ale to nie jest miejsce by
o tym pisać
Dagmara D.

Dagmara D. Field Research
Poland - Badania
rynku - moja miłość.
Wykł...

Temat: "Barbie- soki, a nich.. LOKI!!! "

Aleksandra T.:
...- do jakich nieszczesc???jeśli brak telewizora w domu jest
,, nieszczęściem,, to ja jestem bardzo szczęsliwa!!Aleksandra T. edytował(a) ten post dnia 25.07.10 o godzinie 16:32
Do nieszczęść o jakich piszesz : kłótni rodzinnych i trzymania władzy przez jedną osobę, ktora pierwsza dopadnie pilota :):)

konto usunięte

Temat: "Barbie- soki, a nich.. LOKI!!! "

Paweł Kupper:
Reklamy są potrzebne(?)-komu?-na pewno tym, którzy mają interes, aby ich produkty się coraz lepiej sprzedawały.Uważam, ze potencjalnemu nabywcy tylko robią mętlik w głowie....
Czyli co, uważasz że lepiej aby reklam nie było, a każdy kupował wszystko "na próbę" i opierał się na opinii innych ludzi? Ale moment: opinia innych ludzi to już może być viral marketing czyli też reklama :)
Nie myliłabym reklamy z informacją o ofercie rynkowej. Bzdurą jest powtarzane z maniackim uporem twierdzenie, że bez reklam nie wiedzielibyśmy, co możemy kupić lub co jest "dobre" - wystarczy wejść do byle sklepu, a zobaczymy całą masę towaru, który czeka tylko na to, by zań zapłacić. Podobnie reklama nie powie nam nic o tym (choć próbuje wmówić, że jest inaczej), co jest warte kupienia - no jak, Pan o tym nie wie?:D

Czytam na tym forum mnóstwo opinii o tym, jaki przekaz powinien być zakazany, a jaka reklama jest niemoralna... Brakuje mi głosów mówiących o konieczności edukowania społeczeństwa czym jest reklama. Że reklama to taki akwizytor, który puka do drzwi i za wszelką cenę chce nam wmówić, że do szczęścia (zdrowia, urody, powodzenia - do wyboru) potrzebujemy MIEĆ jej produkt, choćby w rzeczywistości nie był nam zupełnie potrzebny. Brak edukacji skutkuje tym, że stare wykształcone i inteligentne konie dają się nabrać na specyfiki mające leczyć z grypy (świeży przykład z mojego otoczenia), które kosztują kilkakrotnie więcej, niż opakowanie aspiryny, wit.C i wapna, które są ich jedynymi składnikami - a dlaczego? Bo wierzymy, że reklama jest rzetelna - a ona nie ma być rzetelną informacją, ma być SKUTECZNA, taka jej uroda i natura i nie ma co się na to obrażać (pomijam tu kwestie nadużyć). I tego właśnie trzeba uczyć ludzi już od dziecka, tłumaczyć, za przykład podając właśnie reklamy jak ta, która jest przedmiotem tej dyskusji. Dlatego cieszy mnie, że pojawiły się osoby, które zwracają uwagę na edukacyjne obowiązki rodziców w tym zakresie.

konto usunięte

Temat: "Barbie- soki, a nich.. LOKI!!! "

kiedyś przyjeżdżałem w odwiedziny do wujostwa, którzy mieli dwójkę dzieci w moim wieku (wtedy około 12-16 lat). mnie strasznie dziwiło, co oni wtedy widzieli w najbardziej dennych serialach i kabaretach i woleli to zamiast np pogadać, czy poszwędać się po okolicy.
okazało się że przyjazd gości był dla młodych kuzynków jedyną okazją do upragnionego oglądania TV, normalnie zakazanej ze względu na "toksyczny wpływ na młody umysł".
Paweł Kupper

Paweł Kupper Właściciel,
eithel.pl

Temat: "Barbie- soki, a nich.. LOKI!!! "

