Robert S.

Robert S. ekspert marketingu
terytorialnego i
politycznego /
www.Wy...

Temat: PRZEREKLAMOWANY MARKETING??

Wróciłem właśnie z PR Forum. W minionym tygodniu uczestniczyłem w Targach Marketingu Miejsc. Niebawem odbędzie się w Warszawie kolejna konferencja. Jednym z głównych tematów tych wszystkich wydarzeń jest marketing terytorialny. Niestety im w większej ilości tego typu spotkań uczestniczę, mam wrażenie, że prelegentom brakuje pomysłów. Tematy są przegadane, powtarzane, maglowane z każdej strony – stają się po prostu nudne.
Najzabawniejsze jest to, że uczestniczą w nich zazwyczaj te same osoby. Ba są to zazwyczaj osoby, które same mogłyby być prelegentami i opowiadać o projektach, które realizują. Brakuje na nich przedstawicieli małych miast, które dysponują rocznym budżetem na promocję w wysokości 30 tys. zł. To im trzeba pokazać jak efektywnie wydać te 30 tys. zł i jak mają namówić swoich szefów, by Ci zaplanowali większe budżety na działania marketingowe.
Trochę nudno tak słuchać cały czas o teorii marketingu terytorialnego i o tym, że rynek staje się coraz bardziej konkurencyjne i że miasta, które się nie wyróżnią są skazane na gospodarczy marazm. Coraz częściej powtarzane jest również słowo „tożsamość”. Musimy ją budować, rozmawiać z mieszkańcami, oczekiwać ich akceptacji, otwierać się na oddolne inicjatywy, angażować lokalne społeczności... i tak można by jeszcze pisać i pisać. Tylko po co? Czy o marketingu terytorialnym powiedziano już wszystko? A jeśli tak to co z tego wynika? Nic innego powiedzieć i zrobić się nie da?
Obawiam się, że jeśli będziemy budować strategie promocyjne w oparciu o tak ogólnikową wiedzę to obawiam się o przyszłość miast i naszego kraju – z tą promocją także nie jest lepiej.
Ech... marketing terytorialnych chyba jest przereklamowany. Ładnie brzmi, wszyscy chcą na ten temat mówić, inni są wstanie zapłacić, by się czegoś dowiedzieć i interes się kręci.
Czekam na konferencję, która mnie zaskoczy. Czekam na ludzi, którzy wiedzą jak działa samorząd w praktyce i potrafią w nim robić rzeczy niezwykłe w oparciu o profesjonalne narzędzia marketingowe – a można. Sam na małą skalę prowadziłem kilka fajnych, w mojej opinii, projektów. Fakt – wówczas posiadałem dużo mniejszą wiedzę dotyczącą wspomnianych narzędzi niż teraz – ale robiłem to – tam na dole w samorządzie, z burmistrzem, wójtem, starostą.
Uwierzcie mi Szanowni Państwo – samorząd to nie tylko Warszawa – to zupełnie inny świat. Z perspektywy stolicy wszystko jest prostsze - naprawdę. By tam coś zrobić, trzeba być bardzo zdyscyplinowanym i zdeterminowanym do działania człowiekiem.
Marzy mi się „turne” po kraju. Po małych miastach powiatowych, gdzie na spotkaniach z burmistrzami i wójtami oraz ich nielicznymi osobowo biurami promocji można by tłumaczyć, wyjaśniać, pokazywać i zachęcać do działania. Ktoś jednak na takim projekcie chciałby pewnie dobrze zarobić, a te małe nieświadome samorządy stwierdza, że im to nie potrzebne (bo są nieświadome) i skończy się znów tylko na rozmowach i sympatycznych uśmiechach w gronie przedstawicieli departamentów promocji największych miast i urzędów marszałkowskich.
---
Pozdrawiam,
Robert
http://marketingmiejsca.com.pl
Magdalena G.

Magdalena G.
marketing/promocja/P
R

Temat: PRZEREKLAMOWANY MARKETING??

