Temat: Alternatywa dla marketing mixu
Mateusz Kocz:
Adam Maciejczyk:
Google przeprowadzi badania które wpłynęły na powstanie Color Marketingu
Jest to raczej część tego, co nazywa się neuromarketingiem. Tworzenie nowych pojęć tylko po to, aby stać się w nich ekspertem jest bezcelowe.
O ile zgadzam się z powyższą konkluzją to nie mogę nie zauważyć, że z neuromarketingiem nie ma to za wiele wspólnego - wszak nie badano fizjologicznych reakcji układu nerwowego. U nas na siłę dokłada się do tzw. neuromarketingu stare jak świat znacznikowanie behawioralne*, które zapewne masz na myśli.
A tak czy inaczej - czymże innym jak nie nowym pojęciem jest neuromarketing? Wszak to jedynie określenie dla pewnego paradygmatu badań wykorzystującego mierzenie reakcji fizjologicznych układu nerwowego.
Tak samo z tym Color marketingiem - gdzie tu do jasnej anieli nowa jakość marketingowa? Wszak to jedynie badanie psychofizjologii widzenia w kontekście ostatni9ego A z modelu AIDA. Przeprowadzone na niesamowicie wielkiej próbie ale przy niskiej kontroli zmiennych środowiskowych. Jeżeli wyszło co innego niż w dotychczasowych badaniach to jest o czym dyskutować i zapewne psychologowie i fizjologowie temat drążą. Jak nie wyszło nic innego to mamy zwykłe hokus pokus.
Nie ma czegoś takiego jak "jakiś_tam marketing" - jest marketing, a marketingowiec powinien być przygotowany do korzystania z wyników badań i nowinek branżowych. Korzystania, nie wyznawania ich.
* może nie tak stare jak świat ale na pewno tak stare jak handel. Czymże innym tak na prawdę jest ROI?