Czyli co, uważasz że lepiej aby reklam nie było, a każdy kupował wszystko "na próbę" i opierał się na opinii innych ludzi? Ale moment: opinia innych ludzi to już może być viral marketing czyli też reklama :)
Nie myliłabym reklamy z informacją o ofercie rynkowej. Bzdurą jest powtarzane z maniackim uporem twierdzenie, że bez reklam nie wiedzielibyśmy, co możemy kupić lub co jest "dobre" - wystarczy wejść do byle sklepu, a zobaczymy całą masę towaru, który czeka tylko na to, by zań zapłacić. Podobnie reklama nie powie nam nic o tym (choć próbuje wmówić, że jest inaczej), co jest warte kupienia - no jak, Pan o tym nie wie?:D
Aniu, a w którym miejscu ja - albo ktokolwiek inny na tym forum - twierdziliśmy, że bez reklam nie wiedzielibyśmy co dobre?

Reklama była, jest i będzie. Była tysiące lat temu gdy sprzedawca na straganie gdzieś w starożytnej Persji zachwalał aby kupić właśnie jego produkty, bo są najlepsze, najświeższe i jest teraz gdy ktoś z telewizora mówi nam, że jakieś tam cukierki zawierają witaminy.

Pisałem wyłącznie o tym, że wyłączenie TV nic nie zmieni, bo jeśli nie żyjemy w buszu, natrafimy na reklamę tych samych produktów w setkach innych form, często nie mniej "ekspansywnych".
Czytam na tym forum mnóstwo opinii o tym, jaki przekaz powinien być zakazany, a jaka reklama jest niemoralna... Brakuje mi głosów mówiących o konieczności edukowania społeczeństwa czym jest reklama.
Bez przesady. Takich dyskusji i głosów co jak co ale na GL nie brakuje. Jakiś miesiąc czy dwa temu była tu poważna dysputa wywołana reklamą jednego leku czy suplementu i ja i kilka osób właśnie sugerowało, że reklama to tylko reklama - zamiast zakazów trzeba społeczeństwo edukować.
Analogicznie było tu na tej grupie w dyskusji o jednym z banków...

Powinny być w szkole, od podstawówki zajęcia z podstaw marketingu. Ale traktowane na poważnie, nie jak jakaś zapchajdziura. Wówczas ludzie z poza branży i się tym nie interesujący wiedzieliby jak to działa z drugiej strony.

Oczywiście - ta wiedza w rzeczywistości niewiele daje :)
Ja wiem jak działa fotografia, jak można kiepski brand fajnie zdjęciami pokazać, co można zrobić w Photo Shopie ale co z tego.. idę z narzeczoną na zakupy do Manufaktury i siłą rzeczy kierujemy się do sklepów gdzie na posterze powieszonym w oknie jest lepsza modelka/model, lepiej stworzona kreacja, coś z czym się chcemy utożsamiać.

konto usunięte

Temat: "Barbie- soki, a nich.. LOKI!!! "

Paweł Kupper:
Czyli co, uważasz że lepiej aby reklam nie było, a każdy kupował wszystko "na próbę" i opierał się na opinii innych ludzi? Ale moment: opinia innych ludzi to już może być viral marketing czyli też reklama :)
Nie myliłabym reklamy z informacją o ofercie rynkowej. Bzdurą jest powtarzane z maniackim uporem twierdzenie, że bez reklam nie wiedzielibyśmy, co możemy kupić lub co jest "dobre" - wystarczy wejść do byle sklepu, a zobaczymy całą masę towaru, który czeka tylko na to, by zań zapłacić. Podobnie reklama nie powie nam nic o tym (choć próbuje wmówić, że jest inaczej), co jest warte kupienia - no jak, Pan o tym nie wie?:D
Aniu, a w którym miejscu ja - albo ktokolwiek inny na tym forum - twierdziliśmy, że bez reklam nie wiedzielibyśmy co dobre?
tak można było zrozumieć Twoją poprzednią wypowiedź: skoro jakby reklam nie było, to każdy musiałby kupować wszystko na próbę, zatem... reklama pomaga nam dokonać "dobrego" wyboru; taki przekorny przytyk;) dający mi okazję do wyrażenia tego, co napisałam później;
Czytam na tym forum mnóstwo opinii o tym, jaki przekaz powinien być zakazany, a jaka reklama jest niemoralna... Brakuje mi głosów mówiących o konieczności edukowania społeczeństwa czym jest reklama.
Bez przesady. Takich dyskusji i głosów co jak co ale na GL nie brakuje. Jakiś miesiąc czy dwa temu była tu poważna dysputa wywołana reklamą jednego leku czy suplementu i ja i kilka osób właśnie sugerowało, że reklama to tylko reklama - zamiast zakazów trzeba społeczeństwo edukować.
Analogicznie było tu na tej grupie w dyskusji o jednym z banków...

