Temat: A tym czasem na Podlasiu...
Tadeusz Zawilski:
Zacznę od rzyciowej strony. Nie bardzo ogarniam czym jest ten drugi film.
A co do pierwszego... Przypomniało mi się jak kiedyś spotkałem gościa, który po ścisłym zintegrowaniu się z oparami zakazanej w Polsce substancji (ja oczywiście tylko patrzyłem :P) myślał, że jest zbudowany z kolorowych kuleczek.
Wychodzi w 1 filmie, że ten region to matecznik polskiej psychodelii ;-))) No wyprawy do lasu mogą skutkować widać ciekawymi przeżyciami.
2 przegadany i widać lęk przed pominięciem czegoś.
Zasadniczo brakuje mi jakiegoś spajającego hasła na końcówkach no i wyraźnej puenty.
A tak: "polatalimy my, pobiegali, pouganiali się za końmi i dziewczynami, spocili, zmęczyli, zjedzmy smalcu! Bóg zapłać!"
Jeśli tak sobie wyobrażamy atrakcyjność regionu...