Robercie, problem w mojej ocenie leży w tym że na marketingu terytorialnym ... znają się wszyscy, a przynajmniej tak się wiekszości ludzi wydaje. Najbardziej oczywiste rzeczy są najtrudniejsze do ogarnięcia w tym temacie. Tu potrzebna jest nie tylko fachowa wiedza, ale i wyczucie, znajomość specyfiki miasta i wrażliwość na pewne problemy.

dziś, w dobie tak dużej konkurencji pomiedzy miastami nie wystarcza już przeczytać kilka podreczników do marketingu. trzeba rozumieć czym się różni sprzedaż produktu jakim jest miasto, od kreowania jego wizerunku, reputacji czy budowy marki i jakie narzędzia można do tego użyć.

jest jeszcze jeden problem, o którym się głośno nie mówi. miasta, gminy, urzędy nie mają odpowiednich pieniędzy na promocję i reklamę. no bo taki wójt który ma do wyboru dać na budowę drogi lub kampanię promocyjną - a nie ma (jego zdaniem) skad wziąć na jedno i drugie to wiadomo jaką decyzję podejmie.

nie zgadzam się ze marketing terytorialny jest przereklamowany, byc moze towarzystwo zapraszane na tego typu konferencje - a jest to dosć wąska dziedzina - faktycznie powtarza w koło to samo. potrzeba nam nowej krwi, nowego spojrzenia, pasji. Tylko zastanówcie się ile osób - specjalistów ds. promocji, marketingu z wiedzą i doświadczeniem w tej dziedzinie będzie chciało pracować w miastach za powiedzmy 2400 zł brutto ?
Robert S.

Robert S. ekspert marketingu
terytorialnego i
politycznego /
www.Wy...

Temat: PRZEREKLAMOWANY MARKETING??

Tylko
zastanówcie się ile osób - specjalistów ds. promocji, marketingu z wiedzą i doświadczeniem w tej dziedzinie będzie chciało pracować w miastach za powiedzmy 2400 zł brutto ?

2400 brutto to nie najmniej. W małych miastach jes to około 1400 netto, chyba ze zajmuje sie kierownicze stanowisko.
pozdr
Robert
http://marketingmiejsca.com.pl

Temat: PRZEREKLAMOWANY MARKETING??

nie po raz pierwszy spotykam się z podziałem My=Warszawa, i Wy=reszta. Irytujące to jest.

Jakkolwiek popieram Robercie Twój pomysł tournee, dlaczego nie cykl konferencji w różnych miastach, miasteczkach poza stolicą?
Pozdrawiam,

p.s. "... a te małe nieświadome samorządy stwierdzą, że im to nie potrzebne (bo są nieświadome)" - skąd Ty to wytrzasnąłeś?!
Robert S.

Robert S. ekspert marketingu
terytorialnego i
politycznego /
www.Wy...

Temat: PRZEREKLAMOWANY MARKETING??

p.s. "... a te małe nieświadome samorządy stwierdzą, że im to nie potrzebne (bo są nieświadome)" - skąd Ty to wytrzasnąłeś?!

Z lokalnego doświadczenia. Piszac "samorządy" mam na myśli liderów - wójtów, burmistrzów. To oni decydują o wydatkach. Powiedzą "tak, tak" ale i tak ważne sa dla nich drogi gminne i powiatowe. Mamy ostatni rok tej kadencji. Trzeba wszytkie pieniadze skierowac na drogi, chodniki i szkoły - ludzie widzą i głosują - a kto zobaczy, że miasto lub gmina przygotowuje stratefię promocji?

PS: Cykl szkoleń - tak, ale bardzo dokładnie skrojonych na miarę konkretnego samorządu. Tematy i sposób prezentacji indywidualnie dobrane do danego lidera.
Agnieszka Puzio Dębska

Agnieszka Puzio Dębska Naczelnik Wydziału
Promocji Komunikacji
Społecznej i Wspó...

Temat: PRZEREKLAMOWANY MARKETING??