coś tam można było spotkać, nie mogę jednak oprzeć się wrażeniu, że znakomita większość widzi rozwiązanie wszelkich problemów w zakazach, a nie w edukacji
Paweł Kupper

Paweł Kupper Właściciel,
eithel.pl

Temat: "Barbie- soki, a nich.. LOKI!!! "

tak można było zrozumieć Twoją poprzednią wypowiedź: skoro jakby reklam nie było, to każdy musiałby kupować wszystko na próbę, zatem... reklama pomaga nam dokonać "dobrego" wyboru; taki przekorny przytyk;) dający mi okazję do wyrażenia tego, co napisałam później;
Absolutnie nie :)

Poza tym, spójrz na jedną rzecz jaką wcześniej napisałem. Gdyby nie było reklam, w klasycznej formie, byłoby polecanie towarów. A to też reklama, dziś wręcz b. popularne jej narzędzia takie jak marketing wirusowy, viral marketing właśnie na tym się opierają :)

konto usunięte

Temat: "Barbie- soki, a nich.. LOKI!!! "

Paweł Kupper:
Absolutnie nie podejrzewam Cię o takie poglądy, tak dla jasności, pozwoliłam sobie po prostu wykorzystać niejednoznaczny przekaz Twojej wypowiedzi.

Co do polecania towarów, wiele zależy od intencji polecającego - może to być osobiste doświadczenie z konkretnym modelem pralki, może przekonanie wynikające z zewnętrznych przekazów ("słyszałam, że..."). W zależności od tego, gdzie koleżanka słyszała o zaletach pralki, może to być (i jednak zwykle jest) efekt jakiś tam działań reklamowych producenta. Nawet osobiste doświadczenia koleżanki z pralką nie gwarantują sukcesu, bo dotyczą konkretnego egzemplarza; nam może trafić się gorszy.
Do czego zmierzam? Nie ma nic złego w reklamie, nie ma nic złego w budowaniu sobie obrazu produktu również korzystając z przekazu reklamowego. Istotne, byśmy sobie zdawali sprawę z tego, że wszystkich parametrów nie jesteśmy w stanie przerobić, że reklama nie jest rzetelną informacją hadlową i że często kupując cokolwiek, kierujemy się de facto emocjami (podobnie jak zupełnie irracjonalnie kupujemy pralkę poleconą przez sprzedawcę jako najbardziej innowacyjną na rynku z dodatkową funkcją wygrywania ulubionych melodyjek użytkowników po to, aby używać trzy podstawowe programy, za które można było zapłacić połowę). Wtedy, gdy sobie wreszcie to uprzytomnimy, będziemy mogli z pełną świadomością wolnego wyboru kupować (lub nie) kolejne bdurne produkty do niczego nam nie potrzebne:)
Dagmara D.

Dagmara D. Field Research
Poland - Badania
rynku - moja miłość.
Wykł...

