Temat: Angielski w spotach reklamowych
Słuszna uwaga... (Leroy Merlin) ... ;-))
Ad. 'subtelnego komentarza' Alka... Przecież takich przykładów jest cała masa! Słodycze typu czekolady z linii Nestle NOIR (iluż ludzi w branży czyta to tak, jak widzi!, a wydawałoby się to niemożliwe:) ... Nowa Kawa Jacobs BALANCE czy nowe szampony CLEAR (zdaje się, że ich "podnazwy"/segmentacja też wybrzmiewają z angielskiego np. ICE COOL)?! Czy komuś poważnie to przeszkadza? Hmm, nie sądzę. Po prostu ludzi nieco bardziej wykształconych, mających jako takie pojęcie o tym, jak powinno się czytać pewne kombinacje liter (zważając też na pochodzenie produktu) ewentualnie może drażnić kiedy w otoczeniu - ile osób - tyle będzie róznych wybrzmień tego samego słowa (nazwy).
Długo walczyłam i walczę np. z tym, jak niektórzy kaleczą nazwę mojego pracodawcy (Grupa Carrefour)... ale sama czasem już nie wiem, czy to ma tak na prawdę aż tak ogromne znaczenie czy ktoś wie, jak to się poprawnie powinno wymawiać??? a) albo mamy do czynienia z ignorancją... b) albo z dużo częściej spotykanym po prostu 'masowym myśleniem' (a raczej - jego brakiem).
Nie ustaję w dążeniu do perfekcji (i jednak poprawianiu innych), bo tego mnie nauczono i mimo wszystko wierzę w wartość poprawnej pisowni oraz wymowy (szkoda by było, gdyby zanikły z czasem), ale obcojęzyczne elementy są już teraz obecne na taką skalę, że jedyne, co możemy zrobić, to chyba po prostu pracować nad swoją edukacją i nie wykazywać się w/w ignorancją ;-)
P.S. Zawsze znajdą się jednak i tacy, którzy po prostu w całej tej masie będą szukali tylko 'POLSKICH/Ojczystych produktów'... (np. zajadając się tylko wafelkami typu Grześki;-), ale... czy aby na pewno im się to uda? Jak długo? ;-)