Trzeba wszytkie
pieniadze skierowac na drogi, chodniki i szkoły - ludzie widzą i > głosują - a kto zobaczy, że miasto lub gmina przygotowuje stratefię promocji?

to znowu ja - bitwa;)
niestety się zgodzę, zaplanowałam w przyszłorocznym budżecie raczej mniejsze pieniądze na strategię (przynajmniej na analizę stanu i wstęp ;) Z załozenia wiem, że cos mi je zeżre wcześniej czy później. A burmistrz bardziej świadomy i otwarty, ale potrzeb będzie bez liku.
A może kilka propozycji "robienia promocji" bez kasy?
Czekam na pomysły ;)
Robert S.

Robert S. ekspert marketingu
terytorialnego i
politycznego /
www.Wy...

Temat: PRZEREKLAMOWANY MARKETING??

Budować tożsamość. Marketing na zewnątrz bez pieniędzy - jesli ktoś mnie tego nauczy - to "czapki z głów". Ale działania PR czy z zakresu social media mozna prowadzić praktycznie bez pieniedzy - wystarczy czas (miasta w przeciwieństwie do biznesu nie redukują poziomu zatrudnienia), poza tym zawsze można wziąść stazystę z PUP (łebskiego) i on napewno wykona kawał dobrej roboty.

pozdrawiam,
Robert
http://marketingmiejsca.com.plRobert S. edytował(a) ten post dnia 27.11.09 o godzinie 17:43
Rajmund Kwiecien

Rajmund Kwiecien reisenachpolen.de

Temat: PRZEREKLAMOWANY MARKETING??

Agnieszka Puzio Dębska:
Trzeba wszytkie
pieniadze skierowac na drogi, chodniki i szkoły - ludzie widzą i > głosują - a kto zobaczy, że miasto lub gmina przygotowuje stratefię promocji?

to znowu ja - bitwa;)
niestety się zgodzę, zaplanowałam w przyszłorocznym budżecie raczej mniejsze pieniądze na strategię (przynajmniej na analizę stanu i wstęp ;) Z załozenia wiem, że cos mi je zeżre wcześniej czy później. A burmistrz bardziej świadomy i otwarty, ale potrzeb będzie bez liku.
A może kilka propozycji "robienia promocji" bez kasy?
Czekam na pomysły ;)
popatrz jak robi p.Robert
spamuje swoja strone wszedzie gdzie sie da, robi to za darmo;)
Robert S.

Robert S. ekspert marketingu
terytorialnego i
politycznego /
www.Wy...

Temat: PRZEREKLAMOWANY MARKETING??

Rajmund Kwiecien:
Agnieszka Puzio Dębska:
Trzeba wszytkie
pieniadze skierowac na drogi, chodniki i szkoły - ludzie widzą i > głosują - a kto zobaczy, że miasto lub gmina przygotowuje stratefię promocji?

to znowu ja - bitwa;)
niestety się zgodzę, zaplanowałam w przyszłorocznym budżecie raczej mniejsze pieniądze na strategię (przynajmniej na analizę stanu i wstęp ;) Z załozenia wiem, że cos mi je zeżre wcześniej czy później. A burmistrz bardziej świadomy i otwarty, ale potrzeb będzie bez liku.
A może kilka propozycji "robienia promocji" bez kasy?
Czekam na pomysły ;)
popatrz jak robi p.Robert
spamuje swoja strone wszedzie gdzie sie da, robi to za darmo;)


Jeśli twierdzi Pan, że to spam proszę zgłosić adminowi i niech usunie to co spamem jest.
I ja pozdrawiam,
Robert
http://marketingmiejsca.com.pl
Rajmund Kwiecien

Rajmund Kwiecien reisenachpolen.de

Temat: PRZEREKLAMOWANY MARKETING??