Temat: "Barbie- soki, a nich.. LOKI!!! "

Anna Kosicka:
Wtedy, gdy sobie wreszcie to uprzytomnimy, będziemy mogli z pełną świadomością wolnego wyboru kupować (lub nie) kolejne bdurne produkty do niczego nam nie potrzebne:)
Idę zrobić pranie. Ale muszę tary poszukać, bo widzę,że dałam się zniewolić i to przez pralkę ...do niczego mi przecież nie potrzebną :):):)

Przepraszam Ania, ale właśnie apelujesz o używanie mózgu. A ja wolę wersję "używam mózgu lub nie - ale to moje pieniądze i kupuję co chcę". Sorry, ale tak to już jest na świecie, że nie ma jednej, niepodważalnej listy produktów , które sa potrzebne absolutnie. Stąd też powstawanie nowych produktów- dostosowanych do potrzeb klientów. Ba - nawet tworzenie tychże potrzeb. No i dobrze - to oznacza, ze nie stoimy w miejscu. Choć oczywiście można by nadal mieszkać w jaskiniach, bo po co komu bzdurna żarówka :):)

konto usunięte

Temat: "Barbie- soki, a nich.. LOKI!!! "

Akurat nie kwestionuję konieczności zakupu pralki. (Gdzieś to napisałam? Nigdy w życiu!) Sprzeciwiam się oczekiwaniom, że pralka w kolorze malinowym z 20 programiami wypierze wszystko ślicznie, wysuszy, wyprasuje, schowa do szafy i uczyni mnie szczęśliwą. I jeśli taką kupuję, to jest to moja fanaberia i mam tego świadomość, a nie sztucznie wykreowana potrzeba.
Paweł Kupper

Paweł Kupper Właściciel,
eithel.pl

Temat: "Barbie- soki, a nich.. LOKI!!! "

Aniu, racja oczywiście ale Daga pisała to jako pewną metaforę, przykład (o ile dobrze rozumiem) zatem nie traktu tego tak bezpośrednio :)

A co do tego co kupujemy, wiesz jak to działa. Ktoś kupi metalowy stolik w C+P Systemy Meblowe choć mógł mieć tańszy drewniany w IEKA ale...Wasz handlowiec skutecznie zareklamował Wasze produkty i gość choć nie musiał wydać więcej, wydał :)
Dzięki temu Ty masz papierki do księgowania i pensję ;)
Dagmara D.

Dagmara D. Field Research
Poland - Badania
rynku - moja miłość.
Wykł...

Temat: "Barbie- soki, a nich.. LOKI!!! "

Tak - to była metafora :)
Może i różowa pralka nie zrobi tego wszystkiego - ale jak mi się podoba to sobie ją kupię BO MOGĘ. NIe słyszałam,żeby ktoś został zastrzelony z powody wybrania innego produktu niż reklamowany.
Pozwólmy ludziom wybierać. "Oszukani" przez reklamę kupią dany produkt tylko raz. Dlatego piszę : używać mózgu. Ale nikt nie musi decydować o tym czy zakup różowej pralki jest głupi czy nie. To moja pralka i mój wybór. Podobnie jak to czy oglądam reklamy czy nie i to czy pozwalam na to moim dzieciom :)

konto usunięte

Temat: "Barbie- soki, a nich.. LOKI!!! "

Dagmaro, nie unoś się tak, zakup drogiej różowej pralki sam w sobie nie jest ani głupi, ani mądry. Jeśli ktoś kupuje, bo mu się akurat taki kolorek podoba, albo pasuje mu do wystroju kuchni czy łazienki, a stać go na to - czemu nie, jego pieniądze, jego wybór. Gorzej, jeśli go na to nie stać, a uwierzy na przykład reklamie, że kolor różowy wyleczy jego dziecko z alergi, więc weźmie kredyt i kupi... (Chodzi oczywiście o mechanizm, a nie o różową pralkę i alergię).
Tak, piszę - "używać mózgu" - ale czy jesteś pewna, że osoba "oszukana" przez reklamę tak po prostu "zmądrzeje"? Raczej uzna, że reklamodawcy są kłamcami i np. przestanie kupować produkty reklamowane - czy o to chodziło?