Robert S.:
Rajmund Kwiecien:
Agnieszka Puzio Dębska:
Trzeba wszytkie
pieniadze skierowac na drogi, chodniki i szkoły - ludzie widzą i > głosują - a kto zobaczy, że miasto lub gmina przygotowuje stratefię promocji?

to znowu ja - bitwa;)
niestety się zgodzę, zaplanowałam w przyszłorocznym budżecie raczej mniejsze pieniądze na strategię (przynajmniej na analizę stanu i wstęp ;) Z załozenia wiem, że cos mi je zeżre wcześniej czy później. A burmistrz bardziej świadomy i otwarty, ale potrzeb będzie bez liku.
A może kilka propozycji "robienia promocji" bez kasy?
Czekam na pomysły ;)
popatrz jak robi p.Robert
spamuje swoja strone wszedzie gdzie sie da, robi to za darmo;)


Jeśli twierdzi Pan, że to spam proszę zgłosić adminowi i niech usunie to co spamem jest.
I ja pozdrawiam,
Robert
http://marketingmiejsca.com.pl
jezeli Pan wrzuca te same skopiowane teksty do roznych tematowow i grup,to spam.
Prawie za kazda wypowowiedza sie Pan linkuje, widadomo o co chodzi, wiec podpowiedzialem, ze mozna sie "promowac" za darmo na Panskim przykladzie i koniec w temacie.
Magdalena G.

Magdalena G.
marketing/promocja/P
R

Temat: PRZEREKLAMOWANY MARKETING??

Robert, wójtowie, burmistrzowie, prezydenci nie są od tego by znać się na promocji. Są od tego by zatrudniać odpowiednich ludzi - którzy w tej dziedzinie są wyspecjalizowani. a takim ludziom trzeba zapłacić. Właściwy człowiek na właściwym miejscu to podstawa sukcesu. Jeśli mądry burmistrz podejmuje decyzję o zatrudnieniu specjlisty to znaczy ze zauwaza taką potrzebę i widzi w tym cel. Pisząc SPECJALISTĘ mam na myśli SPECJALISTĘ oczywiscie a nie osobę "z przydziału" której wrzucono przy okazji temat promocji.
Robert S.

Robert S. ekspert marketingu
terytorialnego i
politycznego /
www.Wy...

Temat: PRZEREKLAMOWANY MARKETING??

Magdalena G.:
Robert, wójtowie, burmistrzowie, prezydenci nie są od tego by znać się na promocji. Są od tego by zatrudniać odpowiednich ludzi - którzy w tej dziedzinie są wyspecjalizowani. a takim ludziom trzeba zapłacić. Właściwy człowiek na właściwym miejscu to podstawa sukcesu. Jeśli mądry burmistrz podejmuje decyzję o zatrudnieniu specjlisty to znaczy ze zauwaza taką potrzebę i widzi w tym cel. Pisząc SPECJALISTĘ mam na myśli SPECJALISTĘ oczywiscie a nie osobę "z przydziału" której wrzucono przy okazji temat promocji.


Zgodzę się, ale tylko połowicznie.
Nie muszą sie znać, bo nie są wstanie znać się na wszystkim, ale... muszą być świadomi. Jeśli nie zrozumieją, że promocja/marketing miejsca jest bardzo istotny i może im samym pomóc w wygraniu wyborów to nie zatrudnią specjalisty za "normalne pieniądze". Muszą poczuć taką potrzebę.
OK. Prezydenci: Krakowa, Warszawy, Poznanioa, Wrocławia, Lublina, Gdańska, Szczecina... rozumieją. Wójtowie gmin, które mają 3-5 tys. mieszkańców nie mają pojęcia (w większosci) po co im ten marketing - bo nawet nie wiedzą co i jak możnaby "sprzedać". Chłop im przychodzi płacze, ze krowa zdechła, a dziki zryły łąkę, że dzieci do szkolenego autobusu muszą iść 2 km, bo droga przez pola jest tak bylejaka, że autobus nie dojedzie etc... takie problemy ma wójt. Szuka kasy by dziure w dachu w jedynej szkole w gminie załatać i jedzie do starosty, czy by mu 1 km drogi powiatowej w gminie nie zrobił, a jak starosta tego wójta nie lubi to mu tej drogi nie zrobi...
Ja pracowałem w takich malutkich samorządach i wiem jaka tam jest świadomość i jakie problemy. Duze miasta spokojnie sobie poradza. Tu z marketingiem terytorialnym jest OK - choć zawsze coś mozna poprawić. O tym właśnie mówili prezydenci i wójt na targach marketingu miejsc w Łodzi. Wielu marketingowców nie rozumie specyfiki samorządów - a o tych małych to nikt nie wie. Zobaczcie ile pieniedzy wydaja małe miasta na promocję http://www.marketingmiejsca.com.pl/index.php?id_kat=1&... , a gminy wiejskie nawet 1 pracownika nie maja za promocję odpowiedzialnego i jeśli cos robią to bylejaką stronę www - czasami jest to tylko BIP + kalendarz. To cała promocja tych gmin.

Pozdrawiam,
Robert
http://marketingmiejsca.com.plRobert S. edytował(a) ten post dnia 28.11.09 o godzinie 08:13
Magdalena G.

Magdalena G.
marketing/promocja/P
R

Temat: PRZEREKLAMOWANY MARKETING??

wiesz, to jest trochę tak jak porównywanie budżetów i zakresu działania firm z sektora MŚP a możliwości finansowych ale i potrzeb dużych, globalnych gigantów. można by się zastanawiać po co małym, rodzinnym firmom marketing - przecież przez wiele wiele lat radziły sobie bez niego. Problem w tym że "radzić" sobie a móc skutecznie konkurować na rynku i się rozwijać to nie to samo.

budzrt - budzetem, swiadomość - świadomoscią. Wydaje mi się, że problem leży w tym że większość burmistrzów, prezydentów, wójtów, sołtysów jeśli już to są politykami, a powinni być managerami. w czym tkwi różnica?
managerowie zarządzają, politycy rządzą.
Robert S.

Robert S. ekspert marketingu
terytorialnego i
politycznego /
www.Wy...

Temat: PRZEREKLAMOWANY MARKETING??

Są politykami, ale czy jestesmy wstanie to zmienić...?
Nie. Ale jeśli będzie to świadomy polityk, to otoczy się specjalistami, którzy tą niepolityczą robotę za niego wykonają. Reszta - nieświadomych - stwierdzi, że skoro zostali wybrani przez naród to mają monopol na racje i rządzą.
pozdr
Robert
http://marketingmiejsca.com.plRobert S. edytował(a) ten post dnia 28.11.09 o godzinie 11:10

Temat: PRZEREKLAMOWANY MARKETING??

Robert S.:
Wójtowie gmin, które mają 3-5 tys. mieszkańców nie mają pojęcia (w większosci) po co im ten marketing - bo nawet nie wiedzą co i jak możnaby "sprzedać".
Ja pracowałem w takich malutkich samorządach i wiem jaka tam jest świadomość i jakie problemy. Duze miasta spokojnie sobie poradza. Tu z marketingiem terytorialnym jest OK - choć zawsze coś mozna poprawić. O tym właśnie mówili prezydenci i wójt na targach marketingu miejsc w Łodzi. Wielu marketingowców nie rozumie specyfiki samorządów - a o tych małych to nikt nie wie. Zobaczcie ile pieniedzy wydaja małe miasta na promocję http://www.marketingmiejsca.com.pl/index.php?id_kat=1&... , a gminy wiejskie nawet 1 pracownika nie maja za promocję odpowiedzialnego i jeśli cos robią to bylejaką stronę www - czasami jest to tylko BIP + kalendarz. To cała promocja tych gmin.

Pozdrawiam,
Robert

z całym szacunkiem Robercie, ale bzdury pleciesz. Fakt, ze masz przykre doświadczenia pracując w małej mieścinie, pod rządami niekompetentnego/nieświadomego (wnioskuję) gospodarza, nie znaczy że każdy małomiasteczkowy burmistrz taki jest. No proszę Cię... nie uogólniaj.
Robert S.

Robert S. ekspert marketingu
terytorialnego i
politycznego /
www.Wy...

Temat: PRZEREKLAMOWANY MARKETING??