Co do nie pozwalania dzieciom, by oglądały reklamy; porównałabym metodę do odcinania dzieciaków od wszelkich treści związanych z seksualnością, również tych czysto informacyjnych, w nadziei, że się nie zetkną i nie zainteresują. Złudne nadzieje, a nie informując i nie edukując, pozostawiam je bezbronne.

Pawle, doskonale o tym wiem, w końcu popyt napędza gospodarkę i w niczyim interesie chyba nie jest, by meble przechodziły z pokolenia na pokolenia, a ubrania służyły przez lata, dopóki się zupełnie nie zużyją (aczkolwiek możnaby dyskutować o egoistycznej eksploatacji środowiska, lecz to kompletnie inny temat). Wydaje mi się jednak, że nie krytykowałam w żadnym momencie potrzeby kupowania tego, co nie jest nam potrzebne tudzież nie namawiałam do kupowania wszystkiego w wersji minimum - wciąż miałam na myśli konieczność rozwijania świadomości, czym jest reklama, a czym ona nie jest. Jeśli zostałam źle zrozumiana, to mam nadzieję, że teraz jest to jasne.
Dagmara D.

Dagmara D. Field Research
Poland - Badania
rynku - moja miłość.
Wykł...

Temat: "Barbie- soki, a nich.. LOKI!!! "

Anna Kosicka:
Dagmaro, nie unoś się tak,
Ależ ja się nie unoszę - jestem od tego baaardzo daleko :):):)
zakup drogiej różowej pralki sam w sobie nie jest ani głupi, ani mądry. Jeśli ktoś kupuje, bo mu się akurat taki kolorek podoba, albo pasuje mu do wystroju kuchni czy łazienki, a stać go na to - czemu nie, jego pieniądze, jego wybór. Gorzej, jeśli go na to nie stać, a uwierzy na przykład reklamie, że kolor różowy wyleczy jego dziecko z alergi, więc weźmie kredyt i kupi... (Chodzi oczywiście o mechanizm, a nie o różową pralkę i alergię).
Rozumiem, że uważasz , że ludzie są tak głupi, że mogą uwierzyć, że po Red Bull będą latać a pralki mogą leczyć . I mogą poczuć się oszukani :):)A ja uważam, że nie trzeba ich tak traktować. Mają prawo wyboru - i nikt nie ma prawa tego oceniać.
Tak, piszę - "używać mózgu" - ale czy jesteś pewna, że osoba "oszukana" przez reklamę tak po prostu "zmądrzeje"? Raczej uzna, że reklamodawcy są kłamcami i np. przestanie kupować produkty reklamowane - czy o to chodziło?
Jeśli po Red Bullu nie będą latać a tego się spodziewali - nigdy więcej go po prostu nie kupią.
Każdy z nas w jakiś sposób buduje sobie mapę percepcyjną marek również na podstawie reklam. Mamy prawo "wierzyć" lub nie w to co widzimy. Mamy wybór - stajemy pod półką i wybieramy. ALe oprócz reklam są sprzedawcy, znajomi, autorytety, pisma i w końcu własne doświadczenia. Jeśli dana marka nie buduje zaufania to nie będzie sprzedawać nawet najbardziej genialną reklamą. Ja np. nie kupię samochodu Kia. Bo nie - koniec , kropka. Każdy z nas ma swoją mapę percepcyjną praktycznie dla każdej kategorii produktów. Pozwólmy więc ludziom wybrać.Dagmara D. edytował(a) ten post dnia 26.07.10 o godzinie 15:23

konto usunięte

Temat: "Barbie- soki, a nich.. LOKI!!! "

Wiesz... pogubiłam się i nie rozumiem już, z czym dyskutujesz. A może nie chodzi o Ci o to, by się z czymś nie zgadzać, ale by po prostu... się nie zgadzać? Bo mam wciąż wrażenie, że przypisujesz mi intencje, jakich nie mam i przekonania, jakich nie podzielam.
Alicja Karolina K.

Alicja Karolina K. J. duński - biegle.
Tlumaczenia, obsluga
klienta, wspolpr...