Bernadeta Z.:
Robert S.:
Wójtowie gmin, które mają 3-5 tys. mieszkańców nie mają pojęcia (w większosci) po co im ten marketing - bo nawet nie wiedzą co i jak możnaby "sprzedać".
Ja pracowałem w takich malutkich samorządach i wiem jaka tam jest świadomość i jakie problemy. Duze miasta spokojnie sobie poradza. Tu z marketingiem terytorialnym jest OK - choć zawsze coś mozna poprawić. O tym właśnie mówili prezydenci i wójt na targach marketingu miejsc w Łodzi. Wielu marketingowców nie rozumie specyfiki samorządów - a o tych małych to nikt nie wie. Zobaczcie ile pieniedzy wydaja małe miasta na promocję http://www.marketingmiejsca.com.pl/index.php?id_kat=1&... , a gminy wiejskie nawet 1 pracownika nie maja za promocję odpowiedzialnego i jeśli cos robią to bylejaką stronę www - czasami jest to tylko BIP + kalendarz. To cała promocja tych gmin.

Pozdrawiam,
Robert

z całym szacunkiem Robercie, ale bzdury pleciesz. Fakt, ze masz przykre doświadczenia pracując w małej mieścinie, pod rządami niekompetentnego/nieświadomego (wnioskuję) gospodarza, nie znaczy że każdy małomiasteczkowy burmistrz taki jest. No proszę Cię... nie uogólniaj.

Gdyby to były doświadczenia wyniesione z jednego samorządu - to OK. Przyznałbym, że uogólnienia są nie na miejscu. Ale mówię to na podstawie współpracy przynajmniej z kilkunastoma burmistrzami, wójtami, a nawet prezydentami - niewielkich gmin i miast. Oczywiście, że nie można generalizować, ale niestety większość samorzadowców posiada znikomą wiedzę na temat marketingu. Wciąż są tacy, którzy skończyli jedynie szkoły średnie, a wójtami są nieprzerwanie od pocztaku istnienia samorządu terytorialnego. W ilu sesjach rad gmin uczestniczyłaś? Rozmawiałaś z radnymi i sołysami wsi liczacych 10 gospodarstw (hmmm - trudno mowic o gospodarstwie gdzie jest 5 kur, czasami krowa lub 2 świnki i około 1-2 ha ziemi 5-6 klasy).
"Marketingowy" sposób myślenia wójtów zaprezentował wójt uczestniczący w panelu podczas łódzkich tarków marketingu miejsc. Dla niego marketing to jego praca (producent butów może powiedzieć, że jego działania marketingowe to produkcja butów). Bardzo istotne są jego słowa "Wy marketingowcy nie rozumiecie nas i specyfiki pracy w samorządzie". Przyznajmy się wreszcie do tego, że nie roumiemy. Tak samo jak cała masa wójtów nie rozumie marketingu. Idąc dalej tym tropem - wielu samorządowców nie rozumie także internetu. To także nie moja wyssana z palca teoria, ale słowa, które padły z ust jednego z panelistów, tym razem eksperta. Samorzadowcy nauczyli się internetu, ale nie rozumieja go.
Piszemy tu tylko o wójtach i burmistrzach. Tylko, aby przeznaczyć wielksze pieniądze na marketing trzeba przekonać jeszcze radnych. Kto uczestniczył w sesjach rad małych gmin - przypomnę, że tam jest tylko 15 radnych. Lub w sesjach rad powiatów?
Debary na sesjach wyglądają mniej wiecej tak:
- Panie wójcie jak to będzie z tą drogą od Maliniaka do górki przy lesie Zenka Nowaka? Maliniak cały czas ją podoruje. Ja tam wczoraj jechałam rowerem do sklepu, to mało co się nie przewróciłam. Miał być kamień wysypany i nie ma nic. Przyjdzie zima to sie rozpłynie to wszytko i się nie przejedzie.
- (wójt) Rozmawiałem z Maliniakiem i powiedział, że nie będzie podorywał. Jesli dalej tak będzie to trzeba będzie wziąść geodete, pojechać, wytyczyć droge jeszcze raz. Kamienia w tym roku już nie będzie, bo musiałem porównać drogę tam gdzie autobus szkoly jeździ bo PKS powiedział, że przestanie wysyłać jak będą takie dziury.
- (radna)To może nas zaorać, jak nie ma dla nas pieniędzy?
- (wójt) w tym tygodniu wyślę tam równiarkę....
etc...

I jak tu mówić o marketingu? No słucham...? Jak po, przed lub w treakcie tego typu dyskusji tłumaczyć znaczenie internetu, marketingu, PR...?
Pozdrawiam,
Robert
http://marketingmiejsca.com.plRobert S. edytował(a) ten post dnia 29.11.09 o godzinie 11:00
Magdalena G.

Magdalena G.
marketing/promocja/P
R

Temat: PRZEREKLAMOWANY MARKETING??

Robert S.:
"Wy marketingowcy nie
rozumiecie nas i specyfiki pracy w samorządzie". Przyznajmy się wreszcie do tego, że nie roumiemy. Tak samo jak cała masa wójtów nie rozumie marketingu. Idąc dalej tym tropem - wielu samorządowców nie rozumie także internetu.

ależ ja się w 100% zgadzam z tym wójtem. Generalnie marketingowcy, niewyspecjalizowane w marketingu terytorialnym agencje reklamowe nie rozumieją że budowa marki miasta znacznie różni się od budowy rynkowej pozycji proszku do prania czy jogurtu. zastanówmy sie ile to już razy na grunt miejski próbowano na siłę przenosić sprawdzone na rynku komercyjnym metody i narzędzia. efekty? marna promocja, publiczne pieniądze wywalone w błoto i praktycznie żadne efekty. miasto to produkt, ale bardzo specyficzny i bardzo wrażliwy i nie ma co na siłe traktować go po komercyjnemu - a tak z reguły dzialają agencje reklamowe. myslę jednak że brak zrozumienia marketingu nie jest domeną wójtów czy burmistrzów - powiedz mi ilu prezydentów dużych miast się na tym zna? generalizujesz. jak mylisz kto był autorem sławnego na całą Polskę hasła "don't give up, you're in Kielce"?
Renata Ż.

Renata Ż. Marketing Manager

Temat: PRZEREKLAMOWANY MARKETING??

Promocja/marketing miast/gmin/powiatów/województw to dziedzina, która funkcjonuje dopiero od kilku lat. Nie ma jeszcze ani praktyki ani ugruntowanej wiedzy w tym obszarze praktycznie nigdzie, która byłaby porównywalna z tą, jaka funkcjonuje na zachodzie Europy na przykład. Nawet miasta, które są w awangardzie tych działań (niech będzie kilka największych: W-wa, Kr-ków, P-ń, Wro, 3miasto) nie mają jeszcze na tyle bogatego doswiadczenia zeby mieć pewną, ugruntowaną i pełną sukcesów strategię. Wszyscy się uczą, różnice tkwią jedynie w skali przedsięwzięc. Robert pisze, ze w dużych miastach są duże budżety, owszem, ale o ile większe potrzeby! Dziur w drogach, koniecznych remontów kamienic nie sposób zliczyć, przypomina to identyczne bolączki małych miast. Z promocją sytuacja wyglada tak samo, w pierwszym rzędzie własnie budzety promocyjne tnie się najbardziej. Ale zgoda, świadomość jest większa, głównie dlatego, ze konkurencja jest większa, a duże miasta, zwłaszcza te które wymieniłam walczą na noże o wszystko, inwestorów, dotacje z UE, kase z budżetu, wizerunek i oferte kulturalną.
Rynek sie kształtuje. Narzędzia, jakie są wykorzystywane w analizie, opracowywaniu strategii również. Będą doświadczenia to i konferencje będą bardziej ciekawe, ale z drugiej strony osobiście jadąc na jakąkolwiek konferencję, nie spodziewam się, że odkryję Amerykę. Do odkryć najczęsciej dochodzi się samemu, nikt nie zdradzi swojego know how, do którego doszedł sam ciężką pracą i nikt nie zdradzi sekretów warsztatu. W przypadku marketingu miejsc indywidualizm jest szczególnie w cenie, bo każde miasto jest inne, tutaj trudno mówić o substytutach, nie ten rynek.
A co do potencjalnego "łebskiego" stażysty z PUP, który odwali kawał dobrej roboty, mimo że nie musi sie na niej znać. Nie liczyłabym na to. Stażysta nie znając tematu nie odwali żadnej dobrej roboty, bo po pierwsze PUP wysyła go na staz po to, aby się czegoś nauczył, a po drugie trudno oczekiwać, że będzie znał temat tak zróżnicowany i jeszcze w Polsce w praktyce mało rozpoznany jak marketing miejsc/terytorialny/destynacji. Do takich kompleksowych zagadnien trzeba dysponowac wiedzą i niebywale otwartym umysłemRenata Żybura edytował(a) ten post dnia 29.11.09 o godzinie 14:24
Robert S.