Temat: "Barbie- soki, a nich.. LOKI!!! "

Paweł Kupper:
Ja wybierając produkty, nie kieruję się jego reklamą, a tym czego potrzebuję.
I zapewne kupujesz serek "Chlebuś" z najniższej półki w Tesco, którego nigdzie nie reklamują, a serek homogenizowany oczywiście nie "Danio" ale jakiś OSM Włoszczowa?

Niestety nie mam możliwości "przetrawić" całej ostatniej strony wątku, ale - Pawle - muszę Ci odpowiedzieć.

Tak, WŁAŚNIE. Kupuję serek OSM Włoszczowa, lub z innej, małej, nieznanej OSM, chętnie takiej, której jeszcze na oczy nie widziałam.
I nie kupuję Danio.Z prawdziwym serkiem homo, ma niewiele wspólnego - sam skład odrzuca.

"Chlebuś" domyślam się, miałeś na myśli chlebek, rzecz jasna. Nie kupuję chlebka, ale jeśli już muszę - nie mam problemu z zakupem rzeczy z najniższej półki w Tesco. Ba! Z przekory chętnie do niej sięgam :)
Alicja Karolina K.

Alicja Karolina K. J. duński - biegle.
Tlumaczenia, obsluga
klienta, wspolpr...

Temat: "Barbie- soki, a nich.. LOKI!!! "

Paweł Kupper:
tak można było zrozumieć Twoją poprzednią wypowiedź: skoro jakby reklam nie było, to każdy musiałby kupować wszystko na próbę, zatem... reklama pomaga nam dokonać "dobrego" wyboru; taki przekorny przytyk;) dający mi okazję do wyrażenia tego, co napisałam później;
Absolutnie nie :)

Poza tym, spójrz na jedną rzecz jaką wcześniej napisałem. Gdyby nie było reklam, w klasycznej formie, byłoby polecanie towarów. A to też reklama, dziś wręcz b. popularne jej narzędzia takie jak marketing wirusowy, viral marketing właśnie na tym się opierają :)

Ale to jest czysto marketingowe myślenie. Wszystko można nazwać reklamą, prawda..? Ale ludzie nie związani z branżą, nie myślą o rozmowie o produkcie w ten "rzeczowy" sposób.

I jeszcze jedno - mądre kobiety mają to do siebie, że o jakości produktu, przekonują się same. Widzisz, może jestem wyjątkiem, ale nie trafiają na moje półki te rzeczy, które ma moja mama, szwagierka, przyjaciółka, ani bzdety, o których piszą tandetne (lub mniej,acz zawsze równie głupie) pisemka dla kobiet.
Jestem obojętna - pewnie też z przekory :)
Paweł Kupper

Paweł Kupper Właściciel,
eithel.pl

Temat: "Barbie- soki, a nich.. LOKI!!! "

Ale to jest czysto marketingowe myślenie. Wszystko można nazwać reklamą, prawda..? Ale ludzie nie związani z branżą, nie myślą o rozmowie o produkcie w ten "rzeczowy" sposób.
To czego oczekujesz?
Zamiast reklamy pokazywania broszur informacyjnych na plakatach?
A reklama w TV - same fakty, skład produktu, na co działa, na co nie działa?
I jeszcze jedno - mądre kobiety mają to do siebie, że o jakości produktu, przekonują się same. Widzisz, może jestem wyjątkiem, ale nie trafiają na moje półki te rzeczy, które ma moja mama, szwagierka, przyjaciółka, ani bzdety, o których piszą tandetne (lub mniej,acz zawsze równie głupie) pisemka dla kobiet.
To samo co Ty mówi / pisze o sobie naprawdę gros ludzi. Aż się zastanawiam w takim razie do kogo trafiają te wszystkie reklamy i czemu te agencje co je tworzą są takie słabe kampanie, że tak wiele osób uważa, iż potrafi być na nie odpornym ;))

Następna dyskusja:

Jak Ty, jako marketingowiec...




Wyślij zaproszenie do