Robert S. ekspert marketingu
terytorialnego i
politycznego /
www.Wy...

Temat: PRZEREKLAMOWANY MARKETING??

A co do potencjalnego "łebskiego" stażysty z PUP, który odwali kawał dobrej roboty, mimo że nie musi sie na niej znać. Nie liczyłabym na to. Stażysta nie znając tematu nie odwali żadnej dobrej roboty, bo po pierwsze PUP wysyła go na staz po to, aby się czegoś nauczył, a po drugie trudno oczekiwać, że będzie znał temat tak zróżnicowany i jeszcze w Polsce w praktyce mało rozpoznany jak marketing miejsc/terytorialny/destynacji. Do takich kompleksowych zagadnien trzeba dysponowac wiedzą i niebywale otwartym umysłem.


Jasne. Oczywiscie. Tak. Zgadzam się ;)
Dlatego juz wcześniej pisaliśmy o specjalistach. Doswiadczonych pracownikach w departamentach promocji/marketingu.
Jesli "wsadzimy" do takiego działu bystrą, internetowa osóbkę to ona naprawde dużo nam zrobi: sprawdzi co mieszkańcy pisza na forach (piekne zestawienie można z takich informacji zrobić - jeśli ktoś doswiadczony wyznaczy badany obszar), bedzie moderatorem forum na stronach miejskich, dokona odpowiednich wpisów, zlinkuje kilka wypowiedzi w miejscach, gdzie internauci przebywają. Taka mloda osoba dobrze pokirowana moze zrobić dla miasta wiele dobrego, a przynajmniej przeanalizować to co w sieci na temat miasta sie znajduje na blogach, nieoficjalnych serwisach, w społecznościach etc...
Ile urzedów analizuje te treści - niewiele. Czemu? Najczęsciej powtarzany argumen to - bark czasu na czytanie wypowiedzi na forach.

Pozdrawiam,
Robert
http://marketingmiejsca.com.pl
Robert S.

Robert S. ekspert marketingu
terytorialnego i
politycznego /
www.Wy...

Temat: PRZEREKLAMOWANY MARKETING??

jak mylisz kto był
autorem sławnego na całą Polskę hasła "don't give up, you're in Kielce"?

z przekazów medialnych wiem, że prezydent miasta.
Mimo wszytko będę uparcie stał przy swoim. Prezydenci dużych miast zatrudniają już specjalistów - dlatego prowadzą szereg działań. Burmistrzowie i wójtowie nie wiedza po co mają zatrudniać ludzi i płacic im po kilka tys zł miesiecznie - kalendarz zrobi im jakaś agencja, lub ktos znajomy z gminy za 500 zł + druk.

Marketingowcy nie rozumieją samorządów - i raczej nie chcą ich poznawać twierdząc, że to te powinny nauczyć się marketingu.
Samorządowcy natomiast nie rozumieją marketingu i twierdzą, że to marketingowcy powinni zrozumieć ich specyfikę.

Kto pierwszy się ugnie??:)

Ufff - super dysksja szanowne Panie - dziekuję.
Robert
http://marketingmiejsca.com.plRobert S. edytował(a) ten post dnia 29.11.09 o godzinie 14:59

Następna dyskusja:

MARKETING MIEJSCA




Wyślij zaproszenie do